Felieton: Robert, dlaczego tak wcześnie?

Wielu zastanawia się, dlaczego Kubica podpisał kontrakt z Renault...
17.11.0915:01
Master
15741wyświetlenia
No właśnie... Przecież czołowe zespoły Brawn oraz McLaren do teraz nie podały pełnego składu kierowców. Wielu zastanawia się, dlaczego Kubica podpisał kontrakt z Renault... Jak twierdził on sam oraz jego menedżer - Daniel Morelli - za wyborem stajni z Enstone stanęły ich sukcesy z lat 2005 i 2006, gdzie przecież zdobyli najwyższe laury. Drugim argumentem była sama motywacja całego zespołu, który po aferze singapurskiej pragnie odbudować swój wizerunek i walczyć o jak najwyższe pozycje.

Forma Renault w przyszłym sezonie budzi wątpliwości. W trzech ostatnich sezonach nie pokazali nic wielkiego, poza końcówką sezonu 2008, gdzie Alonso kilka razy stawał na podium. Rok 2009 okazał się totalną klapą. Nawet dwukrotny mistrz świata nie uczynił z R29 samochodu zdolnego do wygrywania wyścigów. Jednak należy wziąć pod uwagę fakt, że od GP Hiszpanii Renault porzuciło rozwój R29 i definitywnie skupiło się nad projektem R30. Krótko mówiąc: byli jednym z pierwszych teamów, który rozpoczął pracę nad przyszłorocznym samochodem. Prace nad owym modelem są podobno w bardzo zaawansowanym stadium, o czym zresztą mówił sam Kubica.

Jak to będzie z tą formą? Zasady w sezonie 2010 grają jak najbardziej na korzyść francuskiej stajni. Jedną z najpoważniejszych zmian w przyszłorocznych mistrzostwach jest zakaz tankowania. Jak powszechnie wiadomo, silniki Renault są najmniej paliwożernymi w całej stawce Formuły 1. Samochody na starcie razem z paliwem będą ważyły grubo ponad 700 kilogramów i zapas benzyny musi wystarczyć na przejechanie całego dystansu wyścigu. Jeżeli Renault ma tak ekonomiczne silniki, jak się mówi, to różnica 10-20 kilogramów paliwa na tle innych daje dosyć dużą korzyść, bo aż około 0,4 sekundy na okrążeniu.

Drugą istotną zmianą w regulaminie jest podniesienie minimalnej wagi samochodu - do 620 kilogramów. Według znawców nowy model R30 ma być bardzo lekkim samochodem, co pozwoli na większe manewry w zarządzaniu balastem. Korzyści z tego płynące są bardzo duże. Odpowiedni balans samochodu uzyskany dzięki większemu polu manewru w jego zarządzaniu jest kluczową sprawą w prowadzeniu samochodu. Szczególnie Robert Kubica wiele razy narzekał na balans nie tylko F1.09, ale i też ubiegłorocznego samochodu BMW, który był dość konkurencyjny. Mając dobry balans można więcej wyciskać z samochodu, a to Kubica umie wręcz wspaniale, co już wielokrotnie udowadniał. To kolejny argument, dzięki któremu można mieć nadzieję na dobry sezon w wykonaniu Renault.

Kolejną sprawą jest samo sugerowane bazowanie francuskiej stajni na bolidzie Red Bulla z tego roku. Nos w samochodzie, w którym w przyszłym sezonie wystartuje Kubica ma być bardzo podobny do modelu stajni spod znaku dwóch czerwonych byków. Red Bull RB5 okazał się samochodem zdolnym do podjęcia walki z samochodami Rossa Brawna, więc to kolejny plus dla Renault, że bazują po części na samochodzie, który ukończył obecny sezon na drugiej lokacie.

Tak same plusy wymieniam, pewnie jestem 'Kubicomaniakiem' :-) Niestety, minusy są zawsze. Mianowicie mam na myśli samą przyszłość francuskiej ekipy i boję się, że skończą tak samo, jak Toyota. Dnia 4 listopada włodarze Renault zwołali posiedzenie zarządu i stało się to dokładnie w tym samym dniu, w którym wycofał się japoński koncern. Według władz zespołu Renault posiedzenie to było planowane od trzech tygodni i po prostu uchwalili budżet, porozmawiali o sezonie 2010, o projekcie swojego przyszłorocznego samochodu i ustalili warunki pozostania w F1. Wszystko byłoby super, gdyby nie wypowiedź prezesa całego koncernu Renault - Carlosa Ghosna - który zapowiedział, że ostateczna decyzja zostanie podjęta dopiero w grudniu.

Jak to wszystko odbierać? Interpretacja należy do każdej osoby... Można uznać, że Renault po prostu straszy FIA odejściem, aby ta poszła im na rękę i pozmieniała to i tamto w Formule 1. Można to nazwać po prostu gierkami politycznymi, bo według Mikołaja Sokoła i Cezarego Gutowskiego - dwóch polskich ekspertów - taką politykę prowadzi Renault. FIA może się bać o utratę kolejnego producenta i iść na rękę Francuzom. Jednakże Renault najprawdopodobniej zostanie w Formule 1 (przynajmniej na najbliższy sezon) bez względu na stanowisko FIA, ponieważ projekt R30 jest w tak zaawansowanym stadium, że - jak to powiedział Kubica - nie ma sensu się teraz wycofywać. Gdybyś był kierowcą F1 i negocjowałbyś kontrakt z zespołem X, który oferuje Ci 10 mln. Euro, chciałbyś 15 milionów, a gdyby Oni się nie zgodzili, te 10 milinów i tak by Cię usatysfakcjonowało.

