Zdaniem kierowców STR Ricciardo nie stanowi zagrożenia

Alguersuari i Buemi nie czują większej presji w zespole ze względu na obecność Australijczyka
06.03.1118:11
Nataniel Piórkowski
1765wyświetlenia

Duet kierowców Toro Rosso - Jaime Alguersuari i Sebastien Buemi nie czują szczególnego zagrożenia posad w zespole. Obaj twierdzą, że nie czują dodatkowej presji z powodu obecności Daniela Ricciardo, który począwszy od tego sezonu będzie uczestniczył w sesjach treningowych przed każdym z grand prix.

W padoku otwarcie mówi się jednak o tym, że zarówno Szwajcar jak i Hiszpan mają ważne kontrakty tylko na pierwszą połowę sezonu, co potencjalnie otwiera drzwi ku Formule 1 nowej gwieździe juniorskiego programu kierowców Red Bulla.

Alguersuari woli jednak skupiać się na atutach Ricciardo, niż upatrywaniu w nim zagrożenia: To bardzo ważne, że mamy Daniela w samochodzie, tak samo, jak wiele innych rzeczy, których próżno było u nas szukać w ubiegłym sezonie.

Wiemy że Daniel jest bardzo szybkim kierowcą, a to daje nam kolejny głos w zespole do oceny, co musimy poprawić, co mamy osiągnąć. To bardzo dobre dla niego samego, że dostał szansę jazdy bolidem F1 w piątki, bo dzięki temu będzie poznawał tory. Sądzę że Daniel jest bardzo ważną częścią naszego zespołu.

Alguersuari uważa, że sama obecność Ricciardo pomoże Toro Rosso w odnoszeniu lepszych wyników: Presja jest zawsze w twoich rękach. Żyjesz i umierasz z własną presją. Nigdy nie jest ona niczym innym, niż tym co tworzysz we własnym umyśle. To nie jest negatywna rzecz, wprost przeciwnie - jest bardzo pozytywna. Nie mam żadnych zastrzeżeń do pauzowania w pierwszych piątkowych treningach, bo szczerze mówiąc nie jeździmy wtedy dużo.

Podobnego zdania jest również Sebastian Buemi: Będziemy mieli coś w rodzaju porównania. Daniel był bardzo szybki w bolidzie Red Bulla, a teraz zobaczymy, na co go stać w Toro Rosso. Będzie miał ten sam samochód co my, więc jest to dobre dla zespołu, ponieważ wiedzą, że wykonuje dobrą robotę. Ja też czekam na tą konfrontację.

Zdaniem Szwajcara, zespół nie może zbyt często zmieniać kierowców, gdyż może to spowodować brak ciągłości w wyciskaniu maksimum z bolidu: To bardzo trudne, jeśli ciągle zmieniasz kierowców. Tracisz wtedy czas na nabieranie szybkości z zespołem. Oczywiście sam kierowca musi być dobry. Na pewno nie chcesz spędzić sezonu czy dwóch z powolnym kierowcą.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
yaper
07.03.2011 12:04
Takie gadanie to tylko zagłuszanie własnego sumienia, wewnętrznego, obiektywnego głosu rozsądku. Dobrze wiedzą, że są na cenzurowanym, ale publiczne tegoż deklarowanie nie dość, że wywołałoby burzę w mediach to i samych zainteresowanych przybiłoby psychicznie. Postawą na torze mogą sobie jedynie zapewnić formułowy byt. Bolid wygląda na zdolny na walkę o regularne punkty zatem jest platforma do zademonstowania swoich umiejętności.
Maly-boy
07.03.2011 07:27
w Str nigdy nie wiadomo kiedy dostaniesz w twarz lub przyślą Ci SMS'a ,że już Ci dziękują :p
General
06.03.2011 11:43
Bourdais tez nie czul sie zagrozony przed startem sezonu 2009:)
Kamikadze2000
06.03.2011 08:32
Nie zapominajmy, że jest jeszcze Jean-Eric Vegne. Wszyscy skupiają się na Danielu, a tu Francuz może sprawić niespodziankę. Cóż, zobaczymy... ;)
Simi
06.03.2011 05:56
Buemi ma rację co do zmieniania składów. Myślę, że obecność Ricciardo dobrze podziała na Sebastiena i Jaime.