"Kanał F" w Sauberze wymaga jeszcze trochę pracy
Pedro de la Rosa zasugerował, że zespół z Hinwil nie użyje tego systemu w niedzielę
26.03.1012:40
3840wyświetlenia
Pedro de la Rosa stwierdził, że zespół Sauber potrzebuje kilku wyścigów, by zacząć odpowiednio wykorzystywać system wentylacyjny nazywany 'kanałem F'.
Szwajcarski zespół został pierwszym, który skopiował rozwiązanie od McLarena, wprowadzając swój własny system w Melbourne i testując go podczas piątkowego poranku. Sauber ściągnął jednak to rozwiązanie z samochodu przed drugim treningiem i de la Rosa zasugerował, że zespół nie będzie go raczej używał podczas najbliższego wyścigu.
Kierowca musi aktywować system- powiedział de la Rosa dziennikarzom na torze Albert Park o ich 'kanale F'.
Możesz to zrobić kolanem, możesz to zrobić ręką. Musisz po prostu się upewnić, że aktywujesz system. Celem jest zwiększenie prędkości maksymalnych. Uczymy się tego i to jest powód, dla którego zdjęliśmy to na drugą sesję.
Po prostu uczymy się i próbujemy sprawić, by działało jak należy na następne wyścigi, ponieważ większość zespołów będzie już wtedy używać tego rozwiązania, więc im wcześniej zaczniesz, tym więcej się nauczysz. Nie jest łatwo sprawić, by ten system odpowiednio pracował. Planem jest sprawienie, by dawał korzyści podczas następnych kilku wyścigów. Wiedzieliśmy od początku, że ciężko będzie sprawić, by system ten działał od razu jak należy
Hiszpan był kierowcą testowym McLarena przez siedem lat, zanim dołączył do Saubera, jednak ponownie zaprzeczył, że jego wiedza na temat istnienia systemu przed rozpoczęciem sezonu miała jakikolwiek wpływ na fakt, że to jego zespół jest pierwszym, który skopiował rozwiązanie.
Gwarantuję, że to iż znałem ten system nie miało żadnego wpływu, bo oczywiście wiedziałem o nim wcześniej. Jednakże zespół rozpoczął pracę nad nim w momencie, kiedy został on opublikowany w mediach.
De la Rosa przyznał również, że jest bardziej pewny dobrego wyścigu, niż miało to miejsce w Bahrajnie dwa tygodnie temu.
Czułem się zdecydowanie mocniejszy niż w Bahrajnie. Ogólnie jestem bardziej zadowolony, poziom przyczepności samochodu jest znacznie wyższy i będziemy mocno walczyć, by dostać się do czołowej dziesiątki. Będzie to jak zwykle trudne, ale jestem o wiele bardziej pozytywnie nastawiony niż w Bahrajnie, chociaż mamy sporo do zrobienia i musimy wykonać dobre jedno okrążenie.
Dziś trudno było wykonać jedno czyste okrążenie. Było mnóstwo ruchu na torze i wiele miejsc, w których padał deszcz, co sprawiło, że tor był dość zdradliwy.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE