Marussia musi potwierdzić umowę z d'Ambrosio
Rosyjski producent supersamochodów nie wyklucza w składzie Virgin rosyjskiego kierowcy
06.12.1012:11
1780wyświetlenia
Jerome d'Ambrosio jest już bardzo blisko potwierdzenia swojego debiutu w Formule 1. Belg ukończył sezon 2010 w roli piątkowego kierowcy Virgin Racing, zastępując w piątki rano brazylijskiego debiutanta Lucasa di Grassiego.
Timo Glock zostaje z brytyjskim zespołem w przyszłym sezonie, a belgijska gazeta La Derniere Heure oraz La Libre twierdzą, że 24-letni d'Ambrosio prawie na pewno będzie jego zespołowym partnerem. Plotki mówią jednak, że mimo potwierdzenia umowy przez Virgin Racing, musi ona jeszcze zostać zatwierdzona przez nowego sponsora tytularnego - pochodzącego z Rosji producenta supersamochodów Marussia.
Oczekuje się, że oficjalne potwierdzenie zostanie ogłoszone jeszcze przed świętami, podczas gdy d'Ambrosio przyznał, że jest pewny swego:
Zrobiłem, co do mnie należało i teraz czekam. Niemiec Glock poparł nieco późniejsze ogłoszenie swojego partnera na sezon 2011:
Myślę, że dobrze jest odłożyć to nieco w czasie i upewnić się, że będziemy mieli najlepszą kombinację doświadczenia i młodości.
Konkurentem dla d'Ambrosio w walce o fotel drugiego bolidu Virgin jest Michaił Aloszyn, który stwierdził nie tak dawno, że zapewnił sobie miejsce w F1 na sezon 2011, choć nie sprecyzował, czy chodzi o posadę kierowcy wyścigowego lub testera. Prezes Marussii - Nikołaj Formienko powiedział ostatnio, że w składzie zespołu już w przyszłym roku może pojawić się Rosjanin, zaznaczając przy tym, że nie chodzi o Witalija Pietrowa.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE