Brak przełomu w rozmowach nad przyszłością Formuły Jeden?
10.04.0400:00
656wyświetlenia
Na początku grudnia zeszłego roku pojawiła się informacja na temat przełomu w rozmowach nad przyszłością Formuły Jeden. W rozmowach tych uczestniczyli przedstawiciele organizacji Grand Prix World Championship (GPWC), właściciele większościowych udziałów w Formule 1 - SLEC oraz szef administracji Formuły 1 (FOA/FOM) - Bernie Ecclestone. Dotyczyły one głównie lepszego podziału zysków, jakiego domagają się zespoły, a ich wynikiem było podpisanie stosownego memorandum i wspólne oświadczenie, informujące o osiągnięciu przełomu w negocjacjach na temat przyszłości Formuły 1.
Uważni obserwatorzy w Bahrajnie odnotowali w sobotni poranek spotkanie szefów niektórych zespołów z Ecclestone'em. Szeczegóły na temat tego spotkania nie zostały oczywiście ujawnione, jednak wiadomo, że dotyczyło ono obecnej sytuacji z GPWC. W spotkaniu tym wzięły udział zespoły nie należące do GPWC: B.A.R, Jordan, Minardi, Sauber i Toyota, a także szef Renault - Flavio Briatore, choć nie wiadomo, jaka była w tym jego rola. Chodzi najprawdopodobniej o to, iż z podpisanego w grudniu memorandum wynika niewiele lepszy podział zysków pomiędzy słabsze zespoły, nie posiadające wielkiego wsparcia koncernów samochodowych (z wyjątkiem Toyoty). Innymi słowy zespoły należące do GPWC (Ferrari, McLaren, Renault i Williams) byłyby lepiej traktowane. W dodatku trzy z tych zespołów zawarły najprawdopodobniej jakiś układ, zobowiązujący je do nie angażowania się w żadną nową serię wyścigów, w którą nie będą zaangażowane koncerny samochodowe.
Istnienie wyraźnego podziału pomiędzy zespołami jeszcze bardziej komplikuje i tak już dosyć zagmatwaną sytuację dotyczącą komercyjnych aspektów F1. Większość zespołów związanych z koncernami samochodowymi dogadała się jakoś między sobą, ale w opozycji znajdują się mniejsze stajnie i będąca po ich stronie FIA. Być może federacja, mającu w końcu decydujący głos w sprawie zmian w komercyjnej strukturze F1 (jest sygnatariuszem Concorde Agreement), chce wykorzystać zaistniałą sytuację do utemperowania GPWC, która w przypadku nie otrzymania specjalnych przywilejów grozi utworzeniem własnej serii wyścigowej. Tym samym optymizm wynikający z podpisania grudniowego memorandum mógł być zdecydowanie przedwczesny lub wręcz nie prawdziwy.
Źródło: GrandPrix.com
Uważni obserwatorzy w Bahrajnie odnotowali w sobotni poranek spotkanie szefów niektórych zespołów z Ecclestone'em. Szeczegóły na temat tego spotkania nie zostały oczywiście ujawnione, jednak wiadomo, że dotyczyło ono obecnej sytuacji z GPWC. W spotkaniu tym wzięły udział zespoły nie należące do GPWC: B.A.R, Jordan, Minardi, Sauber i Toyota, a także szef Renault - Flavio Briatore, choć nie wiadomo, jaka była w tym jego rola. Chodzi najprawdopodobniej o to, iż z podpisanego w grudniu memorandum wynika niewiele lepszy podział zysków pomiędzy słabsze zespoły, nie posiadające wielkiego wsparcia koncernów samochodowych (z wyjątkiem Toyoty). Innymi słowy zespoły należące do GPWC (Ferrari, McLaren, Renault i Williams) byłyby lepiej traktowane. W dodatku trzy z tych zespołów zawarły najprawdopodobniej jakiś układ, zobowiązujący je do nie angażowania się w żadną nową serię wyścigów, w którą nie będą zaangażowane koncerny samochodowe.
Istnienie wyraźnego podziału pomiędzy zespołami jeszcze bardziej komplikuje i tak już dosyć zagmatwaną sytuację dotyczącą komercyjnych aspektów F1. Większość zespołów związanych z koncernami samochodowymi dogadała się jakoś między sobą, ale w opozycji znajdują się mniejsze stajnie i będąca po ich stronie FIA. Być może federacja, mającu w końcu decydujący głos w sprawie zmian w komercyjnej strukturze F1 (jest sygnatariuszem Concorde Agreement), chce wykorzystać zaistniałą sytuację do utemperowania GPWC, która w przypadku nie otrzymania specjalnych przywilejów grozi utworzeniem własnej serii wyścigowej. Tym samym optymizm wynikający z podpisania grudniowego memorandum mógł być zdecydowanie przedwczesny lub wręcz nie prawdziwy.
Źródło: GrandPrix.com