Minardi: Red Bull rozgląda się za nowym dostawcą silników

Włoch wypowiedział się również na temat problemów Renault ze swoją jednostką
14.02.1414:59
Mateusz Szymkiewicz
3972wyświetlenia

Zdaniem byłego szefa oraz właściciela zespołu Formuły 1 - Giancarlo Minardiego, ekipa Red Bull Racing rozgląda się za zmianą dostawcy silników.

Stajnia z Milton Keynes obecnie korzysta z jednostek Renault, które podczas testów w Jerez sprawiały ogromne problemy, co częściowo stoi za niskim przebiegiem bolidu RB10. Zdaniem 66-letniego Włocha, czterokrotni mistrzowie świata obecnie rozglądają się za nowym dostawcą silników.

Według krążących informacji, sytuacja wygląda na znacznie trudniejszą i niełatwą do rozwiązania - stwierdził Giancarlo Minardi. Wydaje mi się, że Red Bull rozważa możliwą zmianę silnika na 2015 rok.

Jak stwierdził również Minardi, Renault rozpoczęło rozwiązywanie problemów ze swoim nowym silnikiem V6 poza murami fabryki w Viry. To praktycznie nigdy wcześniej nie miało miejsca, ponieważ Renault zawsze starało się chronić swoją technologię. Ta wiadomość może tylko zwiększać podejrzenia o problemach strukturalnych silnika, które nie są łatwe do rozwiązania w tak krótkim czasie. Oczywiście mam jednak nadzieję, iż okaże się to nieprawdą podczas testów w Bahrajnie, aczkolwiek mamy teraz chaotyczne czasy w Formule 1.

