Wywiad z Nico Hulkenbergiem

Młody Niemiec opowiada o swoich kwalifikacjach oraz przewadze Williamsa w deszczu
04.04.1000:32
Igor Szmidt
2007wyświetlenia

Nico Hulkenberg był bez wątpienia największą niespodzianką sobotnich kwalifikacji na torze Sepang. W dniu, kiedy mistrzowie popełniali masę błędów, młody Niemiec opanował wszystko perfekcyjnie, aby zdobyć dla Williamsa piąte miejsce na starcie, pokonując innego podopiecznego Williego Webera - Michaela Schumachera. Owszem, pogoda zadziałała na jego korzyść, lecz tak precyzyjne odczytanie warunków pogodowych jest tym, co czyni kierowcę świetnym...

Nico, jak czujesz się zdobywając piąte miejsce w kwalifikacjach w twoim trzecim grand prix - i jak udało ci się tam znaleźć?

Cóż, w piątek wieczorem sprawy nie wyglądały tak obiecująco, lecz inżynierowie wykonali piekielnie dobrą robotę przez noc - naprawdę znaleźli cenne sekundy w bolidzie - i to doprowadziło nas do dobrej postawy w sobotnim treningu oraz dało możliwość wejścia do Q3! Samochód spisywał się bardzo, bardzo dobrze w deszczowych warunkach. We wszystkich trzech sesjach kwalifikacyjnych byłem w najszybszej piątce i w ostateczności udało się nam znaleźć w Q3 z dwoma bolidami - była to świetna robota zespołu.

Jak myślisz, dlaczego Williams spisuje się tak dobrze w deszczowych warunkach?

Jeśli pamięć mnie nie myli, Williams zawsze spisywał się dobrze w deszczu, przynajmniej z mojego doświadczenia. Przez ostatnie dwa lata okazjonalnie prowadziłem bolid w deszczu i zawsze miałem uczucie, że sprawuje się bardzo dobrze i również z tego co pamiętam zespół spisał się bardzo dobrze w zeszłym roku w Brazylii. Kiedy pada, potrzebujesz również przyczepności mechanicznej i prawdopodobnie to jest przewaga naszego samochodu.

W tak trudnych warunkach, szczególnie dla debiutanta, gdzie można łatwo popełnić błąd z oponami, jak bardzo polegasz na swoim inżynierze wyścigowym? Jak wiele decyzji należy wciąż do kierowcy?

Daję moim inżynierom tak wiele informacji na temat warunków na torze, jak tylko jestem w stanie i chłopaki w alei serwisowej analizują, co będzie najlepszym wyborem. Mogą również podpatrzeć, jak sprawują się inni pod względem czasów.

Kiedy mówisz o informowaniu inżynierów, czy przekazujesz im twój subiektywny pogląd na sytuację bez sugerowania, co byłoby według ciebie najlepszym wyborem?

Opisuję im, jaka jest sytuacja - czy jest już za sucho na pełne deszczówki czy za mokro na przejściówki - lecz oni mają ogólny pogląd na sytuację oraz na to, co robią inne zespoły i w pełni ufam podejmowanym przez nich decyzjom.

Jeśli przeanalizujesz kwalifikacje, kiedy według ciebie najtrudniej było prowadzić bolid - oraz utrzymać go na torze?

To było w Q3, kiedy sesja została zatrzymana - i oczywiście w ostatnich minutach Q3. Pod koniec finałowej sesji, kiedy jeździliśmy na pełnych deszczówkach sytuacja była dość nieprzewidywalna.

Czy przez chwilę pomyślałeś o podjęciu ryzyka i wyjechaniu na przejściówkach pod koniec Q3, tak jak zrobił to Mark Webber?

Przez chwilę tak, lecz ostatecznie zdecydowaliśmy założyć deszczówki - tak jak większość kierowców.

Niektórzy kierowcy lubią deszcz, niektórzy wolą, gdy go nie ma. Jak jest z tobą?

Lubię ścigać się w deszczowych warunkach. W przeszłości zawsze miałem dość dobre rezultaty, kiedy padało i oczywiście dziś kombinacja kierowcy z bolidem zadziałała bardzo dobrze. Wygląda na to, że dziś zrobiliśmy wszystko prawidłowo!

Patrząc na twoją formę w ten weekend, jak myślisz co możesz osiągnąć w wyścigu?

Sporo zależy tutaj od warunków. Jeśli będzie sucho, nie będziemy najszybsi, więc czy będzie padać, czy też nie, będzie dla nas dużą różnicą. Ważne jest oczywiście pozycja, jaką będziesz zajmował po pierwszym kółku. Z pewnością świetnie byłoby, gdybym zdołał pozostać na P5.

Mówiłeś, że Michael Schumacher był kierowcą, którego podziwiałeś najbardziej, więc jakie to uczucie, kiedy startujesz w wyścigu przed nim?

Cóż, przede mną wciąż są inni niemieccy kierowcy. Jeśli się nie mylę, w czołowej piątce jest czterech Niemców. To dość fascynujące.

Jakie są twoje prognozy pogody na jutro? Oczywiście dwa czołowe zespoły popełniły ogromny błąd w kwalifikacjach, więc rola meteorologa w ten weekend jest bardzo odpowiedzialną pozycją...

Z tego co mi powiedziano wiem, że podczas wyścigu można spodziewać się ulewnych deszczy. Lecz dzisiejsza prognoza może całkowicie różnić się od jutrzejszej. Łatwość przystosowania się będzie kluczowa w wyścigu - oraz trochę szczęścia.

Czy jednak zajęcie tak wysokiej pozycji nie zezwala ci na bardziej konserwatywne podejście?

Może trochę, lecz nie za wiele. Nico Rosberg prowadził w wyścigu w zeszłym roku, potem popełnili błąd wzywając go do boksu za późno i prowadzenie zostało utracone - nawet punkty. Kiedy zaczyna kropić, powinieneś raczej zjechać niezwłocznie - nawet gdy musiałbyś czekać 10 sekund w przypadku, gdyby zespół nie był gotowy - niż zostać na torze, jechać 30 sekund wolniej na okrążeniu i ryzykować wypadnięciem z toru.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

2
owca
04.04.2010 06:35
z tego co wiem Michael Suchumacher nie ma już menadżera i sam sobie jest panem ;-) a co do Nico, to uważam go za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców i mam nadzieje, że w tym wyścigu wreszcie pokaże na co go stać :-) w kwalifikacjach zaprezentował się dobrze, oby teraz równie dobrze pojechał w wyścigu, trzymam za niego kciuki :D
bukuć
04.04.2010 06:20
Uważaj Nico - za twoim Cosworthem stoi Kubica.Łyknie jego i Sutila i znów będzie P4 na pierwszym kółku ;)