Pozostaje martwić się o przyszłość naszego rodaka, bo fotele w McLarenie są zaklepane na co najmniej trzy lata. Jak wiadomo, Button prawdopodobnie podpisał na taki okres kontrakt z brytyjskim teamem z Woking, a Hamilton pewnie zakończy swą karierę właśnie w tym zespole. Jednakże miejsca w dobrych zespołach po sezonie 2010 na pewno będą. Mercedes przejął 75% udziałów w zespole Rossa Brawna i według samych włodarzy niemieckiego producenta to właśnie Brytyjczyk wybiera kierowców i nie ma wymogu, aby byli oni narodowości niemieckiej. Rozmowy Heidfelda i Rosberga z Mercedesem wkrótce prawdopodobnie się zakończą i nastąpi ich ogłoszenie jako kierowców na sezon 2010. Powszechnie wiadomo, że kierowcy Ci nie prezentują umiejętności światowej klasy, tak więc zapewne - gdy tylko Kubica pojawi się na rynku - postarają się o niego.

Właśnie tu Morelli popełnił błąd. Gdyby poczekał te dwa miesiące, oferta od Brawna czy nawet od McLarena pojawiłaby się na 99% i Kubica znalazłby się w stajni, która zapewniałaby mu od razu dobry samochód. Wielu dziennikarzy mówiło o zainteresowaniu Brawna Kubicą. Brytyjczyk już po sezonie 2008 złożył ofertę Polakowi (wiemy od Mikołaja Sokoła), lecz ten ostatecznie podpisał kontrakt z BMW. Brawn mając Kubicę bez wątpienia mógłby walczyć o mistrzostwo świata. Gdy jeszcze Robert był "bezrobotny", Brawn rozważał pozostawienie Barrichello oraz Buttona i nie kwapił się do rozmów z innymi kierowcami... Teraz rozważa wymianę całego składu. Morelli razem z Kubicą mógł trochę poczekać i cieszylibyśmy się z tego, że nasz rodak jeździ w Brawnie... Wątpię, aby człowiek, który stoi za siedmioma tytułami Schumachera wolałby od Kubicy Rosberga, o Heidfeldzie nie wspominając...

Pozostaje jeszcze opcja Ferrari i to wcale nie nieprawdopodobna. Polityka Ferrari ma się zmienić drastycznie. Inżynierowie zespołu z Maranello nie wierzą w zdolności przywódcze Domenicalego, który nie potrafi postawić się di Montezemolo. Ferrari chce mieć najlepszy skład w stawce. Massa prawdopodobnie nie jest kierowcą na poziomie Alonso, lecz o tym do końca przekonamy się dopiero za kilka miesięcy. Od dwóch lat mówi się, że za kierownicą czerwonego Ferrari ma zasiąść Robert Kubica, który z całą pewnością z Alonso stworzyłby prawdziwy "dream-team", zdolny zdominować całą stawkę. Ofertę od "czerwonych" Kubica już miał, tyle że tylko na ostatnie wyścigi sezonu 2009. Jak sam mówił, jazda w Ferrari to jego marzenie, a jeżdżąc z Alonso na pewno by się dogadali.

KOMENTARZE

60
peterpz
20.11.2009 11:11
Ja po prostu tego nie czaję i zgadzam się w 100% z autorem. Nie wierzę aby Renault mogło być w stanie osiągać jakiekolwiek dobre wyniki. BMW przez ostatnie 2 lata biło ich na łeb, więc Kubica się cofnął w rozwoju. Dlaczego niby teraz mają osiągać coś super? Przecież mieli Alonso, nie porównujmy Kubicy do Alonso, który dużo więcej udowodnił w swojej karierze. Więc jeśli dla Alonso nie dali rady zbudować konkurencyjnego bolidu, to dlaczego mają to zrobić dla Kubicy? Dla mnie to totalna klapa, Mercedes GP ma dwa wolne miejsca i na jedno z nich na pewno załapałby się Kubica. Zaczynam wątpić w tego faceta, szczególnie w jego managera. Mówicie o byciu drugim kierowcą. Może wtedy nie da się zdobyć tytułu, ale nie wymagajmy od Kubicy zdobywania od razu tytułów. Moim zdaniem lepiej być drugim kierowcą w Mercedesie i stawać czasem na podium, nawet jeśli kolega zespołowy by wygrywał (bo zespół pracuje pod niego), niż być liderem zespołu zamiatającego tyły. Nie uwierzę w żadne zapewnienia ze strony Renault, że w przyszłym sezonie będą w czołówce, dopóki tego nie zobaczę. Z Mercedes GP jest inaczej, oni mają Brawna i zespół który umie wygrywać.
imola2
18.11.2009 10:18
Wszyscy dzielą skórę na niedżwiedziu, a wogóle nowe zespoły są poza nawiasem. Nie zapominajmy,że to właśnie nowy zespół zatriumfował w tym sezonie,druga sprawa to fakt nowych silnikow w stawce.Mam przeczucie,że to będzie czarny koń nowego sezonu...
