Wygrana w Australii ugruntowała pozycję Buttona w zespole

"Spowodowało to również, że poczułem się naprawdę częścią tego zespołu"
26.12.1018:14
Marek Roczniak
4572wyświetlenia

Jenson Button twierdzi, że zwycięstwo w tegorocznym wyścigu o Grand Prix Australii było kluczowym elementem w ugruntowaniu jego pozycji w zespole McLaren i dało mu duży zastrzyk motywacji na resztę sezonu 2010.

Wiele osób przewidywało, że mistrz świata z 2009 roku nie będzie miał łatwego życia u boku Lewisa Hamiltona, kiedy dołączył do stajni z Woking po zdobyciu tytułu w Brawn GP. Jego tegoroczna kampania istotnie rozpoczęła się bez fajerwerków, od zajęcia zaledwie siódmego miejsca w Bahrajnie i bycia w cieniu swojego nowego kolegi zespołowego.

Jednakże w Australii Button był szybszym kierowcą McLarena i po zakwalifikowaniu się na czwartej pozycji, w wyścigu podjął natchnioną decyzję o wczesnej zmianie opon na slicki, kiedy tor był jeszcze wilgotny i odniósł imponujące zwycięstwo. W filmie zamieszczonym niedawno na stronie zespołu powiedział, że wyścig w Melbourne był jego najlepszym momentem roku, jako że był to weekend, kiedy udowodnił swojemu nowemu pracodawcy, na co go stać.

To był dla mnie bardzo wyjątkowy weekend i bardzo ważny moment w mojej karierze w tym zespole, gdyż mogłem pokazać, do czego jestem zdolny - powiedział Button. Jednakże spowodowało to również, że poczułem się naprawdę częścią tego zespołu - teamu, który walczył o tyle zwycięstw i także tytułów mistrzowskich. Był to więc bardzo emocjonalny moment i dało mi to wiele pewności przy pracy z moimi inżynierami, a także wiary w siebie przy podejmowaniu właściwych decyzji, kiedy ma to znaczenie.

Choć nie udało mu się obronić tytułu, to jednak Button powiedział, że był bardzo zadowolony ze swojego przejścia do McLarena i wszystkiego, co osiągnął w sezonie 2010. Miałem dobry rok - bycie częścią tego zespołu sprawiło mi prawdziwą przyjemność - powiedział Anglik w świątecznym podsumowaniu roku. Miałem trochę fantastycznych rezultatów. Koniec końców nie byliśmy wystarczający szybcy, aby wygrać mistrzostwa świata w tym roku. Zajęliśmy jednak drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Pracujemy naprawdę ciężko, aby poprawić samochód i samych siebie na sezon 2011.

Źródło: itv-f1.com

KOMENTARZE

37
NEO86
17.01.2011 02:30
@ferdziokiepski Właśnie że Vettel z wyprzedzaniem nie ma żadnych problemów co innego Jenson. Jesteś kolejnym który nie może pojąć że gdyby nie awarie Vettela zdobyłby tytuł dużo wcześniej. Sądzę że Jenson jeżdżąc razem z Hamiltonem w jednym teamie nie ma szans na tytuł bo mówiąc wprost Lewis jest od niego lepszy. Button miałby szanse na mistrzostwo tylko w przypadku wyjątkowej niedyspozycji Lewisa np. jakaś kontuzja lub wyjątkowy pech Lewisa. Osobiście bardzo lubię Buttona i sądzę że napewno wygra jeszcze nie jeden wyścig. @modlicha Tylko że jeśli chodzi o wyścig to Brawny miały dużo większą przewagę nad resztą stawki niż w tym roku Red Bulle. Poza tym nie możesz pojąć że Vettel zdobyłby tytuł dużo wcześniej gdyby nie awarie
Hamiltonek
28.12.2010 10:09
Od razu mowie, że w następnym sezonie McLaren będzie potęga.
Simi
27.12.2010 06:39
OK, przyznam, że się wkurzyłem, ale jestem już uczulony na takie hasła typu: kompleks Vettela. Denerwuję mnie to, że czasem uważa się, że ktoś kogoś nie lubi i po nim jedzie tylko z tego powodu. Ja po prostu nie uważam, by Vettel był lepszy od Buttona, albo tym bardziej Alonso. Jeśli Vettel będzie pokonywał Alonso w identycznym bolidzie, zmienię zdanie, mimo że kibicuję Alonso.
kovalf1
27.12.2010 06:29
Okej, odbieram Twój komentarz jako zakończenie tej wojenki. Może zbyt niefortunnie coś napisałem, oczywiście masz prawo do swojej opini, ale przyznaj, że opinie są od tego, aby je czasem komentować. Co do przykładów fanatyzmu - mogę je wymienić, wystarczy, że wejdę w Twój profil i rzucę okiem na kilka komentarzy. Ale skoro mamy kończyć te złośliwości, to tutaj nie podam owych przykładów. Być może chciałem Ci coś narzucić, ale wyjazd z mózgiem czy jakimś tam kovalem był trochę nie na miejscu... Tyle odemnie.
Simi
27.12.2010 06:08
kovalf1 - no i widzisz? Żyłka ci pękła! Dlaczego? Ano dlatego, że narzucasz swoje zdanie i od razu sugerujesz jakieś durnoty, nic nie wnoszące do sprawy. Boleśnie ci to udowodniłem i chciałeś zachować honor - cóż, w porządku. Chciałbym ci tylko wytłumaczyć mój punkt widzenia. Otóż, uważam, że Vettel nie zasługuje na miano jednego z najlepszych. A przynajmniej nie teraz. Nie przepadam za gościem i moge pisać co mi się podoba. Nie tak? Tak! Co do Alonso - daj przynajmniej pięć przykładów mojego zaślepionego fanatyzmu. No, dawaj, proszę bardzo. Wykaż się. Ciekawe po ilu minutach zdasz sobie sprawę z tego, że za dużo od siebie dodałeś. Jestem fanem FA - to prawda. Jednak wiem, że on nie jest Bogiem. Jeden z przykładów - Źle zachował się po Gp Abu Zabi - nie powinien tego robić. Ale mu kibicuję. A ty masz swojego ulubionego kierowcę? Jeśli masz, to powiedz szczerze - czy czasem go nie bronisz w różnych sytuacjach? I nie przyjmij mojego komentarza jako ataku. Nie chcę się kłócić, ponieważ piszę nie na forum onetu, lecz f1wm.pl.
AleQ
27.12.2010 05:43
@up każdy ma prawo do zdania i ty mu nie możesz "narzucić" swojego zdania, a jeżeli piszę nieobiektywnie ( większość forum) to już inna sprawa. Jensonowi żadna wygrana w Melbourne nie była potrzebna. Po prostu robił w teamie to ,co miał robić i wyszło ,ze spisał się dość dobrze. Jesli chodzi o mistrza to chyba go już nigdy nie zdobędzie,ale lepiej nie spekulować ,bo szczerze kto by stawiał na Buttona przed sezonem 2009?? Chyba tylko jego najwierniejsi fani.
