Żaden z kierowców rezerwowych Team Lotus nie pojeździ w Turcji

Tym razem zarówno Trulli, jak i Kovalainen nie będą musieli użyczyć swojego bolidu T128
05.05.1112:35
Ap4cz05
1095wyświetlenia

Zarówno Jarno Trulli, jak i Heikki Kovalainen nie będą musieli użyczyć swojego bolidu T128 w ręce kierowcy rezerwowego Team Lotus podczas piątkowych treningów na torze Istanbul Park. Będzie to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie, gdyż malezyjska ekipa nie wyznaczyła piątkowego kierowcy na pierwszą sesję treningową w Turcji.

Fiński dziennik Turun Sanomat donosi, że angolski kierowca Ricardo Teixeira, który jest wspierany przez państwową firmę petrochemiczną Sonangol, będzie kolejnym testerem zastępującym jednego z etatowych kierowców Team Lotus. Jednakże nie zobaczymy go w Turcji, ponieważ negocjacje z jego sponsorem wciąż trwają - informuje gazeta.

Szef zespołu Tony Fernandes powiedział, że spodziewa się kolejnego kroku naprzód w Barcelonie za dwa tygodnie, a nie podczas nadchodzącego weekendu wyścigowego w Stambule. Nie oczekuję, że dokonamy pokaźnego postępu w Turcji, ponieważ skupiamy się na wyścigu w Barcelonie, gdzie przywieziemy pakiet usprawnień - powiedział Fernandes.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

4
Maraz
05.05.2011 12:17
Wytłumaczenie jest chyba tylko jedno - zespół potrzebuje bardziej pieniędzy od sponsorów testerów niż czegokolwiek innego, bo trudno to inaczej wytłumaczyć racjonalnie. 06.05.2011: Kurde, już drugi raz nie sprawdziła się informacja o jazdach testerów Lotusa w piątek. Następną po prostu zignorujemy chyba :)
jpslotus72
05.05.2011 12:10
PS Nie jestem oczywiście przeciwko rozwojowi młodych kierowców - m.in. dlatego też całkowity zakaz testów w trakcie sezonu (poza weekendami GP) uważam za absurdalny. Dziwi mnie tylko, że zespoły, które mają szczególnie nad czym pracować, żeby doganiać resztę stawki, już na początku sezonu - a nawet w czasie pierwszego weekendu wyścigowego - oddają cenny czas treningowy do dyspozycji testerom, których wkład w rozwój bolidu i szlifowanie ustawień będzie zawsze mniejszy, niż ze strony kierowców wyścigowych. Moim zdaniem, bardziej odpowiednim czasem dla "młodych" jest mniej więcej środek sezonu, kiedy sytuacja jest już w miarę ustabilizowana - podczas weekendów, na które nie przywozi się istotnych modyfikacji (rozwój bolidu trwa oczywiście przez cały sezon, ale są GP pod tym względem bardziej i mniej rewolucyjne).
Maraz
05.05.2011 11:53
Zwłaszcza jeśli tester wzorem Karuna właduje się w bandę już na okrążeniu wyjazdowym...
jpslotus72
05.05.2011 11:33
W pierwszej chwili pomyślałem, ze wreszcie zdecydowali się postawić na rozwój bolidu, a nie młodych kierowców - ale jeśli na Turcję nie przygotowali większych zmian, to właśnie byłaby okazja, żeby dać pojeździć testerom. Będzie nielogiczne, jeśli oddadzą bolid w ręce kierowcy rezerwowego w Hiszpanii, gdzie mają być wprowadzone modyfikacje - wtedy właśnie powinni je testować wyłącznie kierowcy wyścigowi. Ale ich bolid, ich kierowcy, ich sprawa - "nie będę uczył ojca... itd."