KOMENTARZE

27
Wmiarenietypowy
16.02.2014 10:28
Zbliżają się testy, więc zobaczymy czy Renault i Red Bull dokonali dużych postępów
SirKamil
16.02.2014 07:20
Póki co Red Bulla ma problem przede wszystkim z problemami Red Bulla a nie z problemami Renault. Gdyby limitowały ich kłopoty silnika, jako najmocniejsza technologicznie i finansowo stajnia z silnikami Renault w Jerez, przejechaliby najwięcej kilometrów wykonując najbardziej wartościowy program testowy, tymczasem przejechali najmniej... mniej nawet niż Lotus w trakcie dnia filmowego.
Kamikadze2000
15.02.2014 11:40
@ManiakF1 - aż takich... ale jednak mieli problemy. A straty w czasach kolosalne. Słyszałeś może dźwięk silnika Renault np. u STR?? Mają problemy. Miejmy nadzieje, że je rozwiążą, bo bez sensu, żeby zespoły straciły na rzeczy niezależnej od nich. Wychodzi też brak dobrej współpracy między Renault i ekipami. Skoro teraz RBR musi nieco zmienić konstrukcję, to nie ma o czym mówić... ;)
macieiii
15.02.2014 11:18
Zaraz testy w Bahrajnie. Im tez są potrzebne, więc jak jest rzeczywiście duży problem to dowiemy się jeszcze przed początkiem sezonu. Na razie wtopa, albo plan by cały świat tak myślał. Nie wyobrażam sobie żeby Newey próbując wyprzedzić wszystkich o 5s nie ma planu B który przewiduje tylko 4.5s.
Adam2iak
15.02.2014 06:56
Też myślę, że byłby to dostawca z obozu Volkswagena, najlepiej Porsche :)
ManiakF1
14.02.2014 10:51
Honda będzie całkowicie dla McLarena, będą ich partnerem tak jak był Mercedes. Wszystkie siły skupią na McLarenie by powtórzyć ich wspólny sukces. Żadnego Bul bulla nie będą wspomagać. Kamikadze2000 Wydaje mi się, że to RB dał plamę. Zauważ, że reszta ekip używających silników Renault aż takich problemów nie miała.
kabans
14.02.2014 10:48
A tak im renault wchodziło w du... za przeproszeniem
iceneon
14.02.2014 08:25
Czy przy zmianie silnika na innego producenta nie trzeba przypadkiem gruntownie przebudować bolid?
THC-303
14.02.2014 08:20
[quote]przecież reno nie robi silników od wczoraj[/quote] Reno nie robi w ogóle.
jarof1
14.02.2014 06:01
Jak dla mnie - szansa dla Cosworth`a!
Agila
14.02.2014 05:40
zastanawia mnie jedno jak to możliwe ze dopiero teraz okazuje się że cos z silnikiem reno jet nie tak? przecież chyba to z 1,5 roku robili a nie 1,5 miesiaca, czyżby poszli w innym kierunku niż reszta i nagle okazało się ze to jednak nie to? złe założenia? błędy konstrukcyjne wyszłby przecież na hamowni. Były przecież plotki że merc ma 100 koni więcej - czyżby to prawda? wszystko to jakoś podejrzanie brzmi przecież reno nie robi silników od wczoraj Bardzo bym chciał aby Cosworth powrócił zawsze to jeden dostawca więcej
ManiakF1
14.02.2014 04:40
Red Bull Żuk.
Kamikadze2000
14.02.2014 04:18
Oczywiście liczę na ich poprawę - życzę im tego... ale nie da się ukryć, iż na razie dali plamę. Zrehabilitować mogą się tylko poprzez odwrócenie karty... Na razie jest fatalnie... ;)
rno2
14.02.2014 04:14
Oj tam od razu partacze. W którymś momencie popełnili błąd z nowymi silnikami, ale jest to do naprawienia przed startem sezonu. Z osądami kto jest partaczem poczekajmy do pierwszych wyścigów...
Kamikadze2000
14.02.2014 03:44
A pomyśleć, że ci partacze z Francji tak napalali się na V6-stki... ;)
THC-303
14.02.2014 03:44
[quote]Poza tym Mercedes ma aspiracje do walki o mistrzowskie tytuły i jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by dostarczał silniki ekipie, która w ostatnich czterech latach była nie do pokonania. [/quote] Ja też sobie nie jestem w stanie wyobrazić, tylko że nie mam pojęcia czy za np. dwa lata z rzeczy nie do wyobrażenia nie ewoluuje to w oczywistość. Jaką masz pewność że Merc nie podzieli losu BMW i Toyoty? Jaką masz pewność, że nie podzielą drogi Renault -> Lotus bardzo mocno związany z koncernem Renault -> Lotus z silnikiem Renault i nic więcej poza symbolem bolidu E od Enstone. Póki co abstrakcja za pół roku, rok czy dwa lata kto wie. Chociaż zgadzam się, że póki co raczej nic nie zmienią. [quote]Wracając do McLarena. Wiążąc się z Hondą staje się on praktycznie pół fabrycznym zespołem, ponieważ jako jedyny (obstawiam, że ich silniki dostanie jeszcze jakaś ekipa ze środka stawki, która będzie robić za testera) będzie miał jej pełne wsparcie i jak się ostatnio okazuje, nawet nie tylko techniczne... Z tego powodu nie widzę możliwości współpracy z RBR.[/quote] Krzywię się na te słowa okrutnie :P Jak Japońce zwietrzą kasę w RB to McLaren będzie im tak pół fabryczny jak Brawn :P Mówiąc krótko ten scenariusz jest prawdopodobny tylko wtedy jeśli Hondzie będzie się bardziej opłacać wiązanie z samym McL niż dostawa silników dla RB. Inna sprawa, że ten silnik jeszcze w żadnym wyścigu nie pokazał swojej możliwości, więc nie wiem jaki RB miałby w tym interes. Reasumując opcje są póki co skrajnie mało prawdopodobne, ale poza Ferrari nie można ich wykluczyć w przyszłości. "I nie mówcie mi, że nie macie synka bo w każdej chwili mieć możecie" ;)