kovalf1
27.12.2010 02:58
Simi - weź się ogarnij człowieku, trochę kultury! [ciach] udowadniasz to od jakiegoś czasu prezentując swój zaślepiony fanatyzm do Alonso! Są osoby pokroju biCampeon'a, którzy potrafią obiketywnie odnieść się na temat FA i innych zawodników, ale Ty poza Hiszpanem świata nie widzisz i przy okazji jeździsz po Vettelu jak po łysej kobyle, używając argumentów rodem z tyłka! [ciach] Bez wycieczek osobistych i zwykłego wulgaryzmu (gwiazdki niewiele zmieniają). //Maraz
Kamikadze2000
27.12.2010 01:58
@jpslotus - no gdyby obaj kierowcy w jednym sezonie sięgnęli po tytuł..... byłoby piękne... No ale pomarzyć zawsze można. pozdr ;)
jpslotus72
27.12.2010 01:52
@Kamikadze2000 - i ja cieszyłem się, kiedy na Interlagos z wozu Jensona popłynęło zachrypnięte "We are the champions..." - więc naprawdę nie piszę jako jego "zaprzysięgły krytyk", tylko ja to tak (moim zdaniem realistycznie) oceniam: Button miał po prostu szczęście, że w odpowiednim czasie, w odpowiednim zespole dostał odpowiedni bolid (kilku - chociaż znowu nie wszyscy! - innych kierowców, którzy nigdy nie będą mieli takiego szczęścia, też pewnie zdobyłoby ten tytuł będąc na jego miejscu... szkoda, że nie dało się tego sezonu rozłożyć na dwa - drugi dla Rubensa...). pzdr :)
Kamikadze2000
27.12.2010 01:39
@jpslotus72 - fakt, troszeczkę przesadziłem z tym "przeciętnym". No ale nie zmienia to faktu, że bolid z najlepszego, stał się wozem bodajże 4-tym w stawce. Walencja czy Monza to przede wszystkim dobra strategia. A co do formy Jensona - wówczas miał on ogromne problemy z tym wozem, głównie z dogrzewaniem opon (takich nie miał Rubens). Po prostu Ross Brawn i spółka, chcąc poprawić bolid na chłodne warunki, trochę sknocili sprawę. Kiedy Jenson nie miał problemów, wówczas mieliśmy tego wyniki. Początek sezonu to ten "prawdziwy Jenson Button". Druga połowa sezonu była już nerwową jazdą nie najlepiej przygotowanym pojazdem, o każdy choćby punkcik. Na szczęście udało się! Jenson został mistrzem, z czego po bolesnym dla mnie roku 2008, byłem bardzo szczęśliwy i tak jakby z powrotem zacząłem pajać miłością do F1 tak, jak przed tamtym nieszczęsnym (dla mnie) sezonem. pzdr ;) @Sgt Pepper - pisz w gorszym bolidzie, ale nie kiepskim. Bo w na prawdę kiepskim bolidzie nie jest możliwe pokazanie się z dobrej strony. Kiedy Hamilton miał do dyspozycji na prawdę wolny MP4-25, chciał z hukiem odejść z teamu, gdyż po prostu nie radził sobie z nie najlepszym wozem, w którym niczym Piquet, wypadał z toru. Dopiero, gdy zespół świetnie skomponował wszystkie poprawki z KERSem, dzięki którym McLaren znalazł się w czołówce, wtedy dopiero Hamilton zaczął błyszczeć.
jpslotus72
27.12.2010 01:29
@Kamikadze2000 Jeśli "bolid BGP001 w drugiej połowie sezonu był na prawdę przeciętny", to skąd takie dobre wyniki Rubensa w tej fazie sezonu (dwie wygrane, pole position w Brazylii)? Potwierdzałoby to tezę, że Button więcej zawdzięczał bolidowi, niż swojemu mistrzostwu - kiedy bolid osłabł, Jenson nie potrafił z niego wycisnąć tyle, co jego partner z zespołu...
Sgt Pepper
27.12.2010 01:15
@modlicha "Gdy Button dostał najlepszy samochód w stawce (i to tylko przez pół sezonu – w drugiej połowie rządził Red Bull) wykorzystał go w 100% i zapewnił sobie tytuł przed ostatnim wyścigiem w sezonie. Vettel w najlepszym samochodzie w stawce przez cały rok "męczył" się do samego końca..." Button poprostu wykonał dobrą rzemieślniczą robotę. ... Nie spaprał tego co dał mu los (czytaj: Honda i Brawn) i wielka chwała mu za to. Za to Vettel przy 100% wsparciu zespołu, w o klasę lepszym bolidzie męczył się do końca z tytułem i Webberem, który nie dość że jest takim sobie kierowcą to i wsparcia zespołu nie miał. Jak to świadczy o Vettelu ? Nie najlepiej. Button mimo wszystko wydaje mi się lepszym kierowcą od Vettela (dlatego zabezpieczył tytuł w pierwszej połowie sezonu i potem tylko ciułał punkty), ale do klasy Hamiltona, Alonso czy nawet Kubicy- wszystkim im brak wiele. Nie sztuką jest wygrywać w o klasę lepszym bolidzie. Sztuką jest pokazać się, być na ustach, mieć szacunek całego świata F1 jeżdżąc w kiepskim.