zbiges
18.11.2009 09:20
No nareszcie porządna analiza. Brawo Master. Mam jednak nadzieję, że w jednej rzeczy się mylisz, że Robert z Morelką pospieszyli się (tzn, że źle wybrali) Ja mam nadzieje że Kubica ma więcej informacji od nas wszystkich i dobrze wie co robi. Jasne jest że nie można wszystkiego przewidzieć ale z dostępnych informacji Robert na pewno zrobił dobry użytek. Zgadzam się także z opiniami, że nie było dobrej opcji (i nadal nie ma) dla Kubicy w McLarenie, Mercedesie, czy Ferrari. Będąc drugim kierowcą nie da się zdobyć WDC nawet w najszybszym bolidzie, prawda? McLaren jest Hamiltona. Od pierwszego startu jest pierwszym kierowcą w najlepszym bolidzie, a i tak ma wielkie kłopoty, choć ostatnie dwa wyścigi (szczególnie Brazylia) świadczą o tym że bardzo wydoroślał. Jak zauważę, że coś się zmieniło W McLarenie to na pewno dam Wam znać :) Mercedes GP, no cóż wiele o nich nie wiadomo. Brawn potrafi na pewno zawsze być w czołówce, ale oprócz niego to jednak może to być tylko "drugie BMW" Pewnie wyciągną wnioski z działań swojego konkurenta ale w kwestii kierowców mogą być nawet gorsi od BMW. Haug wiele razy (moim zdaniem) dał tego dowody. Ferrari (jak ktoś napisał) stawia teraz na Ferdka i.... może im się udać, więc dla Roberta to też nie jest opcja (przynajmniej teraz) Master, bardzo chciałbym wiedzieć skąd masz informacje o wzorowaniu R30 na Redbullu i drugą o szczególnym zadbaniu o wagę R30. Co daje obniżenie wagi bolidu można było się przekonać w tym sezonie gdy jakoś przed połową Ferrari obniżyło wagę. To bardzo istotna rzecz, szczególnie dla Roberta. W tym sezonie kłopotem okazało się 30kg KERSu a w przyszłym będzie to około 150kg paliwa!!! No nie całkiem, ale prawdą jest, że na starcie do wyścigu trzeba będzie zbalansować o wiele większy ciężar. To wymaga o wiele większej wagi balastu. Myślę też (może ktoś mnie poprawi), że zespoły będą wykorzystywać pitstopy do zmiany balansu bolidu, który będzie coraz lżejszy w miarę upływu wyścigu.
kaz61
18.11.2009 07:00
Master, dobry tok myślenia i analizy, czy masz racę nie wiem poczekajmy na choćby pierwsze testy.
Witek
17.11.2009 10:21
Master, zgadzam sie z Toba co do joty! I ide o zaklad, ze Renault bedzie w przyszlym sezonie na tyle mocne, ze Robert wygra co najmniej 1 grand prix! Skad te przypuszczenia? Ano wlasnie szczegolowo liczylem ile moze R30 zaoszczedzic na spalaniu i mi takze wychodzi 0,400 s. - a przeciez ile juz czasu poswiecaja na projektowanie R30! Inna rzecz jest taka, ze wlasnie ma byc ekstremalnie lekki ich bolid (chyba motorsport.com o tym pisal) co przy podwyzszeniu limitu do 620 kg powinno dac nam mozliwosc dobrego wywazenia bolidu przez Roberta i co za tym idzie - lepszej szybkosci w zakretach, lepszego zarzadzania oponami, lepsza stabilnoscia przy hamowaniu, etc. Ogolnie sa solidne podstawy by sadzic, ze R30 bedzie na tyle szybka, by najbidniej wskoczyc do TOP 3! A ze KUB daje z siebie zawsze te 120 % to licze na fajerwerki! :P Pozdrawiam! ps. Master, kawal dobrej roboty ten artykul! Zero PiAr'owej paplaniny, a to ostatnio rzadkosc... ;(
Robin Hood
17.11.2009 10:09
Ciekawe spostrzeżenie. I akkim - ulubiony. I tu właśnie leży tajemnica-mógł poczekać z kontraktem lub nie. Ja życzę mojemu imiennikowi dobrze-doczekamy się Pana Roberta w pierwsze linii i będzie o tym zacnym człowieku głośno,gdy idzie o walkę o czołowe miejsca-cierpliwości ciutek,zrozumienia a będzie ok.
Parabolica
17.11.2009 09:44
nooo Master, doczekales sie))). Dobrze sie czyta to co stworzyles, co nie znaczy ze sie z wszystkimi Twoimimi przemysleniami zgadzam. Jak tak dalej pujdzie to pokwe wygryziesz w tym samozwanczym, najlepszym forum F1 w PL. Odzew na Twoje dzielo jest w kazdym badz razie porazajacy. Pozdrawiam))) Akikm ja zwykle rymem(to sztuka dla tych preferujacych ochydna )))) proze)Akkim tu ma chyba niepodwazalny status "poety nadwornego". Wiecie chociaz jak trudno jest pisac "rzeczowo" rymem? On to potrafi, gratuluje.
sasza82
17.11.2009 08:37
0,4 sek przewagi nad rywalami przy założeniu, że moc silnika np. Cosworth'a będzie identyczna, a aerodynamika innych bolidów o podobnej wydajności...no chyba, że na tą przewagę w zdecydowanej większości będzie się składało lepsze zarządzanie oponami dzięki mniejszej wadze-wtedy mogę się zgodzić :)
akkim
17.11.2009 08:18
Myślę, że przed szereg tutaj nie wylizę, moc pracy włożyłeś w Swoją analizę zczytałem razy kilka, pomyślałem chwilę powiązałeś fakty, /chyba się nie mylę/. A fakty te wiążesz według Swojej wiedzy plus to co na Stronie pisali Koledzy i jest to Twój ogląd na tok wszystkich zdarzeń gdzie Kubica będzie a gdzie sfera marzeń. Odkąd Kubek w stawce, ma we mnie kibica raz mnie denerwuje a nieraz zachwyca ale sądzę, że wybór był na miarę siły lepsze teamy by jeszcze go nie zatrudniły. Wiem, był hałas, już „siedział” w kokpicie Ferrari inni w McLarenie już Mu miejsce dali tu Brawn pada jeszcze jakaś opcja inna a on do Renówki, średnia lecz solidna. Chyba nie chciał na linie tańczyć do ostatniej chwili i na bruk wylecieć gdyby Go zwodzili mistrzem jeszcze nie jest i miał słaby sezon bo miał kiepski bolid, przecież winny nie On. Nie zwlekał z wyborem, nie bujał po niebie czy na rok czy na kilka, dziś nikt tego nie wie. Jaki bolid będzie, siła konkurencji ? Wszystko dziś „gdybaniem” i wróżeniem z ręki. Sam felieton dobry, daje do myślenia co dzisiaj jest faktem, a dlaczego nie ma. Więc Ci gratuluję własnej kombinacji życie wykładnikiem Masz, czy nie Masz racji.
