GP Niemiec: opis wyścigu

Wyścig zakończył się podwójnym zwycięstwem Ferrari, choć nie bez kontrowesji
25.07.1015:33
Marek Roczniak
13493wyświetlenia

Zespół Ferrari odniósł podwójne zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, bowiem przez większą część wyścigu prowadził Felipe Massa i tylko interwencja zespołu spowodowała, że przepuścił Fernando Alonso na prowadzenie, a sam finiszował na drugim miejscu. Na razie nie wiadomo, jak na to zareaguje FIA, bowiem wyglądało to na coś w rodzaju „poleceń zespołu”, które w Formule 1 są zakazane od kilku lat. Niemniej jednak przez radio nie padło dokładne polecenie oddania miejsca. Sebastian Vettel po nienajlepszym starcie musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Robert Kubica zajął siódme miejsce.

Wyścig rozpoczął się przy częściowo zachmurzonym niebie, ale nie spodziewano się opadów deszczu. Vettel wystartował nienajlepiej i został wyprzedzony przez obydwu kierowców Ferrari, spadając na trzecie miejsce. Prowadzenie objął Massa, wyprzedzając po zewnętrznej w pierwszym zakręcie zarówno Vettela, jak i Alonso. Hamilton wyprzedził w nawrocie Webbera i awansował na czwarte miejsce. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się Button i Kubica, a tymczasem obydwu kierowców Williamsa i Rosberga wyprzedził Schumacher, awansując na ósme miejsce. Ponadto Hulkenberga i Barrichello wyprzedził Kobayashi, awansując do pierwszej dziesiątki.

Na pierwszym okrążeniu doszło do kolizji kierowców Toro Rosso, a ponadto ucierpiał jeden z bolidów Force India (Sutil) - cała trójka musiała wykonać przymusowe postoje w boksach. Problemy z prowadzeniem bolidu miał z kolei Liuzzi, którego bolid został odbudowany po kraksie podczas kwalifikacji. Włoch dwukrotnie odwiedzał boksy na pierwszych okrążeniach. Później okazało się, że zespół prawdopodobnie założył swoim kierowcom niewłaściwe opony i drugie postoje były po to, aby obaj otrzymali właściwe opony. Buemi z powodu oderwania tylnego skrzydła musiał wycofać się z wyścigu. Jazdę we wczesnej fazie wyścigu zakończył także Trulli z powodu problemów z bolidem.

Na 12 okrążeniu rundę postojów zapoczątkował Vettel, zjeżdżając po twarde opony. Niemiec powrócił na tor przed Kubicą na szóstej pozycji. Na kolejnym kółku do boksów zjechali Alonso i Webber, a na 14: Massa, Hamilton, Schumacher i Barrichello. Na prowadzeniu znalazł się tymczasowo Button (bez postoju), a za nim jechali Massa, Alonso, Vettel i Kubica (bez postoju). Na 15 okrążeniu postój wykonał Kobayashi, wypadając z pierwszej dziesiątki. Kubica swój postój wykonał na 17 okrążeniu. Polak na tor powrócił tuż przed Schumacherem na 11 pozycji i udało mu się też odeprzeć atak kierowcy Mercedesa w nawrocie. Poza Buttonem bez postoju byli jeszcze Rosberg (P6), Pietrow, Hulkenberg i de la Rosa (P8-P10).

Na 21 okrążeniu Alonso próbował wyprzedzić Massę przy okazji dublowania kierowców, ale Massa zdołał się obronić. Brazylijczyk był wyraźnie wolniejszy od Hiszpana, ale nie zamierzał łatwo oddać miejsca. Na 22 okrążeniu Button zjechał do boksów na postój i na prowadzenie powrócił wówczas Massa, mając za sobą Alonso (+0,8s), Vettela (+3,2s) i Hamiltona (+10,8s). Button na tor powrócił przed Webberem na szóstej pozycji a za Rosbergiem, jednak Niemiec swój postój wykonał na 24 okrążeniu i wówczas Button i Webber znaleźli się na miejscach 5 i 6. Bez postoju nadal byli Hulkenberg i de la Rosa, jadący w tym momencie na miejscach 7 i 8. Kubica był dziewiąty, jadąc przed dwójką kierowców Mercedesa - Rosbergiem i Schumacherem. Tego drugiego próbował atakować Pietrow, który chwilę wcześniej wyprzedził Kobayashiego. W wyścigu nie uczestniczył już Yamamoto, zatrzymując się na torze na 19 okrążeniu.

Massa w końcu zaczął jechać lepszym tempem i po 29 okrążeniach miał trzy sekundy przewagi nad Alonso. Vettel tracił do lidera blisko siedem sekund. Alonso widząc lepsze tempo Massy także przyspieszył i po 33 okrążeniach jego strata do lidera wynosiła już tylko dwie sekundy. Na 34 okrążeniu de la Rosa wyprzedził Hulkenberga i awansował na siódme miejsce. Hulkenberg jechał wciąż na supermiękkich oponach od początku wyścigu, ale na koniec 34 okrążenia zjechał do boksów po twarde opony. Niemiec po powrocie na tor znalazł się na 14 pozycji, natomiast Kubica, Rosberg i Schumacher awansowali na miejsca 8-10. Cała trójka powinna zyskać jeszcze jedno miejsce, gdy swój postój wykona de la Rosa.

