McLaren odkupił większość udziałów w zespole od Mercedesa

Martin Whitmarsh: "Myślę, że Mercedes posiada jeszcze około 11 procent udziałów"
18.03.1018:51
Marek Roczniak
2803wyświetlenia

Jak informuje serwis AUTOSPORT, McLaren odkupił już większość z 40% udziałów firmy Mercedes-Benz w swoim zespole Formuły 1.

Włodarze Mercedesa zaprzeczali podczas ogłoszenia utworzenia swojego zespołu fabrycznego F1 na bazie Brawn GP, że będzie to oznaczało zakończenie ich współpracy z McLarenem, ale przyznali, że warunki umowy mającej obowiązywać do końca roku 2011, której częścią jest zaopatrzenie w silniki, ulegną zmianie.

McLaren ogłosił w listopadzie ubiegłego roku, że planuje odkupienie udziałów od Mercedesa, a szef zespołu z Woking - Martin Whitmarsh powiedział dzisiaj, że Grupa McLaren odkupiła już większość udziałów od Mercedesa. Myślę, że Mercedes posiada jeszcze około 11 procent udziałów, ale nie jest to ważna czy znacząca liczba - zacytowała słowa Whitmarsha agencja Thomson Reuters.

Prezes McLaren Automotive (oddział do produkcji samochodów drogowych) i zarazem były szef zespołu Ron Dennis posiada obecnie 15% udziałów w stajni z Woking. Tyle samo udziałów ma biznesmen z Arabii Saudyjskiej - Mansour Ojjeh, a dalsze 30% posiada bahrańska firma Mumtalakat.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
melex
19.03.2010 08:16
A wyobrażacie sobie taką sytuację, że McLaren na np. wzmocnionych silnikach renault regularnie objeżdża mercedesa, po czym mercedes z całym majdanem wycofuje się z F1? Niemożliwe? Przykład BMW z jednej strony, a nieudanego pomysłu z Chryslerem z drugiej strony pokazuje, że nie jest to nieprawdopodobne...
pasior
19.03.2010 07:20
SirKamil, teoretycznie silniki Mercedes ma im dostarczać do 2015 roku ale przy fabrycznym Mercedesie może to szybko ulec zmianie
IceOne
19.03.2010 12:24
McL to nie firma z pierwszej lapanki,zapewne maja back up plan.Kibicuje im od dawna, szkoda ze rozlaczja sie z Mercem,mi osobiscie pasowala ta wspolpraca , barwy zespolu,srebrne strzaly itd.Szkoda tylko ze silnik Merca w kilku sezonach nie byl w stanie podolac bo mieliby kilka tytolow wiecej na koncie. McL w ostanich 2 dziesiecioleciach zawsze mial jednostki napedowe duzych producentow samochodowych .Moze sprawdza sie niedawne doniesienia o utworzeniu wspolnej fabryki silnikow McL i BMW.Juz kiedys doszlo do takiej wspolpracy w aucie drogowym(o ile mozna tak to nazwac) McLarenie F1 ,ktory byl wyposarzony w zmodyfikowany silnik z BMW 850 CSI,mimo uplywu wielu lat osiagi tego potwora nadal budza respekt . Wydaje sie to niezla opcja.Beta zawsze miala dobre silniki,w latach wspolpracy z Williamsem silnik BMW pod wzgledem mocy byl najlepszy w stawce i wytrzymaly. Czyzby McLaren BMW ?? smiesznie brzmi :)) i malo prawdopodobnie ale w F1 juz nie takie cyrki odchodzily.........
SirKamil
18.03.2010 10:01
Też mi się wydaje że sobie poradzą, ale wypełnienie luki po Mercedesie, wielkości między 100 a 200 milionów euro, łatwo nie będzie. Zabawne... teraz nawet będą musieli sobie kupować za kilka milionów... silniki. Wujek Ron musi się fest dobrze zorganizować aby nie powtórzyć ścieżki Williamsa po rozstaniu z BMW.
Jędruś
18.03.2010 09:45
Być może zmieni się także malowanie i to już szybko :D
A.S.
18.03.2010 09:42
Zespół da sobie radę. Ron jakiś czas temu przedstawił koncepcję samofinansowania się McLarena poprzez różnego rodzaju projekty biznesowe. Cholernie cieszy mnie ten obrót sytuacji. Od samego początku miałem dość wkładania niemieckich łap w McLarena. O ich sytuację finansową się nie martwię. Niech jeszcze przestaną malować bolidy w te cholerne srebrzyste barwy!
SirKamil
18.03.2010 09:22
"ale przyznali, że warunki umowy mającej obowiązywać do końca roku 2011, której częścią jest zaopatrzenie w silniki, ulegną zmianie." Utracenie prawa veta, zapewne zupełne odcięcie kaski z Niemiec... ciekawe co jeszcze. McLaren w tym roku dostał po kieszeni, również koniecznością wykupu udziałów.
Piru
18.03.2010 06:36
No i bardzo dobrze