Master
17.11.2009 08:07
Banditto, słuszna uwaga. Może nie chciał ryzykować
Ramzes
17.11.2009 07:39
fernandof1 co wejdę na f1wm to czytam twoje wypociny i jak zwykle nie masz pojęcia o niczym... Samochód ważyć będzie prawdopodobnie w przedziałach 510-520kg + kierowca + dodatkowy balast ~ to wyjdzie delikatnie powyżej iluś tam gram powyżej 620kg, aby utrzymać normę. Wracając do kwestia artykuły, muszę powiedzieć, że dobrze się czyta. Według mnie Renault to jest bardzo dobra opcja, zapewnił sobie miejsce jako kierowca nr 1, zespół bardzo wcześniej rozpoczął pracę na R30 + efektywne spalanie + wola walki przed każdym Gp (gdzie będzie można ujrzeć delikatne zmiany w aero) +RK= To musi odnieść pozytywne korzyści. Renault będzie w czołówce to pewne 1-8miejsca myślę, że spokojnie realne.
Banditto
17.11.2009 07:33
Pozwolę sobie zauważyć, że tak wczesna decyzja mogła być podyktowana, tym że Robert chciał jak najwcześniej zacząć pracę nad kolejnym sezonem żeby potem móc czerpać z tego korzyści. Jeśli Renault wie wcześniej, dla kogo buduje bolid to może to zrobić lepiej - prawda? Poza tym Renault to była jedyna słuszna opcja dla Roberta do lepszego zespołu i na lepszych zasadach po prostu nie mógł trafić.
ICEMANPK1
17.11.2009 07:31
Znow sie zaczyna,jakas nowosc wsrod zespolow czy wolny fotelik zaraz przymiarka dla Kubicy i portalowa wojenka kubicobajakow z obiektywnymi uzytkownikami lub tymi ktorzy do fanow RK nie naleza.Ile razy to juz bylo przeraniane?Kubica poki co o ofertach z topowych zespolow moze pomarzyc ,pozostal tylko slepy strzal na farta-trafil w Reno.Moze odbija sie od dna i bedzie mogl powalczyc i wyrobic sobie marke w doborowym gronie F1,wtedy moze dostanie swoja szanse.
fernandof1
17.11.2009 07:31
samochód musi miec co najmniej 625 kg to wiec nie bedzię najlżejszy
Kamikadze2000
17.11.2009 07:29
@Ave - jaka niedyspozycja Rubinho!? JAKA!? Przecież słabsze wyniki Jensona wynikały tylko i wyłącznie z bolidu, który po nie do końca dobrym zmodyfikowaniu (dostali zadyszki oraz mieli słabe osiągi w chłodnych warunkach) powodował problemy z oponami. Jenson jest lepszym kierowcą od Rubensa i tyle! Pierwsza częśc sezonu to pokazała. Oczywiście Baricz pokazał się z dobrej strony w II połowie sezonu na tle Brytyjczyka, ale raczej tylko z powodu problemów Buttona. Pozdro :)) @mariusz - Hamilton jest świetnym kierowcą, ale gdyby nie to, co mamy w Macku, nigdy nie zostałby MŚ. Przynajmniej nie tak szybko. Porównując go do Buttona, jest z pewnością agresywniejszym driverem. Osobiście nie chce go w Macku, gdyż to zespół Lewisa! Pozdro :)) @YAHoO - nie przesadzaj. Wiem, że nie pałasz sympatią do Roberta (albo raczej w chory sposób wszystkich w taki sposób prowokujesz), ale nie przesadzaj. Vettel i Hamilton (pomijam Nakajimy itp.) to dwaj najbardziej "niegrzecznie" jeżdżący driverzy i temu nie zaprzeczysz! Pozdro :))
Master
17.11.2009 07:17
Zapewne wg. inżynierów :-)
sex pistols
17.11.2009 07:10
"Według znawców nowy model R30 ma być bardzo lekkim samochodemę" kto jest takim znawca!?
bartekws
17.11.2009 06:53
było ciekawie i merytorycznie to weszliście znowu w bezsensowne przepychanki, kto lepszy i w ogóle... - dajcie sobie spokój i nie zaśmiecajcie innym ;p co Was obchodzi co kto sobie uważa i jakie głupoty wypisuje w necie?
Fire
17.11.2009 06:30
YAHoO, widać brak argumentów skoro nie wymieniłeś nam jakie błędy popełnia Robert ;)
Czechoslowak
17.11.2009 06:28
Fire-> nie obraź się, ale przez takich jak Ty Kubica ma coraz węższe grono kibiców wśród "starych" fanów F1...
YAHoO
17.11.2009 06:25
@Fire: Pewnie, a Kubica nie popełnia w ogóle błędów :)) Spychający kierowców na pobocze ? Och, pewnie w każdym wyścigu wypycha po 2-3 kierowców poza tor.. A to niedobry Niemiec... I co kryje się pod "itp itd" ? Bo mam wrażenie że napisałeś to dlatego, że brakło Ci argumentów i nie miałeś już co napisać :) I poniekąd sam potwierdziłeś że Vettel jest jednym z najlepszych - skoro będąc "gówniarzem" popełniającym 'masę błędów' został wicemistrzem to jest to prawdziwy wyczyn :) Tylko nie wyskakuj z "super samochodem" bo chyba Cię wyśmieję... Twoja niechęć do Vettela aż razi po oczach. Gołym okiem widać brak jakichkolwiek konkretnych argumentów. Cały czas kręcisz się wokół "masy błędów", "gówniarstwa" oraz "itd itp" ;)
Fire
17.11.2009 06:08
Czechoslowak, w ogóle co to za porównanie jakiegoś gówniarza popełniającego masę błędów, spychającego kierowców na pobocze itp. itd. To jeszcze dziecko... podejmuje dziwne decyzje na torze i dla niektórych jest to fajne...