Po 39 okrążeniach Alonso miał już tylko jedną sekundę straty do Massy. Tymczasem okazało się, że Hamilton ma nieco za mało paliwa, ponieważ został poinstruowany przez radio, aby spróbował oszczędzić trochę paliwa. Z kolei problemy ze zbyt dużym zużyciem oleju miał Webber i zespół Red Bull nakazał mu oddalenie się od Buttona, aby jechał w czystym powietrzu i miał lepsze chłodzenie. Na 48 okrążeniu Massa otrzymał komunikat sugerujący mu, że powinien przepuścić Alonso, gdyż został poproszony o potwierdzenie komunikatu, że jest wolniejszy od Alonso. Brazylijczyk potwierdził te przepuszczenia w chwilę później, przepuszczając kolegę zespołowego na pierwsze miejsce. Niewątpliwie decyzja Ferrari będzie głośno komentowana po wyścigu, a kto wie, czy i sędziowie nie będą mieli zastrzeżeń, jako że „polecenia zespołu” są zabronione od kilku lat.

Na 52 okrążeniu de la Rosa wykonał w końcu swój jedyny postój w tym wyścigu. Hiszpan spadł z siódmej na 14 pozycję (Kubica, Rosberg, Schumacher i Pietrow przesunęli się na miejsca 7-10), ale na nowych supermiękkich oponach udało mu się wyprzedzić od razu Hulkenberga i awansował na 13 miejsce. Kierowca Saubera zaczął następnie atakować Barrichello, ale wkrótce stracił szansę na poprawę swojej pozycji po kontakcie z dublowanym Kovalainenem, co spowodowało uszkodzenie przedniego skrzydła. Hiszpan po przymusowym postoju w celu wymiany skrzydła spadł na 14 miejsce. Samochód Kovalainena także musiał ucierpieć w tym starciu, bowiem kierowca Lotusa wycofał się z wyścigu. Wcześniej jazdę zakończył również di Grassi.

Tymczasem tempo Ferrari było na tyle duże, że Alonso i Massa zdublowali już wszystkich kierowców do Kubicy jadącego na siódmej pozycji włącznie. Wyścig zakończył się podwójnym zwycięstwem Ferrari. Dla Alonso była to druga wygrana w tym sezonie. Na najniższym stopniu podium stanął Vettel, wykręcając na ostatnim okrążeniu najlepszy czas wyścigu.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Niemiec

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 35°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 2,5 m/s
Wilgotność powietrza: 45%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

71
maroo
26.07.2010 05:47
No tak - było by jednak inaczej ale... jak widać nie stać go na taki gest
dex
26.07.2010 05:36
http://www.youtube.com/watch?v=ltbjrLorp84 Jakby tak się zachował Alonso jak Michael w 2002 roku na podium to by trochę ludzi zmieniło zdanie o Alonso, ale nie Fernando musiał celebrować zwycięstwo i mówić w wywiadach że jechali bardzo profesjonalnie hehehe
maroo
26.07.2010 03:50
Dla odmiany i rozładowania napięcia - marnej jakości ale zabawnie: http://www.poboczem.pl/filmiki/video,vId,204505,vSort,1,vTime,3
twardy
26.07.2010 10:09
Bardzo dobrze zrobili - Alonso ma jeszcze szanse na zdobycie MŚ. Wiadomo, że dla kibiców takie widowisko jest totalną porażką, ale to jest zespół i decyzja należy do nich...
pjes
25.07.2010 11:38
po drodze widzę, że trzeba było TO, żeby pod niusem wpadło kilka sensownych komentarzy. spod nicków rzadko tutaj spotykanych. przyjemnie poczytać. raz, dla odmiany. /kierowca x rządzi!/
A.S.
25.07.2010 11:04
Zacznę od tego, że smuci mnie postawa McLarena, a szczególnie widoczny, jak na dłoni regres. Dziś widać było, że nie mieli najmniejszych szans nawiązać walki z czerwonymi, jak i RBR . Dzięki dobremu startowi i dobrej taktyce udało się choć objechać Webbera i zdobyć sporo cennych punktów, ale obawiam się, że to za mało by na koniec sezonu myśleć o mistrzostwie Teraz gorąca sprawa TO. Zakaz stosowania TO w F1 to jeden z najgłupszych przepisów jaki obowiązuje i nie dlatego, że uważam TO za coś dobrego, ale nie może istnieć przepis którego nie da się wyegzekwować i jest martwy. Cała dzisiejsza afera jest stąd, że czerwoni to totalni kretyni. To co dziś zrobił Massa to szczyt kretynizmu. Nie od dziś wiadomo, że Ferdek jest numero uno, a Filip to jego giermek (i nawet podobno ma to w kontrakcie zapisane) Nie rozumiem więc tej ostentacji Brazylijczyka. Co chciał osiągnąć? Skoro zgodził się na rolę popychadła, to niech ją teraz spełnia, a jak mu się to nie podobało, to mógł nie podpisywać kontraktu i odejść z honorem wcześniej. W tym wyścigu Massa mógł zrobić dwie rzeczy, by wyjść z twarzą. 1. Nie posłuchać poleceń zespołu, wygrać i czekać co będzie dalej 2. oddać pozycję Hiszpanowi w sposób nie wzbudzający podejrzeń o TO (np symulując problem techniczny) To co zrobił wskazuje, że jest zwykłym imbecylem!!! Na koniec tylko powiem, karanie Ferrari zabraniem im punktów, itp stanowiłoby wypaczenie wyników sportowych. Mówię to z goryczą, ale czerwoni zasłużyli w tym wyścigu na zwycięstwo, bo byli najszybsi.
