Maldonado bierze na siebie odpowiedzialność za wypadek w treningu
Wenezuelczyk ujawnił również, iż E22 sprawuje się znacznie lepiej niż w Bahrajnie
18.04.1413:13
2264wyświetlenia
Pastor Maldonado przyznał, że wypadek w drugiej sesji treningowej był całkowicie z jego winy.
Wenezuelczyk pojechał bardzo szeroko w lewym, ciasnym zakręcie prowadzącym do alei serwisowej, przez co wpadł w żwirową pułapkę i zatrzymał swój bolid na barierze z opon. W wyniku tego zdarzenia uszkodzeniu uległo przednie skrzydło oraz zawieszenie E22, co wykluczyło 29-latka z dalszego udziału w sesji.
Zawodnik Lotusa w rozmowie z dziennikarzami na torze w Szanghaju wziął na siebie pełną odpowiedzialność za ten błąd, mówiąc, iż był on wynikiem symulacji warunków wyścigowych. Maldonado wyjaśnił także okoliczności obrotu bolidu na torze w pierwszej sesji.
Popełniłem błąd wjeżdżając do alei serwisowej. Wcześniej [w pierwszym treningu] miałem zbyt wiele do zrobienia na wyjazdowym okrążeniu. Później było już ok.
29-latek przyznał również, iż czuć wyraźną różnicę w osiągach bolidu podczas tego weekendu.
To jasne, że zanotowaliśmy poprawę, nie tylko po naszej stronie, ale także od strony silnika. Samochód sprawuje się lepiej niż w poprzednim wyścigu. Nie wiem tylko jak bardzo, tego nie jesteśmy jeszcze pewni. Mieliśmy wiele problemów z właściwościami jezdnymi, szczególnie na wyjściu z zakrętów, aczkolwiek teraz jest już znacznie lepiej. To nie jest tak, iż zmieniliśmy wiele rzeczy w samochodzie, po prostu to wszystko działa lepiej.
KOMENTARZE