Alonso typuje Red Bulla na faworyta w Bahrajnie

"Czterech czy pięciu kierowców stoczy bój o mistrzostwo"
08.03.1010:50
Michał Roszczyn
3113wyświetlenia

Fernando Alonso nie jest gotowy na postawienie zakładu, ale w roli faworyta niedzielnego wyścigu otwierającego tegoroczny sezon widzi zespół Red Bull Racing.

Myślę, że Red Bull był nieco z przodu w trakcie ostatnich testów - powiedział kierowca Ferrari, który przez swoich rywali jest uznawany za faworyta do wygrania Grand Prix Bahrajnu.

Hiszpan podczas wywiadu dla radia Cadena SER stwierdził, że Red Bull z Sebastianem Vettelem i Markiem Webberem za kierownicą, jest być może obecnie bardzo silny, ale Bahrajn jest specyficznym torem, zatem trudno obstawić zwycięzcę. W następnych wyścigach, 28-letni Alonso przewiduje wyrównaną walkę o tytuł. Czterech czy pięciu kierowców stoczy bój o mistrzostwo. Chciałbym wiedzieć, któż to będzie - uśmiechnął się Hiszpan.

Fernando nie będzie osobiście rozczarowany, jeśli nie uda mu się rozpocząć współpracy z Ferrari o zdobycia swojego kolejnego tytułu mistrza świata. To jest sport, nie wszystko tutaj jest dwa plus dwa. Wygranie mistrzostwa świata nie jest logiczną sprawą i nie będę rozczarowany w przypadku porażki, nawet jeśli będziemy ciężko pracować, by nie zawieść naszych fanów.

Źródło: OneStopStrategy.com

KOMENTARZE

9
BlindWolf
08.03.2010 01:22
Do tego bigosu niech pogoda jeszcze jeszcze deszcz dorzuci pierwszy od x lat o tej porze roku :D
kemot
08.03.2010 12:02
RBR może i będzie mocny, ale będzie za gorąco - a tego nie lubią puszkowcy. Trudno powiedzieć, kto wygra, bo gdyby konfiguracja toru się nie zmieniła, to obstawiłbym Massę, ale w takich okolicznościach zmian to raczej Alonso wygra.
khey
08.03.2010 11:20
A ja mimo wszystko stawiam na Ferdka w pierwszym wyścigu...już nie mogę się doczekać weekendu :)
paolo
08.03.2010 11:19
Trzeba przyznać, że Alonso bardzo dobrze odnalazł się w Ferrari. Wiadomo, że wszyscy oczekują po mieszance Alonso, Ferrari mistrzowskich tytułów. Pod taką presją nie ma radości z wygranych bo przecież zrobiło się swoje, a każdy błąd to wielka porażka. Alonso odsuwa taki sposób myślenia i próbuje wyjaśnić pismakom i kibicom, że to jest sport, a nie matematyka i słusznie. Bo tak jest. Do nawiedzonych (i co prostszych) kibiców Hiszpańskich (i nie tylko) rzucił tekstem, że mimo gwiazd i wyrobionej marki nie zawsze Real albo Barca wygrywają. Tak żeby skumali o co chodzi:) I bardzo dobrze robi. Wiadomo, że ma zamiar tylko wygrywać ale chodzi o to żeby te zwycięstwa dawały radość, a nie były uważane za coś oczywistego, a porażki były wyolbrzymiane. W tym roku jest trzech wielkich kierowców. Mistrz wszech czasów, najmłodszy mistrz i dwukrotny mistrz w Ferrari. Po każdym z nich oczekuje się wielkich rzeczy, a mistrz może być tylko jeden. No i jest jeszcze aktualny mistrz i Vettel w prawdopodobnie najlepszym na początku bolidzie... Pudło jest dużo za małe w tym roku:)
dex
08.03.2010 10:58
...i trochę skromności ze strony Alonso :P to jest mistrz ściemniania .
Lolkoski
08.03.2010 10:31
„Czterech czy pięciu kierowców stoczy bój o mistrzostwo. Chciałbym wiedzieć, któż to będzie” - każdy by chciał, można by było trochę zarobić
sisiorex
08.03.2010 10:29
Chciałbym czarnego konie oprócz Roberta także i Marka. Nalezy mu się, w tamtym roku problem bo nie testował, a teraz mam nadzieję że bedzie co najmniej na równym poziomie jak Vettel.
archibaldi
08.03.2010 10:18
Każdy taki skromny przed tym sezonem, każdy wskazuje konkurentów haha. Nauczyli się z lekcji przechwałek BMW przed rokiem :P
cichy
08.03.2010 10:02
HELL YEAAA!! :D