Di Montezemolo ponownie krytykuje tory uliczne
Tymczasem jeden z promotorów Superbike chciałby zobaczyć wyścig uliczny F1 w Rzymie
29.12.0815:55
5230wyświetlenia

Luca di Montezemolo po raz kolejny skrytykował takie wyścigi, jak Grand Prix Singapuru, stwierdzając, że odbywają się one na torach, które nie są w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu widowiska.
Dwa lub trzy wyścigi w stylu Monte Carlo to za dużo. Następnym razem możemy ścigać się w Koloseum, albo w posiadłościach papieskich. To nie są wyścigi.- stwierdził prezydent Ferrari.
Nie sądzę, abyśmy potrzebowali więcej łodzi wokół torów czy historycznych krajobrazów. Sądzę, że potrzebujemy więcej torów, gdzie możliwe jest wyprzedzanie, gdzie kibice mogą poczuć ducha rywalizacji, a nie miejsc, gdzie taki wypadek jak Piqueta zepsuje cały wyścig- dodaje Włoch.
Jednym z problemów, z którymi zmaga się teraz Formuła 1 jest potrzeba podniesienia poziomu widowiska, tak by wyścigi nie były ciekawe jedynie wtedy, gdy jest mokro lub samochód bezpieczeństwa kreuje sytuację. Gdy spojrzymy na ostatnie 10 lat to zobaczymy, że regulaminy sportowe oraz techniczne zmieniały się wiele razy. Czasem potrzebna jest gruntowna zmiana, nawet jeśli ma oznaczać ponowny początek rywalizacji od 'czystej kartki'.
Jednak to wszystko to tak trochę, jak proszenie piłkarza, aby grał na deszczu w butach treningowych, przez co będzie się oczywiście ślizgał. To nieco sztuczne. Sądzę, że powinniśmy wykorzystać możliwości technologiczne, aby umożliwić wyprzedzanie. Potrzebujemy nowych torów dających możliwości wyprzedzania. Prawdziwych torów, nie szlaków turystycznych. Monte Carlo ma historię, jednak dwa lub trzy bardzo podobne wyścigi to zbyt wiele.- podsumował di Montezemolo.

Tymczasem przeciwnego zdania jest jeden z promotorów wyścigów motocyklowych Superbike - Maurizio Flammini, który stwierdził, że Rzym jest idealnym miejscem na lokalizację kolejnego ulicznego wyścigu Formuły Jeden.
Przy nowym trendzie na organizację wyścigów ulicznych pojawia się dobra szansa dla Rzymu na goszczenie Grand Prix F1. Taki pomysł krąży już od wielu lat. Jest takie powiedzenie: nigdy nie mów nigdy.- zacytowała wypowiedź Flamminiego gazeta Motorsport Aktuell. Jak wiadomo, włoska runda Formuły 1 jest obecnie rozgrywana na torze Monza, który wpisał się już na dobre w historię światowych wyścigów.
Źródło: Autosport.com, F1-Live.com
KOMENTARZE