Bahar: Raikkonen potrzebuje czasu i go dostanie

"Niezależnie od tego, czy będzie to trzy dni, sześć wyścigów lub 20 Grand Prix - zobaczymy".
13.12.1109:29
Nataniel Piórkowski
2517wyświetlenia

Nowi szefowie Kimiego Raikkonena zaznaczają, że nie oczekują od niego osiągania świetnych rezultatów już od pierwszego Grand Prix sezonu.

Po tym, jak do sportu z wieloma trudnościami powrócił Michael Schumacher stało się jasne, że nawet kierowcy z czołówki mogą mieć problem z natychmiastowym realizowaniem swoich celów po powrocie do Formuły 1. Szefowie Lotusa zapewniają jednak o tym, że będą cierpliwie czekać na rezultaty.

Szef Grupy Lotus - Dany Bahar powiedział, że po dwuletniej nieobecności Raikkonena w Formule 1, powrót do królowej sportów motorowych nie będzie dla niego łatwym wyzwaniem, choć zaznaczył, iż zespołowi zależy na spójnej poprawie osiągów. Nie można oczekiwać, że po dwuletniej przerwie kierowca wróci i w jeden dzień dostosuje się do nowych opon i regulacji. Kimi potrzebuje więc czasu. Niezależnie od tego, czy będzie to trzy dni, sześć wyścigów lub 20 Grand Prix - zobaczymy. Ważne jest to, aby zobaczyć, jak wygląda jego tendencja pod względem osiągów. Jeśli wciąż będzie rosła, to oczywiście damy mu czas.

Pomimo tego, że w ostatnich dniach media szeroko analizowały poziom motywacji fińskiego kierowcy, a nawet możliwości jego odejścia z zespołu, jeśli ten nie spełni oczekiwań w sezonie 2012, Bahar podkreśla, że Raikkonen w pełni zdaje sobie sprawę z projektu, w jaki się zaangażował. Kimi to fajny facet, rozwinął się. Nie jest teraz jednym z młodych kierowców. Wie, co robi, wie, czego oczekują od niego ludzie i sądzę, że traktuje to bardziej poważnie niż w czasach startów w McLarenie. Myślę, że Kimi jest świetnym i przejrzystym gościem. Bardzo go szanuję, bardzo go szanujemy i to jest powód tego, dla którego jest właśnie z nami. W ciągu ostatnich dziesięciu lat dojrzał, więc jest rozwiniętym facetem, który zdaje sobie sprawę z tego, że jego powrót do Formuły 1 wcale nie jest łatwy i wie, że musi pokazać się w niej z jak najlepszej strony. Nie jest tym samym dzieckiem jak z czasów startów dla Saubera czy McLarena. To była inna historia i on dobrze o tym wie.

Brytyjczyk bronił również decyzji o ściągnięciu Fina do zespołu z Enstone. Kimi to Kimi. Jest mistrzem Formuły 1. Zdecydowane jest wyżej ceniony od innych, przeciętnych kierowców, ponieważ jest Kimim Raikkonenem. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. Nie jesteśmy jednak Ferrari i nie mamy w tej chwili bolidu na miarę mistrzostwa świata, więc zawsze trzeba mieć na uwadze tę kwestię, że nasz zespół, lub być może żaden zespół w stawce, nie może sobie pozwolić na zapewnienie mu wygórowanego wynagrodzenia. Kimi zdaje sobie z tego sprawę, ale nigdy się nie sprzeda. Ma zbyt silny charakter. Myślę, że stawka jaką otrzymuje teraz, jest adekwatna do jego osiągów, ale chcemy je zobaczyć także na torze wyścigowym.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
Adakar
14.12.2011 06:30
@F288GTO @adamo342 @IceMan11 W jednym z wywiadów Eric już wspominał, że jest plan wsadzenia Kimiego do "demo" caru i wstępne odrdzewianie ;-)
IceMan11
13.12.2011 05:45
@Adakar Znając Kimiego to ma to gdzieś i woli jeździć bolidem na 2012, a nie znowu ujeżdżać bolid z 2009 roku. Zawsze jak był jakiś nowy tor w kalendarzu to kierowcy jeździli już wcześniej na nim w symulatorach, a Kimi zawsze miał gdzieś symulatory i wolał samemu na miejscu potrenować :)
adamo342
13.12.2011 05:42
Uważam że Kimi jest bardzo zmotywowany bo chce się zaprezentować z dobrej strony na sezon ponieważ wiadomo,że jego celem jest angaż w Red Bullu na 2013.
F288GTO
13.12.2011 03:03
@Adakar Ciekawą kwestię poruszyłeś. Z tego co się orientuję na "treningowym" bolidzie miałby założone pirelki więc tym bardziej byłoby to spore ułatwienie dla Kimiego. Może tną koszty bo się wybecylowali na wynagrodzenie dla Fina, może uważają, że symulator wystarczy a może to Kimi uznał, że przedsezonowe testy mu wystarczą do adaptacji... tyle że wtedy powinno się testować a nie adaptować. Baju-baju, gdybu-gdybu, może ktoś z zespołu oficjalnie poruszy tą kwestię. Nie mniej też mnie to zainteresowało :)
sneer
13.12.2011 01:11
Hehe, jeszcze się sezon nie zaczął, a już się asekurują. Na wypadek jakiegoś przypadku ;) zapewne.
sulico76
13.12.2011 10:53
Przy zalozeniu ze z Kimim przybyly wieksze pieniadze i przy nosnosci nazwiska, osiagi Raikkonena moga juz nie byc czynnikiem numero Uno. Zawsze mozna spojrzec w ten sposob, Kimi przejmie wysmienicie "zadania" Pietrowa (jazda w srodku stawki z aspiracjami na pierwsza czworke + sponsorzy), a Romek - Brunnona. I tak beda mieli lepszy duet kierowcow niz ten z obecnego sezonu. Duet na pewno nie mistrzowski, ale rokujacy dobre szanse na walke z "Drepcedesem"
jpslotus72
13.12.2011 10:51
Schumacher przygotował w pewien sposób "alibi" dla Kimiego - skoro nawet siedmiokrotny mistrz świata nie wskoczył po powrocie od razu na podium (a na razie w ogóle), to oczekiwania wobec kolejnego "repatrianta" nie będą tak od razu wygórowane... Oczywiście, są tu różnice - Kimi jest młodszy o 10 lat, te dwa lata "przerwy" spędził aktywnie za kółkiem (w wozach o zupełnie innej charakterystyce, jednak wymagających również podtrzymywania kondycji fizycznej - Schumi miał w tym względzie więcej do nadrobienia), wraca do innego zespołu (którego bolid na 2012 jest na razie w dużym stopniu niewiadomą) - no i różnica podstawowa: Schumacher to Schumacher, a Raikkonen to Raikkonen - obaj równie niepowtarzalni... A jednak "opinia publiczna" będzie się karmiła takimi porównaniami już od pierwszego startu Icemana w czarno-złotych barwach.
Adakar
13.12.2011 10:09
@SirKamil ten news jest o Kimim i czasie niezbędnym na powrót do formy. Sorry, ale to Kimi dłużej był na "głodzie" i żeby ten "powrót" do 100% formy nie trwał pół nowego sezonu, należałoby go przeciągnąć na starszym modelu - wszystko w ramach przepisów. Grosjean szalał cały sezon GP2, i w ostatnich treningach F1. Poza tym to Kimi jest gwiazdą, to on był wcześniej zakontraktowany niż Grosjean ... nie no jasne, podniecam się. No chyba, że skuter śnieżny dostarcza takich samych "wrażeń" przyspieszenia, hamowania i przeciążeń co bolid F1. @SirKamil W Portimao Grosjean jeździł Lotusem T125 ... tym, którym Clarkson się bawił w TopGear, a nie bolidem F1
ChickOne
13.12.2011 09:54
Masło maślane
Verticus
13.12.2011 09:29
Ważne jest to, aby zobaczyć, jak wygląda jego tendencja pod względem osiągów. Jeśli wciąż będzie rosła, to oczywiście damy mu czas”. - A co jeśli tendencja nie będzie wciąż rosła? Nie damy mu czasu? ;o) @Adakar O tym możemy dowiedzieć się po fakcie, albo i wcale o tym słyszeć nie musimy.
SirKamil
13.12.2011 09:22
Bolid dla Kubicy wykorzystał Grosjean w Portimao chwilę temu. Nie podniecaj się.
Adakar
13.12.2011 09:11
a mnie dziwi jedna rzecz. Robertowi Kubicy obiecywali gotowy bolid z 2009 roku do testów etc plus bolid FR3.5... a teraz nikt nie mówi o tym, żeby ten bolid "podarować" Kimiemu ? Żeby chłopak "wrócił" i na powrót przyzwyczajał się do przyspieszenia, hamulców, przeciążeń ... Rozwiązania są dwa: - albo Lotus Renault okłamało Kubicę, z góry wiedząc, że do takiego testu NIE dojdzie - więc mogli obiecać "wszystko", - Kimi jest tak "zajebiszczy", że nie potrzebuje żadnych shake-downów, przed testami. Sorry za ciągle maglowanie tematu Kubicy i Lotus Renault , ale ... sami się zastanówcie
kemot
13.12.2011 09:09
Powrót będzie na pewno łatwiejszy niż Schumachera, bo przerwa krótsza, ale też Rajdkonnen młodszy. Poza tym Kimi już jeździł po tej dużej zmianie przepisów na sezon 2009, więc powinien sobie szybko przypomnieć, jak się jeździ.