Pirelli liczy na możliwość testowania opon w weekendy GP

Dzięki temu możliwy będzie bardziej intensywny rozwój opon P Zero
03.03.1121:16
Nataniel Piórkowski
1971wyświetlenia

Zespoły rozważają wykorzystywanie rozwojowych wersji opon podczas treningów w weekendy grand prix, by pomóc firmie Pirelli w udoskonalaniu jej produktów dla Formuły 1.

Każdy z teamów miałby otrzymywać „eksperymentalne” zestawy, które wykorzystywałby podczas piątkowych sesji treningowych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to po raz pierwszy zostanie to zrealizowane podczas drugiej rundy sezonu 2011, czyli Grand Prix Malezji.

Dodatkowych wyjaśnień udziela szef ds. motorsportu w Pirelli, Paul Hembery: Wychodzimy z pomysłem dostarczenia zespołom dodatkowych zestawów nowego ogumienia podczas piątkowych, wolnych treningów. Po użyciu tych dodatkowych zestawów, zespoły mogłyby wrócić do standardowego zestawu, przygotowanego na resztę weekendu i sam wyścig. Na tę chwilę zapytaliśmy o to zespoły i są gotowe zastosować ten plan.

Hembery przyznał również, że takie rozwiązanie będzie o wiele bardziej oszczędne dla samych zespołów, niż testy opon odbywające się w poniedziałki po zakończeniu grand prix: Musieliśmy znaleźć rozwiązanie, które utrzyma w ryzach koszty. Dostarczanie dodatkowych opon nie zakłóci pracy zespołów nad symulacją wyścigu. To nie będzie coś w rodzaju jokera, bo przez resztę weekendu będą stosowane normalne zestawy opon.

Decyzja o wybraniu toru Sepang na debiut tego pomysłu została podjęta z uwagi na niezwykłe warunki klimatyczne i wysokie temperatury, których próżno było szukać podczas zimowych przygotowań w Hiszpanii: Malezja jest dla nas atrakcyjna ze względu na ekstremalne temperatury. Musimy mieć mieszanki, które działają dobrze w temperaturze od 10 do 50 stopni Celsjusza. Mamy więc wiele do nauczenia się w tym roku.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
akkim
04.03.2011 08:27
I tak w "białych rękawiczkach" Pirelli przyznało, przed sezonem nie wszystko zrobić nam się dało, a to, co zrobiliśmy nie jest doskonałe, takie bicie w piersi, za fuszerkę małe.
Aeromis
04.03.2011 01:35
Wygląda jak pięknie brzmiące przyznanie się do winy. Czyżby jednak było coś nie tak? :)
hide
04.03.2011 12:05
Poroniony pomysl jak dla mnie. Zespoly powinny sie skupic na rozwijaniu i poznawaniu danych mieszanek przeznaczonych na ten rok. Eksperymentalnymi oponami/mieszankami powinnien zajac sie tester prowadzacy skorupe Toyoty. Jest naprawde wiele do zrobienia przy obecnych oponach i wprowadzanie jakis eksperymentalnych opon tylko spowoduje metlik w glowach kierowcow.
monako
03.03.2011 11:44
„Musieliśmy znaleźć rozwiązanie, które utrzyma w ryzach koszty."
Nirnroot
03.03.2011 10:17
Młodzi testerzy nie nadają się do tego. Oni ledwo ogarną bolid, nie mówiąc już o ukierunkowanych w pewnym kierunku testach.
barteks
03.03.2011 09:44
Dokładnie. Zrobić trzeci godzinny trening w piątek, w którym będą mogli jeździć tylko młodzi testerzy. Korzyści dla obu stron.
leni93
03.03.2011 09:36
Albo trzeba by było dodać jeszcze jedną sesje, np godzinną na testowanie opon
Adakar
03.03.2011 08:29
szczerze, jeżeli już, to lepszym pomysłem na rozwijanie opon w piątki byłoby przywożenie swojego bolidu Toyoty na np wyścigi w Europie, wsadzenie tam jakiegoś profi kierowcę (de la Rosa) i niech sobie w piątek śmiga Bo co po takich eksperymentalnych oponach zespołom, kiedy one i tak przy OGRANICZONYCH ilościach treningowych, muszą zebrać sporo danych co do zachowania faktycznie używanych opon podczas danego weekendu, aby dobrze przygotować się do qualu i wyścigu.