GP Hiszpanii: opis wyścigu

Zespół Brawn GP odniósł drugie podwójne zwycięstwo w tym sezonie
10.05.0916:14
Marek Roczniak
9820wyświetlenia

Jenson Button odniósł piąte zwycięstwo w karierze podczas dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Rubens Barrichello pomimo prowadzenia w początkowej fazie wyścigu musiał zadowolić się drugim miejscem, bowiem strategia trzech postojów nie okazała się najlepszym wyborem. Tym niemniej zespół Brawn GP mógł świętować drugie podwójne zwycięstwo w tym sezonie.

Na najniższym stopniu podium dość niespodziewanie stanął Mark Webber, mając za sobą kolegę z zespołu Red Bull Racing - Sebastiana Vettela. Robert Kubica niestety znowu nie zdobył ani jednego punktu, kończąc wyścig na torze Catalunya na 11 pozycji. Nick Heidfeld skorzystał jednak z karambolu na początku wyścigu i zdobył dla BMW dwa punkty.

Wyścig rozpoczął się w suchych warunkach i istniała bardzo mała szansa na deszcz w trakcie 66-okrążeniowej rywalizacji. Button wystartował w miarę dobrze, ale jeszcze lepiej ruszył Barrichello i to Brazylijczyk objął prowadzenie. Massa dzięki KERS zdołał wyprzedzić tylko Vettela i awansował na trzecie miejsce. Tymczasem w dalszej części stawki doszło do dużego karambolu, który zapoczątkował Rosberg, wracając nieostrożnie na tor po błędzie, czym zmusił Trullego do wyjechania poza tor i potem nastąpił chaos. W sumie w wyniku tego zdarzenia ucierpiały bolidy Trullego, Buemiego, Bourdaisa, Sutila i Nakajimy. Pierwsza czwórka od razu zakończyła jazdę ze względu na duże uszkodzenia bolidów, a Nakajima po wizycie w boksach kontynuował jazdę na końcu stawki.

Po tym karambolu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Kolejność kierowców po trzech okrążeniach była następująca: Barrichello, Button, Massa, Vettel, Webber, Alonso, Rosberg, Glock, Heidfeld, Raikkonen, Kovalainen, Kubica, Piquet, Hamilton, Fisichella (Włoch w czasie neutralizacji wykonał rutynowy postój) i Nakajima. Najwięcej miejsc stracili na starcie Kubica i Hamilton - ten ostatni przejechał przez sam środek karambolu i prawdopodobnie przejechał po wielu odłamkach z bolidów, ale jego auto wydawało się być nieuszkodzone. Tymczasem porządkowi zakończyli sprzątanie toru na piątym okrążeniu i nastąpiło wznowienie wyścigu.

Na początku szóstego okrążenia Alonso próbował wyprzedzić Webbera przed pierwszym zakrętem, ale Australijczyk popisał się od razu udanym kontratakiem i utrzymał piąte miejsce. Na kolejnym kółku Hamilton wyprzedził Piqueta i awansował na 12 miejsce. Brytyjczyk skorzystał także z awarii skrzyni biegów w bolidzie zespołowego kolegi Kovalainena, który nagle bardzo zwolnił tempo i po dowleczeniu się do boksów wycofał się z wyścigu - na torze ścigało się już tylko 15 bolidów. Po 10 okrążeniach Barrichello miał sekundę przewagi nad Buttonem. Trzeci Massa tracił do lidera blisko cztery sekundy, mając jednocześnie sekundę przewagi nad Vettelem. Kubica był w tym momencie jedenasty.

Na początku 13 okrążenia Raikkonen próbował wyprzedzić Heidfelda przed pierwszym zakrętem, ale kierowca BMW zdołał się obronić i pozostał na dziewiątej pozycji. Dwa okrążenia później Raikkonen ponowił atak przed pierwszym zakrętem, ale znów zakończył się on niepowodzeniem. Trzeci atak także był nieudany. Pod koniec 17 okrążenia w boksach pojawił się Glock i tym samym zapoczątkował pierwszą rundę postojów. Następnie w boksach pojawili się Button i Alonso, a tymczasem awaria wyeliminowała z wyścigu Raikkonena. Na 19 okrążeniu postoje wykonali Barrichello i Webber, a na prowadzeniu znaleźli się tymczasowo Massa i Vettel. Obaj kierowcy zjechali do boksów na 20 kółku i w tej samej kolejności powrócili na tor.

