Webber ubolewa nad przeoczaniem utalentowanych kierowców
Australijczyk jest zdania, iż stawka w sezonie 2002 miała wyższy poziom niż teraz
05.08.1314:27
2978wyświetlenia
Mark Webber ma nadzieję, że poziom kierowców dołączających do Formuły 1, będzie wzrastał z roku na rok.
Australijczyk stwierdził, że ciężka sytuacja finansowa w Formule 1 sprawia, iż zespoły co raz częściej sięgają po kierowców z dużym wsparciem finansowym, przeoczając prawdziwe talenty. Webber przyznał, iż obecnie Formuła 1 przechodzi
smutny stani to do tego stopnia, że jego zdaniem stawka Formuły 1 była zdecydowanie lepsza w 2002 roku, kiedy to debiutował w barwach Minardi.
Kiedy byłem kierowcą Minardi, w stawce byli Irvine, Salo, czyli zawodnicy, którzy stali w przeszłości na podium- powiedział Mark Webber.
Było pełno kierowców, którzy mieli na swoim koncie wygraną w Formule 3000. Teraz mamy również wielu utalentowanych chłopaków, ale są oni przeoczani, niestety. To smutny stan. Frijns na przykład jest fenomenalnym talentem, ale nie ma żadnej gotówki.
Dziewięciokrotny zwycięzca Grand Prix ujawnił, że chce pomóc Mitchowi Evansowi w dostaniu się do Formuły 1 w najbliżej przyszłości, lecz przyznał, iż na razie jest dla niego zbyt wcześnie. Webber wypowiedział się również na temat Siergieja Sirotkina, który w wieku 18 lat może w przyszłym roku zadebiutować w Sauberze.
On może stanowić zagrożenie, ale zobaczymy. Oczywiście w tym wieku możesz prowadzić samochód Formuły 1, ale na pewno nie jest to moment, kiedy powinieneś zadebiutować. Moim zadaniem jest umieścić Mitcha w Formule 1, aby pokazał co potrafi, jednakże teraz nie ma zbyt wielu okazji do testowania. Czy on [Sirotkin] będzie drugim Kimim lub Sebastianem? Zobaczymy.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE