Pietrow ceni Kubicę, ale bardziej imponują mu Vettel, Hamilton i Alonso

Rosjanin udzielił kolejnego wywiadu, w którym poruszył kilka ciekawych kwestii
12.11.1012:17
Grzegorz Filiks
4652wyświetlenia

Dwudziestu czterech kierowców wystartuje w ten weekend w finałowym grand prix sezonu. Wśród nich Witalij Pietrow - tegoroczny debiutant w Formule 1. Rosjanin po raz pierwszy w życiu mógł przyjrzeć się temu sportowi z bliska, tak jak nie są w stanie tego zrobić zwykli kibice.

Gdy portal F1News.ru poprosił swojego rodaka, by ten w oparciu o własne obserwacje zbudował obraz idealnego zawodnika - wskazał, który z obecnych kierowców F1 w czym jest dobry, jakie są ich mocne strony, Pietrow bez zastanowienia wymienił nazwiska Sebastiana Vettela, Lewisa Hamiltona i Fernando Alonso. Jego zdaniem to są właśnie najwięksi profesjonaliści, z których warto brać przykład.

Vettel bardzo często zdobywa pierwsze pole startowe - powiedział reprezentant Renault. To jest prawdziwy wzór. W kwalifikacjach walczy tylko z Webberem, ponieważ nikt nie może dorównać szybkości Red Bulli i Sebastian przewyższa Marka, często o setne sekundy, wypełniając swe zadanie lepiej od niego.

Jednakże jeżeli chcesz zbudować taki 'portret', to od każdego można wziąć jakąś cechę. Na przykład nie widzę, by ktoś startował lepiej ode mnie - pewnie to zasługa czasu reakcji, sam nie wiem. Każdy jest w czymś dobry i jeśli od wszystkich weźmiesz te najlepsze rzeczy, to naprawdę można stworzyć takiego 'wielkiego', idealnego zawodnika. Dla przykładu od Kamuiego Kobayashiego trzeba wziąć jego słynne 'Banzai' (śmiech)!

W tym roku najbliższym punktem odniesienia dla Pietrowa był Robert Kubica, z którym startuje on w jednej stajni. Wszyscy na padoku uważają Polaka za mocnego kierowcę, jego notowania są bardzo wysokie. Według Rosjanina posiadanie silnego partnera jest pozytywnym zjawiskiem: Oczywiście, zawsze wygodniej jest mieć słabego partnera i być numerem jeden w zespole, jednak z drugiej strony, by się szybko zaadaptować, wszystko zrozumieć i nabrać tempa, trzeba mieć mocnego kolegę. Nigdy nie szukaliśmy najprostszej drogi, zawsze szliśmy do przodu i szukaliśmy takich mistrzostw, gdzie byłaby największa konkurencja.

Chociaż w swoim pierwszym sezonie w F1 26-latek jeździł dość nierówno, to jednak zwrócił na siebie uwagę niektórych ważnych osobistości. Wczoraj sam Bernie Ecclestone w rozmowie z F1News.ru stwierdził: Jestem z niego naprawdę zadowolony, ale myślę, że rok 2010 to dopiero początek: jestem ciekaw, ile jeszcze lat Pietrow ma zamiar przeznaczyć na wyścigi?

Gdy Rosjaninowi przekazano pytanie szefa F1, ten bez zastanowienia odparł: 20 lat! (śmiech). Dlaczego nie? Teraz jestem w Formule 1, potem będę występował w innych seriach. Nigdy się nie poddam, będę próbował coś osiągnąć. Poza F1 interesują mnie rajdy. Jeżeli w Le Mans daliby mi możliwość samemu wybrać sobie partnerów, mechaników, gdybym był tam jednocześnie szefem zespołu i kierowcą - wówczas być może jeździł bym w Le Mans. Lecz gdy przychodzi się do mało znanej ekipy, z nieznanymi zawodnikami, do których nie mam zaufania, to nie za bardzo chciałbym pracować tam bez przerwy 24 godziny.

Natomiast co do rajdów, to chętnie bym w nich pojeździł! W następnym roku będę miał możliwość występu w Rajdzie Monte Carlo za kierownicą Renault Clio, ale ciągle się waham. Jeżeli pozostanę w Renault F1 Team, to będę musiał odmówić, by poświęcić czas na przygotowanie się do przyszłego sezonu.

