Red Bull zmartwiony formą Ferrari i McLarena

Horner: Ferrari wydawało się mieć niezwykle mocny wyścig w Malezji
12.04.1110:50
Michał Roszczyn
2622wyświetlenia

Pomimo wygranej w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Malezji, zespół Red Bull Racing wyraził swoje zmartwienie formą McLarena i Ferrari. Sebastian Vettel zdobył pole position i zwyciężył w pierwszych dwóch rundach sezonu, dysponując najlepszym bolidem w stawce.

Jednakże mimo takiej passy sukcesów i faktu, że McLaren i Ferrari nie byli w stanie rzucić prawdziwego wyzwania w walce o wygrane, panujący mistrzowie świata przyznają, że muszę się bacznie przyglądać poczynaniom swoich głównych rywali.

McLaren i Ferrari są naszym największym zmartwieniem - stwierdził Christian Horner, szef ekipy z Milton Keynes. Myślę, że możemy być świadkami wzlotów i upadków pod względem osiągów. Ferrari wydawało się mieć niezwykle mocny wyścig w Malezji, więc musimy skupić się na optymalizacji naszych możliwości. Zdołaliśmy zwyciężyć w dwóch pierwszych eliminacjach sezonu, co jest niezwykłym początkiem zmagań i będziemy starali się bazować na tej formie w przygotowaniach do Grand Prix Chin.

Vettel był zdolny triumfować na torze Sepang pomimo nie używania systemu KERS od pewnego momentu wyścigu. Sugerować to może, iż w modelu RB7 drzemie jeszcze większy potencjał, choć Horner dał do zrozumienia, że kluczem do sukcesu w Malezji była decyzja podjęta na początku weekendu, by skupić się na długich przejazdach. Myślę, że opony miały największy wpływ na osiągi. Obraliśmy nieco inne podejście po Melbourne i wiele uwagi poświęciliśmy samemu wyścigowi, co jak sądzę opłaciło się. Być może kosztowało to nas trochę tempa w kwalifikacjach, ale uważam, że nastawienie się na wyścig było absolutnie dobrym posunięciem.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

