Senna zły z powodu utraty szansy na starty w ekipie Hondy

"Cokolwiek bym teraz nie zrobił, będzie to krok do tyłu"
03.03.0920:33
Igor Szmidt
3214wyświetlenia

Bruno Senna powiedział, że jest zły ze względu na ostatnią decyzję podjętą przez mający wkrótce zmienić nazwę zespół Hondy o rezygnacji z jego usług i zatrzymaniu na kolejny sezon Rubensa Barrichello.

Siostrzeniec trzykrotnego mistrza świata Ayrtona Senny był do pewnego momentu głównym faworytem na partnera Jensona Buttona w tym roku, gdyby ekipa została uratowana. Jednakże szefowie byłego zespołu Hondy zdecydowali, że zatrzymają Rubensa na kolejny sezon, zostawiając Sennę bez posady na sezon 2009.

Bruno powiedział, że będzie musiał rozejrzeć się teraz za jakimkolwiek miejscem wyścigowym na najbliższy sezon, lecz przyznał, że będzie to krok do tyłu, jeśli będzie to coś poza Formułą Jeden. Brazylijczyk dodał też, że był poirytowany tym, iż rozmowy z Hondą trwały przez tak długi czas.

Będę musiał spróbować czegoś innego. Miałem wczoraj spotkanie z Rossem Brawnem i odrzucił moją kandydaturę. - powiedział Senna brazylijskiej Agencia Estadeo. Jestem po prostu trochę zły, ponieważ sytuacja ciągnęła się przez długi czas, co przyczyniło się do utraty jakichkolwiek innych opcji. Teraz spotkam się z moją rodziną i zdecyduję, jaką najlepiej obrać drogę. Cokolwiek bym teraz nie zrobił, będzie to krok do tyłu. Najważniejsze jest to, aby F1 była wciąż moim głównym celem.

Barrichello powiedział tymczasem, że żaden kontrakt nie został jeszcze podpisany. Doświadczony kierowca ma jednak nadzieję, że wróci do akcji w przyszłym tygodniu podczas testów w Barcelonie. Mam przeczucie, że będę w przyszłym tygodniu testował konkurencyjny bolid w Barcelonie - mimo iż nie mam w rękach żadnego dokumentu, który by mi to gwarantował. - powiedział. Żyłem cztery miesiące w niepewności i nie zamierzam świętować przed przekroczeniem linii mety.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