Po 21 okrążeniach liderem był znowu Barrichello, a za nim jechali Rosberg (bez postoju), Button, Massa, Vettel, Heidfeld (bez postoju), Kubica (bez postoju), Hamilton (bez postoju), Webber, Alonso, Fisichella, Nakajima, Glock i Piquet. Kubica swój pierwszy postój wykonał na 23 okrążeniu i na tor powrócił za Glockiem na 13 pozycji. Dwa okrążenia później pierwszą wizytę w boksach zaliczył także Rosberg - Niemiec spadł po postoju na dziewiąte miejsce, a tymczasem na drugą pozycję powrócił Button, mając już 10 sekund straty do prowadzącego Barrichello, który podczas postoju otrzymał wyraźnie mniejszą ilość paliwa i być może jechał na trzy postoje. Po 30 okrążeniach obu kierowców Brawn GP dzieliła różnica 13,5 sekundy.

Na 31 okrążeniu potwierdziły się przewidywania co do strategii Barrichello, bowiem Brazylijczyk zjechał na drugi postój i otrzymał nadal bardziej miękkie opony, a więc czekał go jeszcze jeden postój. Button objął w tym momencie prowadzenie, a wraz z Barrichello, który spadł na czwarte miejsce postoje na 31 okrążeniu wykonali także Heidfeld i Massa. Obaj kierowcy na tor powrócili na miejscach 8 i 10. Zaraz za Hamiltonem znaleźli się Glock i Kubica - Polak próbował wykorzystać wyjazd z boksów Hamiltona zaraz przed Glockiem do wyprzedzenia kierowcy Toyoty, ale nie udało mu się. Na 36 okrążeniu pierwszy planowany postój w tym wyścigu wykonał jadący na dziewiątej pozycji Nakajima. Japończyk po powrocie na tor był trzynasty - tuż przed Fisichellą.

Na 43 okrążeniu drugie i zarazem ostatnie postoje w tym wyścigu wykonali Massa i Vettel. Obaj kierowcy ponownie powrócili na tor w tej samej kolejności na miejscach 5 i 6. Następnie drugi postój wykonał Alonso, a więc Massa oraz Vettel awansowali na miejsca 4 i 5, mając przed sobą Webbera, którego czekał jeszcze jeden postój. Tymczasem Barrichello przesunął się na drugie miejsce i wyglądało na to, że może być pewny co najmniej drugiego miejsca na podium. Na 46 okrążeniu drugie postoje wykonali Kubica i Piquet. Po powrocie na tor obaj kierowcy zajmowali miejsca 12 i 13.

Dwa okrążenia później ostatni postój wykonał lider wyścigu - Button. Brytyjczyk spadł tymczasowo na trzecie miejsce i teraz wszystko zależało od tego, ile okrążeń przejedzie Barrichello przed swoim ostatnim postojem i w jakim tempie, mając bardziej miękkie opony i dużo mniej paliwa od zespołowego kolegi. Okazało się, że Brazylijczyk przejechał tylko dwa kółka więcej i to oznaczało, że Button jest na najlepszej drodze do odniesienia czwartego zwycięstwa w tym sezonie. Tymczasem Webber dzięki mocno opóźnionemu drugiemu postojowi w boksach przeskoczył Massę i Vettela, awansując na trzecie miejsce.

Po 54 okrążeniach kolejność kierowców była następująca: Button, Barrichello, Webber, Massa, Vettel, Alonso, Heidfeld, Rosberg, Hamilton, Glock, Kubica, Piquet, Nakajima i Fisichella (Włoch musiał mieć jakieś problemy, gdyż był już czterokrotnie w boksach). W przypadku Massy pojawiły się tymczasem wątpliwości, czy Brazylijczyk ma wystarczającą ilość paliwa w baku, aby dojechać do mety bez dodatkowego postoju. Póki co kierowca Ferrari utrzymywał za swoimi plecami Vettela, mając nad nim minimalną przewagę. Zespół Ferrari dalej informował jednak swojego kierowcę, że ma zbyt duże zużycie paliwa.

W międzyczasie na torze toczyła się ciekawa walka pomiędzy Hamiltonem i Glockiem o dziewiąte miejsce. Za nimi w niewielkiej odległości jechali Kubica i Piquet. Niewielki dystans dzielił także Barrichello i Webbera, jadących na miejscach 2 i 3. W końcu Massa poddał się w walce o czwarte miejsce i przepuścił Vettela, aby oszczędzić jak najwięcej paliwa i spróbować utrzymać się przed Alonso na piątej pozycji, nad którym miał 13 sekund przewagi. Sztuka ta nie powiodła się jednak i kierowca Ferrari finiszował na szóstej pozycji - za Alonso. Punktowaną ósemkę zamknęli Heidfeld i Rosberg. Tymczasem Button odniósł czwarte zwycięstwo w tym sezonie.

