Zaledwie 16 kierowców w Masters of Zandvoort

Formuła 3 wciąż ma problemy z frekwencją
11.08.1117:36
Bartosz Pyciarz
3974wyświetlenia

Wciąż nie widać światełka w tunelu dla problemów jakie obecnie przeżywa Formuła 3. Do najważniejszego wyścigu Formuły 3 w Europie zgłosiło się zaledwie 5 zespołów, które łącznie wystawią 16 samochodów podczas niedzielnego Masters of Zandvoort.

Po cztery samochody wystawią zespoły Carlin i Signature, który będą reprezentowane w tych samych składach co podczas wcześniejszych rund, natomiast po trzy auta wystawią zespoły Mucke i Prema Powerteam, podczas gdy Jimmy Eriksson i Kimiya Sato będą reprezentantami Motoparku. Na tym przykładzie najlepiej widać kryzys Formuły 3, gdyż jeszcze 12 miesięcy temu na starcie widzieliśmy 24 samochody, a także zespoły z brytyjskiej F3 takie jak Hitech, Manor czy Sino Vision. Odczuwalny jest również brak zespołu ART, który wycofał się przed sezonem ze startów w F3.

F3 International Trophy miał przyciągać najlepszych kierowców Formuły 3, jednak tak się nie stało i nie można udawać, że nic się nie dzieje. Ciężko wierzyć w pomyślną przyszłość F3 Trophy, jeżeli na starcie F3 Euroseries w ciągu ostatnich dwóch lat nie udaje się zgromadzić więcej niż 16 kierowców, pomimo że przed startem sezonu 2011 poczyniono pewne kroki aby uatrakcyjnić F3 dla zawodników.

Dopóki jednak organizatorzy mistrzostw F3 nie ustalą wspólnej ścieżki w celu obniżenia kosztów startów to Formuła 3 pozostanie nadal niszową serią w Europie. Co oznacza stwierdzenie wspólnej ścieżki? W tej chwili mamy 5 liczących się mistrzostw F3, jednak każdy z nich ma swoje własne zasady i regulacje.

Dla przykładu, włoska F3 w sezonie 2012 będzie wciąż korzystała z obecnych modeli bolidów Dallara i silników Fiata, w European F3 Open będziemy mieli nowe samochody, a w Niemczech Volkswagen wprowadza w swoich silnikach system push-to-pass. Jedynymi seriami dającymi możliwość startu w międzynarodowych zmaganiach jest brytyjska i japońska F3. Problem jednak polega na tym, że Brytyjczycy nie za bardzo chcą wyjeżdżać poza Wyspy (wyjątek stanowi zespół Carlin), natomiast Japończycy z oczywistych względów nie są zainteresowani startami w Europie.

Jednak nawet krajowe mistrzostwa nie stoją w tej chwili zbyt dobrze. W brytyjskiej F3 startuje sporo samochodów, jednak od zeszłego roku seria nieco straciła na prestiżu, którym tak długo się cieszyła i mogła stanowić punkt odniesienia dla całej kategorii. European F3 Open na pewno proponuje najbardziej różnorodny kalendarz z rundami w Magny-Course, Spa Francorchamps, Monza czy Catalunya, jednak liczba kierowców nie osiąga nawet 20, a ich reputacja pozostawia wiele do życzenia. Natomiast we włoskiej F3 podczas ostatniej rundy w Spa liczba kierowców spadła poniżej 15.

Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy było powstanie GP3 Series, gdzie startuje aż 30 kierowców. Po pierwszym, nieco testowym sezonie, wydłużono sesje treningowe łącznie do godziny. Jeszcze lepiej może być w 2013 roku, gdyż władze serii rozmawiają o nowych samochodach i bardziej wydajnych silnikach, które doszczętnie mogą zniszczyć F3. W dodatku kierowcy, którzy wychodzący z mistrzostw Formuły Renault 2.0, zdecydowanie bardziej wolą GP3 lub Formułę Renault 3.5, niż F3, która wydaje się mało zachęcająca. W dwóch pierwszych kategoriach na pewno czekają ich ciekawsze i bardziej ekscytujące wyścigi, za podobną, a nawet nieco niższą cenę.