17
NEO86
10.03.2009 12:47
Szkoda że się nie załapał ale ma jeszcze czas
mateuszj90
04.03.2009 02:57
Senna musi jeszcze trochę poczekać zresztą podobnie jak Di Grassi ale jestem przekonany ze obaj znajdą się niedługo w F1.Barrichello należało się miejsce w tym teamie chociażby z tego powodu że pokonał Buttona w zeszłym sezonie,poza tym wiek nie powinien nikogo dykwalifikować
paolo
04.03.2009 10:19
Nieznany w F1 Kubica odmówił testów w mistrzowskim Renault :) Małysz skacze o tyczce, Boruc jest księdzem i przekazuje kibicom znak krzyża, a "nasi" bliźniacy grają w NBA. Szkoda Senny, bo może to była dla niego pierwsza i ostatnia szansa na F1. Z drugiej strony zobaczymy jak długo "nowa Honda" pociągnie i z jakim skutkiem.
Ramzes
04.03.2009 09:48
Z tego co wiem w 2002 roku Robert był przez krótki czas w programie młodych adeptów rozwoju talentów Renault, potem Briatore żałował, że wypuścił go z programu. W grudniu 2005 roku wziął udział w testach Renault, za wygranie serii World Series by Renault, a 20 grudnia podpisał kontrakt z BMW Sauber.
Mexi
04.03.2009 08:56
Z tego co pamietam, Roberta chyba chcieli w renault (?) ale nie pojechał na testy(?) licząc na kontrakt w sauberze - o którym nie mial najmniejszej pewności.
Mariusz
04.03.2009 08:10
Kubicy czekanie na debiut wyszedł na korzyść, bo zamiast w Minardi testował w Renault. Więc i Sennie może się poszczęści. A Brazylijczyk zagrał pokerowo i trochę przesadził moim zdaniem. Zawsze może też zaprzestać ścigania się i zająć czymś zupełnie innym, nikt mu tego nie zabroni.
Huckleberry
04.03.2009 07:51
marios - obaj "mówiliśmy" ;) Można by dodać, że z takim nazwiskiem Bruno mniej ryzykuje. Prędzej czy później trafi do F1 tylko będzie musiał chwilę dłużej poczekać :)
Gerlach
04.03.2009 07:14
Mexi niczego nie "olał". Renault było mistrzowskim zespołem, nie olewa się takiego tak po prostu. Daniele Morelli był mocno związany z Sauberem, co dawało nadzieję że kiedyś Robert przejdzie z testera na kierowcę.
Mexi
04.03.2009 12:27
marios, tak mówisz, a Robert podobnie postapił w 2005 stawiając wszyatko na jedną kartę z umową z BMW. Przed jej podpisaniem "olał" kontrakt z Renault. Zagral va banque, tym razem mu sie nie udało. Wierze jednak, że dostanie jeszcze szansę.
marios76
04.03.2009 12:18
mógłbym napisać a nie mówiłem... Zaryzykował, podjął decyzje i teraz ma konsekwencje... Tak naprawdę był za bardzo zdeterminowany, tak bardzo że sam zamknął sobie inne drzwi... Co do poprzednich opinii, to może i bym wolał Bruno zamiast Rubensa... on już swoje w F1 zrobił, nikt nie powie że to słaby kierowca, ale czy musi to udowadniać do emerytury?
Kazik
03.03.2009 10:21
Dużo sympatii odczuwam dla Rubensa po jego słowach.Zdaję sobie sprawę,że ostatnie miesiące były dla niego koszmarem.Ten kierowca przez większość fanów jak i fachowców F1 był "przekreślony".Cieszę się,że będzie nadal startował pomimo tego,że sam też uważałem,iż jego miejsce zajmie młody Senna.
Jędruś
03.03.2009 08:33
Dobra decyzja Brawa. Jak też byłem do początku za takim rozwiązaniem. Baricz przy obecnych przepisach technicznych i ograniczeniach testowych będzie dużo lepszym kierowcą niż Bruno obecnie. Zresztą Sennę najbardziej chciała Honda ze względów marketingowych. A teraz Hondy już nie ma ... Dla Senny najlepiej teraz jest nadal pozostać w kontakcie z jakimś zespołem F1. Chętny jest Mercedes. DTM to dobra i uznana w Europie seria. Di Resta tam błyszczał już w pierwszym sezonie bez doświadczenia w turystycznych to czemu nie miałby błyszczeć Bruno ??? A perspektywa jazdy w Mclarenie za Kovalainena już w 2010 jest dla niego dużo bardziej kusząca niż jazda w nowym zespole Hondy czy nawet w Hondzie jeśli by startowała.
mike UK
03.03.2009 08:29
moim zdaniem niepotrzebnie zaangazowano stary sklad..BARRICHELLO - BUTTON..bo oni juz swoje pokazali w F1 ....z drugej strony [ jeszcze raz to powtorze ] za kogo sie ten Senna uwaza...'' zly na Honde''....wielu kierowcow testowych z innych stajni mialo okazje testowc swoje bolidy i nikt z nich ...''niezaangazowanych'' nie jest zly na swoje teamy....
Ramzes
03.03.2009 08:06
w.macko92 pewniaków nie ma, są obecnie tylko typy 'wielce prawdopodobne' ;) Co do Senny ma prawo być zły na Hondę, skoro zrezygnowała z jego usług i stracił wiele opcji na ten sezon. Ma, aż lub dopiero 26 lat więc, nie na F1 nie jest za późno, spokojnie.. Ma jeszcze coś do udowodnienia w GP2.
w.macko92
03.03.2009 08:02
to kto w końcu testuje w przyszłym tygodniu???(chodzi mi o pewniaków)
biela
03.03.2009 08:01
I bardzo dobrze. Baricz ftw.
kmk
03.03.2009 07:42
"czasem trzeba zrobić mały krok do tyłu aby zrobić wiekszy do przodu" czy jakos tak, w każdym razie niech sie chłopak nie załamuje