Kierowcy Renault nie stawili się na obowiązkowej sesji autografów

Tymczasem Jenson Button i Luca Badoer przekroczyli limit prędkości w alei serwisowej
21.08.0918:37
Michał Roszczyn & Master
2827wyświetlenia

Kierowcy Renault nie pojawili się dzisiaj rano na obowiązkowej sesji rozdawania autografów, czym natychmiast zajęła się FIA, wszczynając dochodzenie, w wyniku którego postanowiono zakończyć sprawę bez żadnych konsekwencji dla francuskiego zespołu.

Według nowych regulacji, obowiązujących od sezonu 2009, wszyscy zawodnicy podczas każdego weekendu grand prix muszą być obecni na obowiązkowej sesji rozdawania autografów dla publiczności, czego w Walencji nie uczynili Fernando Alonso i Romain Grosjean. Sprawa została już wyjaśniona i FIA wydało oficjalne oświadczenie dotyczące tego zajścia.

W oświadczeniu można przeczytać: Sędziowie przypominają zespołowi ING Renault F1 Team i jego kierowcom o obowiązkowym stosowaniu się do Art. 35. 2 Regulacji Sportowych F1 na sezon 2009. Jednakże sędziowie po wysłuchaniu wyjaśnień zarówno przedstawicieli zespołu, jak i kierowców, postanowili w drodze wyjątku, że nie jest potrzebne dalsze postępowanie w tej sprawie.


Tymczasem Jenson Button z zespołu Brawn GP został ukarany grzywną w wysokości 2600 euro za przekroczenie limitu prędkości w pit lane podczas piątkowych treningów do Grand Prix Europy. Lider mistrzostw świata przekroczył prędkość o 12,7 km/h i w wyniku tego natychmiast nałożono na niego karę.

Dyrektor wyścigu Charlie Whiting poinformował sędziów, że Button jechał 72,7 km/h, podczas gdy ograniczenie w alei serwisowej wynosi 60 km/h. Po zbadaniu zdarzenia, które miało miejsce w pierwszym treningu, stewardzi nałożyli na Anglika grzywnę w wysokości 2600 euro za naruszenie Artykułu 30.12 regulaminu sportowego.

Pozornie śladem Buttona poszedł także zastępca Felipe Massy - Luca Badoer. Włoch aż trzy razy przekroczył dozwoloną prędkość w alei serwisowej, w wyniku czego miał zapłacić 5400 euro. Jak się jednak później okazało, w samochodzie Włocha awarii uległa elektronika, która nieprawidłowo reagowała na wciskanie przycisku odpowiadającego za ograniczenie prędkości. Sędziowie po przesłuchaniu kierowcy i przedstawiciela Ferrari postanowili nie karać Badoera i poprzestali na upomnieniu.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

8
Kamikadze2000
22.08.2009 10:26
No nie ładnie, no ale cóż - skleroza nie boli! :) Jenson i Luca nieźle zaszaleli. :)
benethor
21.08.2009 07:19
To mozę zróbmy światową ściepe i zażądajmy obniżki cen biletów? ;]
akkim
21.08.2009 06:20
Sądzę, że te sesje trochę wymuszone, nikt z nich chyba nie straci z blasku w swej "koronie", dobrze by ich trochę widzom pokazali, wszak przecież za wejście nie mało wydali. Bo dostęp do nich żaden, ciągle wśród ochrony, więc dobrze, że jest jakiś termin wyznaczony, i choć nie masz na szyi "Press" akredytacji, autograf dostaniesz bez determinacji.
5cuderi4
21.08.2009 06:01
Z punktu widzenia kierowców powinna to być ich dobra wola, ale jak ludzie, którzy oglądają to widowisko w różnych ankietach wręcz żądali więcej w sprawie bliższego kontaktu z nimi, to tak się stało jak się stało i są sesje rozdawania autografów.
rafaello85
21.08.2009 05:39
Wyjątkowo wyrozumiali ci sędziowie. Swoją drogą - głupio byłoby karać kierowców grzywną tylko dlatego, że nie poszli rozdawać autografów. Od tego roku jest to obowiązek. Ale dlaczego obowiązek? To powinna być dobrowolność.
akkim
21.08.2009 05:37
Jeszcze jakby Luca miał płacić w ten piątek, byłby to dla niego horroru poczatek, nie dość, że dziś bolid co chciał z nim wyprawiał, bidulek jak mógł tylko to czasy poprawiał.
Davider
21.08.2009 05:24
Zdecydowanie za nieobecność kierowców Renault na obowiązkowej sesji podpisywania autografów team powinien zostać ukarany zakazem startu w GP Walencji i karą przykręcania kół na pit-stopach ręcznie do końca sezonu.
push_mss
21.08.2009 04:59
No proszę proszę, czyżby w końcu sie sędziowie przejęli i zaprzestali tych idiotycznych i pochopnych kar ? Aż się wierzyć nie chce że tak łagodnie wszystkich potraktowali (no, oprócz Buttona)..