Dzwonek alarmowy dla F3 na pewno zabrzmiał podczas rundy w Pau, gdzie widzieliśmy zaledwie 13 aut, liczba zgłoszeń do Masters of Zandvoort potwierdza kryzys jakiego doświadcza w tej chwili F3 Trophy. Problem jednak w tym, że lekarze którzy powinni uzdrowić F3 nie za bardzo wydają się przejmować tą chorobą.

^lista startowa,18,2011,bez nieaktywnych

Źródło: italiaracing.net

KOMENTARZE

10
Adakar
15.08.2011 01:54
wróciłem po urlopie i F3 Masters pękło bez drajwera sieci Orlen Super STAR. IMO nadzieją na odrodzenie ideii F3ES byłby upadek Formuły 2, ale, jak zawsze jest jakieś ale, upadek taki mógłby być boostem dla GP3. Bezsprzecznie F2 ma "super" nagrodę dla mistrza, ale co z tego, jak mistrzowie tej serii szybko giną w tłumie. GP3 its a place to be, jak na chwilę obecną. Gorzej jak i tym ciołkom się zachce nowej szybszej większej kosztowniejszej generacji bolidów i cała idea weźmie w łeb. Na Macau zjadą się skośnookie i plemiona oceanii. Jak zawsze Carlin, Signature, Mucke też tam po 2-3 bolidy wyślą DHL-em. Macau w wydaniu WTCC to też będzie ciekawy zonk ... dobrze jak 20 autek zobaczymy. Engstler pewnie z 4 wystawi jako zapchaj dziury.
KORraN
13.08.2011 09:26
Tak trochę z innej beczki, wybiera się ktoś jutro na Zandvoort?
renegade
11.08.2011 08:54
Renegade to zwykly niedzielny ogladacz, ktory z reguly i tak nie ma czasu na ogladanie scigania, ale swoje zdanie ma... Jego wiedza nie umywa sie do wiedzy Super-Eksperta. F3 zostanie, bo jako seria juniorska musi zostac, takze jako alternatywa dla GP3, dla F2. Mimo wszystko narodowe serie dobrze sobie radza (E-F3O, J-F3, ATS, Campionato), maja zdrowa, jak na dzisiejsze warunki, liczbe uczestnikow i (poza J-F3) bardzo konkurencyjne koszta. BF3 ma swoje problemy, ale dzieki Carlinowi dochodzi do 18-20 zawodnikow i jest ponownie krolowa F3. Nie sadze, aby w najblizszych latach doszlo do jakies pekniecia i poteznego kryzysu. Natomiast F3ES to obraz nedzy i rozpaczy. Co sie stanie jesli Prema albo Mucke odejda, a przeciez maja gdzie?! Na temat tego tworu, FIA F3 Cup nie ma nawet co pisac, ciezko dojsc o co w tym chodzi... oni chyba sami nie wiedza, skoro nie potrafia sie zdecydowac na jednego dostawce opon. Zwazywszy na mocna B-F3 i relatywnie mocne serie narodowe, takze obecnosc F2... i GP3, po co komu droga, nieefektywna stawka 12-tu zawodnikow w F3ES?! Cd. Masters of F3, brak zespolow z BF3 mozna tlumaczyc tym, ze (prawdopodobnie) Masters jedzie na oponach innych niz Kumho, plus dodatkowy koszt dla zawodnikow. Obawiam sie o stawke w Makao, ale tam przyjezdzaja Japonczycy... Nie zgadzam sie z autorem Massimo Costa. Nowe auto wiaze z soba podniesienie kosztow a co za tym idzie wieksze budzety zawodnikow. GP3 przed sezonem mialo problemy z wypelnieniem wszystkich miejsc. Ponoc dwa zespoly proponowaly miejsca za ok 200k funtow/sezon, poniewaz ciezko bylo znalezc klientow. To znacznie ponizej kosztow utrzymania. Co sie stanie, jesli wprowadza nowe auto? Nie rozumiem po co im nowe auta, podobnie jak nie rozumiem po co wiekszosc serii co generacje (3-4 lata) zmienia auta? To podnosi koszta.
