Hamilton martwi się tempem MP4-26
Brytyjczyk wypatruje już jednak nowych części, które pozwolą wrócić zespołowi do ścisłej czołówki.
10.03.1110:09
2036wyświetlenia
Zespół McLaren z coraz większą niepewnością podchodzi do innowacyjnego projektu MP4-26. W taki sposób swą obecną sytuację określił Lewis Hamilton:
Czy wierzę, że mam samochód, którym na ten moment mogę wygrać mistrzostwa? Nie, nie mam takiego bolidu.
Szybko jednak, wlał w serca kibiców teamu z Woking promień nadziei:
Ale to nie znaczy, że nigdy nie stanie się zwycięskim samochodem. Tak długo, jak będziemy iść w dobrym kierunku rozwoju nowych części, które znajdą się w bolidzie w nadchodzących wyścigach, to mam nadzieję, że zdołamy zniwelować stratę i walczyć o zwycięstwa.
Zdaniem Hamiltona, kluczowe dla przebiegu mistrzostw będą pierwsze wyścigi nowego sezonu:
Jeśli tylko będziemy w stanie zdobyć sporo punktów w kilku pierwszych wyścigach, to nie będziemy daleko za innymi. Dla przykładu, jeżeli udałoby się nam wskoczyć do pierwszej piątki w pierwszych trzech lub czterech wyścigach i zdobyć te punkty, to jeżeli okaże się, że samochód jest w stanie wygrywać, to wszystko będzie jeszcze możliwe.
Środa nie była udanym dniem dla kierowcy McLarena:
To był ciężki dzień w tym sensie, że nie przejechaliśmy wystarczająco dużo kilometrów. Zwykle w tej fazie testów zjeżdżamy na pit-stopy i przejeżdżamy dwa dystanse wyścigu na dzień. My nie byliśmy w stanie wykonać nawet jednego. To nie był dla nas dobry dzień, ale w zakresie samochodu nastąpiła poprawa niektórych z ulepszeń. Są więc też i pozytywy - dzień nie składał się z samych negatywów.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE