Team Lotus potwierdza zatrudnienie Johna Ileya

Brytyjczyk dołączy do ekipy jako dyrektor ds. osiągów
08.12.1115:12
Łukasz Godula
2489wyświetlenia

Team Lotus potwierdził dzisiaj, że John Iley dołączy w przyszłym roku do ekipy z siedzibą w Hingham jako dyrektor ds. osiągów. Iley, który ostatnio pracował dla McLarena, wcześniej współpracował z Mikiem Gascoynem w zespołach Jordana oraz Renault.

Riad Asmat, dyrektor wykonawczy Team Lotus powiedział dzisiaj: Jesteśmy zachwyceni tym, że John podjął wyzwanie, które mu zaoferowaliśmy, by pomógł wejść nam na kolejny poziom zarówno na torze, jak i poza nim w kluczowym obszarze osiągów w Formule 1. To znak, że rośniemy i rozwijamy się jako poważny zawodnik w długoterminowej perspektywie. Fakt, że zainteresowaliśmy kogoś kalibru Johna daje nam powody do podekscytowania w sprawie jego wkładu dla naszego przyszłego sukcesu.

Z powodu aktualnego kontraktu z McLarenem, Iley nie będzie mógł dołączyć do Team Lotus aż do czerwca 2012 roku, kiedy to ekipa będzie już startowała pod szyldem Caterham.

Szef McLarena, Martin Whitmarsh również wypowiedział się na ten temat: John mocno przysłużył się dla potencjału na polu aerodynamiki w McLarenie, jednak podjął decyzję i przejdzie do zespołu Caterham F1 od 2012 roku. Podobała nam się współpraca z Johnem i życzymy mu wszystkiego dobrego w przyszłości.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
Ranguren
09.12.2011 06:51
Bardzo dobry transfer szkoda że tak długo na niego będą czekać a Riad Asmat awansował na szefa chyba przed gr singapuru
SirKamil
08.12.2011 06:55
Iley od jakiegoś czasu źle czuł się w McLarenie a może nigdy nie czuł się dobrze, bo od przejścia z Ferrari (gdzie nawiasem mówiąc też popadł w niełaskę z wzajemnością po 2009 roku) minęło przecież relatywnie mało czasu- ledwo dwa projekty. To dobrze, że przechwycił go drobny zespół a nie ktoś z czołówki/ Wzrost potencjału tyłu stawki jest jak najbardziej pożądany.
jpslotus72
08.12.2011 06:08
A ja trzymam za nich kciuki zaraz po... zakończeniu sezonu. :) Nie no - poważnie: ten zespół budzi sympatię (spuśćmy zasłonę milczenia na bzdury Fernandesa o nawiązaniu do tradycji Colina Chapmana). Wyglądają na najbardziej zorganizowanych spośród tzw. "nowych zespołów" (po 2 latach startów trzeba już znaleźć inne określenie). Pierwsi zaczęli myśleć o tunelu aerodynamicznym, nie zatrudnili w pierwszych dwóch sezonach klasycznych, niedoświadczonych pay-driverów (nie licząc piątkowych testów Karuna), pozyskali Gascoyne'a (który wie, jak powinna wyglądać codzienna praca w zespole F1), nawiązali (w dozwolonym zakresie) współpracę z RBR (skrzynia, hydraulika, w 2012 KERS) - mieli propozycję od McLarena, ale wybrali Byki, ponieważ korzystają również z silników Renault. Ostatnio poukładali sprawy sponsorskie, znaleźli nowy, interesujący "szyld"... No, nie jest to jeszcze gigant - i dłuuugo nie będzie - ale jest to prawidłowo rozwijające się "dziecko" F1. Ciekawe, jak rozwiążą sprawę tego drugiego fotela na 2012 - czy tutaj też pójdą na współpracę z RBR, czy zdecydują się jednak pomyśleć o kimś do własnego, długoterminowego "użytku" (to, co mógł do rodzącego się zespołu wnieść Trulli, zostało już wykorzystane - pozostawienie Włocha na dłużej byłoby trochę zamianą drugiego bolidu na wóz "turystyczny"). Transfer Iley'a z McLarena też wydaje się krokiem w dobrą stronę - więc... "idźcie tą drogą!".
Simi
08.12.2011 06:04
Zdecydowanie, Caterham jest najlepszą dla Kovalainena opcją. Rozwojowy, przyszłościowy, pełen poświęcenia... Dodatkowo, Heikki jest tam numerem jeden, co na pewno mu pasuje.
Erewej
08.12.2011 04:29
Ja również zaraz po Ferrari ;DD Simi masz rację , Caterham (już miałem pisać Team Lotus xD) jeśli poprawią bolid względem czołówki powiedzmy o sekundę to spokojnie mogą walczyć o punkty z takim kierowcą jak Heikki Kovalainen. Fin ma rację, został w Caterhamie , bo jest mu tu dobrze i najwidoczniej szykuję się coś na dłuższą mete skoro budują auto pod niego ;D Oby tak dalej .
Simi
08.12.2011 04:21
A ja zaraz po Ferrari ;) Generalnie, Caterham ma duże szansę na naprawdę dobry rozwój. Myślę, że marzenie o punktach w 2012 jest całkiem realne. Ich wielkim atutem jest to, że nie muszą zatrudniać paydriverów. Jeszcze gdyby na miejsce Trullego dać Ricciardo (wiem, wiem, opłacony przez Red Bulla), to byłoby super.
Kamikadze2000
08.12.2011 04:12
@katinka - a ja zaraz po RBR! ;)
katinka
08.12.2011 03:18
No i swietnie! Dobre info i dobry inzynier, chociaz dziwi, ze kolejny ktos odszedl z Maka. Ale w sumie to dobrze, oby pomogl zespolowi Caterham sie rozwijac i cos fajnego w F1 osiagnac. Podoba mi sie ich podejscie do wyscigow i te zielone bolidy, trzymam za ten team kciuki zaraz po McLarenie ;)