mbg
11.08.2011 07:51
F3 do eutanazji ale tylko jako EuroSeries (i ten nowy kretyński turniej FIA F3 International Cup gdzie zarejestrowanych jest 8 kierowców mogących zdobywać punkty.). Regionalne muszą być i tyle w temacie. @damian27 a co w tym że przy DTM, To seria o genialnej oglądalności. F3 rzadko kiedy pokazywali w main streamie w TV a i tak przędła świetnie. Sądzę że gwoździem do trumny F3 jest pojawienie się w 2010 genialnych mistrzostw GP3 jako alternatywy gdzie wiele zespołów i kierowców ze światka F3 skierowało swoją uwagę.
damian27
11.08.2011 06:54
sątrzy powody dla których F3 traci na wyścigowej wartości: - GP3 - kalendarz skłądany na podstanie DTM, a nie jak GP2 i GP3 przy F1, a nawet jeśli już to F2, ale to poniżej - F2? czy to ma być droga z F3 do F1, chyba raczej nie. dlatego wielu kierowców woli pojeździć w Formule Renault 2.0 potem GP3 lub FR3.5 a dalej to już GP2
Darth ZajceV
11.08.2011 06:27
@Qooler - akurat w studio Polsatu zdjęcia Kuby nie są stałym elementem dlatego, że tak im się podoba, więc muszą się tym jarać, nawet jeśli Orlen posadzi Giermaziaka w kombajnie. No, a żeby widzieć, że seria ma problemy to nie trzeba być szczególnym ekspertem, bo 12 aut na starcie pokazuje, że zdecydowanie jest coś nie halo.
Kamikadze2000
11.08.2011 04:52
No @renegade ładnie mieszał z błotem tę serię. Ale w sumie słusznie. pzdr dla Niego :)
Qooler
11.08.2011 04:22
Lata dla F3 minęły bezpowrotnie. Opowiadanie jaka to F3 ważna, jaki prestiż, to domena Redaktora Cezarego Gutowskiego, Redaktora Mikołaja Sokoła i Redaktorów ze studia Formuły 1 telewizji Polsat. Ci panowie przekonywali rodaków, że seria ta przezywa renesans, kiedy każdy obiektywnie patrzący/ ja również/ wiedział, że jedziemy po równi pochyłej. Nie dalej jak 2-3 tygodnie temu,pierwszy z Redaktorów rozpisywał się nad startami KG w tej serii i jego niewątpliwymi sukcesami w walce z plejada najszybszych kierowców świata. Natomiast w Polsacie Zientarski o mały włos nie wypluje szczęki, tak sie podnieca rewelacją serii, oczywiście F3 ES. A tu kuku. No i dobrze, że ktoś to napisał, bo towarzystwo Redaktorów zmieniało pieluchy, tak się podniecali. Mam nadzieję, że Renegade wejdzie na portal, z chęcią poczytam jego wywody na ten temat.
Mariusz
11.08.2011 04:05
Tyle że wyścigi samochodowe to nie piłka nożna i nie ma systemu ligowego w stylu awans/spadek klasę wyżej/niżej... To tak w kwestii komentarza powyżej. Warto zaznaczyć jeszcze, że hiszpańska F3 (European Open Champ.) w ostatnich latach trochę zyskała na prestiżu, podobnie włoska (tu pomocna jest nagroda - test w bolidzie F1 zespołu Ferrari). Od niedawna Australijczycy też znowu zaczęli stawiać na F3, nie tylko V8. W rejonie Pacyfiku to chyba najlepsza seria tej klasy. Jest jeszcze F3 w Niemczech (ADAC F3 Trophy), ale tam zazwyczaj startują chłopaki z małym budżetem i ci, dla których to pierwszy kontakt z F3, przed przejściem np. do F3 Euro Series.
k2.
11.08.2011 03:52
Przydałby się jakiś porządek: F1, F2, F3, F4, F5. Ścieżka kariery prosta jak drut, wzrost poziomu wykładniczy.