Kolejny wyścig zostanie rozegrany za dwa tygodnie i będzie to prestiżowe Grand Prix Monako.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Hiszpanii

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 37°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 2,1 m/s
Wilgotność powietrza: 60%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

13
wojo75
11.05.2009 10:56
cos chyba nie jest tak..miało byc wyprzedzanie, więcej walki o pierwsze miejsca, a co mamy, to samo co rok wczesniej tylko nazwiska inne..
kuba_new
11.05.2009 07:31
no coz tim order :) podobno sazabronione ale jak widac rubens mial szanse na wygrana a pozniej ostro zwolnil :( szkoda bo traci na widowiskowosci oraz na wiarygodnosci zespol
twardy
10.05.2009 09:10
Dla kibiców takie numery jak dzisiaj z Rubensem to nic przyjemnego, jednak pamiętajmy, że to Zespół, którego celem jest MŚ i nie chcą zapewne skończyć jak McLaren w 2007 na koniec sezonu. PS. Dobry tekst Jensona przez radio "sorry za Rubensa" :)
Xerkses
10.05.2009 08:27
Mamy piękną pogodę w Hiszpanii Podobnie jak to było w Australii Brawn pierwsze finiszuje Kolejne zwycięstwo fetuje Massa cudem ukończył wyścig Inaczej by jego wóz odholował dźwig
corey_taylor
10.05.2009 08:23
4 akapit Kubica a nie 'Kubic' :)
gigi
10.05.2009 06:29
Start Rubensa był wspaniały, bardzo szybki, doskonały, Button był tym zaskoczony, Ross strategie wziął w swe szpony, Rubens zajściem zszokowany, pędził szybko na trzy zmiany, Wyścig był już rozstrzygnięty, Rubens znów na bok zepchnięty, Jens Rossowi podziękował i Rubensa pożałował, Wyścig kończą wątpliwości co do tych okoliczności, Wszyscy pragną wyjaśnienia, dla takiego wydarzenia.
Maraz
10.05.2009 06:23
Opis zaktualizowany trochę.
noofaq
10.05.2009 06:08
mateusus: winnym był rosberg bo on wypchnął trullego poza tor, który później próbując odzyskać sterownośc dobił do reszty..
YeDa
10.05.2009 06:00
Ferrari wydało grube miliony na odchudzenie bolidu Kimasa i brakło im na paliwo dla Massy. Widać że jednak są ograniczenia wydatków. ;)
mateusus
10.05.2009 05:42
Na początku grozy chwila, Bo uderzył Włoch w Sutila Czterech ludków nam odpadło, Bo 2 Sebastianów na siebie wpadło
buran
10.05.2009 05:35
@gigi ja wątpię. według mnie w Ferrari powinno dojść do poważnej reorganizacji, bo inaczej dalej będę miał z nich całkowitą polewkę. owszem bolid poprawili ale nic po za tym.
gigi
10.05.2009 05:24
Zespół Brawn bardzo mnie rozczarował odbierając Rubensowi pewne zwycięstwo, bardzo brzydkie zachowanie. Rubens był szybszy miał ten wyścig w garści aż do zmiany strategi Jensona. Niech nie liczą na to że Rubens zgodzi się znów pomagać i być numerem dwa, już był w takiej sytuacji i ma tego dosyć! Ferrari wykonało piękny postęp i pokazało niedowiarkom że lekceważenie ich jest zawsze dużym błędem. Jeszcze trochę ciężkiej pracy także nad niezawodnością, a znów będą na swoim miejscu w co po tym wyścigu chyba już nikt nie wątpi. RedBull kolejny raz utknął i nie mógł nic z tym zrobić, a Nick znowu miał fuksa (prezent na 32 urodziny), "zbieranie okruszków" znów się opłaciło.
novap
10.05.2009 05:15
Uważam, że dzisiejszy nudny jak flaki z olejem (silnikowym) wyścig pokazuje, jak niewiele wniosła zmiana przepisów jeśli chodzi o wyprzedzanie. Więcej walki może zapewnić tylko tor o sprzyjającej konfiguracji. Tu w Hiszpanii przydałoby się przebudowanie końcówki prostej start-meta (szykana). W dotychczasowej konfiguracji nawet samochody z KERS atakujące przeciwników bez tego systemu nie odniosły sukcesu i wyścig był nudny jak zawsze.