17
NEO86
13.04.2011 04:57
mat_eyo, 13.04.2011 08:38 no każdy ma swoich ulubionych kierowców,ale i tak najważniejsze jest jedno - wspólna miłość do F1 Świetnie powiedziane i trzymajmy się tego :) Pozdro
mat_eyo
13.04.2011 06:38
@up no każdy ma swoich ulubionych kierowców, Ty jak wiedzę nie lubisz Hamiltona ja za to nie trawię Vettela... ale i tak najważniejsze jest jedno - wspólna miłość do F1 :D (przepraszam za zbędny patos ale jakoś tak mnie naszło z rana, chyba już czas na kawę :) )
NEO86
12.04.2011 06:38
@mat eyo Ja natomiast jestem pewien że to Vettel jest sporo lepszy od Hamiltona. Co do Fernando to Sebastian będzie lepszy od niego ale jeszcze nie jest @Kamikadze2000 Widzę że mamy bardzo podobne opinie na ten temat
jaszczur
12.04.2011 03:53
A co tak na prawde obchodzi Hornera nuda fanów? Jemu zalezy wyłącznie na wygrywaniu wyścigów. Jeśli z przewagą 4 okrążeń na mecie to tym lepiej. Dlaczego się go czepiacie?
benethor
12.04.2011 03:15
Imo Malezja pokazała kto produkuje samochody, a kto oranżadę. W końcu jakieś 0.5 sekundy przewagi puszkom nagle zniknęło:)
chocolatestarfish
12.04.2011 03:03
Oni nie powinni się martwić tylko cieszyć! Że w czarno-złotym odkurzaczu nie jeździ nasz rodak...
akkim
12.04.2011 12:38
Takie tam dyrdymały, no, wstępna ocena, Kto może z nami walczyć a Kto tych szans nie ma, ale źle by się stało jeśli zdominują, bo ustawią tabelę, nam wszystko zepsują.
Kojag
12.04.2011 11:19
McLaren jest mocny, ale nie wydaje mi się, aby Ferrari było dla nich obecnie większą konkurencją niż LRGP...
MaxKapsel
12.04.2011 11:11
Jednej rzeczy trochę nie rozumiem - Horner jest zmartwiony dobrą formą Ferrari i McLarena? Bo odnoszę wrażenie, że raczej martwi go ich słaba forma - coś na zasadzie "myśleliśmy, że powalczymy z nimi cały sezon, będzie widowiskowo, fajnie i emocjonująco, a tu d..., bo wygląda, że po 2 wyścigach mamy już pozamiatane i dalej będzie nuuuda..." ;)
Simi
12.04.2011 10:51
Owszem, Red Bull nie jest mile z przodu, ale chyba głupie byłoby stwierdzenie, że są na równi z McLarenem i Ferrari.
LisuBB
12.04.2011 10:49
Nie musisz wszystkiego brać dosłownie. Mimo, że nie jestem zwolennikiem Srebrnych Strzał, a tym bardziej Lewisa, to jestem przekonany, że ten "angolski wybryk" w RBR by sprowadził Vettela na ziemię.
Kamikadze2000
12.04.2011 10:35
RBR wcale nie jest wyraźnie z przodu, jak niektórzy na siłę chcą tak wszystkim wmawiać. Wierzę jednak, że pewna przewaga Red Bulla pozostanie, gdyż nie nie chciałbym widzieć McLarena na czele stawki, a tym bardziej Hamiltona. Ferrari może być, byleby nie ten [ciach] !!! ;] @Lisu88 - a skąd ty wiesz, że mają 0,5 sekundy!? Daj sobie siana.... ;/
Simi
12.04.2011 09:49
Red Bull dyktuje tempo i myślę, że mało kto się ze mną nie zgodzi. Jeśli chodzi o stratę Ferrki i McLarena - to prawda, jeśli ona się zmniejszy, Fernando i Lewis będą mieli duże szanse na wygraną. Uważam ich za lepszych kierowców od Vettela, choć ten zdecydowanie przeciętniakiem nie jest.
LisuBB
12.04.2011 09:40
Oby już nie było za późno gdy ta strata tyle wyniesie. W zasadzie ten sezon póki co wiele się nie różni od poprzedniego (poza tym, że RBR jest prawdopodobnie mniej awaryjny, niż rok temu na tym etapie).
mat_eyo
12.04.2011 09:30
Jestem pewien, że jeśli ta strata jeszcze się zmniejszy, do powiedzmy 0,2 - 0,3 sec to zarówno Alonso jak i Hamilton zaczną objeżdżać Vettela bo są od niego zwyczajnie sporo lepsi.
jpslotus72
12.04.2011 09:20
Nie sztuka wygrywać, mając już na starcie przewagę w samym bolidzie - jak w biegach na dochodzenie, gdzie kolejni zawodnicy startują ze stratą do lidera. Sztuką jest wygrać przy zbliżonych możliwościach - kiedy decydują drobiazgi, strategia i przede wszystkim czyste umiejętności kierowców. Byłoby bardzo dobrze, gdyby osiągi RBR, McLarena i Ferrari bardziej się wyrównały, a jeszcze lepiej, gdyby dociągnął do nich jeszcze Lotus Renault. Kto ma w sobie prawdziwego ducha sportu, nie boi się walki z równorzędnym rywalem - dopiero wtedy zwycięstwo ma smak prawdziwego sukcesu.
LisuBB
12.04.2011 09:01
No tak, bo jak nagle z 1 sek przewagi robi się 0,5 sek, to już cały RBR się boi bo 0,5 sek to za mało, żeby mogli bezpiecznie wygrywać wyścigi.