GP Hiszpanii: Druga sesja treningowa także dla Hamiltona

Lewis Hamilton podtrzymał doskonałe tempo z porannych zajęć i uzyskał najlepszy czas okrążenia także podczas drugiego treningu na Circuit de Barcelona-Catalunya. Drugie miejsce w tabeli zajął Nico Rosberg a trzecie - Fernando Alonso.

Zaraz po zgaśnięciu czerwonego światłą na wyjeździe z alei serwisowej, swój garaż opuścił Marcus Ericsson. Krótko po tym, Szwed ustanowił pierwszy rezultat sesji: 1:39,717s. Pechowo drugi trening rozpoczął się dla Maxa Chiltona. Brytyjczyk usłyszał przez radio, że w jego bolidzie pojawił się problem z jednostką napędową i został poproszony o wolny zjazd do boksów.

W międzyczasie na pierwsze miejsce awansował Pastor Maldonado. Niedługo później Wenezuelczyk opuścił tor na wyjeździe z trzeciego zakrętu - niegroźnie, bo skorzystał z wyasfaltowanego pobocza. Po dziesięciu minutach na czele znajdował się już duet McLarena: Jenson Button przed Kevinem Magnussenem, by w kilka minut ustąpić miejsca dominującemu w ostatnich wyścigach sezonu Lewisowi Hamiltonowi z Mercedesa. Brytyjczyk zdołał osiągnąć czas 1:27,061s.

Telewizyjne powtórki pokazywały, jak Fernando Alonso agresywnie przejeżdżał szybką szykanę złożoną z siódmego i ósmego zakrętu. Około pięć minut przed 14:30 Chilton powrócił na tor Jak się po chwili okazało - nie na długo. Kierowca Marussi po jednym okrążeniu wrócił do swych mechaników.

Pół godziny od startu sesji do realizacji zajęć powrócił Adrian Sutil. Trzy minuty później, nowym liderem sesji został Ricciardo. Australijczyk uzyskał rezultat 1:26,509, korzystając z pośredniej mieszanki Pirelli. Ta sama znajdowała się także w bolidach Ferrari i Mercedesa. Zaowocowało to kolejnymi, dynamicznymi zmianami w tabeli. Najpierw Raikkonen przebił się na trzecią lokatę, a następie Rosberg zszedł poniżej bariery 1:26s, awansując na pierwsze miejsce.

Na półmetku sesji Romain Grosjean, starając się wykonać próbny start z końca alei serwisowej, zgasił swój bolid. Interweniowali mechanicy Lotusa, którzy zepchnęli samochód z powrotem do alei serwisowej. Kilka minut później Francuz ponownie wyruszył na tor - tym razem bez żadnych problemów. Analizując dane dotyczące ogumienia, po pięćdziesięciu minutach od startu sesji, jedynie Chilton nie założył do swej Marussi pośredniej mieszanki.

Druga część popołudniowego treningu tradycyjnie mijała na porównywaniu ogumienia i dłuższych przejazdach. Prowadzący w tabeli Lewis Hamilton dysponował komfortową przewagą nad Rosbergiem, wynoszącą 0,5s. Trzeci Ricciardo tracił do Brytyjczyka już prawie jedną, pełną sekundę. Nic nie wskazywało, aby ktoś miał zakłócić klarujący się układ sił tego weekendu.

Na krótko przed rozpoczęciem ostatnich trzydziestu minut jazd, pomiędzy zakrętami piętnaście i szesnaście wywieszono na krótki czas żółtą flagę. Wszystko z powodu części nadwozia bolidu Chiltona, jaka wylądowała na torze. Osamotniony tego popołudnia Ricciardo poinformował przez radio, że jego aktualne ustawienia bolidu są nieco bardziej neutrale od poprzednich. Tymczasem Lewis Hamilton kontynuował swój dłuższy przejazd i pomimo zblokowania opon w ostatniej szykanie, był w stanie notować czasy na poziomie 1:30s.

Cztery minuty przed końcem sesji, Jean-Eric Vergne zgubił prawe tylne koło, powodując wywieszenie kolejnej żółtej flagi. Do incydentu doszło pomiędzy pierwszym a drugim zakrętem. Już po wywieszeniu flagi w szachownicę, Max Chilton zakopał się w pułapce żwirowej w czwartym wirażu.