Ecclestone w sprawie testów Pirelli: Mercedes powinien był powiedzieć "nie"

Według szefa F1, Pirelli postępowało właściwie, Mercedes jednak naruszył regulamin sportowy.
15.06.1309:56
jpslotus72
1838wyświetlenia

Pirelli i Mercedes przygotowują się do udzielania wyjaśnień przed Międzynarodowym Trybunałem FIA w sprawie testów opon na torze w Barcelonie, podczas których niemiecki zespół użył tegorocznego bolidu, prowadzonego przez jego kierowców wyścigowych. Posiedzenie Trybunału planowane jest na 20 czerwca.

Zdaniem Berniego Ecclestone'a, winę w tym przypadku ponosi Mercedes, który powinien zdawać sobie sprawę z tego, iż narusza regulamin sportowy i powinien odmówić udziału w testach z użyciem W04. Jeśli ktoś wam zaproponuje coś dobrego, ale kradzionego, od was zależy, czy to przyjmiecie czy nie - powiedział Ecclestone w rozmowie ze Speed TV.

Pirelli robiło właściwą rzecz, ponieważ nie mogli się pozbyć problemów z oponami. Gdyby była możliwość normalnych testów, której nie ma, nie byłoby też tego problemu. Ludzie się skarżyli, więc jest logiczne, że Pirelli chciało to naprawić z pomocą testów - dodał Ecclestone.

Zatem, według szefa F1, Pirelli nie zrobiło nic złego. Co jest w porządku, jest w porządku. Młoda panna zawsze ma prawo powiedzieć 'nie'. A moim zdaniem Mercedes był właśnie w takiej sytuacji. Poczekajmy na posiedzenie Trybunału, który będzie miał do dyspozycji wszystkie fakty - komentuje sytuację 82-letni Brytyjczyk.

Jak wyglądają wszystkie fakty w tej sprawie, pozostaje na razie pytaniem. Ted Kravitz na przykład, w rozmowie ze Sky Sports, wspomniał o pogłoskach na temat e-maila, który Mercedes miałby otrzymać od Charliego Whitinga. Jednak nawet gdyby taki list istniał, jest jeszcze zasada, według której każdy e-mail od FIA może obowiązywać tylko wtedy, jeśli jego kopia zostanie przesłana szefom wszystkich zespołów F1 - co w tym przypadku nie miało miejsca.

Źródło: f1news.autoroad.cz

KOMENTARZE

14
Dante
15.06.2013 05:33
@Kamikadze2000 - Myślisz, że nie zrobi im różnicy kilka-kilkanaście milionów euro? Wbrew pozorom, ta studnia nie jest bez dna.
paymey852
15.06.2013 03:36
[quote]Pirelli robiło właściwą rzecz, ponieważ nie mogli się pozbyć problemów z oponami[/quote] właściwą rzecz, znaczy się namawianie do "przestępstwa" Berni się boi że nie będzie na czy śmigać.
adnowseb
15.06.2013 11:49
@Kamikadze2000 Wiem,ale mam słabość do Merca i nie chciałbym odebrania im punktów.( wybacz mi stronniczość) Z drugiej jednak strony, za takie zagrania kara powinna być sroga. Czy im się ''upiecze'' i dostaną mało dotkliwą karę?Zobaczymy.Jest jednak szansa ,że nie będzie tragicznie dla zespołu.
Kamikadze2000
15.06.2013 11:32
@adnowseb - kara finansowa to nie kara, chyba że dostaną karę miliarda euro... ;) Odebranie punktów lub dyskwalifikacja. W 2007 roku już mieliśmy farsę - całe szczęście, że kradzionym bolidem żaden z kierowców nie zdobył tytułu... ;)
Grzesiek1713
15.06.2013 10:59
@Linus No tak, ale jeśli stracą punkty to automatycznie pozycje w klasyfikacji, więc testy im nic nie pomagą, chociaż i tak kierowcy będą mogli walczyć o majstra. Najsprawiedliwiej byłby wyrzucić Mercedesa i Pirelli z F1, co jest niemożliwe, więc pewnie polecą tylko głowy i jakieś minimalne kary finansowe, żeby Todt trochu na tym zarobił ^^
Aeromis
15.06.2013 10:37
Dogadają się że wielcy mogą zaliczyć jedną gafę (Merc i RBR już zaliczyli, choć RBR się upiekło bo zespoły nie wniosły "oskarżenia") i zobaczymy co przyszłości odwali Ferrari i Mac. A za karę jakieś "byle co" :) Przecież nie chodzi o karę a o kompromis jak jpslotus72 wyżej wspomniał.
jpslotus72
15.06.2013 09:37
[quote]Młoda panna zawsze ma prawo powiedzieć 'nie'. A moim zdaniem Mercedes był właśnie w takiej sytuacji.[/quote]Mercedes zerwał "zakazany owoc" (jak pewna panna, dawno, dawno temu) - czy powinien być zatem wypędzony z wyścigowego Raju? Czy też wystarczy spowiedź przed Trybunałem i (symboliczna?) pokuta... Wg prawa (regulamin sportowy) należy się kara - ale Mercedes (jako zespół, dostawca silników i w ogóle wpływowy koncern) jest potrzebny F1... Trybunał będzie się pewnie starał wydać taki werdykt, żeby "wilk był syty i owca cała" - tylko nie wiadomo, kto tu jest wilkiem a kto... baranem.
Linus
15.06.2013 09:27
@Grzesiek1713 A przy tym rozwiązaniu nie będą mieć tych danych? :) Odebranie punktów swoją drogą. Ale moim zdaniem powinni zostać niedopuszczeni do kilku wyścigów aby stracili kilometry które przejechali na testach.
Gie
15.06.2013 08:55
To ja już chyba wiem jak to się zakończy. Cała wina spadnie na Pirelli. Mercedes dostanie jakąś symboliczną karę a Pirelli jako jedyny dostawca opon do F1 nie dostanie żadnej kary bo jaką mogłoby dostać? Jeśli pieniężną to się wycofa z F1 a chyba jeszcze nie przedłużyło umowy.
adnowseb
15.06.2013 08:52
[quote]„Jeśli ktoś wam zaproponuje coś dobrego, ale kradzionego, od was zależy, czy to przyjmiecie czy nie” [/quote] A jak przyjmiecie to jesteście ukarani za paserstwo. Oby kara dla Mercedesa była tylko finansowa.Nie wyobrażam sobie wdrożenia pomysłu @Linus :))
Grzesiek1713
15.06.2013 08:44
@Linus Co to da, jeśli po tych 3 wyścigach i tak będą mieć dane na kolejne wyścigi z tych 1000km testów. Odebranie punktów (przyjmniej w WCC), innego rozwiązania nie widze
Linus
15.06.2013 08:35
Mówi tak, jakby sam był bez winy w innych sprawach... (Gribkowsky) Przejechali 1000km. Jak dla mnie, powinni ich zdyskwalifikować na 3 wyścigi (3x330km).
robertunio
15.06.2013 08:19
Jako przecietni zjadacze chleba oczywiscie nie mamy dostepu do wszystkich kulisow tej afery. Moze Merc ma jakiegos asa w rekawie, ale watpie. Kara chyba bedzie, tylko pytanie jaka. Gdyby to ode mnie zalezalo to odebral bym im 100pkt z klasyfikacji konstruktorow i po 50pkt kazdemu kierowcy + jakas kara finansowa np. 10 mln €.
Kamikadze2000
15.06.2013 08:12
Nie ma mowy o nieprzyznaniu kary... ;)