Horner: Przyszłość F1 jest teraz w rękach FIA

"Tak naprawdę teraz wszystko jest w gestii FIA"
19.06.0913:56
Menuna
2727wyświetlenia

Szef zespołu Red Bull Racing - Christian Horner twierdzi, że przyszłość Formuły 1 leży teraz w rękach FIA po tym, jak FOTA zdecydowała o utworzeniu konkurencyjnej serii wyścigowej.

Horner, który jest szefem jednego z ośmiu zespołów opowiadających się za odłączeniem od mistrzostw świata powiedział, że zespoły posunęły się tak daleko, jak było to możliwe, aby osiągnąć kompromis, którego brak zmusił ich do podjęcia właśnie takiej decyzji.

Zapytany czy przeczuwał, że wydarzenia ostatnich 24 godzin spowodują realną groźbę końca F1, Horner odpowiedział: Być może, jednak będąc wiecznym optymistą wyznaję zasadę: nigdy nie mów nigdy. Zespoły mają wrażenie, że przebyły naprawdę daleką drogę (aby znaleźć porozumienie) i źle się stało, że znaleźliśmy się w obecnej sytuacji. Tak naprawdę teraz wszystko jest w gestii FIA.

Horner powiedział, że decyzja o pozostawieniu ustalonego na dziś ostatecznego terminu nadesłania przez zespoły bezwarunkowych zgłoszeń na sezon 2010, nie pozostawiła zespołom żadnej alternatywy, dlatego musieli zachować się w ten sposób. Poczynione zostały wysiłki mające na celu znalezienie rozwiązań, jednak niestety nie zdołaliśmy tego uczynić przed upływem wyznaczonego czasu. Stanowiska obu stron stawały się coraz bardziej usztywnione. Zarówno zespoły, jak i FIA są przekonane, że posunęły się tak daleko, jak to tylko możliwe, a mimo to skończyło się sytuacją, w której żadne satysfakcjonujące rozwiązanie nie zostało znalezione.

Spytany o to, jaki wpływ na decyzję o stworzeniu alternatywnej serii wyścigowej miało wczorajsze podtrzymanie stanowiska w tej sprawie przez przewodniczącego FIA - Maxa Mosleya, Horner odpowiedział: Nie mamy żadnej alternatywy, ponieważ jeśli nie możemy się ścigać w Formule 1 pod obecnymi przepisami, a wciąż chcemy rywalizować na torze, to trzeba się rozejrzeć za czymś innym. Horner wierzy również w to, że kontrakty wiążące zespół Red Bull Racing i Ferrari z Formułą 1 do roku 2012 straciły już swoją moc prawną.

Porozumienia są prywatną i poufną sprawą pomiędzy stronami, ale nasze zobowiązanie jest podobne do tego, jakie podpisało Ferrari. Opiera się ono o konieczność przedstawienia regulaminu w określony sposób, co nie miało miejsca. Podstawą dla zespołu Red Bull Racing jest ściganie się z najlepszymi na świecie konkurentami, a myśl o pozostaniu w mistrzostwach, gdzie nie ma takich zespołów, jak Ferrari, McLaren, Renault oraz reszty dużych zespołów, jest dla nas nieatrakcyjna, zważywszy na fakt, iż przyszłoby nam ścigać się z zespołami, o których - z całym szacunkiem dla nich - nawet nie słyszeliśmy.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
rafaello85
19.06.2009 08:10
heh, a Mosley straszy procesami sądowymi... Będzie "kompromis" po zbóju:/
Kamikadze2000
19.06.2009 03:01
Też wierzę, że Max pójdzie na ustępstwa. Nie chce przecież skompromitować się jeszcze bardziej. On teraz, tak jak np. Hamilton, musi podnosić swoje morale społeczne, a nie je dołować. A właśnie za rozłam F1 wszyscy jego będą obwiniali. Ja wierzę, że będzie dobrze!
ctulu1
19.06.2009 01:02
sadze ze Adam1970 ma racje :)
Lalu
19.06.2009 12:52
@barteks A jakby zrobili dwa wyścigi w jednym czasie? To nawet bardziej prawdopodobne, bo może się wytworzyć konkurencja między tymi seriami.
barteks
19.06.2009 12:44
Oczywiście, że w rękach FIA. Zespołom FOTA to już teraz zwisa i powiewa...
mikolajpoznan
19.06.2009 12:39
Słuchajcie,powstanie nowej serii spowoduje,że byc może nie będziemy czekać 2 tygodnie na kolejny wyścig-może będzie tak,ze będa co tydzień-jedna seria z drugą na przemiennie:-)
MCNoras
19.06.2009 12:22
Ciekawe jak nowa seria będzie wyglądac, w czasach kryzysu będzie im bardzo cięzko :(
oligator
19.06.2009 12:21
W rekach FIA, no bo niby w czyich inaczej :)) Niech beda 2 serie, bedzie co ogladac
sowa_kubica_fan
19.06.2009 12:08
Właśnie to nie był straszak. Jak FIA nie odpuści to soie zorganizują tą serię i już. Wystarczy poczytać oficjalne oświadczenie FOTA po angielsku na ich stronie.
Endrju Szopen
19.06.2009 12:07
Czyli to był tylko straszak, na to wygląda.
Adam1970
19.06.2009 12:06
Strony weszły w najwyższy stopień negocjacji. Max pójdzie na ustępstwa i obwieści się tym który uratował F1.