Kimi Raikkonen nie myśli jeszcze o sezonie 2011

Na dzień dzisiejszy nawet sam Fin jeszcze nie wie, czy wróci do F1 czy zostanie w WRC
06.04.1020:05
owca
3642wyświetlenia

Kimi Raikkonen bagatelizuje spekulacje, jakoby miałby powrócić do ścigania się w Formule 1 w sezonie 2011. Po pechowym starcie w jego debiutanckim sezonie w WRC, Kimi zdołał zdobyć swoje pierwsze punkty w Rajdzie Jordanii rozegranym w miniony weekend.

Jednakże ze względu na łączący go kontrakt ze sponsorem Citroena - firmą Red Bull - ostatnie doniesienia wskazują na Raikkonena jako następcę Marka Webbera w teamie Red Bull Racing i upatrują w nim partnera zespołowego dla Sebastiana Vettela w sezonie 2011.

Sposób w jaki to widzę, jest taki, że obecnie jestem kierowcą rajdowym, więc nie myślę ani o przeszłości, ani o przyszłości, nawet gdy ludzie wciąż nie przestają mnie wypytywać. - powiedział mistrz świata z sezonu 2007. W pewnym momencie będę musiał podjąć decyzję o tym, co zrobię dalej, ale nie nastąpi to przed drugą połową sezonu. Wszystko jest możliwe, jednak najpierw muszę dowiedzieć się, jak sobie będę radził w rajdach, zanim podejmę jakąkolwiek decyzję. Dopiero co rozpocząłem swoje starty i jak dotąd naprawdę świetnie się bawię - powiedział Raikkonen oficjalnej stronie WRC.

Kimi przyznał, że nie brakuje mu F1 i dodał, że nawet nie wiedział, iż Sepang gościło trzecie grand prix sezonu 2010 w ubiegły weekend. Ktoś faktycznie wspominał mi coś wcześniej o tym, że GP Malezji odbędzie się w ten weekend. Jednak nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki mi o tym nie powiedziano.

Źródło: OneStopStrategy.com

KOMENTARZE

30
Arya
08.04.2010 02:20
"Finowie nie przeważali wsród kibiców nigdy" - hmm, a może to dlatego, że jest ich niewiele ponad 5 mln? :D A i tak niemało jest fińskich flag... Co do Vettela, moim zdaniem trudno go jeszcze porównywać z takimi kierowcami jak Raikkonen czy Alonso, ale myślę, że świetnie się zapowiada i będzie kiedyś kiedyś mistrzem, może nawet w tym roku, pobijając rekord jeśli chodzi o wiek. Myślę, że jazda w jednym zespole z Kimim nie byłaby problemem, obaj nie muszą byc numerem 1 i mieli jakichś przygód z partnerami z zespołu, jak Hamilton czy Alonso. Ale nie ma co gdybać na razie, jak wynika z powyższego artykułu ;)
jan5
08.04.2010 11:47
vermaden po co podajesz linki z wikpedii, własnie na takich linkach wychodzi ze raikonnen nie był nikim wyjątkowym, co do australii i vetela to chyba kubica pomógł mu popełnić ten błąd, powinieneś podać turcja2009, singapur, malezja,
vermaden
08.04.2010 08:19
@kovalf1 Kimi nie zdobyl WDC w McLarenie przez usterki, w 2003 zabraklo mu 2 punktow do MSC: http://en.wikipedia.org/wiki/2003_Formula_One_season ... a w 2005 to wlasnie Kimi walczyl z Alonso o WDC, tylko wtedy bolidy Renault byly bardzo dobre: http://en.wikipedia.org/wiki/2005_Formula_One_season @IceMan2991 VET tez popelnia bledy (chociaz rzadko), vide Monaco 2009 czy Australia 2009.
jan5
07.04.2010 10:39
IceOne adamo342 trochę mi się pomyliło bo raikonnen też sporo wyprzedzał 1 kółko, dornbos,albers, kartikeyan, 7 kólko massa, 10 kółko villeneuve, 16 kółko klien, 26 kólko schumachera, 52 fisichella alonso 1 kólko dornbos, albers, massa, pizzonia, karikeyan, villeneuve, 8 i 12 okrązenie klien, 20 i 29 schumacher, 48 weber adamo342 finowie nie przeważali wsród kibiców nigdy, widać finowie nie polacy że lecą za kubicą
adamo342
07.04.2010 06:30
Ja uważam że Vettel nie osiągnął tyle co Kimi.Kimi miał 18 zwycięstw a vettel odniósł je dopiero pięć a poza tym Vettel nie zdobył mistrzostwa a Kimi zdobył.Jeżeli Kimi wróci to powrócą fińscy kibice i będą wracać na gp bo teraz jest ich mało bo na pewno nie mają ochoty oglądać kilka razy dublowanego Heikkiego.kovalf1-jak miał coś zdobyć jak jeździł złomami takimi jak mp4-17 którym miał 10 awarii w ciągu sezonu 2002.Vettel nawt by nie dojechał takim samochodem na podium i nie wygrałby na pewno mp4 19
IceMan2991
07.04.2010 03:21
Takich fanasów jak jan5 lepiej nie słuchać. Z jego toku rozumowania wynika jedno. Alonso z 16 na 3 jechał lepiej niż Kimi z 17 na 1. Ech... Co do news'a. Chciałbym zobaczyć Kimstera w RBR wraz z Vettelem. Kogo jak kogo, ale ja właśnie najbardziej bałbym się Vettela. Nie Hamiltona, Alonso. Widać, że po zeszłorocznym Vettelu niewiele zostało. Jest bardzo szybki i nie popełnia błędów. Tymbardziej Kimi miałby rok przerwy i nowy team. Na pewno nie wygrałby z Vettelem przez kilka 1-szych wyścigów. Mówię to ja - fan Kimiego Raikkonena :D Nie sugerujcie się moim nickiem bo on nie z tego powodu jest :P
Sgt Pepper
07.04.2010 02:27
@up Jesli się jeździ w jednym zespole- nie ma sprawy, widać jak na dłoni kto jest lepszy, choć sam wiesz że zespoły czasem grają bardziej pod jednego kierowcę. Jeśli zaś porównuje się dwóch kierowców z obu różnych teamów, z różnymi autami to chyba nie ma innego sposobu niż porównanie tego co prezentują na torze, jak umieją atakować, bronić się, przebijać, jaki mają dorobek w karierze etc. Ja nadal twierdzę że Vettel to dobry, a nawet bardzo dobry kierowca, ale po co ten "hype" ? Skoro nie może jeździć z kimś z górnej półki do kogo można by go "przymierzyć" i porównać- niech pokaże na torze że jeździ, atakuje, broni się jak ktoś z górnej półki i zdobędzie to, co ktoś z górnej półki kierowców. Póki co - żadnego z tych kryteriów nie spełnił. A gdybanie że "pokazał by Kimiemu miejsce w szeregu" pozostaje na etapie "wishful thinking".
kovalf1
07.04.2010 02:11
Sgt Pepper - a czy trzeba mieć takie sukcesy jak partner zespołowy żeby go pokonać?! Hamilton w pierwszym sezonie potrafił jeździć na poziomie Alonso. Massa też nic wielkiego nie osiągnął, a w sezonie 2008 był lepszy od bardziej utytułowanego Kimiego. Niektórzy jak Hamilton czy Vettel potrafią z miejsca odnosić sukcesy i dorównywać chłopom(najlepszym) z kilkuletnim stażem w F1. Raikkonen przez lata nic nie zdobywał, a twierdzono, że to kierowca pokroju Schumiego i Alonso. I mówię Ci, że jeśli VET spotkałby się za rok z RAI w jednym zespole, to ten drugi mógłby mieć kłopoty. Kimas ma przerwę(to może wpłynąć), Seba jest z roku na rok coraz lepszy i wcale bym się nie zdziwił jak by RB młodego faworyzowało. Ale sądzę, że nie musi tak być, Vettel i bez tego może być lepszy...
Sgt Pepper
07.04.2010 01:52
Ja nigdy nie twierdziłem że to zły kierowca. Nie rozumiem tylko po co ten "hype" na jego temat i jakim prawem porównuje się go do kogoś kto naprawdę coś w F1 osiągnął. Teksty typu "pokazałby Kimiemu miejsce w szeregu" są naprawdę śmieszne, bo najpierw niech osiągnie to co osiągnął w F1 Kimi i pokaże to co pokazał w F1 Kimi- wtedy można dywagować który jest lepszy.
adamo342
07.04.2010 01:50
jan5 Kimi pokonał wtedy Michaela w bezpośredniej walce a tak do vettela wcale nie jest najlepszy w stawce nie bo nie potrafił przebijać się z końca jakby zamienił się z schumacherem bolidami to schumacher zdominowałby mistrzostwa a vettel nie wygrałby żadnego wyścigu
kovalf1
07.04.2010 12:06
Sgt Pepper - już nie wyjeżdżaj z tym Piquetem, porównywanie z nim Vettela jest nie na miejscu. Owszem może Vettel się nigdy nie przebijał, nie walczył tak jak Hamilton, ma najlepszy wóz w stawce, ale jest dobry. Nie pamiętasz jego wyników w 2008? Dysponował niezbyt dobrym autem, a Bourdaisa zrobił jak chciał i jeszcze jakoś mu się udało wygrać wyścig. Nie rozumiem, niektórzy twierdzą, że świetny kierowca to ten, który umie się przebić, albo jechać jak Alonso w Malezji, ale pamiętajcie też, że chodzi też o to czy umie nie popełniać błędów, jeździć równo, wykorzystywać PP. "Cokolwiek, np że umie się po mistrzowsku przebijać do przodu, umie się po mistrzowsku bronić i tak ze dwa-trzy lata. Wtedy go będzie można porównywać z kimkolwiek z górnej półki" - niekoniecznie ze dwa-trzy lata. Hamilton pokazał to po roku jazdy.
Sgt Pepper
07.04.2010 11:16
Niech Vettel może na początek coś pokaże. Cokolwiek, np że umie się po mistrzowsku przebijać do przodu, umie się po mistrzowsku bronić i tak ze dwa-trzy lata. Wtedy go będzie można porównywać z kimkolwiek z górnej półki. Porównanie z Kimim R ? Nie żartujcie. Póki co- start z PP bolidem szybszym od reszty o 1 sek. na kółko i dowiezienie 1 miejsca NIE ROBIĄ na mnie wrażenia. Nelson Piquet Jr zrobiłby tym autem to samo. Oczywiście zaraz będzie wyzywanie od trolli. Niech będę nawet i trollem, ale faktów nie da się zmienić.
IceOne
07.04.2010 09:25
Widac jasku znasz dokladnie historie Suzuki 2005 :). Masz wlasna wersje wydarzen, nestety tylko czesciowo prawdziwa bo reszty nie wiesz, albo poprostu ja spreparowales pod swoje widzimisie :).Nie osmieszaj sie z takimi opisami.
jan5
07.04.2010 08:52
Często określając kierowców pisze że jest ktoś bardzo szybki albo że jest bardzo dobrym kierowcą. Szybki wiadomo co to znaczy według mnie, że jest dobrym kierowcą chodzi mi o wyprzedzanie, równość, panowanie nad wozem, starty i takie tam. Vetel jest jak na razie tylko niewiarygodnie szybkim kierowcą. Startując z końca stawki utknąłby tam na dobre i najprawdopodobniej nie ukończyłby nawet wyścigu. Trzeba też powiedzieć że vetel miałby utrudnione zadanie bo redbulle wcale nie mają dobrej prędkości maksymalnej ale chciałbym zobaczyć vetela startującego z konca stawki najlepiej już w następnym wyscigu. vermaden co do wyscigu w którym raikonnen wygrał wyscig z konca to raikonnen nie wyprzedzaił chyba tam nikogo nie licząc startu i fisichelli który sam mu oddał prowadzenie, wygrał bo miał pełny bak nie niewiarygodnie szybki samochód. On jechał dobry tempem a wszyscy zjeżdzali do na tankowianie dlatego się przesuwał, jak bym przy tej okazji skoncentrowałbym się na alonso który startował 16 miejsca, dojechał jako 3 ale gdyby ten wyścigi widzieli wyszycy fani kubicy nie mieliby złudzeń kto jest obecnie najlepszym kierowcą. Po pierwszym okrązeniu alonso mimo że startował z 16 pozycji był bodajże 10 mimo że na starcie wyprzedził jednego kierowce. Dwa razy wyprzedził schumachera, a raikonnen jechał za nim z 10 okrązen do póki michael nie zjechał na tankowanie.
