FIA ogranicza korzyści z dmuchanych dyfuzorów
Chodzi o znaczne ograniczenie produkowania gazów w momencie, gdy kierowca nie wciska gazu
17.05.1118:52
4323wyświetlenia
Rozkład sił w stawce Formuły 1 może ulec drastycznej zmianie już podczas Grand Prix Hiszpanii w ten weekend, jako że FIA wprowadziła znaczącą zmianę w przepisach, która będzie miała wpływ na użycie spalin do wspomagania pracy dyfuzora.
W tym roku „dmuchane dyfuzory” wydają się być kluczowym elementem wyścigu rozwojowego bolidów. Obejmuje to tworzenie i rozwijanie specjalnych trybów pracy silnika, aby zapewnić optymalną ilość gazów wydostających się z układu wydechowego nawet wtedy, gdy samochód nie przyspiesza.
Powoduje to większe zużycie paliwa i większą emisję CO[sub]2[/sub], a więc ogólnie można powiedzieć, że neguje starania FIA o bardziej ekologiczny wizerunek sportu. W tej sytuacji ciało zarządzające F1 postanowiło wprowadzić ograniczenie ilości spalin, które mogą wydobywać się w momencie, gdy kierowca nie wciska pedału gazu.
Źródła dobrze poinformowane twierdzą, że zgodnie z najnowszą dyrektywą FIA, w czasie hamowania przepustnica nie może być otwarta na więcej niż 10% pełnego potencjału. Innymi słowy przepustnica może być od teraz używana tylko do zwiększania momentu obrotowego, a nie dla uzyskiwania korzyści aerodynamicznych. Nie przestrzeganie tego będzie podchodziło pod Artykuł 3.15 zakazujący ruchomych urządzeń aerodynamicznych.
Decyzja FIA powinna wpłynąć negatywnie na osiągi każdego zespołu, który korzysta z dmuchanego dyfuzora, jednak w zależności od zastosowanego wariantu układu wydechowego strata osiągów może się różnić. AUTOSPORT spekuluje, że najbardziej może dotknąć to Red Bulla. Szef zespołu z Milton Keynes - Christian Horner zapytany, czy działanie FIA może być wynikiem protestu ze strony rywali, odpowiedział:
To nieunikniona i niefortunna konsekwencja sukcesu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE