Barrichello zagroził odejściem z zespołu

"Jeśli tylko lekko poczuję, że zespół faworyzuje Jensona, odłożę mój kask na półkę już jutro"
11.05.0916:07
Igor Szmidt
5405wyświetlenia

Rubens Barrichello zagroził odejściem z zespołu Brawn GP, jeśli okaże się, że padł ofiarą zastosowania "poleceń zespołu" (ang. team orders) we wczorajszym wyścigu na torze Catalunya.

Po Grand Prix Hiszpanii doświadczony Brazylijczyk nie chciał porównywać tego wyścigu do sytuacji z przed sześciu lat, gdy był numerem dwa w zespole Ferrari u boku Michaela Schumachera. Ross Brawn uczestniczył jednak także w wydarzeniach sprzed kilku lat i Barrichello najwyraźniej podejrzewa, że zmiana jego strategii miała pomóc jego zespołowemu koledze Jensonowi Buttonowi.

Jeśli tylko lekko poczuję, że zespół faworyzuje Jensona, odłożę mój kask na półkę już jutro - zadeklarował Barrichello w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Speed TV. Muszę dowiedzieć się, co się stało. Jestem pewien, że wszystko jest w porządku - dodał.

Szefowie zespołu Nick Fry i Brawn we własnej osobie zaprzeczyli, jakoby Button był w zespole numerem jeden. Nie, nie. Absolutnie nie - powiedział Brawn, który był związany ze słynnymi skandalami poleceń zespołu dotyczących Barrichello w Austrii w 2002 roku. Mam nadzieję, że Rubens tak nie uważa, ponieważ nie faworyzujemy Buttona.

Myślę, że było widać na pierwszym zakręcie, że nie ma mowy o żadnych 'team orders' - powiedział Brytyjczyk, nawiązując do świetnego startu i wyprzedzenia Buttona przez doświadczonego Brazylijczyka.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