TroniC
25.07.2010 08:51
Team orders są i będą bo to nierozerwalnie związane z tym sportem. Razi tylko fakt w jaki sposób zostało to przekazane dzisiaj Massie... No i samego Massy mi szkoda. Na podium miał minę jak by miał się rozpłakać...
Agila
25.07.2010 06:36
Przestańcie marudzić ze TO i wyscig zmanipulowany, skoro w zespołach jest po 2 kierowców to czego się spodziewacie [jakby był tylko jeden to nie ma problemów] Kto walczy o tytuł to racjonalnie postawi na kogoś kto ma wieksze szanse, bo f1 to nie jeden wyścig ale 19 i zwycięzca liczy się właśnie z sumy tych wyścigów. Fakt jest jednak niezaprzeczalny że Massa tylko dzięki startowi wyskoczył na pierwsze miejsce a potem nie cisnął tak jak powinnien inaczej Ferdek by go nie doszedł. Sposób przepuszczenia był najlepszy z możliwych bo liczy się dojechanie OBU bolidów do mety w jednym kawałku i najważniejsze na pierwszych miejscach [o tym to w RedBulu zapomnieli, przy takiej przewadze mogli by miec już tytuł konstruktorów w kieszeni] . Najciekawsze było to ze powiedzieli Hamiltonowi iż nie musi juz oszczędzać paliwa - bo Button pojawił się w lusterkach [swoją drogą to z tym oszczedzaniem to ściema bo raczej chodziło o to żeby Lewis opon nie zajeździł przed końcem wyścigu jak to on ma w zwyczaju-pędzi do przodu i takimi drobnostkami się nie przejmuje] Zawiedziony jestem postawą Webbera liczyłem że walcząc o mistrzostwo bedzie tu mocny [w końcu jeździ takim samym rzęchem jak Vettel] a tu taka niespodzianka jakby odpuścił sobie ten wyścig- czyżby to był efekt pojednania w zespole? dzisiejszy wyścig pokazał że w F1 to ścigają się 3 zespoły reszta to robi sobie niedzielne przejażdzki, po kilku okrązeniach strata Kubicy już 10 sekund - wtf?, i na końcu jeszcze zdublowany chociaż jako ostatni ;) O nowych zespołach nawet nie wspominam. Pomyślec tylko co bedzie się działo w Spa [w ciemno zakładam ze Robert bedzie 7 jak nie bedzie kolizji w 3 czołowych zespołach, i jak Williams się nie poprawi- jednak silniki Coswortha nie są takie fajne co dzisiaj rzuciło w oczy] Jak to dobrze że juz za tydzień Węgry a tam tor troszkę inny :)
fernandof1
25.07.2010 05:57
większość z was ogląda F1 jak kubica zaczoł miec dobre wyniki czyli od 08 a omineły was wieksze TO szu i baricz albo MH DC Jak was oszukano to nie oglądajcie już więcej TO jest prawie w każdym wyścigu czemu McL prawie w każdym wyścigu gada oszęczdaj paliwo jak im brakuje to powwini dać większy bak w następnym wyścigu a nie co drugi wyścig mówi oszczędzaj paliwo
pjes
25.07.2010 05:08
ktos tu napisał, że to co mowi eddie jordan zazwyczaj sie sprawdza. przypomniała mi się transmisja z przed kilku tygodni, chyba to byla walencja, w ktorej jordan w nos smial się hornerowi, withmarshowi, i brawnowi, zapewniającym, ze nie ma u nich TO, nie popierają TO, i nie będzie TO /brawn powiedzial, ze z doswiadczenia wie, ze to nie działa pozytywnie/. odpowiedz eddie jordana - TO są. po prostu są. kropka. Walka z team orders przypomina tę z dopingiem w lekkiej atletyce. jest z góry przegrana, bo jest przeciwko racjonalnym przesłankom popartym doświadczeniem, że metody te skutecznie wspomagają osiągnięcie mozliwie optymalnego wyniku /czyli maksymalnego :)/
bass001
25.07.2010 03:18
Tylko, że tą kasę mają w dużej mierze dzięki kibicom, a robią ich w ch...