ICEman
17.11.2009 05:55
MASTER XD to pisał
mariusz10177
17.11.2009 05:54
Dziękuje Robertowi że wybrał Renault i spokojnie możemy czekać na kolejny sezon F1. W McLarenie nawet Alonso się nie przebił ponad Hamiltona. A Brawn wyrósł na sukcesie nad którym przez 2 lata pracowała Honda i go przejął ale to nie oznacza sukcesów w kolejnym sezonie.
Ave
17.11.2009 05:35
Dlaczego tak wczesnie kontrakt ? Odpowiedz nie nalezy do skomplikowanych :) Renault od 3 lat wyraznie pod kreska + stopniowy regres osiagow. Jednakze poza Ferrari, McLarenem oraz tegorocznym wyskokiem BrawnGP,to zespol Renault potrafil zbudowac mistrzowski bolid. Istotnym argumentem jest rowniez pozycja w zespole. Czy ktos o zdrowych zmyslach wyobraza sobie Kubice w McLarenie na rownych prawach z Hamiltonem? a widzicie, jak czolg smiga mi po galkach wzrokowych ? Ferrari nie po to od dluzszego czasu polowalo na Fernando, by lokowac swoj potencjal w Kubice. Nie oszukujmy sie, Alonso jest wyborem di Monte(zemolo) i nie trzeba byc specjalnie bystrym, by sie domyslic, ktory z kierowcow bedzie odgrywal partie skrzypiec, a kto wspinal na bambus ad 2010. Renault zapewne otwarcie w rozmowach zaproponowalo role glownego kierowcy dla Kubicy. Kubica pomny zdarzen- z sezonu 2008, kiedy to zamiast isc za ciosem i podjac probe walki do konca sezonu, postanowiono zajac sie problemem Nicka (kwalifikacje),a takze rozwojem bolidu na kolejny rok. Mario Theissen ostatecznie nie rozumial filozofii F1. Tu nie ma miejsca na dlugofalowe zalozenia. Kazdy sezon jest inny i kiedy pojawia sie mozliwosc walki o najwyzsze laury trzeba bic sie do konca bez wzgledu na cene jaka przyjdzie zaplacic w kolejnym sezonie. Reasumujac. Kubica wybral najbardziej korzystna dla siebie opcje na sezon 2010, bedac swiadom, ze albo rybka, albo.. akwarium. Pozostaje jeszcze opcja BrawnGP, wlasciwie MercedesGP. Tą organiczną papke pod tytulem "Ross Brawn decyduje o skladzie kierowcow", to se mozna miedzy komiksy z Tytusem de ZOO wlozyc. Klient, ktory kupuje sobie nowa posciel, sam dobiera kolory poszewek :) To ja przepraszam, na co mial czekac Kubica ? :)
Khelinubril
17.11.2009 05:33
Hmm.. Z przemyśleń własnych: Wydaje mi się, że Button mimo tego iż jest aktualnym Mistrzem Świata to jego talent wynikał w tym roku jedynie z potężnej przewagi Brawna oraz niedyspozycji Barichello który moim własnym skromnym zdaniem jest lepszy od aktualnego Mistrza Świata pomimo swego zaawansowanego wieku. Jak nam wiadomo wiek staje się po pewnym czasie przeszkodą do bycia dobrym kierowcą więc wnioskuję z tego, że Barichello też do najszybszych nie należy. Przechodząc do meritum sprawy: Lewis Hamilton, mimo że go szczerze nienawidziłem w tym roku uznałem w nim bardzo dobrego może nawet najlepszego kierowcę co niewyobrażalnie zżera mnie od środka. Zestawiając dwóch mistrzów z ostatnich dwóch lat będziemy mogli porównać ich osiągi, które dla mnie będą raczej oczywiste. W ten sposób McL pokaże, że ich kierowca którego sobie sami wyhodowali bije na łeb na szyję obecnego Mistrza Świata co bardzo mocno wpłynie na jego wartośc wśród kierowców osłabi fascynację Buttonem w Wlk. Brytanii i przywróci Lewisowi niepodważalną pozycję nr 1 w Wlk. Brytanii. Tak sobie tylko pomyślałem czy McLaren tak sobie nie myśli ;)
Don Pedros
17.11.2009 05:03
Dosyć łatwo jest udzielać rad po fakcie. Jest takie przysłowie "jakbym wiedział, że się wywrócę to bym usiadł" Niestety nikt nie zna przyszłości. Nawet teraz gdy od ładnych paru dni mówiło się o możliwym wykupieniu Brawn GP przez Mercedesa niektórzy piszą że nie mogą uwierzyć, że myśleli, ze to tylko gierki i polityka. Już nikt nie pamięta dyskusji, na forach, ze właściwie wszystko jest obsadzone i nie licząc nowych zespołów nie ma zbyt wielu ruchów ? Teraz mamy doradców, którzy mówią błąd - a ja się pytam jaki błąd. Renault jeśli się wycofa to dopiero po sezonie 2010 - jestem tego pewny. Robert ma niepodważalną pozycję kierowcy nr 1. Zarobki będą większe niż obecnego MŚ. Do tego kontrakt umożliwiający odejście po roku, np. jeśli zrobi się wolne miejsce u boku Alonso w Ferrari. O jakim będzie tu mowa. A może chcecie powiedzieć, ze miesiąc temu czy dwa miesiące temu wiedzieliście, że Merc wykupi Brawna, że Barrichelo pójdzie do Williamsa, a Button McLarena, że McLaren może chcieć (bo nie wiemy czy chciał) Kubicę. Ot takie sobie gdybanie po fakcie. Jak to się mówi po fakcie to wszyscy wiedzą co trzeba zrobić, ale sztuką jest wiedzieć i zrobić co trzeba przed faktem. Sądzę, że Robert i jego menago Morelli mieli założone konkretne cele do osiągnięcia i je osiągnęli. ps. nie wiem skąd u was przekonanie, że Mercedes jest mniej niemiecki niż BMW i że Robertowi było by tam tak dobrze. Jeszcze dię okaże że będzie w tym zespole2 Niemców, jak w McL 2 Anklików. I wtedy będzie wesoło.
