Renault: Zespoły mogą jeździć tyle ile chcą

Francuski producent uważa, że jednostka napędowa nie będzie ograniczać przebiegu ekip
19.02.1419:12
Paweł Zając
2343wyświetlenia

Renault twierdzi, że podczas obecnych testów w Bahrajnie zespoły korzystające z ich silników mogą przejechać tyle okrążeń ile chcą.

Po bardzo słabym początku w Jerez oczy wszystkich zwrócone są na francuskiego producenta, który ma wyraźne problemy z nowymi jednostkami napędowym.

Dziś Lotus, Red Bull i Toro Rosso przejechały zaledwie 27 okrążeń, jednak z szyku wyłamał się Caterham, który pokonał ich aż 66. Szef operacyjny Renault, Remi Taffin, wierzy, że teraz zespoły będą mogły pracować tak jak chcą. Będziemy starali się wykonać dłuższe przejazdy i jeździć jak najwięcej. Od jutra zaczynamy ostrą pracę na torze i myślę, że nasze zespoły będą mogły jeździć tak dużo jak chcą. Mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów ze sprzętem.

Taffin dodał, że dzisiejsze jazdy w Bahrainie były dla Renault praktycznie pierwszym dniem testów. Szczerze mówiąc, to był nasz pierwszy dzień testów. W Jerez sporo straciliśmy. Staraliśmy się dziś złożyć wszystko razem, co się udało. Możemy powiedzieć, że mogliśmy korzystać z jednostki napędowej tak jak chcieliśmy. Oczywiście nie jest ona na takim poziomie, jakbyśmy chcieli, ale mamy już podstawy do pracy. Od jutra będziemy poprawiać różne rzeczy i tak będzie aż do końca testów. Mieliśmy też kilka problemów, jednak one są nieuniknione. Idziemy zgodnie z planem, ale wciąż musimy nadrabiać.

KOMENTARZE

4
SirKamil
19.02.2014 08:36
Renault sobie poradzi i prędzej... czy później... klienci przestaną cierpieć z powodów opóźnień w programie, ale absmak pozostanie- tym większy, im dłużej błędy Renault będą godziły w konkurencyjność zespołów i kształt rywalizacji. Tym bardziej, że to Renault; - najmocniej naciskało na wejście nowych silników jak najszybciej z groźbą wycofania się włącznie, choć ich V8 odnosiły niewiarygodne sukcesy z jedną ekipą i spore z jeszcze inną, - najsowiciej wyceniło swoje produkty - rozkręciło wokół tego największy marketing (inaczej niż np. Ferrari, które wręcz 'brzydzi się' nowych zespołów napędowych i zbywa to milczeniem, choć zrobiło należytą robotę). To trochę przypomina kazus BMW, które zafiksowało się w swoim zboczeniu na punkcie KERS, który miał im dać mistrzostwa a który kompletnie ***li. Skąpy dwa razy traci- Renault zamiast zainwestować w intensyfikację programu V6 Energy zwiększeniem nakładów/zatrudnienia dla/w Viry, w jakiś przedziwny sposób pielęgnowało swoje narastające opóźnienie. Mam potężny szacunek do marki w motorsporcie i konkretnie w F1, ale trudno ukrywać, że w tym wypadku siarczyście dali d. Problemy RB i STR to jeszcze insza inszość.
Simi
19.02.2014 07:43
Red Bull ma największe problemy spośród wszystkich ekip posiadających silniki Renault. Sam Newey przyznawał, że po prostu popełniono błąd projektując RB10 i te katastrofalne testy są również tego efekty. Oczywiście, jednostka Renault również ma kłopoty, ale powinni się z tym uporać.
Kamikadze2000
19.02.2014 07:35
Ciekawe, co jednak na to sam silnik?? ;)
Carolius
19.02.2014 06:48
Caterham jakoś daję radę, RBR musi mieć problem z konstrukcją a nie z silnikiem :P