Raikkonen: Rajd Finlandii był świetną zabawą

"Mieliśmy dobrą zabawę i nikomu nic się nie stało, więc kraksa nie miała większego znaczenia"
05.08.0916:19
Igor Szmidt
2469wyświetlenia

Mistrz świata F1 z 2007 roku - Kimi Raikkonen pokazał się z dobrej strony w ostatni weekend podczas Rajdu Finlandii, mimo wypadku na ostatnim odcinku drugiego dnia i jak sam powiedział, debiut w WRC był dla niego "świetną zabawą".

Raikkonen, startujący za kierownicą przygotowanego przez ekipę wielokrotnego rajdowego mistrza Tommiego Makinena samochodu Fiat Abarth Grande Punto S2000, rajd rozpoczął od ostrożnej i spokojnej jazdy, lecz pod koniec pierwszego dnia zwiększył swoje tempo, ustanawiając dwa czasy na poziomie 15 miejsca na ostatnich dwóch leśnych odcinkach.

Piątek ukończył na 17 miejscu w klasyfikacji ogólnej, a na 4 w swojej klasie, ze stratą mniej niż 16 sekund do Janne Tuhino, który na tym etapie rywalizacji zmierzał po podium w klasie N. W sobotę kierowca Ferrari kontynuował swoją świetną jazdę i przeskoczył na 15 pozycję po 18 odcinku specjalnym i zapowiadało się na to, że być może uda mu się wskoczyć na podium klasy N. Jednakże, na 29 kilometrze, podczas odcinka Vaarinmaja - najdłuższego w całym rajdzie - Kimi zrujnował swoje szanse, dachując swoim Grande Punto dokładnie w tym samym miejscu, w którym wcześniej uczynił to Mads Ostberg z Adapta WRT. Raikkonen i jego pilot Kaj Lindstrom, który wcześniej był pilotem Makinena, wyszli z tego wypadku bez szwanku.

Widziałem, że jadę zbyt szeroko, lecz niestety leżało tam wiele kamieni i samochód zaczął dachować - powiedział Raikkonen w oficjalnym programie telewizyjnym o WRC. Myślę, że tak czy inaczej nie ukończylibyśmy rajdu ze względu na zbyt wiele problemów z silnikiem. Mimo to mieliśmy dobrą zabawę i nikomu nic się nie stało, więc kraksa nie miała większego znaczenia.

Komentując pierwszy dzień rajdu Raikkonen przyznał, że był zadowolony ze swojej początkowej formy. Miałem kilka problemów podczas pierwszych dwóch odcinków testowych, lecz potem odnalazłem swój rytm i poszło dobrze przez resztę dnia. Notatki twojego pilota są w tym rajdzie największym wyzwaniem, ponieważ musisz mieć w nie stuprocentową wiarę. Ogólnie jestem zadowolony z mojej dzisiejszej jazdy. Nie jestem daleko za najlepszymi kierowcami w mojej klasie i jestem z tego powodu usatysfakcjonowany. Dotychczas jestem zadowolony z tego rajdu.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

10
michal2111
05.08.2009 10:18
Cały Kimas. Skoro o niezłej rolce mówi, że to nie ma znaczenia... Podziwiam go za podejście do sprawy. Widać, dla Icemana WRC to jedna wielka zabawa :-).
YAHoO
05.08.2009 07:02
Mimo to mieliśmy dobrą zabawę i nikomu nic się nie stało, więc kraksa nie miała większego znaczenia I za takie właśnie podejście lubię Kimiego - jak w wypadku nikt nie ucierpi to nic się nie stało :D
maroo
05.08.2009 07:02
Marek, jak mi sie wydaje napisał to w sensie " bo co za problem jechać ponad 300km/h na prostym odcinku i równym jak stół" w domyśle, porównujac z jazdą oe'sem 170km/h pomiędzy drzewami po luźnej i urozmaiconej nawierzchni. Choć i w tym sensie nie można powiedzieć "co za problem" - podejrzewam że kierowca rajdowy nie wygra z mistrzami F1 i odwrotnie. Oczywiście - ta jak sobie poradził Kimi tak i poradził by sobie Sainz, Loeb itp its. Ci ludzie śmigaja rórznymi pojazdami, ich życie to jazda - szczególnie rajdowców. Są "wjezdzeni", mają wyuczone reakcje, refleks, błyskotliwość, natychmiastowo analizuja. Trening czyni mistrza. I tutaj jest istotne że choć tak różne to rodzaje ścigania się to tu i tu sa pojazdy, tu i tu sa jakieś techniki na pokonywanie zakrętów, dochamowanie itp itd... I dlatego Marka "tam" nie ma kolego Ap4cz05, bo choc może po którymś razie przejechał by kółko w bolidzie F1 (załóżmy że zdołął by) to nie zrobi żadnego sensownego czasu - bo to już trzeba mieć niejako z automatu - reakcje, wyczucie limitów swoich i auta, refleks, błyskawiczne analizy.
prozaq
05.08.2009 06:09
„Myślę, że tak czy inaczej nie ukończylibyśmy rajdu ze względu na zbyt wiele problemów z silnikiem. Mimo to mieliśmy dobrą zabawę i nikomu nic się nie stało, więc kraksa nie miała większego znaczenia”. Gosciu jest niemozliwy :)
reamoon
05.08.2009 05:10
No nie, niektórych (e)ugeniuszy to czytać nie mozna. Dla informacji: rajdy też odbywaja się bardzo często po tych samych odcinkach. A szczególnie takie klasyki jak np. Rajd Finlandii, który co roku rozgrywany jest na tych samych trasach.
michael85
05.08.2009 03:44
Dobry żart. Już kiedyś o tym mówiono kierowcy F1 są bardziej precyzyjni natomiast WRC mają lepsze zdolności przystosowawcze do różnych nawierzchni.
oligator
05.08.2009 03:30
Panie Marku bez przesady. Ale tez uwazam ze WRC jest trudniejsze. Z drugiej strony tam sie nie scigaja. Ja bym marzyl oczyms w stylu WTCC na OeSach ale by sie tam chyba pozabijali :/
cobra
05.08.2009 03:24
"bo co to za problem jechać ponad 300km/h na prostym odcinku i równym jak stół" komentarz miesiąca XD
Ap4cz05
05.08.2009 03:20
Rzeczywiście, to żaden problem. To dlaczego Ciebie tam jeszcze nie ma?
SchneiderMarek
05.08.2009 02:50
Tam są prawdziwi kierowcy, nie jeżdżą w kółko co roku po tych samych torach, mimo że nie sa tak szybcy jak Ci z F1 to pod względem technicznym są najlepsi, bo co to za problem jechać ponad 300km/h na prostym odcinku i równym jak stół.