32
slowmotion
12.05.2009 01:52
Tez myslalem ze wystawili Baricza - ale widzac jak slabo jechal na twardej mieszance mysle ze i tak by mu braklo paru sekund do Guzika gdyby musial jechac na nich dluzszy stint - moze nawet by go Web przeskoczyl ...
Ave
12.05.2009 01:40
rafcio85. nie trzeba byc dedukcyjnym głąbem by cos zrozumiec. jakkolwiek :)
kuba_new
12.05.2009 08:41
no coz jak sie poczulo troche wiatru w zaglach to i sie chce wygrywac a tu matka natura znaczy sie roooos brown wzial i rossssss......l caly zmyslny plan rubino, niestety ja tam nie wim jak bylo naprawde ale fakt jest faktem ze wygladalo to nie ladnie nie uwierze ze nagle rubens przestal jechac a z tego co bylo widac mial przewage nad butonem szkoda bo mu sie nalezalo a widowisko byloby ciekawsze
rafaello85
12.05.2009 08:26
Ja się nie dziwię Rubensowi. Przeszedł do Hondy po to, żeby mieć równy status z kolegą z zespołu. I tak było przez kilka lat. Zmienił się właściciel zespołu i chyba polityka równości nie do końca jest przestrzegana. Brazylijczyk zapewne chciałby rozwinąć skrzydła i przestać być numerem 2 w zespole.
tomask75
12.05.2009 07:17
Rubens, jeździć a nie gadać! I już niepotrzebnie ferment zasiewać w zespole, co jest tylko wodą na młyn dla pismaków. Od gadania typu " teraz ja będę wygrywał" zwyciestwo samo nie przyjdzie, a na torze trzeba jeszcze powalczyć. A może czas się pożegnać i pomysleć o umowie z Alonso?
Huckleberry
11.05.2009 11:10
No Rubens pakuj rzeczy - Bruno czeka ;)
MairJ23
11.05.2009 09:52
Juz dawno pisalem na tym forum ze Barrichello sie zle czuje z tym ze caly czas jest drugi. Ale ciezko mu jest sie przyzwyczaic do mysli ze moze Jenson jest poprostu stabilniejszy przez co lepszy. Caly czas, na kazdej konfernecji mowi podobne slowa - teraz byl czas Jensona - moj wlasnei nadchodzi teraz ja bede wygrywal :) ALe teraz byl najblizej tej wygranej i znow jest 2gi :) wiec musial jakos odreagowac. Caly czas widzi spiski na okolo siebie. Czlowieku - masz jeszcze szanse pojezdzic - rob to i nei komentuj - rob swoje a jak bedziesz na serio dobry to Ross da tobei a nie Jensonowi szanse. Pozdro
sebas
11.05.2009 08:57
Oooo postawił się. Niesamowite!
ergie
11.05.2009 07:56
Z tego co pamiętam to w pewnym momencie sam zaprzepaścił swoje szanse na wygraną, jadąc poniżej swoich możliwości. Tak więc niech nie marudzi tylko walczy o upadłego.
ht-hubcio
11.05.2009 07:26
1 - Barichello miał 11 sek. przewagi po pierwszej serii pitstopów - on dotankował trochę, Button nalał wachy na pół wyścigu 2 - Bariczowi nie zmieniono taktyki, obaj kierowcy mieli zrobić 3 stopy - to Button dostał agresywniejszą taktykę 3 - Może i faktycznie 2 stopy to była optymalna strategia, ale nikt nie mógł do końca przewidzieć zużycia opon i innych wydarzeń na torze, więc to normalne, że Brawn sie zabezpieczył i kierowcy mieli różne strategie.
82TOMMY82
11.05.2009 06:54
Barichello byl najszybszy w Q2, zrobil najszybsze okrazenie wyscigu, i zaczal wyscig de facto jako pierwszy - byl chyba moment wyscigu ze mial 11 sekund przewagi na Buttonem - nie bylo po drodze zadnych nadzwyczajnych wydarzen, SC, deszczu czy Bog wie czego tam jeszcze - no to wyjasnijcie mi czemu dojechal drugi i czemu zmienili mu strategie na bardziej agresywna, skoro nikogo nie musial gonic bo spokojnie sobie jechal pierwszy? No bo zeby Buttonowi zmienili jak byl drugi na bardziej agresywna - to bym zrozumial, ale zeby Barichowi zmienic? Oj Rubensik, znowu cie wychedozyli, jakby to Sapkowski pieknie okreslil :)
KryS
11.05.2009 06:46
To oczywiste ze Button jest faworyzowany przez zespół i nie uwierzę ze tak nie jest. Jak piszecie ze Barrichello jest lepszym kierowca od buttona a jak narazie jest 4:0 dla Buttona wiec to na kilometr cuchnie ;p Oczywiście polecenia zespołu "Team orders" są zakazane ale oczywiście każdy znajdzie sposób żeby to obejść, nawet tak żeby kolega z zespołu się nie dowiedział xP Swoja droga myślałem ze umrę ze śmiechu jak przeczytałem temat tego newsa xP "Barrichello zagroził odejściem z zespołu" nie dość ze ledwo został z tym zespołem, nie jest w młodym wieku i do końca kariery coraz bliżej to w jakim zespole on się widzi ? To zapewne jego ostatni tak dobry TEAM w karierze, wiec nie strasz Rubens xxP
zawias
11.05.2009 06:01
Co by nie mówili to faworyzowanie Buttona ma po prostu sens biznesowy. Na 29 letnim zawodniku, z perspektywą zdobycia kilku jeszcze tytułów MŚ można zbić kapitał. A na dziadku można tylko zyskać wpis do Księgi Guinessa, że jeżdżąc w BGP został MŚ mając najwięcej wyścigów na koncie. I nikt nie musi stosować poleceń. Wszyscy tam są na tyle inteligentni, że wystarczy nie przeszkadzać Buttonowi a on i tak da sobie radę.
YAHoO
11.05.2009 05:45
Igor Szmidt, co Ty piszesz? Bez urazy, ale albo powielasz błędy innych, albo źle z Twoim angielskim. W trakcie wyścigu Rubens został poinformowany przez radio, że to strategia Jensona została zmieniona. Początkowo obaj mieli jechać na trzy stopy. Z jego angielskim wszystko dobrze, czytaj ze zrozumieniem. Co z tego że powiedzieli Rubensowi przez radio że Jenson pojedzie na 2 stopy ? Rubens ma prawo podejrzewać, że to mu po prostu kazali jechać na 3 pit stopy nie wiadomo po co.
Byczek
11.05.2009 05:29