AleQ
25.07.2010 03:15
bass001 - > kasa misiu, kasa ( oraz biznes ) , czyli cechy obecnej F1 ...
babel9
25.07.2010 03:11
@Hunter-sw Ja to wszystko rozumiem, ale wkurza mnie, że robią ludzi w konia, sędziów, kibiców, wszystkich w około, łącznie ze sobą, bo co to za zwycięstwo? Kij z tym, ze Ferrari miało dobre tempo przez cały weekend, czemu tego nie potrafił Alonso wykorzystać? Jak był taki szybki to mógł wyprzedzić w normalny sposób Masse, kilka okrążeń przed tym zdarzeniem jeszcze ścigać się potrafili. Rozumiem też to, że ALO mógł o niczym nie wiedzieć. Ale wpieniające jest takie zachowanie, cwaniactwo, szukanie luki w przepisach. Może i nie było powiedziane wszystko w prost, ale to żadne usprawiedliwienie, przykro mi się robi normalnie. Ale widać kasa przede wszystkim!
bass001
25.07.2010 03:05
Ja jako kibic czuję się oszukany i wręcz dziwię się że sponsorzy ładują taką kasę w ten sport widząc jaki on staje się beznadziejny.
bukuć
25.07.2010 02:57
P/S Przy tym radio HAM kilka okrążeń przed metą krzyknąłem "oszczędzaj paliwo" - no i rzeczywiście -"Save fuel" ;)
AleQ
25.07.2010 02:56
zgadzam się z tobą @Kid , akceptowali warunki , grali ze nr 2 a nie zdziwię się ,że Felipe będzie gadał iż to go skrzywdzono.Mógł Massa stawiać opór to Ferka po sezonie powiedziała by "narazie' a tak Felipe będzie grał za nr 2 i bedzie miał okazję wygrywać pojedyncze wyścigi ,niż jeździć w gorszym teamie i odnosić słabsze wyniki. Praktycznie sprawdza się jak z duetami Wielki szu - Baricz , Mika - DC
Kid
25.07.2010 02:55
@bass001, pewnie że pozycja nie ma znaczenia. Tak robiło BMW w 2008 o czym niedawno powiedział Kubica. BMW wspierało Nicka żeby dołączył do czołówki zamiast wesprzeć Roberta który przynajmniej do połowy sezonu liczył się w walce o tytuł (trzeba jeszcze wspomnieć o rozwoju ich samochodu, ale to inna historia)
xava
25.07.2010 02:52
Zgadzam się z Kid. Przecież ci kierowcy się ścigają od nastu lat. I kiedy taki Massa dostaje TO to dla dobra zespołu powinien wybrac najlepsze miejsce. Czyli ciasny zakręt w przypadku Niemiec nawrót. Przy ich umiejętnościach wystarczy lekko przestrzelic zakręt, wprowadzic auto w podsterownośc. Potępiam Massę bo miał możliwośc wybrania najlepszego kamuflażu TO ale on chciał pokazac jaki on to jest poszkodowany czym utwierdził mnie w tym przekonaniu na konferencji prasowej. A przy podpisywaniu kontraktu na pewno się na COŚ godził.
Kid
25.07.2010 02:51
@Hunter-sw, dokładnie. Sytuacje podobna do tej z Barrichello, który teraz się taki kozak zrobił i mówi jak mu to źle było w Ferrari, ale fakty są takie że gdyby nie Scuderia to by nie odniósł 9 swoich zwycięstw. Jak mu nie pasowało to mógł odejśc wcześniej a nie dopiero po 2005
bass001
25.07.2010 02:47
Pozycja w WDC nie ma znaczenia. Santander chce zwycięstw Alonso i tak musi być.
Kid
25.07.2010 02:46
@adept, jakie to ma znaczenie jaka to jest faza sezonu?? Dla Ferrari to jest ostatnia szansa na walkę o tytuł i muszą postawić tylko na jednego zawodnika, na tego który ma więcej punktów i który od początku sezonu jest szybszy.
Hunter-sw
25.07.2010 02:45
@babel9 Niestety w teamach F1 zawsze był podział na kierowcę nr.1 i pomocnika.Ja oglądam i pasjonuję się tym sportem już 18 sezon i wiem co teraz piszę. Chodzi o to,że żadne przepisy tego nie zmienią. Jak zespół będzie chciał któregoś ze swoich kierowców promować to zawsze znajdzie na to sposób. A im mniej wyścigów do końca tym bardziej będą widoczne podziały w zespołach... każdy promuje tego który jest wyżej w tabeli. A jeżeli pomocnik będzie za dużo skakał,to... i szukaj sobie posady w ogonie stawki. Popieram wypowiedź Kid.
flow
25.07.2010 02:41
adept, przypomnij sobie jakie roznice punktowe decydowaly w sezonach 07 i 08 i nie gaadaj ze nie potrzbne bylo TO bo liczy sie kazdy punkt. Alonso ma ich wiecej wiec ma wieksze szanse na MS
adept
25.07.2010 02:38
@Kid to było na innym etapie sezonu i moim zdaniem w tym jest problem. Raikkonen nie miał już wtedy szansy na mistrzostwo, a Heidfeld nie miał szans na podium. No i wtedy Raikkonen przed wyścigiem już dawał do zrozumienia, że zamierza puścić Felipe, jeżeli będzie trzeba, a tutaj Masa najwyraźniej wcale nie miał na to ochoty..
Kid
25.07.2010 02:31
Wg mnie zrobili dobrze i mówie to mimo tego, że wolę Massę od Alonso. Jakby pozwolili im się ścigać to by się mogło skończyć na powtórce z Turcji. Jestem zdania, że w zespole walczącym o tytuł prędzej czy później musi być podział na lidera i pomocnika (np gdy jeden ma więcej punktów). Od lat tytuł zdobywa kierowca z zespołu w którym jest podział na nr 1 i nr 2. Teraz Massa jest zły, ale inaczej się zachowywał kiedy Raikkonen oddał mu pozycję w Chinach w 2008 dzięki czemu miał wieksze szanse na tytuł w Brazylii. Wtedy też narzekaliście na Ferrari, ale gdy w tym samym wyścigu Heidfeld nie przepuścił Kubicy aby mu pomóc w walce o trzecie miejsce to wielkie rozżalenie. Fakty są takie, że nie lubicie Ferrari i innych zespołów które wygrywają z zespołami którym Wy kibicujecie. Tak na marginesie to Massa mógł przepuścić Alonso na dohamowaniu do nawrotu, tak jak zrobił to Kovalainen i Hamilton kilka lat temu. Wtedy nie było TO? Oczywiście, że było ale zrobił to wspaniały, dobry McLarenm, a nie Ferrari. Poza tym mówienie o jakiejkolwiek karze dla Ferrari jest smieszne. Oficjalnie TO nie było, bo przecież nie powiedzieli Massie, że ma oddać pozycję Alonso, a za nieoficjlane TO nikt kary nie może nałożyć. Tekst: "jesteś wolniejszy niż Alonso / Alonso jest szybszy od Ciebie" nie jest złamaniem przepisów.
xava
25.07.2010 02:26
Ferrari i inne zespoły powinny popracowac nad kamuflowaniem TO lub uzgodnic to przed wyścigiem. Tyle wyścigów mają za sobą a TO jest na poziomie przedszkola. Szkoda mi Massy ale jestem zdania że podczas podpisywania kontraktu na COŚ się decydował więc nie ma sensu byc obrażonym.
bass001
25.07.2010 02:25
ferrari-żal. Ale kiedyś wszyscy staniemy przed jednym Sędzią. Alonso tak się sadził w Macu, a teraz pozwala na takie cyrki. Może i jest dobry, ale klasy i honoru zero.
paolo90pl
25.07.2010 02:22
zgadzam sie w 100% z Catolico Bueno
Catolico_Bueno
25.07.2010 02:16
Mam głęboką wiarę, że to jednorazowy wybryk Ferrari. Alonso nic już nie pomoże, nawet TO i dobroduszny Massa, już teraz może sie pożegnać z WDC. Lewis Hamilton zostanie mistrzem, a Alonso ponownie będzie mógł czyścic mu buty w padoku. ___ Nie rozpędzajmy się za bardzo. ///biCampeon
Maciej84
25.07.2010 02:10
Konferencja pierwsza klasa - mina Massy bezcenna!
camorra
25.07.2010 02:06
Brawo Fernando!Dobrze,ze Massa oddal pozycje..Vettel byl za blisko.Mam nadzieje,ze Ferrari zgarnie wszystko do konca sezonu :P
zefu
25.07.2010 02:05
Nie jestem fanem Alonso, ale myślę, że nie wiedział w tamtym momencie nic o team orders, może potem (przed dojechaniem do mety już się domyślił, bo po pierwszej wymianie zdań z Massą na pewno). Co do reszty, szkoda pisać, wszystko powiedzieli przedmówcy na forum. Rzeczywiście może jedynym wyjściem jest zakaz komunikacji z inżynierami? No ale przecież zawsze znajdą jakiś sposób na przekazanie takiego komunikatu. pozdr
IceMan11
25.07.2010 02:05
Ja od razu wiedziałem o co chodzi z tym pytaniem dla Massy i tylko czekałem aż zwolni. Poza tym Alonso jak sapał, że jest szybszy od Felipe, a ten mimo to go nie przepuścił. Gdyby 1-szy był Vettel i był wolniejszy od Alonso to Seb też miałby go puścić bo jest wolniejszy? TO w wykonaniu McLaren'a poszedł dla obu kierowców np. w Turcji, że mają za mało paliwa i muszą oszczędzać byle się nie ścigali ze sobą i ja to rozumiem. W wykonaniu RBR TO nie było i wiemy do czego doszło, ale Ferrari kazało przepuścić Alonso, a takiego TO w tym sezonie nie było. Teraz coś dla tych co uważają, że Ferrari dobrze zrobiło bo Alonso jest wyżej w klasyfikacji. Teraz jest GUT, ale gdy tak zrobił RBR w przypadku Vettela to był krzyk, że co to jest do jasnej ciasnej!!! I odnośnie Roberta - kolejny raz pokazuje, że nie potrafi wyprzedzać. Co było na 1-szym okrążeniu w zakręcie nr 6? Lewis wszedł do wewnętrznej i wypchnął po prostu Marka, a Robert był w identycznej sytuacji i zamiast wypchnąć Jenson'a to uciekł na prawo boooshe NC
AleQ
25.07.2010 02:04
Wynik świetny,ale niestety TO psuje widowisko. Ale trzeba powiedzieć parę rzeczy : Po 1 TO było i zawsze będzie (jak ktoś oglądał WTCC w 2009 roku to by z ok 100 TO by naliczył) . Po 2 Ferrari nie odstawia takiej głupoty co RBR w Turcji Po 3 Alonso walczy o WDC, a Felipe juz może o TOP6 zawalczyć w tym roku. Kiedy ALO siedział na ogonie MAS byłem pewien ,że będzie TO. Jestem zirytowany ta sytuacją. I na koniec dla forumowiczów : dajcie se siana z tym TO ,jakie okrutne Ferrari, inne teamy tez tak robią/robiły/ będą robic ,więc wasze krzyki niczego nie dają ;)
babel9
25.07.2010 02:02
@Hunter-sw to niech każdy zespół ustawia sobie kierowców, ten przepuści tego, a ten tego i pozamiatane. I co? Jan5 będzie miał racje z tym, że F1 jest ustawiana. Mnie np. chodzi o emocje, o to, żeby zespół potrafił zdać się na los, takie dobre auto mają, tyle poprawek, a nie potrafią zaufać ani maszynie ani kierowcy? Chcesz takie coś oglądać? Bo ja szczerze powiedziawszy nie. Co z tego, ze ALO był szybszy, miał wyprzedzić Massę fair play, a nie dzięki pomocy "sił wyższych". PS. Fajnie się Massa zmieszał na konferencji. Każdy wie co to było.
danilo
25.07.2010 02:01
Przypomnijcie sobie wszyscy, jak Heidfeld pięknie przepuścił Roberta w Kanadzie w 2008r. Jeśli macie sklerozę, to podam link do filmiku z tego "manewru".
francorchamps
25.07.2010 02:00
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale zaraz po starcie Hamilton ewidentnie spychal Kubicę.. Start Ferrari 1-Klasa! Wzięli Sebka w kanapkę że pewnie siusiu w majtki zrobił... Szkoda tylko że taki spektakularny START i ogólnie mocny Wekend Ferrari popaprało przez "TEAM ORDERS" Pozdrawiam!
Kara Nocny Cień
25.07.2010 01:59
To co zrobiło Ferrari to po prostu bardzo dobra praca zespołowa w celu uzyskania sukcesu. Alonso zasłużenie wygrał, był najszybszy na tym obiekcie...
Maciej84
25.07.2010 01:57
Rok po tragedii Massy na Węgrzech, Brazylijczyk dostał super prezent od swojego super teamu - "Jesteś wolniejszy - zrozumiałeś?" Wstyd!!!
Falarek
25.07.2010 01:56
No jasne mieli ze sobą walczyć jak Red Bulle w Turcji :) Jakby Massa był wystarczająco szybki o czymś takim nie było by mowy a że był wolniejszy i hamował Alonso i zwycięstwo mogło być w jakimś stopniu zagrożone to mówi się trudno. Dobro zespołu zwyciężyło. A kto pamięta jak Nick puszczał Kubicę. Wtedy wielkiego halo na forum nie było.
Przemysław
25.07.2010 01:56
Wyścig jak dla mnie ciekawy. Już po kilku okrążeniach wiedziałem, że Ferrari "odstawi" jakiś spektakl- nie zawiodłem się. Było sporo manewrów wyprzedzania przez cały dystans wyścigu. Cieszy mnie 7 miejsce Roberta, którego wyśmienicie bronił. Wspaniała równa jazda przez cały wyścig. Zaraz pewnie wysypie się kilkadziesiąt komentarzy nt. TO jakie dzisiaj mieliśmy przyjemność(?) oglądać, ja mogę powiedzieć jedynie, że akceptuję takie zachowanie przy sytuacjach wykalkulowanych działających na korzyść zespołu. Odbieranie zwycięstwa to czyste świństwo. Bycie kierowcą nr. 2 to jazda bez przebłysku własnej indywidualności- niestety.
damian221
25.07.2010 01:56
Piękno TEgo sprotu umarlo juz pare lat temu... tyle z mojej strony ;p
bukuć
25.07.2010 01:55
Ok , brawo Ferrari , no ale ma uważam , że było ewidentne TO. Ładny wyścig.
Hunter-sw
25.07.2010 01:55
Popieram Jakuzo... bardzo dobre porównanie. McLareny gut... Ferrari nicht gut ??? Tam też był TEAM ORDERS !!! Moim zdaniem powinno być jak dawniej, niech zespół decyduje który kierowca ma w danym wyścigu wygrać. I niech robią to oficjalnie, a nie kombinują przez radio. Dlaczego mam takie zdanie? Bo i tak mamy w każdym liczącym się zespole kierowcę nr1 i nr2. Przypomnijcie sobie McLarena,RedBulla, Mercedesa i ... oczywiście Ferrari. Po co to ukrywać.
six2
25.07.2010 01:54
To co zrobiło Ferrari to totalna wiocha .Ale myślę że jest jakiś przepis o zabranianiu takich zagrywek.Wiocha wiocha totalna .