Źródło: F1News.ru

KOMENTARZE

20
freddy
14.11.2010 12:17
"@IceMan11 Kisiel to mają wszyscy kierowcy. Chyba każdy rzucił szkołę tak? Nawet nasz profesor :)" ehh nie denerwuja was komentarze w stylu ze jak ktos rzucil szkole to ma kisiel w glowie. tosz nawet kazdy myslacy czlowiek jak spojrzy wstecz majac nawet 20-25 lat, ze kupa rzecyz ktora ci w szkolach wykladali to kupę bzdur i pozniej konfrontujesz je i uzupelniasz lub wymazujesz to czego ci panstwowa edukacja napakowala do lepetyny. Kubica pewnie nie jednego profesora od mechaniki by doprowadzil do zachwytu. A i w dziedzinach poza wyscigami ma co nieco do powiedzenia, taki przywilej ludzi majacych kontakty tu i owdzie na swiecie. Reasumujac, ja pewnie ogranicze do minimum korzystanie z edukacji publicznej u moich pociech :) sam jej doswiadczylem i krzywdy dzieciakom nie zrobie :)
jaszczur
13.11.2010 12:15
"jestem ciekaw, ile jeszcze lat Pietrow ma zamiar przeznaczyć na wyścigi?" - tzn. ile jeszcze zapłaci za możliwość startów? :D :D :D :D ooo sorki... nie doczytałem słówka "lat" i tak ładnie wtedy zabrzmiało... ;>
paolo90pl
12.11.2010 05:20
@ENDR Nie trawisz go, ale nie zaklinaj rzeczywistości :) Nie porównuj tegorocznego bolidu Ferrari z ubiegłorocznym Mp4-24. Ten bolid był tak słaby na początku sezonu, że Hamilton (nie wspominając Kovalainena) nie mógł dostać się często do Q2! A na koniec sezonu aż tak bardzo nie był w stanie dorównać Brownom i Red Bullom, że zdobył PP i wygrał w Singapurze, podium w Suzuce, podium w Interlagos po starcie z 18-go miejsca, no i na koniec zdobył PP w Abu Dhabi z przewagą 0.6sek nad Vettelem
ENDR
12.11.2010 05:06
THC - a dziekuję, akurat uważam że w tej syruacji jestem całkiem obiektywny. Może i jestem fanem Ferrari, ale zdecydowanie wolałem Raikonnena obok Massy, Alonso nigdy jakąś specjalną sympatią nie darzyłem. Hamiltona nie trawię jeszcze bardziej, chociaż nie da się ukryć, że jeździć potrafi bardzo dobrze. Z kolei argumenty, jakie ludzie wysuwają przeciw Alonso powodują u mnie wielkiego facepalma. Mierna pierwsza połowa sezonu? A Hamilton na początku sezonu 2009 to od razu był w czołówce? Nie, tak samo trzymał się tyłów aż McL zaczął doganiać resztę, ale (w przeciwieństwie do SF) do końca nie był w stanie dorównać Brawnom i Red Bullom.
jpslotus72
12.11.2010 04:02
Po Interlagos to ja bym się tak nie chwalił tymi startami... Chociaż wcześniej faktycznie bywało nieźle - na pierwszym okrążeniu... A Bernie, który dopiero co podpisywał z Putinem umowę na GP Rosji, nie mógł mówić inaczej.
THC-303
12.11.2010 03:00
ENDR - gratuluję obiektywizmu... tak, to ironia.
Player1
12.11.2010 02:56
Nawiązując do słów PET, najgorzej startującym w stawce jest VET bo rzadko kogo wyprzedza :P
ENDR
12.11.2010 02:34