Kamikadze2000
27.12.2010 12:10
Jenson Button jest niezwykle opanowanym i płynnym kierowcą, pod względem jazdy. Jego spokojna jazda jest preferowana pod względem wyścigowym, jednakże w kwalifikacjach ma ogromne problemy. Gdyby quale miał lepsze, nieraz mógłby być nawet przed swoim partnerem. Mieliśmy wiele przykładów, że starszy z Brytyjczyków, tracił dystans, by później doganiać partnera. To wszystko wynika ze stylu jazdy! Co do sezonu 2009, za dużo nie ma do powiedzenia. Jenson w pełni zasłużył na tytuł, a to, że Brawn GP miał ogromne problemy z rozwojem, nie jest jego winą. Na szczęście, przewaga, którą sobie wyrobił, wystarczyła, co również świadczy o jego konsekwencji. Założę, że wielu kierowców, z czołówki mogłaby nie wykorzystać tej szansy. Bo bolid BGP001 w drugiej połowie sezonu był na prawdę przeciętny - gorszy od McL, RBR i czasami od Toyoty Ferrari. No ale tamten sezon to już historia. Osobiście bardzo cienię Jensona i mam wielką nadzieje, że nieraz pokaże klasę! :))
jpslotus72
27.12.2010 12:01
@maluchracer Ja też zgadzałem się ze zdaniem Sgt Peppera, więc mogę chyba (we własnym imieniu - nie jako jego "adwokat") odpowiedzieć - Button, powiadasz, w drugiej połowie 2009 "umiejętnie zbierał punkty"? Ja bym raczej użył określenia "ciułał" - dostał wyraźnej zadyszki i był wolniejszy od starego Rubensa, który w takim samym wozie osiągał w końcu sezonu lepsze rezultaty. Ja też uważam, że swój tytuł Jenson zawdzięcza zdecydowanej dominacji Brawna w pierwszej połowie 2009 i wsparciu zespołu (pamiętajmy, że w tej części sezonu Rubens coraz głośniej narzekał na gorsze traktowanie go przez team - kiedy to się zmieniło i Barrichello zaczął wygrywać). Button zbudował wówczas taką przewagę, że trudno byłoby ją roztrwonić - wielu zaczęło się obawiać, że sprawa tytułu będzie rozstrzygnięta już w połowie roku... Naprawdę nie krytykuję Jensona z jakieś niechęci do niego czy z przekory, bo sam bardzo cieszyłem się z jego mistrzowskiego tytułu i kibicowałem mu do końca. Uważam tylko, że w ogromnej mierze zawdzięcza ten tytuł właśnie bolidowi Brawna - i nie sądzę, żeby zdołał to osiągnięcie jeszcze powtórzyć. Wcześniej Jenson oczywiście zdobywał punkty, stawał na podium - zdarzało się to jednak wielu innym kierowcom i gdyby każdy z nich z tego powodu zasługiwał na mistrzowski tytuł, to brakłoby sezonów do ich przyznania. Po prostu - moim zdaniem - Jenson jest JEDNYM Z WIELU kierowców, którzy przy sprzyjającym układzie (dominujący bolid, wsparcie zespołu, kłopoty konkurencji) mogą sięgnąć po tytuł mistrzowski. Nie jest on jednak jednym z tych NIEWIELU, którzy są urodzeni na mistrzów - w każdym zespole, niezależnie od możliwości aktualnego bolidu, zwracają na siebie uwagę i zapadają w pamięć...
Simi
27.12.2010 11:57
Kovalf1 - przykro mi to powiedzieć, ale chyba masz jakieś problemy... [ciach] Ja wyrażam swoją opinię - według mnie Button wcale nie jest lepszy od Vettela, a tu [ciach], jakiś kovalf1 będzie mi sugerował, że cierpię na kompleks Vettela. Co za ludzie... No cóż, niestety z wieloma dziwnymi przypadkami ma się do czynienia na co dzień. Ech, szkoda gadać... Bez wycieczek osobistych i zwykłego wulgaryzmu (gwiazdki niewiele zmieniają). //Maraz
maluchracer
27.12.2010 11:23
Brawn w zeszłym roku dysponował o klasę lepszym bolidem tak?...hehh sqt pepper jesteś śmieszny ;p Brawn miał przewagę, ale nie taka jak RBR w tym sezonie, poza tym Button umiejętnie zbierał punkty w drugiej części sezonu, kiedy w zespole zaczęła piszczeć bieda, i rozwój zwolnił tempa....zatem pisanie, że Jenson zdobył tytuł tylko dzięki "o klasę" lepszemu bolidowi jest głęboko sprzeczne z prawdą, a jeśli masz takie a nie inne podejście do sprawy kierowców, to może powinieneś dla siebie zostawić te "mądrości". Button od początku był uznawany przez większych ekspertów od Ciebie za wielki talent, może nie jest tak szybki jak HAM czy ALO albo nawet VET, to jednak niczego mu nie brakuje, by znowu walczyc o majstra, i to u boku Lewisa. Śmiać mi się chcę jak czytam głupoty jakie wypisujesz.
modlicha
27.12.2010 11:21
Z wieloma argumentami nie sposób się nie zgodzić choć osobiście kibicuje Buttonowi od wielu lat i nie zgodzę się z tym że nie przed Brownem nie błyszczał. Gdy jeździł w BAR Honda w 2004 roku regularnie stawał na podium 2 i 3 miejsce, a przypominam że ferrari z Schumacherem na czele zmiażdżyli w tamtym sezonie a mimo to Button w słabszym samochodzie nawiązał walkę przynajmniej z Rubensem. W takich samych maszynach go pokonał. Wiec Sgt.Pepper pisząc takie głupoty nie wyrażasz swojej opinii tylko po prostu kłamiesz. :-P I takie porównanie do Vettela: Gdy Button dostał najlepszy samochód w stawce (i to tylko przez pół sezonu - w drugiej połowie rządził Red Bull) wykorzystał go w 100% i zapewnił sobie tytuł przed ostatnim wyścigiem w sezonie. Vettel w najlepszym samochodzie w stawce przez cały rok "męczył" się do samego końca...
mbwrobel
27.12.2010 10:22
@fredziokiepski i @im9ulse - taka mała uwaga: Jens, to był Weissflog (Weißflog), taki skoczek narciarski z byłego NRD. Button ma na imię Jenson.
jpslotus72
27.12.2010 10:14
@Sgt Pepper Swój komentarz właściwie z ust mi wyjąłeś i wypadałby tylko dodać pod nim i mój podpis... I ja nie jestem "wrogiem" Jensona - to sympatyczny, otwarty facet - i bardzo solidny kierowca. Jego siłą jest na pewno "miękka" jazda - potrafi oszczędzać opony, z którymi Lewis na przykład obchodzi się bezlitośnie. Jest to cenna zaleta i czasem pomaga w osiągnięciu bardzo dobrych rezultatów. Ale Jenson nie ma tego BŁYSKU, który wyróżnia ponadprzeciętne talenty - czyli takie, które potrafią się wznieść ponad przeciętny bolid i wycisnąć z niego coś, czego nikt by się nie spodziewał. Choćby wspomniany przez Sgt Peppera Kubica - w tym samym wyścigu, o którym mówi Jenson, Robert osiągnął jeszcze bardziej nieoczekiwany wynik i to on właściwie był bohaterem tegorocznego GP Australii. Nie jestem bezkrytycznym fanem Roberta (co często się tu - czasem słusznie, czasem niesłusznie - niektórym zarzuca) - ale patrząc obiektywnie, jest o nim zawsze głośno w wyścigowym światku, niezależnie od tego w czym nasz rodak aktualnie jeździ. Tymczasem Jenson przed Brawnem wypełniał tylko suche statystyki F1... Oglądam wyścigi i programy o F1 na niemieckim RTL-u, angielskiej BBC i czeskiej Novej - i wszędzie co jakiś czas z ust fachowców pojawiają się szczere pochwały dla Kubicy - nie jest to więc tylko mój "lokalny patriotyzm". Ale nie chodzi mi tylko o porównanie Buttona z Robertem. Także aktualny partner Jensona w McLarenie, mimo "palenia opon" i czasem przesadnego szarżowania ma jednak więcej tego BŁYSKU, który jest znakiem wrodzonego talentu na mistrza... Jenson mógłby powtórzyć swój ubiegłoroczny wyczyn tylko pod warunkiem, że trafiłby znowu na zdecydowanie wyprzedzający inne konstrukcje bolid i jednocześnie miał za partnera mniej utalentowanego kierowcę - a na spełnienie obu tych warunków na razie się nie zanosi.
Sgt Pepper
27.12.2010 09:29
@up Nie trolle, tylko ludzie którzy o F1 wiedzą co nieco. Button nigdy nie zachwycał aż do momentu kiedy dostał o klasę szybszy od konkurencji bolid Brawn GP. Dobrego kierowcę widać nawet w słabym bolidzie i będzie doceniony przez ogół (vide Kubica). A Button ? W kiepsko-średnich bolidach NIC nie pokazał oprócz całkiem przypadkowego i zupełnie niespodziewanego zwycięstwa na Węgrzech. No ja niestety też należę do grupy, która jest zdania ża Button już nigdy nic nie zdobędzie. Los połączył go w parę w Lewisem, który to jest o kilka klas lepszym kierowcą. Jeśli ktokolwiek z tej pary coś zdobędzie to będzie to na 200% Lewis. P.S. Żeby nie było- lubię Buttona i uważam go za jednego z najsympatyczniejszych kierowców w F1, ale fakty to fakty.
im9ulse
27.12.2010 09:24
za każdym razem jak się pojawia art o Jense, to się złażą te trole internetowe i udowadniają światu że "On jest wolny i nic juz nigdy nie zdobędzie"...bawi mnie ta "wielka rodzina polsatu" :D
Dae
27.12.2010 07:29
@up Obsługa na podstawie danych telemetrycznych i preferencji danego kierowcy, ale jak wiemy nawet niewielka różnica w ciśnieniu opon może zniszczyć komuś wyścig. Kierowca jedzie jak mu ustawią bolid, a czy podczas ustawiania nie popełnili błędu to inna sprawa. Można nie dokręcić koła, można nie wyciągnąć elementu blokującego przepływ powietrza do silnika, można nie zauważyć wycieku płynu hydraulicznego. Jeżeli auto się nie trzyma drogi to i "najszybszy" kierowca nie pojedzie.
vivon
27.12.2010 07:16
@up- a kto ustawia bolid?
Dae
27.12.2010 05:14
Jeżeli mogę to jedno maleńkie sprostowanie do waszych niektórych wpisów. Jak możecie nie piszcie, że kierowca "X" jest szybszy od kierowcy "Y". Szybszy może być bolid, a kierowca co najwyżej może wycisnąć maksimum mocy i prędkości w danym wyścigu. Kierowca może pojechać bezbłędnie i to w większości dzięki specyfikacji i ustawień bolidu.
nij0
27.12.2010 04:09
Rosberg? Prosze Cię... Za Rosberginię bym wstawił Kobayashiego. To jest moja opinia.
kamarinho1991
26.12.2010 10:42
Nie jest średniakiem. W mojej opinii jest gdzieś piątym kierowcą. alonso,hamilton,kubica, moze rosberg są przed nim.
ferdziokiepski
26.12.2010 10:14
hmm, moze i nie bylo w wykonaniu Jense'a jakichś spektakularnych wyprzedzań, ale kiedy była okazja to wyprzedzał i nie wjeżdżał przy tym w auto rywala. A że w niektórych wyścigach jeździł jak fajtłapa, to wiem. Przegrał z Lewisem, fakt. Ale to żadna ujma. Poza tym to byl jego pierwszy rok w McLarenie. W następnym sezonie auto może mu bardziej pasować i kto wie.. może być dużo lepszy. A co do Vettela - cóż, jak na razie jest dla mnie(i chyba nie tylko dla mnie ;]) średniakiem, który w najlepszym aucie ledwo co wymęczył tytuł w ostatnim GP.
corey_taylor
26.12.2010 10:08
zamiast ***ć 'co kto by zrobił' popatrzcie na statystyki co kto zrobił. obaj kierowcy już miei do dyspozycji różne bolidy i można zobaczyć czego dokonali.
