Zespoły odrzuciły propozycję dwóch obowiązkowych pit stopów od sezonu 2014

Rzekomo ten pomysł nie miał zbyt dużego poparcia u ekip
10.12.1312:47
Mateusz Szymkiewicz
2302wyświetlenia

Zdecydowana większość zespołów odrzuciła propozycję obowiązkowych dwóch pit stopów od sezonu 2014.

Podczas wczorajszego spotkania Grupy Strategicznej Formuły 1 miała zostać przedyskutowana propozycja Pirelli, aby od przyszłego sezonu były obowiązkowe dwa pit stopy podczas wyścigu. Ponadto kierowcy mogliby przejechać na twardszej mieszance opon zaledwie 50 procent dystansu niedzielnej rywalizacji, a na miękkiej 30 procent. Mimo to pomysł jedynego dostawcy ogumienia w Formule 1 został odrzucony przez zespoły.

Według źródeł serwisu Autosport, zespoły nie poparły tego pomysłu w obawie, że dwa obowiązkowe pit stopy mogłyby zniszczyć widowisko. Ponadto tak późno przedstawiona propozycja wymaga przed jej zrealizowaniem zgody wszystkich stajni.

Pirelli zasugerowało, by FIA wprowadziła ten przepis, w celu utrzymania więcej jak jednego pit stopu w trakcie wyścigów. Włoski producent jest co roku proszony, by projektował opony, które na dystansie wyścigu będzie trzeba zmieniać dwa lub trzy razy. Mimo to w dobie ogromnych zmian technicznych oraz dużych restrykcji odnośnie testów, spełnienie tej prośby może okazać się zbyt dużym ryzykiem.

Mimo to Federacja wydała zgodę na organizację sesji testowej jeszcze w tym miesiącu, podczas której będą sprawdzane przyszłoroczne opony. Swoją obecność potwierdziły dotychczas ekipy Red Bull, Mercedes, Ferrari, McLaren, Force India oraz Toro Rosso.

