BMW Sauber przed Grand Prix Hiszpanii
"Na to GP przywieziemy nowy pakiet aero i wierzymy, że poprawi on znacznie nasze osiągi"
02.05.0910:15
6394wyświetlenia
Robert Kubica:
Nie mogę się doczekać wyścigu w Barcelonie. Po serii czterech dalekich wyścigów, Formuła 1 wraca do Europy i jestem zadowolony z tego powodu. Jako że wszystkie teamy testowały w Barcelonie, spodziewam się, że stawka będzie jeszcze bardziej ściśnięta niż do tej pory.
Na ten wyścig przywieziemy nowy pakiet aero i wierzymy, że poprawi on znacznie nasze osiągi, ponieważ naszym celem jest zbliżyć się do czołowych zespołów. Tor jest przyjemny dla kierowcy i nieco wymagający. Są tutaj szybkie zakręty, kilka wolnych zakrętów i nawrót, przed którym następuje mocne hamowanie. Jako że przejechaliśmy tutaj bardzo dużo kilometrów, sądzę że moglibyśmy jeździć nawet z zamkniętymi oczami.
Nick Heidfeld:
Tor Catalunya znamy jak własną kieszeń, ponieważ przejeżdżamy tutaj mnóstwo kilometrów na testach. Byłem na tym torze wiele razy. W zeszłym roku mieliśmy tutaj aż 16 dni testowych, a w tym roku tylko cztery w marcu, co daje dwa dni na kierowcę i nie pojawimy się tutaj już ani razu do końca roku. Catalunya jest zdradliwym torem do jazdy, ponieważ stawia przed nami sporo wyzwań i jest bardzo wrażliwa na zmiany temperatury.
Jeśli wiatr, temperatura lub przyczepność się zmieni, to ustawienia, które były dobre minutę temu, nagle stają się kompletnie nietrafione. Jak każdy w zespole, widzę swoją szansę w nowym pakiecie aero. Zespół włożył niezwykle dużo energii, próbując zbliżyć się do czołówki. Mam nadzieję, że będziemy mogli skuteczniej rywalizować z naszymi rywalami, ale trudno teraz cokolwiek przewidywać, ponieważ rywale także przywiozą nowe rozwiązania aerodynamiczne na pierwszy europejski wyścig sezonu.
Mario Theissen, szef zespołu:
Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie sygnalizuje, że po czterech zamorskich wyścigach Formuła 1 powraca do Europy. Tradycyjnie określane to jest jako swego rodzaju drugi start sezonu. Dla BMW Sauber F1 Team oznacza to więcej niż zazwyczaj w tym roku, jako że nie możemy być zadowoleni z czterech pierwszych naszych wyścigów. Po pozytywnych testach zimowych, każdy w zespole oczekiwał zupełnie innego początku sezonu. Samochód nie jest wystarczająco szybki i zanotowaliśmy tylko jedną wizytę na podium, gdy Nick Heidfeld był drugi w Malezji.
Podchodzimy do tego wyścigu dość optymistycznie nastawieni, ale także ciężko pracujemy w Monachium i Hinwil, aby powrócić do dawnej formy. W Barcelonie pojawimy się z nowymi poprawkami aerodynamicznymi i już pracujemy nad kolejnymi, które zaprezentujemy w dalszej części sezonu.
Willy Rampf, szef działu inżynierii:
Pomimo, że każdy zespól bardzo dobrze zna tor Catalunya dzięki testom, jakie odbywaliśmy tutaj w przeszłości, to jednak obiekt ten ciągle stawia przed nami nowe wyzwania. Problemem jest to, że warunki na torze zmieniają się bardzo szybko, a wiatr ma duży wpływ na sterowność samochodu w zakrętach.
Pojawimy się tutaj z mocno rozbudowanym pakietem aero dla F1.09, który zamontujemy w obydwu bolidach na start europejskiego sezonu. Część nosowa została niżej osadzona, boczne wloty powietrza są bardziej podcięte, a tylne skrzydło jest zupełnie nowe. Dodając do tego modyfikacje przedniego skrzydła, pokrywy silnika i podwozia przewidujemy, że pozwoli nam to znacznie zredukować nasze czasy okrążeń.
Oczywiście inne zespoły też przywiozą poprawki do swoich samochodów na wyścig w Barcelonie, ale przewidujemy, że będziemy w stanie zbliżyć się do rywali. Nie przekonamy się jednak o tym aż do weekendu grand prix. Dlatego musimy polegać tylko na wynikach z tunelu aerodynamicznego i symulacji, jakie udało nam się przeprowadzić, ponieważ w tym sezonie nie wolno testować na torze. Zobaczenie pełnego potencjału bolidu w odzwierciedleniu wyników na torze będzie wielkim wyzwaniem dla inżynierów.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE