Alonso wciąż uważa, że zdobędzie tytuł mistrzowski
"Jestem teraz bardziej pewny, niż przed tym wyścigiem, że to właśnie my zdobędziemy tytuł"
12.07.1016:27
4143wyświetlenia
Fernando Alonso powiedział, że osiągi zespołu Ferrari podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii jeszcze bardziej utwierdziły go w przekonaniu, iż zdobędzie tytuł mistrzowski w tym sezonie - nawet pomimo finiszu poza punktowaną dziesiątką.
Już od początku wczorajszy wyścig nie układał się po myśli Hiszpana. Na starcie dwukrotny mistrz świata został wyprzedzony przez kilku zawodników, w dalszej części pierwszego okrążenia zetknął się ze swoim kolegą zespołowym - Felipe Massą, a następnie otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową za wyprzedzenie Roberta Kubicy poprzez ścięcie zakrętu.
Ostatecznie Alonso ukończył wyścig na 14 miejscu, przez co traci już 47 punktów do lidera klasyfikacji kierowców - Lewisa Hamiltona, ale pomimo tych niepowodzeń wciąż pozostaje nieugięty w twierdzeniu, że może triumfować w walce o tytuł mistrzowski w tym sezonie.
Sądzę, że zwyciężymy- powiedział.
Myślę, że straciliśmy punkty w Walencji i na Silverstone, ale to były momenty w mistrzostwach, kiedy musieliśmy pokazać, że chcemy zwycięstwa i jesteśmy kandydatami do tytułu. Jestem teraz bardziej pewny, niż przed tym wyścigiem, że to właśnie my zdobędziemy tytuł.
Alonso przyznał, że wyścig był trudny już od startu, kiedy problemy ze sprzęgłem spowodowały utratę wielu miejsc na pierwszym okrążeniu wyścigu.
Start nie był dobry- powiedział były kierowca Renault.
Mieliśmy trochę problemów ze sprzęgłem przez cały weekend. Próbne starty na okrążeniu formującym oraz z końca alei serwisowej również nie były udane, więc nie byliśmy w stu procentach pewni siebie i niestety to była prawda.
Po starcie i na kilku pierwszych okrążeniach zajmowaliśmy piąte miejsce. Próbowaliśmy wyprzedzić rywali podczas pit-stopów, ale to nie zadziało, ponieważ Robert wciąż był przed nami po wymianie opon. Musieliśmy zaatakować, by awansować w górę i wtedy wyprzedziliśmy Roberta. Jednakże później otrzymaliśmy karę, a dodatkowo na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, więc straciliśmy 14 pozycji z powodu karnego pokonania alei serwisowej. Oczywiście od tego momentu sytuacja stała się bardzo trudna, gdy znajdujesz się na 18 miejscu, więc próbowaliśmy cieszyć się wyścigiem, wyprzedzać innych kierowców oraz zrobić dobry show.
Kiedy dziennikarze spytali go, czy nałożona na niego kara przejazdu przez aleję serwisową była zbyt surowa, zważając na to, że nie miał już szansy na oddanie miejsca Kubicy, kierowca włoskiej ekipy odpowiedział ze zrezygnowaną miną na twarzy:
To nie moja praca. Ja prowadzę samochód. Orzeczenia sędziów zawszę są słuszne, więc to wszystko.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE