Fry przestrzega przed lekceważeniem Mercedesa
"Czy możemy wygrać - kto wie? Niemniej myślę, że zdołamy lub będziemy blisko"
06.04.1020:17
2102wyświetlenia
Dyrektor generalny Mercedes GP - Nick Fry przestrzega, by nie lekceważyć niemieckiego zespołu, pomimo słabszego niż przewidywano początku sezonu w jego wykonaniu.
Mistrzowski team z ubiegłego roku nie był w stanie dorównać tempu najszybszych ekip i zdobył dotychczas tylko jedno podium, dzięki trzeciemu miejscu Nico Rosberga w Grand Prix Malezji. Jednakże Mercedes pozostaje przekonany, że z biegiem sezonu dogoni rywali, a Nick Fry twierdzi, iż głupotą byłoby spisanie już zespołu na straty.
Mamy niesamowicie mocną ekipę i każdy kto nas lekceważy jest raczej nierozsądny- powiedział.
Pracują u nas niebywali ludzie. Powiedziałbym, że wciąż mamy najlepszego lidera technicznego w postaci Rossa, mamy najlepszą fabrykę i dostawcę silników w F1, jak również posiadamy dwóch fenomenalnych kierowców. Wszystko to oznacza, że będziemy mocni i mamy odpowiednie zasoby finansowe, potrzebne do wykonywania bardzo dobrej roboty. Jestem nastawiony niezwykle optymistycznie. Będziemy mocni w tym sezonie. Czy możemy wygrać - kto wie? Niemniej myślę, że zdołamy lub będziemy blisko.
Według Anglika, Michael Schumacher także zacznie się liczyć w grze, jak tylko odzyska swój rytm po trzyletniej absencji w Formule 1. Aczkolwiek Fry przyznaje, że już teraz jest pod wielkim wrażeniem osiągów siedmiokrotnego mistrza świata.
Michael jest dla mnie dość niezwykły. Nawet podczas weekendu w Malezji dostarczył nam tylu informacji, ilu nigdy wcześniej nie widziałem - i to nie tylko w trakcie odpraw technicznych- powiedział.
Kiedy masz założone słuchawki, słyszysz niesamowite rzeczy - w kwalifikacjach pokonywał okrążenia, prawie je komentując. Przysłuchująca się temu FIA również była pod dużym wrażeniem, co kierowca może robić. W każdym wyścigu uczy się trochę więcej i to wszystko razem idzie powoli, lecz systematycznie, co jest prawdopodobnie czymś, czego należało się spodziewać. Michael bardzo dobrze poradził sobie z porażką w Malezji i jest wystarczająco dorosły, by zrozumieć, że czasem takie rzeczy mają miejsce. Ponownie wyciągnął z tego pozytywy i nie lekceważyłbym go.
Fry chwali także Nico Rosberga, który według niego w zupełności spełnia oczekiwania.
Mój osobisty werdykt w sprawie Nico jest taki, że robi dokładnie to, czego się spodziewałem. Został zakontraktowany jako pierwszy, przed Michaelem i Nickiem [Heidfeldem], ponieważ razem z Rossem uważamy go za świetnego kierowcę. Było tak jeszcze zanim Mercedes wkroczył na scenę i Nico po prostu potwierdza naszą opinię. Wiem, że inni na padoku nie byli do niego tak przekonani, ale myślę, że teraz zmienili zdanie. Przez cały weekend w Malezji jeździł bardzo solidnie, jak również we wszystkich poprzednich grand prix. On jest bardzo pewny siebie i zaliczył także kilka świetnych kwalifikacji - co bardzo dobrze wróży na przyszłość.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE