Bell: Renault planuje powrót na szczyt w 2011

"Realnym celem dla nas jest zbudowanie na 2011 rok kampanii ponownej walki o mistrzostwo"
01.01.1019:33
Łukasz Godula
9236wyświetlenia

Tymczasowy szef Renault F1 Team - Bob Bell ujawnił, że celem zespołu z Enstone jest powrót do walki o mistrzostwo świata do roku 2011.

Przyszłość zespołu Renault została zabezpieczona w połowie grudnia umową sprzedaży dużej ilości udziałów biznesmenowi Gerardowi Lopezowi i jego firmie Genii Capital, co zakończyło niepewność co do kontynuacji przygody francuskiego koncernu z tym sportem, przynajmniej na jakiś czas.

Po trudnych miesiącach dla ekipy - wliczając w to niekonkurencyjny i bez zwycięstwa sezon 2009 oraz skandal dotyczący ustawienia wyniku wyścigu w Singapurze, który wykluczył szefa zespołu Flavio Briatore oraz szefa inżynierów Pata Symondsa - Bell mówi, że Renault może się teraz skupić na budowaniu długoterminowej strategii powrotu na szczyt stawki.

Realnym celem dla nas jest zbudowanie na 2011 rok kampanii ponownej walki o mistrzostwo - powiedział Brytyjczyk magazynowi AUTOSPORT przed świętami. Jednakże mamy realistyczne oczekiwania co do sezonu 2010. Nie zbudujemy od razu bolidu, który wystrzeli nas na przód stawki, ponieważ F1 jest bardzo konkurencyjna, ale w 2010 roku oczekujemy walki gdzieś w okolicy czołowej trójki.

Bell ujawnił też, że praca nad bolidem Renault na 2010 rok nigdy nie zastała zatrzymana, gdy przyszłość zespołu była niepewna, jednak powiedział, że bezpieczeństwo wynikające z umowy z Genii dodało wszystkim w fabryce zapału do pracy. Jest to pozytywne dla zespołu - powiedział. Zakończyło to wszystkie obawy pracowników i dało podstawę do rozwoju na przyszłość. Zostało podpisane wieloletnie porozumienie z bardzo sensowną strategią. Jest to sytuacja dobra dla obu stron, zarówno dla Renault, jak i ich partnerów oraz jest to wielki krok naprzód.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

42
sasza82
04.01.2010 01:22
@paolo: Twoją ostatnią wypowiedzią udowodniłeś jak wąskie jest Twoje pole widzenia, jak sfrustrowany musisz być i jak szanujesz innych uczestników forum...ja już nie mam zamiaru prowadzić z Tobą polemiki, bo niestety (mogę to powiedzieć bez przesadnej skromności) nie ten poziom dyskusji reprezentujesz...żeby się do nicka czepiać i jakieś insynuacje snuć...ja kocham swój kraj, a do Rosji możesz jechać Ty, może Cię "ciepłota" Syberii otrzeźwi. Zasadnicza różnica jest taka, że Ty wróżysz z fusów a inni są obiektywni...Ciebie dopadł skrajny pesymizm, gdyż to Robert będzie jeździł dla Renault, i to jego osoba determinuje Twoje poglądy na dany zespół. @reamoon: Bardzo dobrze powiedziane. Miło trafić na obiektywnych ludzi. Ja też typuję środek stawki dla Renault, z szansami na podium od czasu do czasu.
chris99
04.01.2010 12:33
Niech oni tak za dużo nie planują tylko wezmą się solidnie do pracy . Byli tacy co dużo planowali i obiecywali i już ich nie ma w F1 (niestety).
reamoon
04.01.2010 10:55
@paolo - Jednak typowy (w złym znaczeniu ) polaczek z Ciebie: zły, złośliwy, czarnowidzący i marudny - A jak świetnie przepowiadasz przyszłość. Najtęższe głowy nie wiedzą jaka będzie dokładnie pogoda za tydzień o Ty już wiesz wszystko o F1 w roku 2001 - gratuluję :) - W większości wykrzykujesz w zdenerwowaniu rzeczy totalnie chybione i ....że tak powiem :) będące czystą demagogią, aż trudno to wszystko ogarnąć, ale: - Skoro w Renault nie wierzą w R30 to i nie wierzą w swój bolid w Mercedesie, bo w obydwu zespołach mówią o pierwszej trójce w przyszłym sezonie - co za czarnowidztwo, po prostu okropne! - R29 nie mogło odnieść sukcesu bo: afery, bo KERS, bo wczesne zaprzestanie rozwoju. I dlatego na podstawie tegorocznej formy bolidów nie sugerowałbym się możliwościami w roku przyszłym. Za dużo zmian. w grudniu 2004 można było chyba w ciemno obstawiać Ferrari w roku następnym i co...? I wtopa! - A ten magik od elektroniki to już niepotrzebny. Tych rzeczy, do skonstruowania których był potrzebny, już się w F1 nie używa ;) - A co ma Irak czy Afganistan to przyszłorocznej formy Renault - nie rozumiem!?! - BMW i Thaissen postawili na Kubicę - żart roku???? o: - Ale najgorsze chyba jest czepianie się nicków, tego się nie robi. Per analogia to Ty powinieneś chyba pisać na włoskim forum o spaghetti. - I więcej spokoju...aha ja myślę, że Renault w przyszłym roku będzie gdzieś w środku stawki.
paolo
04.01.2010 03:37
No to ja gratuluję typowo amerykańskiego optymizmu skoro nawet ich szef w r30 nie wierzy. "My już są amerykany mamy optymizm my są pany". Fajnie tylko, że r29 zdobyło całe 26 pkt. zajęło 3 miejsce od końca przegrywając nawet z "marnym" BMW. Wplątali się w skandal, stracili sponsorów, reputację, kierowców i sprzedali zespół. Dodając do tego miejskie, wiejskie i amerykańskie legendy z mojego dodawania i odejmowania wychodzi, że będzie to Lopez GP z Chińczykiem jako testowym (jak dobrze pójdzie) Ten zespół wygrał tylko z dwoma najgorszymi ekipami, a miał najlepszego kierowcę w stawce!!! Gdyby miał skład na poziomie Fi czy STR byliby na ostatnim miejscu. To nie jest gdybanie tylko fakt. Początkowo wcale nie zapatrywałem się źle na zmiany w tym zespole, bo są one potrzebne. Martwi mnie tylko to, że nawet członkowie tego zespołu nie wierzą, że obecne zmiany doprowadzą do czegoś dobrego. Z drugiej strony gorzej być nie może skoro mieli najgorszy bolid więc huurrraaaa. Niech żyje amerykański optymizm, kredyty bez pokrycia, demokracja w Iraku i zwycięstwo w Afganistanie bo szef powiedział dwa dni przed zwolnieniem, że za rok będzie lepiej. Pewnie, że chciałbym żeby byli w trójce ale jakoś bardziej wierzyłem w zapędy mistrzowskie BMW rok temu. sasza82: To tylko trzeźwa ocena sytuacji, a jak się Polska nie podoba to wnioskując po nicku polecam forum syberyjskie o wyścigach psich zaprzęgów. Potencjał tego zespołu już w 2009 był żaden, a niestety nie wygląda na to że będzie lepiej. Jak jesteś takim, optymistą to proponuję postawić kasę, na to że tytuł zdobędzie USF1! Co do BMW to moim zdaniem był świetny zespół, a Mario miał jaja stawiając na Kubicę, a nie Vettela czy Glocka. Flavio nie miał i dupę sprzedał... Mówiąc wprost polecam Renault wszystkim krytykantom BMW. Paniał? SirKamil: Nie żołądkuj się tak. Miałem na myśli magika od elektroniki i atomowych startów dzięki któremu Renault wyprawiało cuda na starcie i jemu podobnych, a nie zbędne ekipy testowe.
SirKamil
02.01.2010 03:35
feddi, oczywiście, że mam problem, bo to jest bzdura. Właściwsze będzie spytania się ciebie, czy ty masz z tym jakimś problem, skoro jak zaczarowany powielasz te dyrdymały i nie dociera do ciebie słowo pisane... Nikt nigdy nie powiedział, że za di Grassim poszli (kim do licha jest di Grassi żeby ktokolwiek miał za nim zmieniać zespół...?!) jacykolwiek inżynierowie. NIKT. Wirth powiedział, że w zespole pracują ludzie, którzy kiedyś pracowali dla Renault i znają di Grassiego. To jest logiczne. W Enstone jak w większości zespołów redukowano etaty więc Ci, którzy stracili pracę odnaleźli ją między innymi w Manor/Virgin. Alonso też za sobą nikogo nie pociągnie. Ferrari to zdementowało. Nie brak im własnych kadr. Dociera to do ciebie, czy postawiłeś nieprzeniknionego firewalla na fakty do swojej świadomości? ____ ps. Czytam post szaszy i ciesze się, że udziela się tu jeszcze ktoś potrafiący sformułować obiektywną i wyważoną opinię.
sasza82
02.01.2010 03:22
Renault (jak i kilka innych zespołów) zredukowało etaty jakiś czas temu, na co wpływ miały zmiany w przepisach, m.in. brak testów...przecież to logiczne, że zwolnieni inżynierowie poszukali sobie pracy w innych nowo powstałych zespołach...ograniczeniom poddany został personel zespołów na każdy wyścig, więc ja nie doszukiwałbym się jakiś teorii spiskowych, bo to normalna kolej rzeczy, że tną etaty tam, gdzie są zbędne. Nie bronię Renault, bo tam ewidentnie nastąpiła restrukturyzacja, co mnie osobiście nie dziwi, ale wstrzymałbym się też z jakąś druzgocącą krytyką, póki nie zobaczymy co zdziałają w nadchodzącym sezonie...Można oczywiście gdybać, domniemywać, ale jakiś umiar trzeba zachować i dać szansę na wykazanie się...Ferrari też zapowiadało zwolnienia i jakoś nikt nie kracze, że będą dołować...i ja domyślam się z jakiego powodu krytyka skupiła się właśnie na Renault...
freddiemercury
02.01.2010 02:37
A ty tylko do tego sie przyczepiasz, masz z tym jakiś problem?
SirKamil
02.01.2010 02:31
"Jakże typowo "polska" jest ta twoja wypowiedź." Nie przypisywałbym jej szczególnych narodowych wartości. Top zwyczajna międzynarodowa głupota. Oczywiście najśmieszniejsza w tym wszystkim jest ta "miejska legenda", że z zespołu uciekają inżynierowie... do Virgin(!) za di Grassim (!)... no litości... :D
freddiemercury
02.01.2010 02:08
Ale paolo ma troche racji, dużo w tym prawdy. Mało faktów przemawia za tym, aby Renault teraz było blisko trójki. W tym zespole naprawde coś sie dzieje, nie tylko chodzi o reputacje. Uciekł Alonso, sponsor tytularny ING, żeby załatać dziure w budźecie to musieli team sprzedawać jakiemuś kolesiowi dla mnie dosyć egzotycznemu. jego akcentu w F1 jeszcze nie widziałem. Ponieśli porażki na rynku transferowym(Koval, Timo, Koby), teraz jak nie zatrudnią Nicka to za różowo nie będzie. Drugi bolid poprowadzi pewnie jakiś żółtodziób, który nawet w niższych seriach nie osiągnął sukcesów. Niby rozwijali bolid bardzo wcześnie w tym roku, ale teraz zmienia się kierownictwo, Di Grassi już paru inżynierów ściągnął do Virgin, zapewne Alonso pare typa pociągnie za sobą do Ferki. Trzeba być jak narazie wielkim optymistą aby wierzyć w dobry sezon 2010 dla Renault. Oby krytycy Renault, w tym ja, mylili się i po testach byli zadowoleni:)
Luby.T
02.01.2010 02:05
Jedno co jest pewne w F1, to że NIC nie jest pewne. Co do samego Renault. Mnie ciekawi jak zespół z Enstone wypadnie na tle teamów, w który ewentualnie mógł jeździć Robert. Czy Williams, Toyota Stefanovica (o ile wystartuje) czy Sauber, będą spisywały się lepiej od nowego Renault? Jeśli bolid R30 będzie szybszy od wyżej wymienionych,to w tamtym momęcie wybór Kubicy i menedżera był słuszny. Jeśli jednak Renault będzie dostawało baty od któregoś z nich, to tym razem intuicja Kubicę zawiodła. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Czytając ciekawy komentarz @paulo można mieć poważne wątpliwości (i większość, razem ze mną je ma) co do przyszłości Renault, całe zamieszanie wokół francuskiej stajni nie napawa optymizmem, ale może lepiej, jak @sasza82 na razie nie krytykować za bardzo, tylko poczekać do początku sezonu.