L00Kass
25.07.2010 01:54
Gdyby Alonso miał jaja nie skorzystałby z prezentu. Na podium widać było zażenowanie w głowach panów Ferrari, że też im mordy nie poczerwieniały ze wstydu, szkoda Felipe. Nic tylko wypatrywać teraz równie żenującej informacji prasowej Ferrari, stawiam na chwilowe problemy ze skrzynią w bolidzie Massy. Ogólnie to się cieszę, że w końcu dominacja RBR została przełamana.
braciak
25.07.2010 01:54
Kapi777 po tym wyścigu przestałem oglądać F1 na 4 lata
babel9
25.07.2010 01:53
@marios76 taki tor, że bez f-ducktu niewiele zdziałali. Ale Kubica jak ładnie, równo. Cieszy 7 miejsce i w wyścigu i w generalce, no i w końcu Petrov coś dorzucił ;) Nie przeboleje tego Ferrari, żałosne to było. Podpinam się pod Twoje pytania @marios76 gdzie tu piękno tego sportu?!
paolo
25.07.2010 01:53
No jeśli w RBR są team orders to ja nie wiem. Mimo wszystko uważam, że Ferrari zrobiło dobrze. RBR w Turcji dało ciała, a Ferrari wykorzystało swoją szansę na dublet. Wielkie gratulacje dla Massy ale też będąc szczerym to zyskał prowadzenie bo Alonso tłukł się z Vettelem na starcie. Naprawdę Ferrari pokazało się z dobrej strony. Nie dość, że byli szybcy to bez zbędnych incydentów przekazali punkty wyraźnemu liderowi zespołu. Mam na myśli tabelę. Pewnie, że "Alonso jest szybszy od Ciebie. Potwierdź" było śmieszne ale kierowcy zrobili co do nich należy. W porónaniu do RBR gdzie team orders nie było to bardzo brawo very bardzo z głową i profesjonalizmem. No i trzeba wziąć pod uwagę, że mogli się chłopcy zapędzić w radio bo podobno cenzurę zdjęto. Może ktoś zapomniał i poszło w świat:)
GOLDMAN
25.07.2010 01:53
Od dłuższego czasu chciałem by Ferrari wróciło na swój dawny tor... I niezmiernie się cieszyłem z rezultatu tego wyścigu. Cieszyłem - bo od 48 okrążenia niemal szlag mnie trafił.. Lubię 'czerwonych' i strasznie kibicuję Alonso który na 99% nic z tym wspólnego nie miał a Ferrari - jakby nie patrzeć - postawiło na kierowce z większą ilością punktów.. czy dostaną karę? nie mnie to oceniać ;) Poza tym, wyścig nie za ciekawy, 1 zakręt - marzenie :D potem już nudnawo.. Różnice czasowe pomiędzy dalszymi miejscami strasznie duże, Kubica pojechał na maxa ( z tym bolidem więcej by tu nie 'natyrał') Brawo dla Pietrowa za punkcik.. i chyba tyle. WAŻNE, że Ferrari wraca na szczyt.. (nie powiecie mi że nie.. i że przez team-orders byli w 2 pierwszych liniach na starcie i że przez team-orders mieli najszybsze bolidy w wyścigu i tez przez team-orders odnieśli podwójne zwycięstwo) Pozdrawiam, nowy użytkownik forum, GOLDMAN ;)
damian221
25.07.2010 01:52
CZytam wasze komentarze to mi sie robi aż nie dobrze ;p Wczoraj kazdy byl za Alonso A dzis juz kazdy na niego najezdza... ;p
Darondi
25.07.2010 01:52
Ciekawe co teraz powie Ferrari. Massa perfekcyjnie to rozegrał. Myślę, że on sam nawet ucieszyłby się z tego, jak zabraliby wszystkie punkty czerwonym za ten wyścig;)
fibon
25.07.2010 01:51
@Jakuzo: Operujmy na faktach. W tym sezonie nie widziałem w wyścigach żadnego TO, ani w wykonaniu RBR ani McL. Tylko Ferrari się zbłaźniło, ale nie od dziś wiadomo, że zatrudnienie Alonso to transakcja wiązana z występami cyrkowymi. A jego przejęcie losami Massy na okrążeniu zjazdowym było po prostu piękne :D
kapi777
25.07.2010 01:50
Wielkie brawa dla Massy.Było widać po wyścigu że nie był zadowolony z polecenia od Ferrari.Na podium sie nie cieszył :( PS: Przypomnialo mi sie GP Austrii 2002 - Szumi vs Baricz
benethor
25.07.2010 01:50
@Jakuzo: nawet jeśli Lewis miał zwolnić(a nie zauważyłem, żeby Jenson sie specjalnie przymierzał do wyprzedzania), to nie jest to to samo. Zastanówmy się: jaki był motyw Smedleya w pytaniu Massy o potwierdzenie, że Alonso jest szybszy jeśli Rob ma przed sobą wielgachny ekran z czasami, a Massa lusterka i parę cyferek odnośnie szybkości i biegów we _własnym_ samochodzie? //A, właśnie: BUUUUUUUUUU
braciak
25.07.2010 01:50
Szkoda mi tego Massy. Nie wierzę że nie dał by rady. Po prostu żenada, jak za dawnych lat Miszczu i Baricz. Dziwię sie że publiczność ich nie wygwizdała.
