McLaren wymaga od Pereza poprawy

Whitmarsh jednak sądzi, iż Meksykanin nie jeździ zbyt ostro
15.04.1322:49
Łukasz Godula
3142wyświetlenia

Szef McLarena, Martin Whitmarsh powiedział, iż Sergio Perez wie, że powinien się poprawić w tym sezonie i wezwał Meksykanina do twardszej jazdy na torze.

Perez był krytykowany przez rywali, Kimiego Raikkonena i Lewisa Hamiltona w Chinach za agresywne manewry przy obronie, a w trakcie całego weekendu miał problemy z dorównaniem Jensonowi Buttonowi. Whitmarsh powiedział, że ani Perez ani zespół nie kryją się z tą sytuacją, jednak nie widzi póki co powodów do paniki.

Sergio nie jest zadowolony ze swoich osiągów w ten weekend - powiedział Whitmarsh. Jest młodym kierowcą i miał trudny weekend. Nie daliśmy mu jak na razie zbyt dobrego bolidu i mierzy się z kimś takim jak Jenson, który wykonał fantastyczną robotę w bolidzie jaki dostał.

My jako zespół, musimy wspierać młodego kierowcę, który posiada niesamowicie duży talent. Na tak delikatnych oponach, z bolidem, który nie jest dobry, wykonał przyzwoitą pracę. Jednak nie jest zadowolony z siebie, ani nie powinien być.

Whitmarsh nie zgodził się z opiniami mówiącymi, że Perez był zbyt agresywny przy obronie. Anglik twierdzi, iż chciałby jeszcze bardziej twardej jazdy ze strony Pereza.

Myślę, ze jak na razie był bardzo miły i musi być ostrzejszy - powiedział Whitmarsh. Był grzeczny gdy ludzie go wyprzedzali i w Chinach był nieco twardszy.

Jest ciągle młodym kierowcą w zespole z dużymi oczekiwaniami. Ciąży na nim znacznie większa uwaga, a za partnera ma kogoś, kto wykonuje świetną pracę. Występuje presja i zdecydowanie nie był to jego najlepszy weekend w tym roku.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

18
Yurek
17.04.2013 11:39
@katinka - Jordan też nie był słaby, 5 miejsce w debiucie, a 191 zgarnął tytuł Samochodu Roku Autosportu. Co do Heidfelda, wówczas był mocny, rozsądne występy w Proście, no a później walnie przyczynił się od największego sukcesu Saubera czyli 4 miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Niemiec zaczął zniżkować, kiedy dostał słaby samochód - Sauber w 2003, jeszcze gorzej Jordan w 2004. Dlaczego Lewis miał gorszy debiut? Nie każdy zostaje wicemistrzem w debiucie, a gdy porównasz Hamiltona i Villeneuve'a, który też to osiągnął, to wnioski nasuwają się same. Przereklamowany Hulkenberg w McLarenie też by za wiele nie zdziałał ;)
katinka
17.04.2013 08:54
@Yurek, no tak, masz rację. Pomyliło mi się, najpierw myślałam o słabym Jordanie i tych pierwszych super kwalifikacjach Schumiego, a potem dopiero o Benettonie i tak razem mi się pomieszało. Co do Raikkonena, to wiem, wiem słyszałam, jak na 22 wyścigi w Formule Renault radził sobie w debiucie F1 bardzo dobrze, a zwłaszcza, że w tym 2001 miał ścigać się w F3, a nie F1. Ale nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli mówiąc, że wtedy Nick Heidfeld w Sauberze nie był przeciętnym kierowcą, tzn., że tylko potem taki był? ;) Tak w ogóle, to wydaje mi się, że każdy debiut w F1 jest inny i nie koniecznie trzeba je porównywać. Bo czy np. taki Hamilton miał gorszy debiut w F1 tylko dlatego, że McLaren w 2007 miał szybki bolid? A jak będzie z Perezem w McLarenie zobaczymy, to dopiero 3 GP. Z drugiej strony ciekawi mnie też jak spisałby się w tym zespole Nico, bo liczyłam, że Mak na miejsce Lewisa weźmie jednak Hulkenberga.
Yurek
16.04.2013 06:34
@adnowseb - w 2003 roku już można było wyciągnąć wnioski, że taki słaby nie jest. Może trochę popychały go brytyjskie media, bo Jenson i Jenson, bo wojna o kontrakt między Williamsem i BAR. Chociaż jego tytuł to wyłącznie kwestia bolidu. Przez trzy lata w McLarenie tyłka mi swoimi występami nie urwał (no może z wyjątkiem 2011). @katinka - obiektywna względem Lewisa, jestem pod wrażeniem! ;) B191 nie był słaby, wręcz przeciwnie - był czwartym najszybszym bolidem w stawce, a Piquet odniósł nim zwycięstwo. Akurat dojeżdżanie takim samochodem w pierwszej dziesiątce sztuką nie było, co udowodnił Roberto Moreno, sztuką było być świeżakiem i objeżdżać trzykrotnego mistrza świata i niekwestionowanego lidera zespołu, jakim był Piquet, a co czynił Schumi. To samo Hakkinen, w pierwszych kwalifikacjach w McLarenie był lepszy od mistrza kwalifikacji i kolegi z teamu, Senny. Co do Saubera - statystycznie Heidfeld był lepszy, ale on wtedy nie był "przeciętnym kierowcą" a niemiecką nadzieją na sukcesy, ale Raikkonen wywierał swoimi występami wielkie wrażenie, no i rok później w McLarenie też pokazał, że potrafi. Co do Alonso - racja, chociaż gdy Briatore go ściągał do Renault, niektórzy pukali się w czoło.
katinka
16.04.2013 06:06
[quote]I to Katinka to napisała, szok! :o[/quote] @Yurek, nie wiem czemu robisz takie wielkie oczy :P Czasem przecież jestem obiektywna, a jęczenia kierowców jeśli chodzi o walkę na torze nie lubię, nawet jak by to był sam Lewis ;) A z tym porównaniem, to chyba wiesz, myślę coś jak @Simi, wielkie nazwiska i wielcy kierowcy. Nie wiem, może Perez z talentem nie jest na poziomie np. Schumiego, ale na pewno jest Checo utalentowanym kierowcą. Zresztą czy nie najbardziej adekwatnym będzie tu przykład tylko Schumiego? Benetton w 1991 był chyba naprawdę słabym bolidem, a Michael często dojeżdżał w pierwszej dziesiątce. Bo Kimi, to tak, P6 w pierwszym GP, ale słyszałam, że przegrał pojedynek zespołowy z Nickiem Heidfeldem uważanym przez wielu za przeciętnego kierowcę i tak naprawdę Sauber z 2001 był chyba bolidem z pierwszej piątki? Minardi z kolei w którym debiutował Fernando Alonso było raczej słabiutkie i awaryjne, więc słabsze też wyniki Nando, chociaż podobno w qualu potrafił zaskoczyć i być szybszym od kierowców w lepszych bolidach.
adnowseb
16.04.2013 04:35
@Yurek A ja myślałem,że Button nigdy nie zostanie mistrzem. Ten to dopiero był średniakiem. Perez może zostanie kiedys mistrzem, czego mu życzę.Dla mnie to utalentowany zawodnik do tego potrafiący dbać o opony niczym Button.
Yurek
16.04.2013 03:59
Właśnie - może solidnym zawodnikiem, ale nic więcej. Ja nie twierdzę, że nigdy nie wygra. Ale niektórzy już chcieliby widzieć w nim MŚ. Moim zdaniem nigdy mu się to nie uda, wiem, że dużo ryzykuję takim stwierdzeniem, bo to dopiero początek jego kariery. Jednak wybitne talenty można było poznać od razu, stąd przytoczyłem tych kierowców. (Massa powinien się cieszyć, że w 2003 zastąpił go HHF, bo wtedy Sauber był beznadziejny).
Simi
16.04.2013 03:42
@Yurek Pytanie czy przywoływanie tu takich nazwisk jest sprawiedliwe. Bo, owszem, Alonso, Kimi, czy Schumi błyszczeli od razu, ale oni są zawodnikami z najwyższej półki. A Massa? Stracił nawet posadę. A później wygrywał wyścigi, a nawet został wicemistrzem. Zatem, czemu Perez nie może być solidnym zawodnikiem, którego stać na zwycięstwo w dobrym sprzęcie? Trochę czasu - mam tu na myśli parę wyścigów, a najlepiej nawet poczekać aż bolid McLarena będzie choć trochę bardziej konkurencyjny.
Yurek
16.04.2013 02:18
Było go ściągać? Mogli wybrać, bardzo dobrego kierowcę albo bardzo dobre pieniądze, wybrali drugie. Pecunia non olet. [quote="katinka"]więc Kimi i Lewis niech przestaną już marudzić, a zwłaszcza Lewis[/quote] I to Katinka to napisała, szok! :o [quote="Simi"]Nie za mało jak na wyciąganie takich, daleko idących wniosków?[/quote] Raikkonen, Schumacher albo Alonso nie mieli problemów i błyszczeli od razu. Raikkonen, mając za sobą 23 wyścigi w single-seaterach w pierwszym wyścigu w F1 w Sauberze szóste miejsce. To o czymś świadczy. Tym bardziej, że Perez debiutantem nie jest. Schumacher od razu sprawdził się w Benettonie, Alonso w Renault a Raikkonen w McLarenie. No i pytanie ile to jest "trochę czasu".
Simi
16.04.2013 01:18
Zdecydowanie trzymam tu stronę @katinki. Wiem, że o Perezie chodzą różne opinie. Jedni uważają, że jest przeciętniakiem, który dostał posadę w McLarenie tylko przez sponsorów, a inni mają go za utalentowanego kierowcę. Ja jestem za tym drugim. Ok, na razie Jenson jest wyraźnie lepszy, ale nie zapominajmy, że bolid może być do niego dopasowany. To Anglik jest liderem, to on jest tu dłużej, miał jakiś wkład w tworzenie bolidu. Pomijam już fakt doświadczenia i wieku, bo to jest już "oczywista oczywistość". Dajmy Checo trochę czasu. W Sauberze był nierówny, to fakt. To był dobry bolid, który łagodnie traktował opony. Ale żeby osiągnąć w takim sprzęcie dobry wynik, trzeba też dobrego kierowcę. Na razie bolid McLarena jest do niczego i młodemu, nowemu w zespole kierowcy może być ciężko go okiełznać. Po Perezie będziemy mogli wieszać psy dopiero jeśli bolid się mocno poprawi, a Perez nie. A teraz? Trzy wyścigi za nami. Nie za mało jak na wyciąganie takich, daleko idących wniosków?
Karol24
16.04.2013 12:57
Powrót Raikkonena, to jest lekarstwo na kolejny sezon.
Master
16.04.2013 12:53
Zajkos - nie pokaże, a mairJ23 nie ma racji. Perez to nie jest Hamilton/Kubica/Alonso i nie sensu siebie oszukiwać.
pieecon7
16.04.2013 10:52
Czas wszystko weryfikuje, jeżeli do końca sezonu Perez nie pokaże na co go stać to McLaren powinien zadzwonić do Kubicy z ofertą.
katinka
16.04.2013 06:22
No tak, McLaren chce lepszych wyników po tak nie najlepszym początku sezonu, ale przecież to dopiero 3 GP Pereza w tym zespole, więc Whitmarsh powinien dać Sergio jeszcze czas. Czas na przyzwyczajenie się do teamu i bolidu, który jak na razie jest słaby i na pewno inaczej reaguje na opony niż Sauber. Lewis też mówił, że potrzebuje czasu na przyzwyczajenie się do W04. Niektórzy mówią, że te przebłyski Pereza na torze w zeszłym sezonie, to tylko dzięki bolidowi Saubera, który idealnie współgrał z oponami. I jakaś prawda może w tym jest, to był dobry projekt James'a Keya. Ale jak dla mnie Perez ma też spory talent i jest waleczny, kiedy trzeba i była presja potrafił pojechać bezbłędnie i szybko. Tylko jest chyba z tych kierowców co Button, którzy muszą mieć w miarę dopasowany pod siebie bolid, by pokazać swoje możliwości. Nie skreślam więc Checo i jestem pewna, że jeszcze pokaże taką jazdę z błyskiem, jak w niektórych wyścigach 2012. [quote]Whitmarsh nie zgodził się z opiniami mówiącymi, że Perez był zbyt agresywny przy obronie.[/quote] Też się nie zgadzam, dla mnie Perez nie był za agresywny, po prostu bronił pozycji jak na kierowcę F1 przystało. To w końcu wyścigi, a nie klub dżentelmenów, więc Kimi i Lewis niech przestaną już marudzić, a zwłaszcza Lewis ;) Czasem tęsknię za dawnym Hamiltonem i czasami w F1, gdy opony były normalne i kierowcy nie myśleli o nich 24/24 :P
Zajkos
16.04.2013 06:10
Niedawno go chwalił;) Ale mairJ23 ma racje Perez jeszcze pokaże jak się jeździ w McLarenie!!
rvs
16.04.2013 05:53
@Aeromis "Jesteś tak dobry jak twój ostatni wyścig" To jak z Ricciardo i innymi - jeden błysk i jest super, potem wracają do szeregu i "wymaga się poprawy"
Aeromis
16.04.2013 01:28
[quote] Jednak nie jest zadowolony z siebie, ani nie powinien być[/quote] McLaren zadowolony z postawy Pereza - 1 kwietnia 2013 A więc to był prima aprilis! 2 tygodnie z hakiem i wszystko do góry nogami? Albo też (najpewniej) trudno się cieszyć z TAKIEJ postawy McLarena i wcale nie o bolidzie mówię.
MairJ23
16.04.2013 12:57
Maja beznadziejny samochod narazie - Jensonowi sie udalo w Chinach i juz mozna na biednym Perezie psy wieszac. Chcecie mi powiedziec ze jakis Hamilton by osiagnal wiecej w zeszlorocznym Sauberze niz Perez ? hmm widzac co on teraz wyprawia z Mercedesem myle ze chyba tak.... :) Ale Perez wyglada na naprawde utalentowanego kierowce wiec dojdzie mam nadzieje do porozumienia ze swoim nowym samochodem i jego oponami i ze zablyszczy jeszcze w tym sezonie... Mam tylko tyle do powiedzenia: - do dziela McLaren a Perez juz wam pokaze jak sie jezdzi McLarenami :)
Zdziwaczaly
15.04.2013 09:10
Tylko ciekawe na jakiej scenie występuje presja :)