Arya
26.12.2010 09:58
Ferdziokiepski, ile tych wyprzedzań Buttona widziałeś? Poza tym Sebastianowi mimo szybkiego bolidu nie jest ciężej wyprzedzać ze względu na jego specyfikę - wolny na prostych, szybki w szybkich zakrętach. Różnica między Vettelem a Buttonem jest jeszcze taka, że ten pierwszy jest sporo młodszy i mniej doświadczony, ma duże szanse poradzić sobie z psychiką i ograniczyć liczbę błędów - tak jak się stało z Hamiltonem. A w to, żeby Jenson zaczął nagle jeździć szybciej wątpię. Ogólnie sądzę, że Button przy boku Lewisa nie ma szans na ponowne mistrzostwo. Chyba, że stanie się jakaś niespodzianka (różnie to w F1 bywa) i ten wpadnie w jakiś dołek formy albo będzie miał wybitnego pecha. Może kiedyś, gdy Lewis popełniał wiele błędów, ostrożna, równa jazda i wygrywanie na strategii pozwoliłoby mu go pokonać, ale teraz, gdy Hamilton jest bardzo szybki, i do tego popełnia bardzo mało błędów - nie ma szans. Button ma swój tytuł, może pojeździć sobie parę lat w konkurencyjnym z dużą dozą prawdopodobieństwa bolidzie, powygrywać okazyjnie, taki kierowca bardzo McLarenowi pasuje. Ale myślę, że niewiele więcej.
kovalf1
26.12.2010 09:18
Oj, a co niektórzy nadal cierpią na kompleks Vettela... Button jest na pewno wolniejszy niż Vettel, ale doświadczenie, spokój, opanowanie i równowaga są po jego stronie, co powoduje, że Vettel go nie miażdży. Ale na dzień dzisiejszy Seba moim zdaniem jest troszkę lepszy. Czas na pewno działa na jego korzyść. ferdziokiepski - A jakimi spektakularnymi manewrami wyprzedzania popisał się w tym sezonie Button?
Simi
26.12.2010 09:10
kovalf1 - nie wydaje mi się, by Button był gorszy od Vettela. OK, tak jak napisałem wcześniej - Seba mógłby sobie z nim radzić, ale nie na zasadzie detronizacji. Na pewno nie jest lepszy.
ferdziokiepski
26.12.2010 08:55
tia, nie jest driverem pokroju Vettela, bo w przeciwienstwie do niego potrafi wyprzedzac ;]
kovalf1
26.12.2010 08:42
Button nie jest mistrzem kierownicy czy nawet driverem pokroju Vettela, ale tytułu(zasłużonego) nikt mu nie odbierze :)
Simi
26.12.2010 08:04
SoBcZaK - trudno się nie zgodzić. Lubię Guzika i szkoda mi to powiedzieć, ale jego klasa jest niższa niż klasa Hamila czy Alonso. Być może, nawet Kubica czasem radziłby z nim sobie, podobnie jak Vettel, może Webber.
SoBcZaK
26.12.2010 07:10
A moim zdaniem Jenson nie zdobędzie juz żadnego tytułu, ani w McLarenie ani w innym zespole. No chyba, że trafi mu sie znowu wybitnie szybki bolid, ale z drugiej strony mamy wybitniejszego Lewisa.
mbg
26.12.2010 06:53
Button jest dla mnie największym bólem głowy w F1. Czasem pozytywnie zaskoczy a czasem boję się czy wejdzie do Q3. Ten chłopak potrzepuje największej opieki inżynierskiej, prawdziwego specjalisty od "setupu" i wtedy powróci do najlepszych. Niewątpliwie jest najbardziej nie czującym samochód kierowcą z czołówki jednak spokojem i rozumem udaje mu się odrabiać te zaległości. Drzemie w nim potencjał, ale odrobina rozstrojenia ustawień samochodu powodują że jeździ dużo poniżej swojego poziomu. Dajcie mu mistrza setupu to znowu będzie mistrzem.
grzegorzfiliks
26.12.2010 05:29
Tak naprawdę gdyby nie świetny bolid Brawna z 2009 roku, to Buttona może by nawet już nie było w stawce, a tak jeździ w jednym z najlepszych zespołów. Los kierowcy jest naprawdę zależny od bardzo wielu czynników, postawa zawodnika jest tylko jednym z elementów...