grzesiek811
17.11.2009 04:54
A ja wątpię, że w tym momencie mercedes zgodziłby się na Kubicę. Woleli by pewnie Heidfelda, albo Sutila. W maclarenie Kubica miałby status nr 2 i koniec, byłby tylko pomocnikiem Hamiltona, a tego nie chce. Chyba Kubica dobrze zrobił, nie miał wiele lepszych alternatyw. A merc jeżeli poważnie myśli o tytule i zwycięstwach to rzuci kasą dla Raikkonena, no chyba, że Button jest jeszcze do wzięcia, ale mówi się , że ten związał się już z Maclarenem.
owca
17.11.2009 04:49
nieodwracalnie zmarnowalem 4 minuty mojego zycia, czytajac tem felieton :( co za glupoty...
Czechoslowak
17.11.2009 04:37
Fire-> Nie napisałem że jest lepszy, bo sam nie wiem czy jest lepszy. Na dobrą sprawę pewnie nikt tego nie wie. Trzeba by ich obu posadzić w jednakowych bolidach zorganizować z 10 wyścigów po różnych torach i dopiero o tym orzec. Napisałem tylko, że ma od Kubicy OPINIĘ lepszego kierowcy.
strong return
17.11.2009 04:37
@Fire to nie chodzi o to kto z pary KUB vs VET jest faktycznie lepszy,tylko o to,że po tym sezonie pojawiła się różnica w postrzeganiu tych kierowców ich ocenie.Tak samo jak Button w sezonie 2008 nie istniał przy Kubicy ,a Rubens był dziadkiem to teraz z tym Jensonem jest dokładnie na odwrót,a przecież nie olśniło go.Czyli czechosłowak ma rację. Zresztą ja uważam,że Vettel jest dobry,ale w gorącej wodzie kąpany. @Damian375-fajnie,ale nawet jeśli to już przeszłość.Zresztą jeśli za Barricza z takim traktowaniem jak Brazyliijczyk to chyba zamieszki wybuchłyby w tym kraju:).Grunt,że nie ma co gdybać.
MARIO F1
17.11.2009 04:26
Fajny artykół, mam nadzieje ze niektóre przypuszczenia sie sprawdza i ze jeszcze długo będziemy mogli oglądac naszego Kubice w F1 . Co do Renault to mysle ze dało ultimatum dla swojego zespołu f1 albo beda wyniki albo w dobie kryzysu swiatowego gaśimy swiatlo i oszczedzamy.
Fire
17.11.2009 04:24
Czechoslowak taaak... na pewno Vettel jest lepszy od Kubicy...
Damian375
17.11.2009 04:20
Paolo, Robert mało co i by jeździł w BRAWN GP w tym roku, ale to nie oficjalna informacja od jednej osoby.
paolo
17.11.2009 04:00
Podsumowując wybór Renault był dobrą decyzją bo nie było lepszej alternatywy.W pierwszej czwórce z różnych powodów miejsca nie było. Nowych i dwóch ostatnich pomijam. Z pozostałych czterech, dwóch się wycofało. Pozostał duży producent od lat szeroko zaangażowany nie tylko w F1 i garażowiec przechodzący na Coswortha. Ciężko nazwać to jakimś wielkim dylematem. Natomiast czy wyniknie z tego coś dobrego to już inna sprawa.
Bart2005
17.11.2009 03:48
Ciekawy punkt widzenia autora tekstu z którym się po części zgadzam. Wątpię aby Renault się wycofało przed początkiem sezonu 2010. Jeśli prawda jest, że konstrukcja R30 jest bardzo zaawansowana to nie będą ryzykować sprzedaży być może udanej konstrukcji (Honda w zeszłym roku). Skoro wyłożyli już kupę kasy na projekt to dojadą sezon 2010 do końca i wtedy zadecydują. Jestem optymistą pod tym względem a plusem Renault o którym nikt nie wspomniał jest sam Robert, który jak niewielu kierowców w stawce potrafi pomóc rozwinąć bolid we właściwa stronę.
Czechoslowak
17.11.2009 03:33
Spójrzmy prawdzie w oczy- obecnie w F1 jest zbyt wielu kierowców którzy, nie wiem czy są, ale na pewno mają opinię lepszych kierowców od Kubicy: Alonso, Hamilton, Vettel, Raikkonen, ostatnio także Button (choć moim zdaniem niezasłużenie). Niestety, ale w takiej sytuacji miejsca dla Kubicy w czołowym zespole nie ma- przynajmniej jako kierowcy nr 1. Natomiast obsada foteli nr 2 w tych zespołach to często dość uznaniowa sprawa i decydują o niej nierzadko pozasportowe względy (pochodzenie, menedżer, kwestie marketingowe)
wm1
17.11.2009 03:30
Tak , akurat się stało , że w sierpniu sam się przesiadłem do Renault , taki zbieg okoliczności i też się obawiałem bo nigdy nie miałem Francuza , natomiast Nowy Scenic sprawuje się bardzo dobrze (rewelacyjnie) - poszli bardzo do przodu . Myślę , że Robert też nie będzie żałował .
strong return
17.11.2009 03:15
Jak się wywiązała dyskusja bez obrażania i podziałów na tym forum to i ja się dorzucę.Otóż uważam,że zestaw kierowców Rosberg i Heidfeld jak na potencjał zespołu Merc GP we wszystkich innych wymiarach jest trochę marny. Coś mi się wydaje,że Mercedes selekcjonuje kierowców,on za nich zapłaci,bo wybór Heidfelda zamiast Raikkonena zdaje się być z lekka nieracjonalny i trudno go wytłumaczyć inaczej niż w kategoriach pijarowych i oszczędnościowych.To zwiększanie szans Ferrari,Lewisa i Vettela. Skoro o Sebastianie się już zgadało to bardzo możliwym wydaje mi się przygarnięcie go przez Mercedesa po wygaśnięciu kontraktu jegoż z Red Bullem na miejsce Nicosia. A na co miał czekać Robert? On gra w tej chwili wóż albo przewóż-jak się nie uda z Renault to trudno-rajdy czekają,ale jemu chodziło zwyczajnie o status kierowcy nr.1 Już wiadomo,że w Mercedesie by go nie otrzymał. Bo nie wiedzieć tak właściwie dlaczego,poza kryterium wieku ma go mieć Nico. Do McLarena również nie chciał iść,już dawno powiedział,że z tym zespołem nie rozmawia,więc o co chodzi. Moim zdaniem za GBR Team stoi Dennis Rozrabiaka-specjalista od Kubicowatego nosa,który to z Kimim nie rozstał się w najlepszych stosunkach. Biorąc pod uwagę możliwe scenariusze to Robert nie jest jeszcze w F1 przegrany,choć obecny sezon niezmiernie utrudnił mu życie i po prawdzie najlepiej gdyby w następnym roku powtórzył sezon 2008.Wiśta wio łatwo powiedzieć i choć lubię Roberta to sam nie wiem,czy w obecnej konfiguracji w stawce jest to możliwe:(. W każdym razie ani Mercedes ani McL to nie były właściwe opcje.
paolo
17.11.2009 03:13
Z tym Brawnem i Kubicą to chyba podobnie jak z Ferrari. Na razie chyba mimo wszystko za wysokie progi. Przede wszystkim brakuje mi w tej układance Kimiego. Wiadomo, że Brawn nie lubi "niepotrzebnej" rywalizacji wewnątrz zespołu dlatego jeden konkretny kierowca + solidny Niemiec to najbardziej prawdopodobna wersja. Innymi słowy Kimi + Nico i jeśli techniczne będą dawać radę to może być taki sam tasiemiec tytułów jak w Ferrari. Kubica im tam do niczego nie jest potrzebny, a w renault będzie dzielił i rządził
wilkxt
17.11.2009 03:11
po koniec sezonu reno jezdzilo cysternami (inni tez), wiec cos juz tam testowali na starych zawieszeniach
Gie
17.11.2009 03:09
Renault zagwarantował Robertowi że jeśli wycofa się z F1 to w zamian stworzy team WRC i tam Robert znajdzie posadę :)
Master
17.11.2009 03:01
Brawna też długo budowali :P
Rubiq
17.11.2009 03:00
F1.09 też długo budowali.
SoBcZaK
17.11.2009 02:58
Jeżeli faktycznie R30 budują od tak dawna to jest jakaś nadzieja na dobry sezon dla Roberta. Tylko, że jeżeli samochód znowu będzie sie dobrze prowadził a będzie wolny... to ja dziekuję
Master
17.11.2009 02:56
Bell ma zrobić dłuższą karierę w roli szefa :P Wg. Sokoła, na niego się powołuje :P
pro-Papinian
17.11.2009 02:54
Bardzo dobry felieton! Gratulacje! Do zalet i wad konstrukcyjnych bolidów na przyszły sezon należałoby dodać jeszcze - zawieszenie. Samochody na starcie będą bardzo ciężkie a następnie ich masa będzie systematycznie malała. Sam balast tego problemu nie rozwiąże. Trudno przewidzieć jak zespoły sobie z tym poradzą, pewniakiem wydaje się McL ale i Renault ma w tej dziedzinie duże osiągnięcia. Druga istotna dla kondycji Renault w sezonie sprawa (a pomięta w felietonie) to - kto pokieruje zespołem? Bob Bell na razie jest p.o. i nic więcej nie wiadomo. Bez dobrego bossa może być problem. Z drugiej strony Morelli jednak mógł mieć trochę racji obstając przy Renault. Jeśli bowiem zespół przeżywa trudne chwile (afera, zmiany personalne itp.) a negocjacje z Robertem toczą się dalej bo zaangażowani są w ludzie bezpośrednio z koncernu a nie zespołu to trudno znaleźć drugi zespół w którym pozycja Kubicy (jako kierowcy) już na starcie byłaby tak silna.
archibaldi
17.11.2009 02:51
jeśli ekonomiczność silników pozostanie na dotychczasowym poziomie i wyliczenia 0,4 na kólku się zgadzają to już jest nienajgorzej
Piotrek15
17.11.2009 02:47
Artykuł napawa optymizmem :) Ale miejmy nadzieję, że nie huraoptymizmem :)
Adakar
17.11.2009 02:39
@sasza82 opony sa jednakowe dla wszystkich i oczywistym jest że innym pasuja bardziej innym mniej, jedne bolidy lepiej trzymaja temperature opon, inne mocniej zuzywaja tylne , inne lubia miękką mieszanke inne twardą. Ale niewyobrażalnym jest żeby zespół dyktował indywidualny rozwoj opon POD swój bolid ... typu "zróbcie mi bardziej miękką bo nie możemy ich dogrzać" ... o to mi chodziło.