KOMENTARZE

12
jpslotus72
10.12.2013 09:54
@janko30 Pirelli stwierdziło, że może dostarczyć opony, które wytrzymają cały wyścig bez zmiany (i tym bardziej bez "wybuchów") - ale promotor F1 zamówił u nich coś innego. Zespoły protestują przeciwko nadmiernej degradacji gum, więc Pirelli - chcąc uniknąć dalszego osłabienia wizerunku - zamierza zrobić bardziej wytrzymałe opony, ale ponieważ one znowu nie odpowiadałyby zamówieniu promotora, walczącego o "atrakcyjność" F1, "między młotem a kowadłem" zrodził się pomysł tego (moim zdaniem niedobrego) kompromisu: trwalsze opony ale wymuszone 2 pit-stopy. Wytrzymałe opony psują widowisko. Degradujące się opony psują ściganie. Wymuszone pit-stopy znowu "mogłyby zniszczyć widowisko" - i tak w koło Macieju... Większość krytykuje Pirelli, a ja im współczuję...
Kamikadze2000
10.12.2013 09:27
@janko30 - wprowadzenie dwóch obowiązkowych pit stopów miało na celu wymusić dwa postoje. Bo w przypadku trwalszych opon, jeden postój wystarczy... ;) Choć moim zdaniem powinni wrócić do koncepcji z 2011 roku - była dla nich bezpieczna, no i kierowcy w większości przypadków zjeżdżali dwa razy. :)
janko30
10.12.2013 08:48
Pirelli chce wprowadzenia dwóch pit stopów, bo jeden pit powoduje ryzyko wybuchu opon, a wtedy odpowiedzialność za to spada na nich.
jpslotus72
10.12.2013 06:32
Ja miałem wątpliwości pod tym kątem: Jeśli jakiś zespół (czy choćby jeden z jego kierowców) byłby w stanie lepiej obchodzić się z oponami i podczas gdy w jakimś wyścigu rywale potrzebowaliby po prostu dwóch postojów, on mógłby zyskać jadąc na jedną zmianę opon. Tymczasem gdyby przepis zmuszałby go do drugiego pit-stopu (choćby na ostatnim okrążeniu), cały zysk z lepszej pracy z oponami, za przeproszeniem, szlag by trafił (bo tak właśnie czułby się taki kierowca i jego zespół)... Ale tak czy siak - moim zdaniem, jak na przyszły sezon, nowinek wystarczy już aż nadto. Zespoły naprawdę mają już o czym myśleć tej zimy i będą miały się czym zajmować w przyszłym roku. Nie wszystko na raz - bo chyba nie dążymy do chaosu... W tym roku właściwie tylko opony naprawdę się zmieniły - i już ile było przy tym zamieszania. Spokojnie - F1 (mam nadzieję) nie skończy się na przyszłym sezonie. Zobaczmy ten 2014 - i będziemy mądrzejsi w sprawie dalszych zmian.
Kamikadze2000
10.12.2013 06:09
Tankowanie nie jest potrzebne. "Złota era wyścigów" przypadała na okres bez tankowania... to tak na marginesie. Przede wszystkim stewardzi powinni zmienić swoje podejście - być bardziej wyrozumiałymi, podejmować odważniejsze decyzje np. w sprawie deszczu. Pirelli musi stworzyć opony na duży deszcz. Ogumienie z kolei powinno być bezpieczne dla rywalizacji, ale również niezbyt łatwe do obsługi dla kierowców i zespołów. W czasach tankowania, zwłaszcza w latach 2007-2009 było za łatwo, a element tankowania nic w strategii nie urozmaicał, a potem stał się niebezpieczny przez trefne maszyny tankujące. W sezonach 2011-2012 opony były bardzo dobre, bowiem wymagały od zespołów i ich kierowców jeszcze więcej. W tym roku dokonali złego wyboru z opletem stalowym, natomiast ekipy kombinowały z przemianą i nachyleniem kół, doprowadzają tym samym do niebezpiecznych eksplozji.
wojtek99733
10.12.2013 05:49
Bardzo dobrze, że ten głupi pomysł został odrzucony. Jestem za dużą ilością pit stopów, ale nie wymuszanych przez przepisy. Przede wszystkim Pirelli musi przygotować opony o właściwościach podobnych do tych z początku sezonu 2013. Powinno też powrócić tankowanie. Minęły już 4 lata od zakazu tankowania i napewno ktoś wymyślił bezpieczny sposób tankowania bolidów.
Kamikadze2000
10.12.2013 03:15
I dobrze. Ja akurat dobrze wspominam sezon 2010 - i nie chodzi tu o tytuł Vettela... ;) @Ralph1537 - to sprawa nie cierpiąca zwłoki, więc oświecę - "kierowcą" odnosi się do jednego kierowcy, natomiast "kierowcom" do więcej, niż jednego... ;) Dwa obowiązkowe pitstopy "zabijają" ideę strategii. Bo jeżeli każdy będzie musiał wykonać dwie, to nikt nie będzie mógł na tym zyskać. Zyska tylko najszybszy samochód. A jak wiemy, niektóre są zdolne do innych strategii, ponieważ są ekonomiczniejsze w kwestii obchodzenia z oponami. To samo zresztą tyczy się kierowców. Poszedłbym nawet dalej i dał swobodę w kwestii pitstopów. Jeżeli ktoś jest do tego zdolny, mógłby w ogóle nie zjeżdżać. A pamiętamy, że np. Sauber w 2010 roku mógł tak robić, gdyby nie głupi nakaz. ;) Wszystkie przepisy z zakazem nie są zbyt dobre... ;)
Tkaczens
10.12.2013 03:10
[quote="Ralph1537"]...[/quote] Bo kierowcOM... Chłopie, to nie jest czat - zanim wyślesz posta, sprawdź co napisałeś, bo się tego czytać nie da...
Ralph1537
10.12.2013 02:59
niby czemu nie kierowca? A widowisko to był oby lepsze właśnie niż gorsze, nie wiem czemu im sie to nie podoba, bo przecież i tak jadą kilka pit stopów i zwykle więcej niż 2, więc na jedno wyjdzie
kurcjusz
10.12.2013 02:05
@Luca Strategom - owszem, kierowcĄ - na pewno nie : )
Luca
10.12.2013 01:06
Mi się zdaje ,że jednak było by łatwiej strategom i kierowcom.
Aeromis
10.12.2013 12:09
Mogli podjąć decyzję po testach bo przed to jest jak odmawianie czegoś czego się na oczy nie widziało.Wielka szkoda, dwa pity mogłyby by poprawić widowisko (utrudniając strategię).