Gene zaskoczony problemami Saubera z silnikami Ferrari

"Zaskakujące jest to, że w Toro Rosso nigdy nie było problemu"
16.06.1017:07
Mariusz Karolak
2163wyświetlenia

Peter Sauber przyznał otwarcie, że C29 jest kiepskim samochodem. Szwajcar nie jest jednak też zadowolony z silników Ferrari, które w tym roku napędzają jego bolidy.

Pięć przypadków problemów z silnikami Ferrari w ciągu ośmiu wyścigów jest nie do zaakceptowania. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy potrzebowali więcej niż osiem silników na każdego z naszych kierowców w ciągu tego sezonu. Potrzebujemy lepszej wytrzymałości - powiedział Sauber.

W początkowej fazie sezonu zarówno Sauber, jak i fabryczny zespół Ferrari miały sporo awarii silników. W związku z tym firma z Maranello wystąpiła do FIA z prośbą o zgodę na wprowadzenie poprawek do jednostek napędowych. Otrzymała na to pozwolenie i od tamtej pory zespół Ferrari przestał mieć problemy. Awaria w bolidzie Pedro de la Rosy była więc sporym zaskoczeniem dla kierowcy testowego Ferrari - Marca Gene.

Ferrari rozwiązało problemy z jednostkami napędowymi, ale Sauber znowu miał awarię. Jest to kwestia, która z pewnością będzie analizowana przez nasz zespół - napisał Gene w swojej stałej rubryce w gazecie El Mundo. Przed dwoma miesiącami problem był dosyć podstawowy, ale teraz... Wygląda to dosyć dziwnie. Ich zespół będzie musiał przeanalizować to razem z Ferrari.

Hiszpan zasugerował, że problemy z silnikami Ferrari mogą być związane z konstrukcją samochodu BMW Sauber C29. Zaskakujące jest to, że w Toro Rosso nigdy nie było problemu - dodał Gene.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

5
pawlos
16.06.2010 09:04
A dla mnie zastanawiające jest to, jak niezawodne silniki ferrari pomimo tzw. "zamrożenia" rozwoju silników nagle stały się zawodne i wymagały wprowadzenia odpowiednich poprawek. Przychodzi mi na mysl tylko jedno - ferrari cos grzebało przy swoich silnikach. To zamrożenie to jakiś pic na wode fotomontaż...
PiterFpl
16.06.2010 09:00
Ciekawe czy był zaskoczony problemami z silnikami podczas Le Mans 24h
Adakar
16.06.2010 07:03
druga sprawa jest taka, ile tak naprawde dostaje sauber od ferrari. tzn. problemem moze byc "otoczenie" silnika. jego układ chłodzenia, umiejscowienie - też. Sauber dostaje silnik i skrzynie i mam nadzieje swego rodzaju wytyczne co do systemów "dodatkowych", współpracujących z silnikiem ... jednak muszą je wykonać in-house. Taki sam problem miało Toro Rosso, które otrzymywało "prawie" takie samo nadwozie jak Red Bull, jednak ich projekt przystosowany był do silników Renault, a oni musieli go przerabiać, całkiem poważnie - wewnątrz, bez naruszania zewnętrznej czesci - aero wiadomo, aby dostosować go do innego ułożenia i umiejscowienia konkretnych elementów. Ogolnie konstrukcja obcnego bmw saubera ma wiele do zyczenia, chociażby z tego wzgledu ze z sauberem to ona nie ma nic wspolnego i bmw juz pewnie w połowie sezonu przerwał min. 50% prac nad jego projektem, wiec czego sie tu mamy dziwować ? Musza czekać i liczyć na coś lepszego - wlasnego w 2011. oby tylko nie bazowali ani troche na obecnym szajsie
jan5
16.06.2010 06:46
tak samo wydaje mi się ze vetel rozwala samochody
Smola
16.06.2010 03:36
Absolutnie zgadzam się z Genem, który zauwążył możliwość problemu z umieszczeniem silnika w bolidzie Saubera. Wraz z pojawieniem się pierwszych problemów w silnikach Ferrari w początkowej fazie mistrzostw, otwarcie mówiło się - przez pryzmat F10 - że problem leży w samym silniku i nieprawidłowym usadowieniu jednostki napędowej w bolidzie F10. Dokładnie problem dotyczył kąta nachylenia silnika, który co prawda dawał przewagę aerodynamiczną, lecz kosztem chłodzenia. Zatem poprawione jednostki przez Maranello, i poprawione ułożenie silnika w bolidzie Ferrari wskazują, że to nie jednostka jest wadliwa, a samochód, lub inżynierowie. Warto uwzględnić fakt, że Sauber trochę "na dziko" zastosował F - duct, przez co oczywistym jest, iż musiano pójść na pewne kompromisy.