Rozmowa na tematy techniczne z Jamesem Allisonem
Wywiad z dyrektorem technicznym Lotus Renault GP przed wyścigiem o Grand Prix Chin
13.04.1119:34
1955wyświetlenia
Wywiad z dyrektorem technicznym Lotus Renault GP - Jamesem Allisonem, przeprowadzony przez biuro prasowe zespołu z Enstone przed wyścigiem o Grand Prix Chin.
Dwa miejsca z rzędu na podium - musisz być szczęśliwym człowiekiem?
Jestem zadowolony w imieniu całego zespołu. To był mega wysiłek i czuję, że w ostatnich dwóch wyścigach wycisnęliśmy z samochodu wszystko, co się dało. Bolid zdobył miejsce na podium na dwóch różnych torach i zachowywał się dobrze tak w klimacie umiarkowanym w Melbourne, jak i w gorącym w Sepang. To dobra wróżba na ten sezon.
Widzieliśmy, że w Sepang model R31 pokazał dobre tempo wyścigowe - zdecydowanie lepsze niż tempo podczas jazdy kwalifikacyjnej - jaka jest twoja ocena?
Widzieliśmy to już dwa razy. Tak zachowywał się samochód z ubiegłego sezonu, który sprawował się dobrze przy bogatej mieszance paliwowej i wygląda na to, że jest tak samo w przypadku modelu R31. Jednakże wciąż musimy popracować nad tempem podczas jazd kwalifikacyjnych i wyścigowych zanim uznamy, że jesteśmy wystarczająco konkurencyjni.
Wypadek Witalija w Malezji spowodował znaczne uszkodzenie kolumny kierowniczej - co się dokładnie stało?
Upadek samochodu z tej wysokości przełożył się na dużą siłę uderzenia (około 30 g). Ciężar kierownicy połączony z masą rąk kierowcy uległ znacznemu zwiększeniu podczas tego uderzenia i okazał się wystarczający, żeby złamać kolumnę kierownicy w miejscu, w którym wystaje ona ponad łożysko na desce rozdzielczej.
Czy to jest rodzaj uszkodzeń, jakiego można oczekiwać w tego rodzaju wypadkach?
Samochód nie jest tak naprawdę zaprojektowany, żeby wytrzymać takie uderzenie bez konsekwencji. Analizujemy dane z wypadku i zdecydujemy czy będziemy dokonywać odpowiednich zmian, czy nie.
Czy Witalij będzie w tym tygodniu musiał zmienić podwozie na wyścig w Chinach?
Było trochę uszkodzeń w okolicach przedniego spojlera - jest on aktualnie naprawiany w Enstone i wróci na tor, jako część zamienna. Tak więc w ten weekend Nick będzie używał podwozia numer 4, a Witalij - podwozia numer 1. Witalij najprawdopodobniej wróci do swojego podstawowego chassis w następnym wyścigu w Turcji.
Czy możesz nam przybliżyć sytuację z zawieszeniem? Czy zespół już całkowicie rozwiązał te problemy?
Tak jak już wcześniej mówiliśmy, problemy wynikały z mniejszej niż zakładaliśmy wytrzymałości materiału w tym zawieszeniu, które zamontowaliśmy po raz pierwszy w piątek rano. Zawieszenie z wyścigu w Melbourne zachowywało się bez problemów przez całą resztę weekendu. W ramach ostrożności przeprojektowaliśmy je tak, aby zmniejszyć obciążenia w strefie dookoła usterki. Jak wszystko dobrze pójdzie, to nowo zaprojektowane elementy będą dostępne w Chinach.
Wyścig w Sepang był bogaty w akcję, głównie ze względu na opony i wpływ DRS. Jak to wyglądało od strony boksu?
Udział w takim wyścigu był trudnym zadaniem dla naszego stratega i głównego inżyniera. Podjęcie prawidłowych decyzji jest naprawdę dużym wyzwaniem i cieszę się, że nie musiałem tego robić! Widziałem dużo wyprzedzeń i myślę, że FIA ustawiła strefy DRS w Sepang prawie dobrze. W Chinach będą musieli bardzo dokładnie wybrać moment aktywacji DRS, ponieważ prosta ze strefą DRS jest o 300 metrów dłuższa w porównaniu z torem w Sepang.
Jakie są twoje oczekiwania odnośnie Chin? Czy LRGP będzie znowu walczyło w czołówce?
Oczywiście, że tak, a to jest tor, który bardzo pasuje naszemu bolidowi. Przywieźliśmy do Malezji rozsądne ulepszenia, a w Chinach wprowadzimy jeszcze usprawnienia aerodynamiczne.
Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com
KOMENTARZE