vermaden
07.04.2010 07:08
Odnosnie porownywania VET i RAI, to chcialbym zeby VET, podobnie jak HAM musial startowac z dalekiego konca stawki (18-22 miejsce) i jestem ciekaw jakby wygladaly jego dokonania na tle chocby tego co zrobil RAI na Suzuce w 2005 (*). (*) Dla niewtajemniczonych, RAI wygral wyscig wyprzedzajac na ostatnim okrazeniu FIS startujac z 17 miejsca. Oczywiscie nie sugeruje ze musi od razu wygrac, ale jak HAM startuje z konca, to wiadomo ze bedzie sie ladnie przebijal i walczyl, niestety nie kojarze sytuacji, w ktorej VET musialby sie przebijac z konca, ale wierze ze tez pokazalby pare ladnych manewrow, chyba ze juz nie paimetam i VET mial okazje cos takiego pokazac? :)
Gibonlak
07.04.2010 05:39
Finowie muszą być nie pocieszeni, , jeszcze przed zimą mieli kierowcę w Ferrari i w Macu, a teraz mogą oglądać Heikki przy okazji dublowania. Btw. Jak w każdym sporcie Niemców najwięcej. RAI tak łatwo nie wróci, zadowoliłby go tylko czołowy team, może nie być takiej propozycji, a słabsze teamy pieniędzy go nie kupią. Szkoda, że jest taki "honorowy" i beztroski, pamiętam jak sobie Coca Colę popijał gdy F1 trochę skoki narciarskie zaczęła przypominać.
quattro75
07.04.2010 12:34
Od Vettela? lepszy? Żartujesz chyba, Vettel to najlepszy kierowca w stawce czy to się komuś podoba czy nie. I będzie mistrzem w tym sezonie. I może kiedyś w FERRARI ...... rozmarzyłem się:-)
MJpoland
06.04.2010 10:08
@up Trolli trzeba zwalczać. Ostatnie zdanie przytoczone przez Yahoo jasno pokazuje co boli Sgt Peppera. Więc, Yahoo, nie powinieneś się dziwić siebie, każdego krew zalewa jak widzi takie szczeniackie nienawistne wypociny. A co do artykułu... mam wręcz wrażenie że Raikkonen specjalnie tak dobrał słowa żeby zasugerować ludziom, że ma F1 w ... Szkoda, lubiłem gościa, był dobrym kierowcą. Gdyby nie zrezygnował to byłby pewnie lepszy (choć nie wiele) od Vettela w tym sezonie (oczywiście zakładając że by jeździł w Red Bullu, co nie było możliwe).
YAHoO
06.04.2010 08:32
Ani atakuje, broni się na tzw "rozpaczliwca" i popełnia błędy. Po tym fragmencie już wiedziałem że tekst nie będzie obiektywny. Żyjesz zeszłym sezonem, w tym Vettel jeździ bezbłędnie. On nawet nie pokazał połowy tego co pokazał choćby Kubica. ... - to będzie najrozsądniejszy komentarz. rozpaczliwie-szczeniackiego wykasowania Kubicy rok temu Hehe. Czemu mnie to nie dziwi? Ehh... Sam się sobie dziwię że jeszcze odpisuję na takie dyrdymały... :/
owca
06.04.2010 08:25
@FORTI 94, podpisuje się pod tym co napisałeś obiema rękami :-)
FORTI 94
06.04.2010 08:08
Jak odszedł to nie mam komu kibicować teraz ;/ Ważne ze sie swietnie bawi.Zycze sukcesow ;)
Gibonlak
06.04.2010 07:56
Ten to ma życie, na razie dobrze się bawi w Wrc, a później zobaczy, jak mu się zachce może sobie bolidem F1 pojeździ. Chciałbym, żeby wrócił, pomimo, że byłby konkurencja dla Kubicy do zajęcia posady w zespołach TOP3.
