Rigon przeprowadził testy aerodynamiczne z Ferrari

Włoch jeździł w linii prostej tegoroczną maszyną Ferrari wczoraj na torze Vairano
07.03.1110:06
Igor Szmidt
1621wyświetlenia

Gwiazda serii Superleague Formula - Davide Rigon po raz pierwszy poprowadził bolid Formuły 1 Ferrari podczas wczorajszych testów aerodynamicznych zespołu z Maranello.

Włoch pracuje w tym roku nad programem symulacyjnym Ferrari i został wyznaczony do pierwszej jazdy rzeczywistym bolidem Ferrari z sezonu 2009 w zeszły poniedziałek, jednak jego sesja została anulowana ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe w Fiorano.

W zamian Rigon, który znany jest z doprowadzenia klubów piłkarskich Beijing Gouan i RSC Anderlecht do tytułów w serii wyścigowej Superleague w 2008 i 2010 roku, został wyznaczony do jazdy w linii prostej tegoroczną maszyną Ferrari wczoraj na torze Vairano.

Było to dla niego bardzo ważne doświadczenie, biorąc pod uwagę to, że większość jego pracy dotyczy udoskonalania samochodu w symulatorze. To ważny krok w rozwoju jego kariery - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie Ferrari.

Z kolei dziś przed testami na torze Catalunya kierowcy wyścigowi zespołu Fernando Alonso oraz Felipe Massa wezmą udział w kręceniu filmów promocyjnych, po czym dołączą do ostatniej oficjalnej serii testów zimowych, która dla włoskiego zespołu rozpocznie się w środę.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
Mariusz
07.03.2011 05:56
Ricardo Teixeira i Davide Rigon będą testowali na Alcaniz z BVM Target.
mkente
07.03.2011 03:21
Dobrze by było zobaczyć Rigona w GP2 albo WSbR. Ścigał się w GP2 już chyba w 2009 roku i nie było najgorzej, więc teraz po sukcesach w Superleague mogłoby być tylko lepiej. @Ferrarif1 Słyszałeś kiedyś o znakach interpunkcyjnych?
yaper
07.03.2011 12:08
Testowanie Ferrari kiedy popadnie pozostawię bez komentarza, bo to praktyka oczywista i każdemu wprawnemu obserwatorowi F1 znana. Skupić się chciałem na Rigonie. Póki co zachwyca w Superleague. Chciałbym go zobaczyć w GP2, ile jest obecnie wart. Ferrari go na swój sposób wspiera, miło by było go kiedyś zobaczyć chociażby jako kierowcę nr2 w tym zespole. SuperWłocha na miarę gwiazdy F1 ze świecą szukać, a ten sprawia dobre wrażenie i nie jest jeszcze stary.
Adakar
07.03.2011 11:01
Dokładnie. Plusem takiej zagrywki w postaci kręcenie "klipu promocyjnego", nie sa to może testy z prawdziwego zdarzenia, ale pokonują określoną ilość okrążeń, aby np. sprawdzać wszystkie systemy, moga agresywniej przyspieszać na kilku pierwszych biegach i agresywnie hamować, sprawdzać KERS itd .... Co wiecej moga zrobić ten spot NAJNOWSZĄ specyfikacją swojego bolidu F150. Bo zanim spot trafi do TV czy netu, ich pakiet z jakim jeździli podczas kręcenie filmiku będzie już ogólnie znany np. podczas pierwszego GP, ale oni w ten sposób kupują sobie tych ekstra paredziesiąt kilometrów testów ... Wszystko ma swoją cenę ;-)
dancom
07.03.2011 10:30
testy pod przykrywką trwają bez przerwy...