Kovalainen mierzy w zdobycz punktową

"Myślę, że wszystko jest możliwe"
04.04.1009:39
owca
1389wyświetlenia

Heikki Kovalainen obiecał, że będzie jechał agresywnie w dzielniejszym GP Malezji, aby spróbować pomóc Lotusowi w zdobyciu ich pierwszych punktów w tym sezonie. Z powodów spodziewanej deszczowej pogody nad torem Sepang, Kovalainen sądzi, że z odrobiną szczęścia i zjazdami do boksów w odpowiednim momencie, mają szanse na punkty w ich domowym wyścigu.

Na pytanie, jaki jest jego realistyczny cel na ten wyścig, biorąc pod uwagę, że będzie startował z 15 pozycji, Heikki odpowiedział: Myślę, że wszystko jest możliwe. Jeśli warunki będą takie, jak podczas kwalifikacji sprawa sprowadzi się do bycia w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, zjeżdżaniu na pit-stop w właściwym momencie i wyborze odpowiednich oponach.

Jeśli inni popełnią błędy, tak jak zrobili to wczoraj, to staniemy przed możliwością zdobycia punktów. Z drugiej strony w takich warunkach bardzo łatwo jest wszystko zepsuć i finiszować na samym końcu! Myślę, że powinniśmy upatrywać naszej szansy na dobry rezultat w agresywnej jeździe. Oczywiście zamierzam walczyć, podejmować ryzyko i dawać z siebie wszystko na każdym okrążeniu. Myślę, że możemy ukończyć to grand prix na dobrym miejscu.

Mamy nadzieję, że uda nam się dowieźć obydwa samochody do mety i zrobić to przed bolidami innych nowych teamów - to jest nasz główny cel. Wszystko, co uda nam się osiągnąć ponad to będzie bonusem - jednakże dobrze by było zaprezentować się jeszcze lepiej niż w Melbourne.

Kovalainen uważa, że decyzja o dołączeniu do jednego z tegorocznych nowych zespołów była słuszna, biorąc pod uwagę tempo rozwoju Lotusa w pierwszych trzech wyścigach. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem i przekonany, że podjąłem słuszną decyzję o wyborze teamu - powiedział Heikki. Cieszę się z pracy tutaj i tego, że poczyniliśmy znaczący krok naprzód.

Jeśli przejdziesz się wzdłuż alei serwisowej nie zorientujesz się, że nasz team ma zaledwie pięć czy sześć miesięcy w porównaniu z innymi starszymi zespołami. Wszystkie prace przygotowawcze przebiegające nad samochodem idą nam naprawdę, naprawdę świetnie. Nie ma żadnej różnicy między nami a innymi zespołami, oczywiście poza tym, że pod względem osiągów jesteśmy trochę z tyłu. Jesteśmy dokładnie w tym miejscu, w którym spodziewaliśmy się być. Teraz musimy rozwikłać sprawy związane z niezawodnością, żeby upewnić się, że nasz bolid jest 'kuloodporny' i od wyścigu w Barcelonie możemy zacząć przesuwać się naprzód.

Źródło: Autosport.com