Vettel: Jazda w Ferrari to moje pragnienie i cel

Reprezentowanie barw włoskiej stajni ceni sobie również jej obecny kierowca Fernando Alonso
29.11.1012:28
Grzegorz Filiks
3751wyświetlenia

Nowy mistrz świata Formuły 1 - Sebastian Vettel po raz kolejny dał do zrozumienia, że widzi swoją przyszłość w czerwonych barwach.

Bez dwóch zdań, to moje pragnienie i cel, by pewnego dnia jeździć dla Ferrari - czytamy wyznanie 23-letniego reprezentanta Red Bulla opublikowane w niedzielnym wydaniu dziennika Bild - lub też Mercedesie, to kolejna legendarna marka. Jednakże w tej chwili jestem zadowolony. Mój kontrakt z Red Bullem obowiązuje jeszcze przez 2 lata i mamy wielkie plany.

Z kolei obecny kierowca Ferrari - Fernando Alonso przyznał, że tegoroczna maszyna stajni z Milton Keynes oznaczona symbolem RB6 była najbardziej udaną konstrukcją w całej stawce. Mimo tego Hiszpan nie zazdrości Vettelowi jeżdżenia w mistrzowskiej ekipie. Z zewnątrz trudno sobie wyobrazić satysfakcję płynącą z bycia częścią tak wielkiego zespołu, jak Ferrari - powiedział Alonso rodzimemu dziennikowi Marca. Red Bull? Nie ma go w mojej lodówce, bo mi nie smakuje - żartował wicemistrz świata.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

19
NEO86
13.12.2010 05:37
Kiedyś Sebastian może jeździć dla Ferrari, bardzo cieszyłbym się z tego. Ale narazie niech jeździ w Red Bullu. @A.S. Wielki kierowca, wielkie marzenia :D
Raf Schumejker
01.12.2010 11:42
Marzenia się spełniają. Czasem. Gdyby tak w sezonie 2011 Massa zaszczycił swoją obecnością za kokpitem Renault, Alonso mógł potwierdzić swoją wyższość nad kolejnym partnerem zespołowym - Sebastianem Vettelem (hihi), Nasz Robert mógłby zostać z Renault wymieniając tylko nadwozie na to produkcji Adriana Neweya ! Oj, by się działo !
A.S.
29.11.2010 09:49
Jaki kierowca, takie marzenia :)
maluchracer
29.11.2010 08:39
a co w tym dziwnego, że mistrz świata deklaruje chęć jazdy w legendarnym teamie? przecież Vettel, zresztą tak samo jak inni kierowcy najwyższego sortu jest w F1 po to by jeździć w zespołach gwarantujących sukcesy. Oczywiście RBR w tej chwili daje mu wszystko co jest potrzebne do wygrywania, i pewnie taki trend jeszcze jakiś czas się utrzyma (nie zapominajmy że już w zeszłym sezonie powinni zdobyć tytuł, bo po 6-7 rundach Brawn GP dostał zadyszki i tylko ciułali punkty). Nie jestem fanem Sebastiana, uważam że są w stawce kierowcy którzy lepiej opanowali rzemiosło, tj Kubica, Alonso, Hamilton, ale nie mniej jednak Vettel to mistrz świata, moim zdaniem zawdzięcza to sprzętowi jakim dysponuje, ale tez nie odbierajmy mu tego, że jednak mimo błędów, wykorzystał potencjał RB6 i tez wpadki innych rywali. to żadna zbrodnia że jasno mówi o Ferrari czy tez Mercedesie, więc czepianie się go o takie rzeczy jest po prostu śmieszne....są lepsi od niego do jazdy w Scuderii, ale na Boga nikt nie powiedział otwarcie: VET w Ferrari
Arya
29.11.2010 08:30
Seb, kurczę, zdecyduj się może, przed chwilą twierdziłeś, że jazda dla Ferrari nie kusi... Normalnie zmienia zdanie jak Kimi o swoim powrocie do F1 :D Wydaje mi się, że jak na razie Vettel ma w RBR wygodne gniazdko i dobry bolid. Ani on nie jest potrzebny Ferrari, ani Ferrari jemu. Na najbliższe lata Ferrari to królestwo Alonso, i niekoniecznie wcale będzie lepsze od RBR. Ja wiem, że legenda, bla bla bla, ale wydaje mi się, że zwyciężanie z takim "rodzimym" zespołem może być równie satysfakcjonujące. W każdym razie, mówi zapewne o dość odległych czasach, więc może się czepiam. Ja bym się jednak wkurzyła na miejscu zespołu :D Może też po prostu podbija swoją cenę? :P
Simi
29.11.2010 06:24
O Boże... Jak on się wepcha do Ferrari, to chyba będę musiał zapomnieć o mojej miłości do Scuderii ;) dex - no, oby było na odwrót. KITT - a skąd wiesz jak on często zmienia bieliznę? :D ;)
kuba
29.11.2010 05:46
Ale Vettel na początku swojej kariery wspominał, że Ferrari to jego cel. Ostatnio powiedział tylko, że obecnie jest w Red Bullu i tam jest dobrze, ale przecież nie wykluczył przesiadki w przyszłości , więc nie czepiajcie się tak już :P A o tym, że nigdy w Ferrari nie będzie jeździł to mówił wielebny Alonso jak podpisywał kontrat z McLarenem odnosząc się przy okazji do Senny...Jak się skończyło ? Sami widzimy :P
dex
29.11.2010 05:08
ojejku jejku ale Alonso dowcipniś a zobaczysz w przyszłym roku jak będziesz wąchał spaliny energy drinka :P
xdomino996
29.11.2010 03:32
maiesky. Ta mówił ze Senna tez jeździł w McL i on nie ma zamiaru isc do Ferrari ;d Ogolnie ja jako zespoł tez wole McL.
KITT
29.11.2010 03:13
Niedawno Vettel twierdził, że nie ciągnie go legenda Ferrari i że chce reprezentować RBR. Chłopak zmienia zdanie częściej niż bieliznę -.-
maiesky
29.11.2010 01:31
@fitipaldi666- Lewis mówił, że on chce dla McL jeździć, a przynajmniej że Ferrari nie jest jego marzeniem :)
LisuBB
29.11.2010 01:25
Mam nadzieję, że Vettel nie jest pragnieniem i celem Ferrari.
Ducsen
29.11.2010 01:08
A niedawno była gadka jaki to Red Bull jest idealny...
deeze
29.11.2010 12:32
Gdyby Red Bull się mocno postawił i wykonali by jeden egzemplarz tego prototypu Neweya, który był projektowany dla gry, to Alonso nie mówiłby już o puszkach chyba, a raczej o samochodzie, który niszczy wszystkie Ferrari :)
Ralph1537
29.11.2010 12:14
najpierw mówił że nie chce w ferrari jeździć niech się zdecyduje w koncu
SAP
29.11.2010 12:02
Zapewne dlatego, że wielu kierowców to Niemcy (a u nich czerwoni są popularni przez Schumachera) oraz Włosi (niejako narodowy team). Ponadto Ferrari to wielkie pieniądze i niemalże pewny bolid z czołówki, z którym w ujęciu długoterminowym może równać się tylko McLaren. Mimo wszystko mam nadzieję, że Sebastian nie trafi do Ferrari. Jest za dobry dla nich.
fitipaldi666
29.11.2010 11:52
Co tak wszyscy kierowcy z tym Ferrari dlaczego żaden nie powie . moim marzeniem i celem jest jazda dla McLarena lub Wiliamsa
zgf1
29.11.2010 11:42
heh oby nie, oby nigdy nie jezdzil w Ferrari... chyba wtedy skonczy sie dla mnie f1
jpslotus72
29.11.2010 11:33
Jeśli "w tej chwili jesteś zadowolony" i "masz wielkie plany" w RBR, to po co klepać o marzeniach na przyszłość? Nacisk na renegocjacje kontraktu? Próba zaklepania sobie miejsca po Massie albo Schumacherze?