Pamiętajmy, że to jego czwarty sezon w F1, i po raz trzeci walczy w ostatnim wyścigu o MŚ. Tylko, że w 2007 przegrał mistrzostwo z własnej winy (cudowny widok Hama w żwirze przy wjeździe do boksów), w 2008 figę by miał, nie mistrzostwo, gdyby Glock nie przeszarżował ostatniego zakrętu, rok temu... no cóż, bolid nie ten. A czy w tym roku walczy o mistrzostwo? Tracąc 24 punkty? Naprawdę wierzysz, że w ostatnim GP cała pierwsza trójka wypadnie tak słabo, żeby Hamilton zniwelował taką stratę? W tym roku walczy już tylko teoretycznie. po rozbicie się w Monte Carlo w FP3 No nieee, rozbić się podczas treningu to tylko ostatnia sierota może. Oczywiście odpadnięcie z dwóch GP pod rząd i tym samym utrata prowadzenia w mistrzostwach w wykonaniu twojego "najbliżej ideału" to co innego, każdemu mistrzowi się może przydarzyć ;] A, i też można dodać, że w takim Monako "deczko" łatwiej o uszkodzenie bolidu, niż na np. Monzy ;P
IceMan11
12.11.2010 12:56
Kisiel to mają wszyscy kierowcy. Chyba każdy rzucił szkołę tak? Nawet nasz profesor :)
AdrianAdrian
12.11.2010 12:44
„Oczywiście, zawsze wygodniej jest mieć słabego partnera i być numerem jeden w zespole" Pietrov sam sobie ciśnie, hehe
Sycior
12.11.2010 12:30
Pietrow to ma chyba taki kisiel w głowie jak Vettel :D
vivon
12.11.2010 12:22
wstęp do artykułu totalnie bez sensu. startuje może i dobrze, ale ciężko to ocenic, jak wokół siebie ma same HRT itp ogólnie Pietrkowi sie cos chyba w głowie pomieszalo z niektórymi odpowiedziami...
paolo90pl
12.11.2010 12:02
@Amistar Alonso totalnie równy? Please :) W pierwszej połowie sezonu był faktycznie totalnie równy. Równa była miernota jego wyczynów, począwszy od JUMP STARTu po rozbicie się w Monte Carlo w FP3 Moim zdaniem najbliżej ideału znajduje się Hamilton. Piekielnie szybki, agresywny jak cała stawka razem wzięta, co owocuje najczęściej spektakularnymi manewrami wyprzedzania. Owszem, zdarzają mu się błędy, ale jeśli koleś jeździ ciągle na limicie, to ja się nie dziwię. Pamiętajmy, że to jego czwarty sezon w F1, i po raz trzeci walczy w ostatnim wyścigu o MŚ.
Lexman
12.11.2010 11:55
Wynik byłby pewnie jak w F1, Rober wysoko a Pietrek się rozwalił;)
krzysiek_aleks
12.11.2010 11:46
pojedynek Kubica - Pietrow w rajdzie Monte Carlo - bezcenne
mago
12.11.2010 11:42
no dobra..ok..może nie uznawać Kubicy za zbytniego profesjonalisty 0o (choć pracoholik z Kubka to wiadomo jaki jest), no i sam by się pogrążył, ale z Vettelm to przesadził... rzeczywiście to jest wzór, bo nikt nie może dorównać szybkości Red Bulli... super... Ciekawa jestem czy Robert w rajdach również mu spuści łomot?
Amistar
12.11.2010 11:39
Hamilton jest totalnie waleczny Alonso totalnie równy Button wyważony Można tak długo wymieniać ideału nie ma choć Alonso chyba jest tego najbliższy Kimi też był tylko sezon 2008 troche ten obraz zakurzył
Ralph1537
12.11.2010 11:29
łatwo mówić że vettel jest najlepszy bo ciągle zdobywa p1 ale to tylko dlatego że ma najlepszy bolid, jedynie może jest trochę szybszy od Webbera ale nie wiele, pewnie kubica czy alonso też na miejscu vettela ciągle by zdobywali p1
Damian375
12.11.2010 11:24
Ciekawie będzie jak Robert zmierzy się z Witalijem w Rajdzie Monte Carlo w Renault Clio :D.
Huckleberry
12.11.2010 11:24
No to się zaraz zacznie ;) Swoją drogą gada trochę bez sensu bo nikt z czołówki nie dostaje takich batów od kolegi zespołowego jak Pietrow, więc jakby powiedział że KUB jest de best to przynajmniej by trochę lepiej sam wyglądał. :P