sasza82
02.01.2010 12:15
@ Paolo: Jakże typowo "polska" jest ta twoja wypowiedź...pełna "optymizmu" i nadziei na przyszłość...Jeszcze się sezon nie zaczął, a już zewsząd słychać, że R30 będzie do niczego, że szefa nie mają, że inżynierowie uciekają do innych teamów...Sukcesy Renault to była składowa wielu czynników i większość tych ludzi wciąż tam jest...może i odeszły nazwiska, ale mrówczą pracę wykonują "szeregowi" pracownicy, o których mało się mówi. Dlaczego podjąłem polemikę???? Bo wkurza mnie, że po dwóch latach narzekania na BMW teraz lamenty przeniosły się na Renault, które też mogło zwinąć zabawki i odejść...trochę luzu panowie, bo przy takim podejściu będziecie krytykować każdy zespół, w którym znajdzie się Kubica...
paolo
02.01.2010 11:12
Koleś na wylocie bo przyszło nowe i wróży z fusów co się będzie działo za rok. Jedyne co można z tej promiennej wypowiedzi wywnioskować to to , że ich skupianie się od połowy sezonu na nowym bolidzie idzie im równie dobrze jak BMW albo gorzej skoro nawet obecny (jeszcze) szef tego burdelu nie wierzy w jego powodzenie. Szef zespołu na wygnaniu, szef inżynierów na wygnaniu, inżynierowie na emigracji zarobkowej. Czy ktoś jeszcze wierzy, że to ma coś wspólnego z mistrzowskim Renault 2005/2006? Z resztą będąc złośliwym można powiedzieć, że to zasługa mass dumpers, atomowych startów, udanej współpracy z michelin i życiowej formy Alonso, a nie "mistrzowskiego" zespołu (cokolwiek lub ktokolwiek się kryje pod tym pojęciem) . Mass dumpers zabronione, magik od elektroniki zmienił adres zatrudnienia, Alonso zwątpił jw nich już dawno temu, a michelin już nie pamięta co to F1. Właściciel też już inny. Jak dla mnie to powstaje nowy zespół na gruzach i wspomnieniach z dawnych lat. Stefan jak wystartuje będzie miał więcej wspólnego z Toyotą niż Renault z Renault. Ze słów Bella wygląda też na to, że Lopez GP będzie walczyć co najwyżej o tytuł najlepszego z nowych zespołów, a nie o wyimaginowane tytuły. A takie były żale niektórych, jakie to BMW jest złe i Mario nie faworyzuje "naszego". Niedobre Niemce. Teraz to nawet nie ma kogo obwiniać po imieniu bo starego szefa już nie ma za przekręty, obecny tymczasowy, a nowy nieznany. Viva la France! Pardon la Luxemburg!
Heikki
02.01.2010 11:03
BlaugranaFAN- racja w 2007 zostal tylko Brigestone i wszyscy musieli pod te opony zbudowac bolid od poczatku renault w 2005 i 06 zostało mistrzem na michelinach wiec musieli chyba znacznie przebudowac bolid pod nowe opony i stad te slabe wyniki. Ale wypowiedz Bella chyba sugeruje ze w 2011 michelin wejdzie do F1 i wlasnie pod opony zbuduja bolid i bedą starac sie o mistrzostwo, michelin to francuska firma a renault zawsze dobrze na nich jedzdzilo :)
Karol26
02.01.2010 10:33
BMW też tak mówiło i im nie wyszło...No zobaczymy co wymyślą...
piquet77
02.01.2010 08:57
ja to wogóle nie lubie formuły 1.nic ciekawego... strasznie mnie nudza te wyścigi,prawie zawsze zasypiam... interesuja mnie tylko wyniki i tylko dlatego staram sie to oglądać
Szadi
02.01.2010 08:30
No to Kubica może zapomnieć o dobrych wynikach w 2010 r. ;)
patgaw
01.01.2010 11:36
nie prawda.
kamarinho1991
01.01.2010 10:58
patgaw, ten tekst wyszedł już z mody.
patgaw
01.01.2010 10:44
no to kubica moze zapomniec o dobrych wynikach w 2010r.
Ramzes
01.01.2010 10:12
Pożyjemy zobaczymy, wróżyć można teraz przerozmaite teorie. Testy dadzą jako taki obraz sytuacji w stawce. Autosport zawsze na koniec testów fajne podsumowanie robiło, zapewne niektórzy wiedzą o czym mówię, przewidywania co do układów w sezonie 2009 przewidzieli perfekcyjnie :)
freddiemercury
01.01.2010 10:04
Ale przecież chodzi o rok 2011! Jeszcze wiele się może zdarzyć, wszystko możliwe! Czy ktoś po sezonie 2007 myślał, że Honda będzie mistrzem w każdej kategorii w 2009?Czy byli tacy, którzy sądzili, że Red Bull, który dostał bęcki od siostrzanego Toro Rosso(2008) powalczy o tytuły w 2009? Mało pewnie by się takich znalazło. Ja osobiście sądze, że rok 2010 w wykonaniu Renault może być nawet tragiczny lub w najlepszym wypadku średni, ale już 2011 śmiało może należeć do nich:)
topor999
01.01.2010 09:41
Co za wspaniała nowina, jeszcze musimy tylko się przemęczyć ten rok i w następnym Robert będzie mistrzem, już nie mogę się doczekać. Będą się bić o niego czołowe zespoły a on ostatecznie wybierze ku uciesze "kubicomaniaków" SF i razem z Alonso stworzą rodzinę( chodzi oczywiście o rodzinną atmosferę jakby ktoś był tak inteligentny i nie załapał).
Voltare
01.01.2010 09:16
Jak przeczytałem nagłówek to naprawdę miałem odruch wymiotny :D
michal2111
01.01.2010 09:03
Najpierw niech poukładają zespół jak należy. Bo póki co sprawy nie układają się za dobrze. W 2010 roku nie widzę ich w czołowej trójce.
Kubecks
01.01.2010 08:57
Ani Alonso nie mial byc w Ferrari, ani Schumacher mial nie wracac, Kimi mial zostac w F1 i wiele wiecej... Yurek - tutaj wszystko jest mozliwe.
Yurek
01.01.2010 08:47
@Kamikadze2000 - był news: ani Michelin, ani Pirelli, ani Goodyear nie wrócą.
Kamikadze2000
01.01.2010 08:45
Słabszy sezon 2007 wynikał bardziej z odejścia Michelin, który wręcz tworzył te ogumienie pod Renault. Osobiście mam nadzieje, że to właśnie Oni zastąpią Bridgestone po 2010. :))
ht-hubcio
01.01.2010 08:36
No to Kubica może zapomnieć o dobrych wynikach w 2010 r. ;)) (pozdrawiam Maraza)
sisiorex
01.01.2010 08:34
Kontrakt Roberta z opcją ,,musicie dać sprzet na top 3 a jak nie to dziękuję'' jest prawdziwa ?
quattro75
01.01.2010 08:20
To chyba tylko pobożne życzenia i niestety Kubicy chyba na podium w tym sezonie nie zobaczymy.
BlaugranaFAN
01.01.2010 08:14
@Simi: no to przejmie ich Genii i zmieni szyld i tyle... A co do 2007, kwestia opon. Bolid kłócił się z Bridgestonami. Nie ukrywajmy, ale te opony to się do rowerów nadają a nie do F1. Wydaje mi się że dla cięcia kosztów zniesienie unifikacji opon było by dość dobre.