Lukas
17.11.2009 02:37
sto razy ciekawsze niż wszystkie prasowe spekulacje do kupy wzięte :P
crizz
17.11.2009 02:36
"Właśnie tu Morelli popełnił błąd. Gdyby poczekał te dwa miesiące, oferta od Brawna czy nawet od McLarena pojawiłaby się na 99% i Kubica znalazłby się w stajni, która zapewniałaby mu od razu dobry samochód." Karkołomna teza. Zmiany w przyszłorocznej specyfikacji są na tyle duże, że trudno dzisiaj powiedzieć, który zespół będzie miał dobry samochód, a który nie. Nie trzeba daleko sięgać pamięcią, sezon 2009 wystarczy za przykład diametralnych przetasowań w czołówce spowodowanych zmianami regulacji.
sasza82
17.11.2009 02:33
@Adakar: "Co Renault obchodzą opony. każdy ma takie same" Owszem opony są takie same dla wszystkich, ale w jednym bolidzie będą pracowały lepiej, w drugim gorzej...mając opony bardziej "pasujące" charakterystyce bolidu, to lepsze czasy na torze, więc akurat z tym stwierdzeniem się nie do końca zgadzam... To tylko taka mała dygresja z mojej strony :)
Ducsen
17.11.2009 02:27
Kto popełnił błąd to się w marcu dowiemy. PS Nie wydaje mi się, że Kubica byłby dzisiaj głównym bohaterem rynku transferowego.
bartekws
17.11.2009 02:27
Autor jakby zapomniał o Raikkonenie.. Jeśli Button rzeczywiście wyląduje w MCL, to Kimi wg mnie na 99% będzie w Mercedesie, bo gdzie indziej? Wątpię aby zdecydował się na ten rok przerwy.. - Mercedes i Brawn na pewno chieliby mieć takiego kierowce u siebie.. W związku z powyższym szanse Kubicy na lepszy zespół i tak były mizerne. - Z Kimim a ni nawet Buttonem póki co nie może konkurować, bo to mistrzowie, a Robert wcale nie jest taki idealny.. Jedno miejsce w Mercedesie ma pewne Rosberg a Mcl imho nigdy nie był opcją z róznych względów.. Ja najbardziej żałuje, że Kubica nie trafił do Williamsa - ciekawe czy go tam nie chcieli czy Robert wolał Renault..
Fire
17.11.2009 02:23
Fajnie się czyta, dobra robota ;)
Master
17.11.2009 02:20
archibaldi, na szczęście cały światek F1 wie, że BMW miało crapa, a to jest usprawiedliwieniem dla Kubicy :P
archibaldi
17.11.2009 02:13
wątpię w to 99% prawdopodobieństwo zainteresowania Kubicą przez McL czy Brawna - ten sezon był dla Polaka kiepski i to wpływa na aktualne notowania kierowcy. Jak to mówią - jesteś tak dobry jak twój ostatni występ.. Ja jestem wielki fanem Kubicy i wierze, że prędzej czy później nadejdzie jego czas.. Button to dopiero się naczekał ;)
Adakar
17.11.2009 02:10
co do artykułu. Porusza kilka możliwych scenariuszy, jednak nie kupuje ewentualnego przejścia Kubicy do Brawna. Brawn istniał tylko przez rok. Teraz to Mercedes rozdaje tam karty. Kubica tak samo byłby na wylocie z Brawna, jednak miałby lepsza karty (sukcesy z tego roku, przynajmniej tak udane jak zeszłoroczny sezon min. 1 wygrana i TOP 4 na konec sezonu) Jednak teraz bylby w tej samej sytuacji. Szukalby nowego zajęcia. wg mnie Renault wycofa się z F1 jako oficjalny zespół (Renault - Renault). Zespół, dawny Benetton sprzeda jednemu z chętnych kupców, którzy wg doniesień istnieją i nie są anonimowi (m.in. Megafon). Renault jednak pozostawi sobie możliwosć powrotu w przyszłości jako fabryczna ekipa pozostawiając swój oddział silnikowy w F1. Ich silniki to ciagle gorący towar w F1, są wydajne. Renault swoje zainteresowanie przeniesie na RedBull Racing stwarzając tam swoją "pro fabryczną" komórkę. Będą mogli nadal świętować sukcesy -> z Red Bullem, a kiedy przyjdzie lepsza koniunkturka to wrócą jako team fabryczny ze swoim bolidem. Pozostaje odpowiedz na pytanie ... dlaczego Renault dało sobie czas do końca grudnia ... Bo dogadują się z instytucjami które KUPIĄ zespół / przejmą ... bajka o oponach itd ... to pic na wodę. Co Renault obchodzą opony. każdy ma takie same. Brawnowi tez w drugiej połwoie sezonu opony mocno nie pasowały, ale wielkiego rabanu z tego nie robili. Dla Kubicy jedyna opcja poza Renault/Megafon/cokolwiek to Quadback ktory by dostal miejscówke na gridzie po Toyotce. Jednak jeśli nowy właściciel przejmie zespół zapewne przejmie go razem z kierowcą (Kubicą). Renault w prezencie dorzuci po promocyjnej cenie silniki na najbliższe 3 lata . Tak to widze. Najdziwniejsze staje sie to, że numerem 1 ktory zachęcał Kubicę do posady w Renault był jego dobry kolega Fernando Alonso ....
Maraz
17.11.2009 02:00
Powyższy tekst to felieton, tak więc autor przedstawia tu własne poglądy (lub takie, z którymi się zgadza) i nie należy tego odbierać jako "ostatecznej prawdy" czy "jedynie słusznego toku rozumowania". Proszę więc o unikanie komentarzy w stylu "autor to idiota, bo ja mam inne poglądy". Tu jest miejsce na rzeczową polemikę, a nie na rzucanie błotem i udowadnianie, kto jest "większym ekspertem" lub "kubicomaniakiem" czy "anty-kubicomaniakiem". To tyle ode mnie :)