DTM: Paffett wygrywa w Dijon i zachowuje szanse na tytuł

Gary Paffett wygrał dzisiejszy wyścig DTM na torze Dijon-Prenois, podczas gdy kierowcy fabryczni Audi mieli problemy z wytrzymałością opon i w pierwszej piątce nie znalazł się żaden z nich. Lider mistrzostw Timo Scheider zajął szóste miejsce i przed finałową rundą sezonu ma siedem punktów przewagi nad Paffettem.

Kierowca testowy McLarena przez większą część wyścigu jechał tuż za Mattiasem Ekstromem - obaj w początkowej fazie wyścigu zajmowali miejsca 4 i 5 (Paffett szybko uporał się z oddzielającymi go od Ekstroma trzema kierowcami Mercedesa). Następnie dzięki wczesnym pierwszym postojom Ekstrom i Paffett przedostali się na czoło stawki, przeskakując Bruno Spenglera, Toma Kristensena i Paula di Restę.

W międzyczasie najdłużej zwlekający z pierwszym postojem Scheider złapał gumę, ale na szczęście stało się to w końcówce okrążenia i Niemiec nie stracił przez to zbyt dużo czasu, choć po postoju znalazł się poza punktowaną ósemką. Wkrótce stało się jasne, że inni kierowcy Audi także mają problemy w wytrzymałością lewej tylnej opony, jako że gumę złapali także Oliver Jarvis i Kristensen.

Po ostatnich postojach wszystkie oczy były skierowane na walkę Ekstrom/Paffett. Kierowca Audi został poinformowany przez radio, aby dbał o swoją lewą tylną oponę, jednak problem polegał na tym, że Szwedowi siedział cały czas na ogonie Paffett. W końcu na 46 okrążeniu stało się to, co wydawało się nieuniknione: opona w Audi pękła na wyjściu z ostatniego zakrętu i Ekstrom atakowany właśnie przez Paffetta skręcił w ostatniej chwili do boksów, powodując nawet niewielki kontakt z Mercedesem.

Paffett mógł jednak kontynuować jazdę i pomknął po pewne zwycięstwo, upewniając się po drodze, że nie poddaje swoich opon zbyt dużym przeciążeniom - mógł sobie na to pozwolić, gdyż dysponował ponad 10-sekundową przewagą nad innym kierowcą Mercedesa - di Restą. Podium uzupełnił startujący z pole position Spengler, który na 26 okrążeniu podczas walki z Kristensenem stracił w sumie dwa miejsce, jako że oprócz Duńczyka zdołał go także wyprzedzić di Resta.

Kristensen ostatecznie nie ukończył wyścigu, a na miejscach 4 i 5 finiszowali Jamie Green i Ralf Schumacher, mając tuż za sobą Scheidera, który skorzystał z problemów innych kierowców Audi w końcowej fazie wyścigu. Punktowaną ósemkę zamknęli Martin Tomczyk i Mathias Lauda - ten ostatni skorzystał z bezpardonowej walki pomiędzy Alexandre Prematem i Maro Engelem na ostatnim okrążeniu, by wyprzedzić ich obydwu i zdobyć pierwszy punkt w tym sezonie.

Ekstrom był przed Laudą na początku ostatniego okrążenia, ale Premat i Engel zmusili go do wyjechania poza tor i Szwed zajął ostatecznie dziewiąte miejsce, nie zdobywając ani jednego punktu. Mistrz serii z 2007 roku po tym wyścigu nie ma już więc nawet matematycznych szans na tytuł. Finałowa runda DTM sezonu 2009 zostanie rozegrana za dwa tygodnie w Hockenheim.

Źródło: Autosport.com