GP Hiszpanii: Rosberg dyktuje tempo przed kwalifikacjami

Nico Rosberg ustanowił najlepszy czas okrążenia podczas trzeciej sesji treningowej przed Grand Prix Hiszpanii. Drugie miejsce w tabeli zajął Hamilton, a trzecie Alonso.

Dwie minuty po starcie sesji, garaż Red Bulla opuścił Sebastian Vettel, który stracił dużą część wczorajszych zajęć z powodu problemów z elektryką samochodu. Niemiec bezproblemowo przejechał okrążenie instalacyjne, wracając do alei serwisowej, podobnie zresztą jak cała reszta stawki.

Kilka chwil później Nico Rosberg zgłosił awarię systemu DRS (chociaż niedługo po tym używał go już w normalny sposób). Jako pierwszy czas okrążenia ustanowił Kevin Magnussen. Duńczyk przejechał pętlę toru w Barcelonie w czasie 1:29,959s, schodząc później do poziomu 1:28,771s. Po piętnastu minutach na drugim miejscu znajdował się Vettel, a na trzecim Marcus Ericsson.

Pięć minut później nowym liderem został Kimi Raikkonen, którego czas przebił następnie zespołowy kolega i faworyt lokalnych kibiców - Fernando Alonso (1:28,152s). Tymczasem mechanicy Mercedesa uwijali się w garażu wokół bolidu Hamiltona, który wczoraj wykręcił rezultat 1:25,542s korzystając z pośredniej mieszanki opon Pirelli. Drugi z kierowców Srebrnych Strzał - Rosberg awansował na pierwsze miejsce, poprawiając wynik Alonso uzyskując 1:27,057s.

Swój moment w szybkim zakręcie zaliczył Danił Kwiat. Kierowca Toro Rosso zbyt szeroko wyjechał na pobocze szybkiego zakrętu, jednak ślizgając się zdołał powrócić na tor. W międzyczasie aleję serwisową ponownie opuścił Hamilton. Bez niespodzianki Brytyjczyk od razu wysunął się na pozycję lidera. Na problemy z przyczepnością tylnej osi narzekał Button. Kierowca McLarena przyznał, że boi się gdy myśli o popołudniu, gdy nawierzchnia toru będzie jeszcze bardziej rozgrzana. W podobnym tonie wypowiadał się także nieco poirytowany Nico Hulkenberg z Force India.

Po pół godzinie od startu treningu, Vettel jako pierwszy założył do swego samochodu pośrednią mieszankę, dzięki której przesunął się na trzecią lokatę. Dwie minuty później zepchnął go z niej Felipe Massa. Strata Brazylijczyka do prowadzącego wtedy Rosberga wynosiła jednak prawie półtorej sekundy. Tymczasem Lotus poinformował za pośrednictwem swojego Twittera, że mechanikom udało się rozwiązać problemy z bolidem Romaina Grosjeana, dzięki czemu Francuz mógł powrócić na tor.

Piętnaście minut przed końcem sesji, w bolidach kierowców Mercedesa znalazła się opcjonalna, pośrednia mieszanka. Rosberg poprawił swój czas na 1:25,887s. W tym momencie z toru wypadł Max Chilton. Brytyjczyk zakopał się w żwirze wysypanym na poboczu piątego zakrętu, zmuszając wielu kierowców, w tym Hamiltona, do odpuszczenia szybkiego kółka.

Na pięć minut przed końcem sesji, na torze znajdowali się wszyscy prócz Hamiltona, który będąc zadowolony z tego, co udało się mu osiągnąć zdecydował się nie opuszczać już swojego garażu. Chwilę później na podobny krok zdecydował się także Rosberg. Na trzecie miejsce, tracąc 1,3s do lidera, przesunął się Fernando Alonso. Z dobrej strony pokazywali się kierowcy Lotusa. Grosjean zajmował piąte, a Maldonado - mający problemy z dohamowaniami - plasował się na dziewiątej pozycji. Dziesiąte miejsce należało do Sebastiana Vettela. Dopiero czternasty czas odnotował Raikkonen.

Zapraszamy w dalszym ciągu na nasz profil Facebookowy (link) gdzie umieszczamy zdjęcia zza kulis GP Hiszpanii!