Gie
14.02.2014 03:30
Czy mapowanie silników i korzyści z tego płynące to nie efekt bardzo dobrej i bliskiej współpracy z Renault? Jaki inny producent by się tak bawił. Albo inaczej, czy RBR tak by się bawił z silnikami Mercedesa czy Ferrari wiedząc że wszystkie te dane trafia do fabrycznych zespołów. W przypadku Renault mają pewien komfort.
Indy
14.02.2014 03:17
Red Bull Audi albo Red Bull Volkswagen. Bardzo prawdopodobny scenariusz patrząc na współpracę Red Bulla z VW AG w DTM i WRC a do tego o ile coś mi się nie pomyliło silniki F1 są obecnie dość podobne do tych z WEC gdzie Audi bryluje.
damian1987
14.02.2014 03:14
takiej plotki to dawno nie słyszałem:) RBR pozostanie z Renault na długie lata bo i po co by mieli zmieniać dostawce?(po jednych nieudanych testach)
Mahilda111
14.02.2014 02:57
@THC-303 Tyle że z Mercedesem i McLarenem jest inna historia, bo oni mieli ze sobą wieloletnią, ścisłą współpracę. Fabryczna ekipa powstała w jej trakcie i dopiero później pojawiły się cyrki, przez co wraca Honda. Poza tym Mercedes ma aspiracje do walki o mistrzowskie tytuły i jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by dostarczał silniki ekipie, która w ostatnich czterech latach była nie do pokonania. Wracając do McLarena. Wiążąc się z Hondą staje się on praktycznie pół fabrycznym zespołem, ponieważ jako jedyny (obstawiam, że ich silniki dostanie jeszcze jakaś ekipa ze środka stawki, która będzie robić za testera) będzie miał jej pełne wsparcie i jak się ostatnio okazuje, nawet nie tylko techniczne... Z tego powodu nie widzę możliwości współpracy z RBR. O Ferrari nie trzeba chyba nic mówić?
THC-303
14.02.2014 02:47
[quote]Na Mesia, Ferrari i Hondę nie ma co liczyć :P Red Bull jakby się rozglądał, to raczej za kimś z zewnątrz bo nikt oprócz Renault nie jest skłonny dostarczyć im swojego silnika.[/quote] A niby czemu? Nie wyobrażam sobie tylko Red Bull - Ferrari, w resztę byłbym skłonny uwierzyć. Oczywiście to mało prawdopodobne, to tylko słowa Minardiego, który nic nie musi wiedzieć, ale jeśliby wiedział to czemu nie? Merc 4 lata dostarczał silnik jednemu groźnemu konkurentowi, więc może i drugiemu. Honda jeśli RB złoży korzystną ofertę to już w ogóle nie powinna mieć oporów. Skoro i tak robią silnik dla McL to 'powielenie' go dla jeszcze jednego klienta jest dużym zyskiem za mały koszt, a warunki takich partnerstw jak Honda i McL są do renegocjacji gdy pojawi się wizja wydojenia cycka RB. Parę lat temu prawie nikt sobie nie wyobrażał Maka bez partnerstwa Mesia, a jednak się da. Tym bardziej, że Honda nie ma swojego zespołu.
Asmodeus
14.02.2014 02:35
Renault już rok temu obrażone było na red bulle że kiedy ci cieszą się tytułami to w ogóle nie wspominają o swoim dostawcy silnika, więc teraz ich problemy mnie nie dziwią :)
iceneon
14.02.2014 02:30
Minardi już raz zabłysnął kontrolą trakcji w RB9. Jego domysły są tyle warte co ten jego zespół wF1. Po co przytaczacie wypowiedzi tego gościa?
Aeromis
14.02.2014 02:18
@WooQash Red Bull Cosworth? Nie, to zbyt oczywiste, więc może by tak... Red Bull Pure? :D Renault na pewno się pozbiera, nawet jeśli zawalą połowę pierwszego sezonu, w co wątpię. Póki co jeszcze nikt nic nie stracił, w dodatku sam RBR jakiś czas temu narzekał na silniki reni, potem zachwalali... a jak jeszcze o tym Minardi rozprawia to już w ogóle piąta woda po kisielu. Owszem, możliwe że szukają alternatywy, ale to raczej alternatywa a nie plan obowiązkowy.
jpslotus72
14.02.2014 02:09
Spory cios wizerunkowy (zimny prysznic) dla Renault - z dostawcy mistrzowskiego silnika do roli niechcianego partnera (na razie nieoficjalnie, ale same "słuchy" zrobią swoje)...
Mahilda111
14.02.2014 02:06
@WooQash Na Mesia, Ferrari i Hondę nie ma co liczyć :P Red Bull jakby się rozglądał, to raczej za kimś z zewnątrz bo nikt oprócz Renault nie jest skłonny dostarczyć im swojego silnika.
WooQash
14.02.2014 02:05
Red Bull Honda? ;D