SoBcZaK
06.04.2010 07:42
Kimi nic się nie zmienił. Dla niego liczy się to co jest tu i teraz a nie tam kiedyś... koncentruje sie na tym co robi i bardzo dobrze chociaż brakuje mi go w F1 :(
kovalf1
06.04.2010 07:28
Dżejson - no może akurat Raikkonen nie, ale jego fani już z pewnością tak. Gdyby się jednak okazało, że Vettel jest szybszy, to daje sobie paznokcia obciąć, że sympatycy Icemana zaczęli by osądzać Red Bulla o nierówne traktowanie.
Dżejson
06.04.2010 07:24
kovalf1 - Kimi by na pewno nie płakał, że jest źle traktowany.
sylweq
06.04.2010 07:23
Ja bym chciał żeby Kimi wrócił i jeździł właśnie w Red Bullu. To byłoby na prawdę ciekawe kto - on czy Vettel - okazałby się lepszy. Myślę, podobnie jak kovalf1, że obaj są znakomici, ale Vettel miałby przewagę z powodu rocznej przerwy kolegi. No i nie wiadomo jak wyglądałaby sprawa motywacji u Raikkonena.
Sgt Pepper
06.04.2010 07:15
A co Wy z tym Vettelem? To gość, który jeśli nie startuje z PP- zazwyczaj nic nie pokazuje w wyścigu. Ani atakuje, broni się na tzw "rozpaczliwca" i popełnia błędy. Ja sądzę że to Kimi mógłby mu spokojniutko pokazać miejsce w szeregu. Vettel to niewątpliwie dobry kierowca, ale żeby go porównywać do RAI ? Musiał by najpierw pokazać że potrafi choć połowę tego co Kimi. Póki co- nie pokazał. On nawet nie pokazał połowy tego co pokazał choćby Kubica. Jakieś spektakularne wyprzedzenia, mega- obrony, pokaz kunsztu jazdy ? Nic, absolutnie nic mi nie utkwiło w pamięci. No może oprócz spektakularnego i rozpaczliwie-szczeniackiego wykasowania Kubicy rok temu. Dowieźć 1 miejsce bolidem o sekundę szybszym od reszty stawki to nawet Piruet by potrafił spokojnie. Przecież on istnieje tylko wtedy gdy startuje z miejsc 1-3. Hehe. No to teraz się zacznie ... ;)
kovalf1
06.04.2010 07:11
Oj ja się obawiam, że to Vettel mógłby pokazać Raikkonenowi jego miejsce w szeregu... zwłaszcza, że Kimas po rocznej przerwie wcale nie musi jeździć wyśmienicie... I wcale bym ich nie widział w jednym teamie. Obaj są znakomici, jakby jeden zaczął dominować, to drugi płacz, że jest źle traktowany. W żadnym zespole nie widze duetu RAI - VET.
Simi
06.04.2010 06:15
Angulo - z tego co wiem raczej większe szanse na posadę obok Loeba ma Ogier, choć i tak pewnie po odejściu Loeba. Ale faktycznie - Kimi raczej nie wróci do F1. Wcale mi go nie brakuje, choć na myśl o tym, że mógłby w drugim Red Bullu skopać tyłek Vettelowi, aż chciałbym, żeby wrócił ;)
Angulo
06.04.2010 06:08
To wyraźny komunikat, że nie wróci do F1. Sam też przyznał, że świetnie się bawi w rajdach. Nic tylko życzyć mu posady w Citroenie obok.... Loeba?