McLaren wprowadzi zmienione dyfuzory (prima aprilis)

Szef techniczny McLarena - Paddy Lowe poinformował, że zespół prawdopodobnie już od Grand Prix Malezji będzie używał nowych dyfuzorów. Prace nad tym rozwiązaniem trwały od kilku tygodni, jednak z powodu ograniczonych testów nie wprowadzono go już od GP Australii.

Nie jest tajemnicą, że McLaren boryka się z niemałymi problemami, spowodowanymi najprawdopodobniej błędami projektowymi popełnionymi podczas prac nad nowym bolidem. Wyścig w Australii pokazał, że nasze auta nie są w stanie nawiązać walki z czołówką, a Lewis Hamilton swoje trzecie miejsce zawdzięczał tylko problemom innych - powiedział Lowe w wywiadzie dla AUTOSPORT.

Sądzimy jednak, że zmiany, jakie wprowadzimy w najbliższych wyścigach pozwolą nam wrócić na czoło stawki. Mniej optymistycznie wypowiada się jednak Heikki Kovalainen - kierowca zespołu: Działanie nowych dyfuzorów z powodu braku czasu i ograniczenia testów było sprawdzane jedynie w tunelu aerodynamicznym. Nie mamy żadnej pewności, czy ich użycie przyniesie spodziewany efekt podczas wyścigu.

Nierozwiązana pozostaje również kwestia protestu i apelacji złożonej przez zespoły Ferrari, Red Bull oraz Renault. Po pozytywnym jej rozpatrzeniu może okazać się, że zespoły stosujące sporne rozwiązanie zostaną pozbawione zdobytych punktów. Przy okazji wyjaśniło się, dlaczego do protestu nie przyłączył się zespół McLaren. Prawdopodobnie już wtedy wiedzieli, że zastosują w swoich bolidach nowe elementy w jednym z najbliższych wyścigów.

Inne zespoły także pracują już nad nowymi dyfuzorami na wypadek, gdyby Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA miał uznać je za legalne 14 kwietnia, choć jak przyznał wczoraj Fernando Alonso, sam dyfuzor może niewiele dać bez przeprojektowania całego samochodu.

Źródło: Autosport.com