Barrichello miał realne szanse na zwycięstwo, ale pogrzebał je słabym drugim stintem, gdzie Button byl od niego szybszy mimo większej ilości paliwa.. IMO przegrał w walce. Poza tym, nie wydaje mi się, żeby Rubens "groził" odejściem, podejrzewam, ze dostał podchwytliwe pytanie, a następnie wyrwano jego odpowiedz z kontekstu i nagle zrobiło się wielkie halo...
fernandof1
11.05.2009 05:21
Witaj Ferdek w Brawnie Ale szkoda że rubens jest pomagierem przecież juz bedą faworyzowac jensona a nie rubensa
Jędruś
11.05.2009 05:14
Według mnie nie ma tu mowy o żadnym faworyzowniu. Rubens jest już na tym punkcie uczulony po tylu latach męki w Ferrari i Schumim. Jest z pewnością zły na zespół , że nie odniósł swojego pierwszego zwycięstwa po 5 latach. Dla niego sprawa jest prosta - ma już 37 lat na karku i być może to są jego ostatnie podrygi wspaniałej jazdy na szczycie F1. Zamierza tu jeszcze pozostać 2-3 lata , ale kto wie czy w przyszłym roku dostanie równie dobry samochód co w tym i czy dalej będzie startował w barwach BrawnGP.
W.O.L.F
11.05.2009 05:04
"Barrichello najwyraźniej podejrzewa, że zmiana jego strategii miała pomóc jego zespołowemu koledze Jensonowi Buttonowi." Igor Szmidt, co Ty piszesz? Bez urazy, ale albo powielasz błędy innych, albo źle z Twoim angielskim. W trakcie wyścigu Rubens został poinformowany przez radio, że to strategia Jensona została zmieniona. Początkowo obaj mieli jechać na trzy stopy. Z jednej strony dziwię się, że nie zmienili również taktyki Brazylijczyka. Z drugiej - jeśli zauważyli, że mają ogromną przewagę sekundową nad resztą stawki, to co zespołowi zaszkodzi wyłamanie się z rutyny tak powszechnej strategii dówch stopów. A do tego mogli sprawdzić potencjał takiej taktyki w rękach Rubensa. Nie widzę tu jakiegoś faworyzowania Brytola.
Ralph1537
11.05.2009 04:52
zrobili go w konia i tyle
Kamikadze2000
11.05.2009 04:05
Też myślę, że Button nie jest faworyzowany. Na jeśli tak w pewnym sensie jest, Brytyjczyk zasługuje na to, by lepiej na niego patrzec. Moim zdaniem jest dużo pewniejszym kierowcą od Baricza, popełnia mniej błędów i w 100% wykonuje swą pracę. Brazylijczyk, jak wiele raz w tym sezonie pokazał, nie można w pełni mu zaufac. gdyż w każdym wyścigu miał jakiś incydent, który oddalał go od pozycji, którą mógł zając.
akkim
11.05.2009 03:32
Słusznie robisz Rubens, szkołę już Ci dali, kiedy z Michaelem jeździłeś w Ferrari.
marrcus
11.05.2009 03:29
dziwie sie że miał jechać 3 stopy, przecież prawie nikt nie jechał ta strategią. Jak wogóle mogł zakaładać taką strategie przed wyścigiem, nie mówiąc juz o tym że po starcie prowadził. Prędzej uwierze że jem u zmienili z 2 na 3. Niż Batonowi z 3 na 2.
Metus
11.05.2009 02:57
O ile nie mam nic przeciwko "team orders" oraz nie przepadam za Barrichello to muszę przyznać że to wygląda naprawdę dziwnie... Po zeszłym sezonie (11/3 dla Barrichello), zimowych testach i sesjach treningowych w Australii byłem na 99% pewien kto wygra kwalifikacje. A tu zdziwienie za zdziwieniem... Nie ważne który z nich jest szybszy w Q2 to Barrichello zawsze ma więcej paliwa w Q3, robi za testera ryzykownych strategii etc. więc nic dziwnego że zaczyna się irytować.
im9ulse
11.05.2009 02:45
fatality > na miejsce brazylijczyka nie ma nikogo i Rubens dobrze o tym wie...zresztą już Nick "wiecznie uśmiechnięty" Fry załagodził sytuacje...drobny zgrzyt w afekcie :)
Speedster
11.05.2009 02:44
Taa, i RK za Rubensa - HUA ;-)
gigi
11.05.2009 02:32
Z tego co mówił Rubens to jeszcze nie myśli o zakończeniu kariery, a o mistrzostwie i tego się trzeba trzymać. Jest nadal wystarczająco szybki, a jego doświadczenie może mu tylko pomóc. Nie jest żadnym zaskoczeniem że oczekuje równego traktowania, te słowa to prawdopodobnie tylko ostrzeżenie na wypadek gdyby chcieli go zdegradować do roli pomocnika Jensona. Rubens ma jeszcze coś do udowodnienia w tym sporcie.
pawcio_4444
11.05.2009 02:29
za duzo Barrichello ma czterech literach... znowu trafil do dobrego zespolu z kims ktory jest od niego po prostu lepszy, ma pecha, zycie...
mbg
11.05.2009 02:27
oj coś czuje że Baricz odejdzie w trakcie sezonu. Button nagromadził dużo więcej pkt, i nic w tym dziwnego że zespół stosuje coś na wzór "team orders", chcą miec po prostu mistrza świata w tym sezonie.
Pawel
11.05.2009 02:25
Wg mnie TO powinno zostać dozwolone. To kierowca jeździ dla zespołu, a nie zespół dla kierowcy. Kierowca jest pracownikiem za co ma płacone ciężkie pieniądze i jeśli zespół dostrzega szanse na lepszy wynik dla ogółu to on powinien decydować, czy kierowca ma puścić drugiego kierowcę, czy nie. A wracając do sytuacji z Ferrari. TO było wtedy dozwolone więc nie wiem skąd tyle szumu i jeszcze po części za to kare dostali (oficjalnie za złe miejsce na podium, ale to dlatego że nie mogli dać za TO). Oczywiście możecie się z tym nie zgadzać, wasz wybór;)
MARIO F1
11.05.2009 02:24
Zal mi go , dobry chłopak i przez to go w ciula robią, jak pisze,, Buczo ,,-było się starać wcześniej,lider juz jest i jest nim JB.
Buczo
11.05.2009 02:20
Trzeba było się postarać wcześniej, a teraz kiedy już mają lidera... c'est la vie. I dobrze bo Button jest po prostu lepszy, ale i tak pewnie pozwolą Bariczowi wygrać wyścig czy dwa, np. ostatni. To by było fajne zakończenie kariery.
fatality
11.05.2009 02:15
No tak.... Tylko że na miejsce Baricza jest kilku młodych chętnych...