Simi
01.01.2010 07:47
A ja nie widzę ich ponownie w czołówce. Po prostu nie chcę mi się w to wierzyć. Jak w 2005 i 2006 mieli bardzo dobry bolid, tak od 2007 była kicha. Co do 2007: może to też kwestia kierowców. Fisichella nie był już tak szybki jak dawniej, a Kovalainen jako debiutant nie umiał poradzić sobie z R27, którą prowadziło się fatalnie. Ale to, że bolid był kiepski to fakt. Myślę, że iskierka nadziei pojawiła się pod koniec 2008. Alonso w drugiej połowie zebrał tyle punktów co Hamilton w tejże połowie. Okay, było też ustawione zwycięstwo, ale bolid był coraz lepszy. Miałem nadzieję, że w 2009 będzie jeszcze lepiej, ale było marnie. Nie widzę Kubicy jako mistrza w 2011. Z Renault może skończyć jak z BMW. Trochę więcej niepowodzeń i wycofają się jak wyżej wspomniana korporacja, Toyota czy Honda.
camorra
01.01.2010 07:47
wie ktoś w jakich barwach będą bolidy Renault?
fernandof1
01.01.2010 07:36
Czyli Kubek o mistrza nie walczy tak jak myślałem a w 2011 kto wie co będzie
shaq
01.01.2010 07:36
Skąd ja to znam...
seba_d
01.01.2010 07:27
Dla mnie to są optymistyczne wieści. @Yurek trochę przesadziłeś z 1997 i Lola.
Galvan
01.01.2010 07:23
@Yurek- po części się z Tobą zgadzam tylko, że BMW skupiło się głównie na KERSie a potem musieli pójść na kompromis z aero bo już nie mieli czasu i z innych względów nie skupili się na pozostałych częściach bolidu. Pozdrawiam ;)
Jacobss
01.01.2010 06:56
Heh, Bell nawet nie ukrywa, że nie ma nawet co startować do mistrzostwa w zbliżającym się sezonie. Natomiast plany na 2011 rok są bardzo optymistyczne. Pamiętajmy jednak, że w F1 nie ma takiego czegoś jak plany walki o coś na dalsze sezony. BMW takie głupoty wygadywało (punkty w 2006, podium w 07, zwycięstwo 08 i mistrzostwo 09) i końcówka planu się rozpadła. Nie życzę Kubicy źle (mimo, że nie mu nie kibicuję), bo chciałbym aby Kubicy też się udało mieć jakiś sukces ze zbliżającego się sezonu. Kiepsko jednak widzę jego następne dwa sezony. Oby się tylko nie skończyło jak z BMW. Mamy teraz 4 zespoły, które chcą walczyć o mistrza i prawdopodobnie one będą wstanie zająć pierwszą trójkę. Może wydarzy się jakiś cud z Renault, ale skoro same Renault nie wierzy w walkę w 2010 roku o mistrza, to obraz mamy jasny... może...
Yurek
01.01.2010 06:52
@Galvan - w 2008 roku BMW Sauber też zarzuciło rozwój na rzecz sezonu 2009. Jak się skończyło - wiemy. A w 1997 Lola zapowiadała w przeciągu 3 lat walkę o tytuł. Stąd takie zapowiedzi należy brać z politowaniem.
Galvan
01.01.2010 06:49
Oby Bell miał rację. Podobno już w połowie sezonu zarzucili rozwój R29 na rzecz "trzydziestki", więc prawdopodobnie mogą przesunąć się do przodu. Jednak na cud w postaci nagłego skoku nie liczę bo pracować można długo a efekty jak wiadomo są różne.
luki14
01.01.2010 06:49
Ja wiem, że chyba nie wytrzymałbym drugiego takiego sezonu jak 09 :P
SkC
01.01.2010 06:40
Czołowa trójka no nieźle ale trudno mi w to uwierzyć. Ale mam nadzieje że te słowa będą prorocze. Może będzie powtórka z roku 2008 dla Kubicy. A w 2011 mistrz....było by pięknie ahhhh:)