Dae
25.07.2010 01:49
Guzik mnie obchodzi co kazało Ferrari Massie, lub co kazało wcześniej RBR Markowi (bo zarówno informacja "jedziesz wolniej od Alo" jak i "Mark oszczędzaj paliwo" to takie same komendy tylko że jeden zrozumiał drugi nie) nie mniej takich tekstów nie powinno być. Moim zdaniem całkowity zakaz komunikowania się z inżynierami wyścigowymi. Koniec kropka. Wyścig tragedia... Cała stawka zdublowana (tylko top3 nie) to pokazuje przepaść pomiędzy zespołami i dyspozycją zespołów.
Pawel
25.07.2010 01:48
W szczególności wg mnie zakaz TO jest bzdurą, to kierowcy są dla zespołu, a nie odwrotnie. Przypuszczam, że Mas i Alo startowali na równych zasadach, ale w tej chwili Alonso ma zdecydowanie większe szanse od Massy na mistrzostwo, więc zespół postanowił postawić na tego pierwszego, co jest naturalną koleją rzeczy... Kara? Za co? Czy oni jedyni w ostatnich latach zastosowali TO? Dostał ktoś karę?
paolo90pl
25.07.2010 01:48
SKANDAL !! Dla wszystkich fanów Alonso: wstydźcie się. Wiadomo po co to zwycięstwo hiszpana - w boksach był szef Santandera. Dla znających się na rzeczy wszystko jasne. A tak jawne team orders powinny być surowo ukarane - nie powinni dać czerwonej zarazie punktów w konstruktorach za ten wyścig. Moja opinia po raz kolejny się potwierdza - ferrari to rak tego sportu
babel9
25.07.2010 01:47
@dxx91 mimo że nie przepadam za Vettelem, pod koniec miał on wyprzedzić Massę. Pokazałoby to, że Ferrari myśli jednostronnie. Czemu musieli ingerować w przebieg wyścigu, a nie dali mu się ponieść? Ehhhh.
37th Chamber
25.07.2010 01:47
mnie tylko ciekawi czy Alonso dałby radę wyprzedzić Massę bez tego komunikatu
marios76
25.07.2010 01:45
Brawo Felippe Massa! Niech żyje Team Orders, F1 niech umiera... gdzie tu duch sportu? Walka Fair Play? Alonso jednak przereklamowany- jak pisałem nie raz mu Filip pokaże miejsce:) Za to go cenię! Martwi odstęp Łady od 3 czołowch teamów- bo mercedesa chyba dopadli:)
Jakuzo
25.07.2010 01:44
Rozumiem ze wolicie "Oszczedzanie paliwa" w wykonaniu McLarena, niz "Jestes szybszy" w wykonaniu Ferrari. No dobra wasza sprawa, chodzi o to samo :D
Owsianny
25.07.2010 01:44
Sędziowie się pewnie nie ajmą tą sprawą bo ferrari nie powiedziało Massie oficjalnie że ma go przepuścić, tylko że Fernando jest szybszy. FORZA FERRARI !!! FORZA ALONSO !!!
cobra81
25.07.2010 01:44
Mam nadzieję, że dzisiejszy wyścig był jednorazowym przebłyskiem dobrej formy Ferrari, bo pokazał z czego team ten zasłynął w ostatnich latach (szczególnie za czasów panowania Schumachera).
raafal
25.07.2010 01:42
Smutny wyścig, nie lubię team orders :(
benethor
25.07.2010 01:42
Po 39 okrążeniu Alonso miał już tylko jedną sekundę straty do Alonso. Fail:P Ferrari BUUUUUUUUU. Oby sędziowie się nimi zajęli. I to bardzo. Na koniec powtórzę raz jeszcze: BUUUUUUUU
fitipaldi666
25.07.2010 01:40
Ferrari pokazało jakie jest naprawdę szkoda Massy . Wyścig nuuuudny Ferrari do domu
dxx91
25.07.2010 01:38
dyskwalifikacje to powinni dostać Vettel i Hamilton za blokowanie Alonso i Kubicy zaraz po starcie. Coś pięknego Vettel po 1 zakręcie 3 miejsce :D
babel9
25.07.2010 01:38
Mam nadzieję, że Ferrari otrzyma jakąkolwiek kare. Wstyd dla zespołu tej rangi. Nawet nie ukrywali się z team orders. Ten zespół tak się stacza, że żal patrzeć.
Fan1
25.07.2010 01:35
Wyrzucić te Ferrari przynajmniej na 2 wyścigi! Przyjechał prezio z Hiszpanii i robią takie wałki. Wolę już rozbijających się Webbera z Vettelem, niż tą żenue z Włoch.