Newey: Nie mamy jeszcze jasnego obrazu naszej formy

"Myślę, że to normalne w Formule 1. Rzeczy się zmieniają i ewoluują"
11.04.1119:15
Igor Szmidt
1998wyświetlenia

Władze Red Bull Racing przyznają, że wciąż nie mają jasnego obrazu, jak bardzo ich zespół wyprzedza konkurencję - pomimo faktu, że Sebastian Vettel wygrał obydwa pierwsze wyścigi sezonu w Australii i Malezji.

W obu tych grand prix obecny mistrz świata zdobył dwa razy pole position - jednak w trakcie wyścigu ciężko było odczytać jego prawdziwą formę, ponieważ wielu z jego rywali miało sporo problemów. Choć McLareny były bliskie pobicia Vettela w kwalifikacjach na Sepang, mimo iż w Australii to właśnie obecny mistrz zdeklasował całą stawkę, to jednak dyrektor techniczny Red Bulla - Adrian Newey uważa, że jego zespół nie ma jeszcze jasnego obrazu sytuacji.

Myślę, że to normalne w Formule 1. Rzeczy się zmieniają i ewoluują - odpowiedział zapytany, czy mógłby ocenić przewagę jego zespołu nad kolejnym w stawce McLarenem. McLareny były tutaj dużo bliżej nas w kwalifikacjach, niż miało to miejsce w Melbourne. Ile z tego jest zasługą natury toru, a ile poprawy ich bolidu przez dwa tygodnie - tego nie wiem, ponieważ nie wiem wystarczająco dużo na temat ich bolidu.

Newey uważa także, że obraz konkurencyjności zespołów został nieco przesłoniony przez sytuację z oponami - kiedy konkretni kierowcy i konkretne bolidy osiągają czołową formę w różnych etapach weekendu grand prix oraz samego wyścigu. Zapytany, czy miał odczucie, że obraz konkurencyjności został bardziej skomplikowany przez charakterystykę konkretnego bolidu/opony/toru, co mogłoby dać przewagę jednemu zespołowi, Newey odpowiedział: To całkowicie możliwe. Widzieliśmy już to wcześniej.

Jeśli cofniemy się parę lat, kiedy widzieliśmy Ferrari i McLarena walczących o mistrzostwo, to dało się zauważyć, że używali swoich opon inaczej od siebie. To grało na korzyść jednego zespołu w pewnym wyścigu, a drugiego w innym. Prawie na pewno będziemy mieli taki element w tym roku. Opony dają nam cały czas coś nowego do nauki i nikt ich teraz w pełni nie rozumie. Nie powiedziałbym, że wynikała konkretna różnica między kompletami, jednak drobne zmiany w balansie bolidu mogą stworzyć ogromne różnice w degradacji opon.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
mat_eyo
12.04.2011 08:45
Mam nadzieję, że bliższe prawdy są wyniki z kwalifikacji na Sepang niż całe GP Australii... Poza tym pamiętajmy, że pierwsze GP ma zawsze swoją specyfikę, nie musi być w 100% miarodajne. Aha i błagam - poprawcie to "„Jeśli cofniemy się parę lat wstecz" bo aż oczy bolą od czytania :P
jpslotus72
11.04.2011 09:08
W przypadku Vetela sprawa jest raczej jasna - dwa wyścigi, dwa PP, dwa zwycięstwa.. Niejasna jest sytuacja Marka - na ile jego kłopoty wynikają ze słabszej formy (start w Malezji przypominał kilka zeszłorocznych, przy których Webber wyraźnie "zaspał"), a na ile prawdziwe są domysły tych, którzy uważają, że Mark jeździ bolidem w "specyfikacji B"...
Huckleberry
11.04.2011 07:46
"Czy wygramy wszystkie wyścigi, czy może tylko 90%?" ;)
distinto
11.04.2011 06:37
Newey się zastanawia: "jesteśmy 0.5 czy całą sekundę szybsi od McLarena?" ;)
Ramzi
11.04.2011 05:41
Newey dowcipniś :)