Fernandes: Nie pozwolimy Heikkiemu odejść do innego zespołu

Malezyjczyk nie chciał również jednoznacznie określać przyszłości Jarno Trullego.
27.11.1119:30
Nataniel Piórkowski
1862wyświetlenia

Właściciel Team Lotus - Tony Fernandes zapowiedział, że zespoły rywalizujące o względy Heikkiego Kovalainena powinny pogodzić się z faktem, że Fin nie odejdzie ze stajni z Norfolk przed przyszłym sezonem.

Choć nie jest tajemnicą, że Kovalainen posiada w swym kontrakcie klauzulę pozwalającą na opuszczenie zespołu przy obopólnym porozumieniu, Fernandes dał jasno do zrozumienia, że nie pozwoli, aby były kierowca Renault i McLarena przeniósł się do konkurencyjnego obozu.

Będę go trzymał u siebie, cokolwiek by się nie działo. Myślę, że mamy pewien kredyt zaufania u Heikkiego i on powiedziałby dokładnie to samo. Jest zadowolony, a jego jazda jest lepsza niż kiedykolwiek. Myślę, że Heikki bardzo się tu rozwinął, ponieważ jest szczęśliwy i doświadcza innego rodzaju presji ze strony środowiska, w którym być może dawniej przebywał. Nie damy więc go sobie wyrwać. Ciężko na to pracowaliśmy, skupiając na nim dużo miłości i uwagi. Myślę, że chciałby zobaczyć, jak w przyszłym roku ponownie będziemy dysponować lepszym samochodem. Jest z nami i będziemy walczyć, aby go u nas zatrzymać - powiedział biznesmen, odnosząc się do najnowszych plotek łączących Kovalainena z ekipą Lotusa.

Malezyjczyk przyznał również, że nie ma w planach zastąpienia Jarno Trullego innym kierowcą, ale jednocześnie przyznał, że przez zimę sytuacja może - choć wcale nie musi - ulec zmianie. Na tę chwilę mamy z nim kontrakt i będzie się z nami ścigał. Nie ma zmian w składzie kierowców. Zgłosiliśmy do FIA obu kierowców, więc zobaczymy.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
Busisko
28.11.2011 06:15
Zawsze podobały mi się te jego okulary :p
Adakar
28.11.2011 07:22
[quote]@SirKamil Moim skromnym zdaniem, jeśli dostanie ofertę to będzie sprawdzian czy Fin ma ikrę... czy opuści swoje cieplutkie gniazdko "jaj u mamy" podejmując wymagające sportowe wyzwanie.[/quote] a moim skromnym zdaniem on już to udowodnił ... przechodząc właśnie do Team Lotus. Ktoś powie (nie było innej opcji), podobnie jak Glock. Ale brać angaż w debiutanckim zespole, wiedząc, że to minimum 2-3 lata "bęcków" i turlania się w ogonie ... trzeba było mieć "sportową odwagę" na podjęcie takiego wyzwania.
jpslotus72
27.11.2011 11:29
@SirKamil Glock i Kovalainen to dwaj kierowcy, których faktycznie stać na coś więcej - tylko czy ktoś im to "więcej" na poważnie zaproponuje? Gdyby Heikki znalazł się w tym lepszym - od przyszłego sezonu jedynym - Lotusie, Timo mógłby ewentualnie wskoczyć na jego miejsce w Caterhamie (w jego przypadku to już byłoby lekkie odbicie się od dna).
SirKamil
27.11.2011 10:33
jps, jest jeszcze jeden... no może dwa czynniki. Sport i pieniądze. Heikki od 27 września 2009 roku nie zdobył ani jednego punktu w Formule 1. To 41(!) wyścigów, ponad dwa sezony, 26 miesięcy. Rozumiesz chyba o co chodzi z zawodniczego punktu widzenia. Co gorsze nie ma też żadnych gwarancji, że w sezonie 2012 wskóra cokolwiek więcej niż w tym sezonie. Może być tak że zrobią postęp i- realnie rzecz biorąc- Caterham znajdzie się na miejscu tegorocznego Williamsa z kilkoma punktami lub w wariancie optymistycznym kilkanaście lub kilka więcej. Co Heikki na to? Kasa. Fernandes fortuny mu nie płaci. Moim skromnym zdaniem, jeśli dostanie ofertę to będzie sprawdzian czy Fin ma ikrę... czy opuści swoje cieplutkie gniazdko "jaj u mamy" podejmując wymagające sportowe wyzwanie.
Aeromis
27.11.2011 09:23
Pomimo kibicowania Lotusowi (jeszcze?) to jakoś Hekki mi tam nie pasuje, bardziej do jakiejś ekipy środka stawki, KOV stać na mocne rezultaty, może nie szyty ale jednak na więcej. ps>: ciekaw jestem ile $ KOV zaoszczędził Lotusowi gasząc własny bolid :)
jpslotus72
27.11.2011 08:10
Łańcuchami go chyba nie przykują... Chociaż Heikki musiałby dostać rzeczywiście jakąś rewelacyjną ofertę, bo Lotus/Caterham robi pewne postępy (i mają jakąś wizję na przyszłość - nie jest to "pospolite ruszenie" jak np. w zeszłorocznym HRT) a Kovalainen ma tam "jak u mamy". Ale różnie może być - czasem kierowca ma kontrakt na kolejny sezon, a zostaje "wyproszony" z towarzystwa z czekiem "na odczepne"; może też być tak, ze zespół obiecuje "dużo miłości i uwagi", a kierowca z pomocą nowego pracodawcy składa okup za uwolnienie się z tej "słodkiej niewoli"... Dlatego warto śledzić wydarzenia w świecie F1 także w zimie - kiedy mniej lub bardziej jawnie toczą tego rodzaju rozgrywki.
katinka
27.11.2011 06:49
No i super, niech Heikki zostanie, jakos pasuje do tego zespolu i wyglada, ze sie dobrze w Taem Lotus czuje. Podoba mi sie takie podejscie Fernandesa, widac, ze to nie kasa sie tylko liczy i to jest najfajniejsze. Mam nadzieje, ze w przyszlym sezonie ten zespol bedzie walczyl o punkty, a moze kiedys i o mistrzostwo, kibicuje im i tego zycze.
bass001
27.11.2011 06:35
Życzę Heikkiemu, żeby jeszcze kiedyś powalczył o majstra.