Rob Smedley: Podczas rywalizacji w czołówce liczą się detale
Gdyby nie drobne błędy, Felipe Massa mógłby w Austrii uzsykać nieco lepszy rezultat.
25.06.1417:09
1227wyświetlenia
Rob Semdley, szef do spraw wydajności bolidu w Williamsie uważa, że Felipe Massa mógł w Austrii uplasować się wyżej, niż na czwartym miejscu. Chociaż Mercedes w Spielbergu wciąż dysponował przewagą, Williams i jego brazylijski kierowca nie wykorzystali w stu procentach szansy, jaką dawał start z pierwszej pozycji.
Williams wprawdzie nie wierzy, że mógł w Austrii walczyć o zwycięstwo, jednak rozczarowaniem był fakt, że startujący z pole position Massa ukończył wyścig za obydwoma Mercedesami i swoim kolegą z zespołu, Valtterim Bottasem.
Jak powiedziałem w rozmowie z zespołem, nie możemy być zadowoleni po tym, jak mieliśmy samochód na pierwszej pozycji, a po pierwszych postojach w boksach wyjechał on na pozycji czwartej. To jest dla mnie ogromne rozczarowanie- powiedział Rob Smedley.
Były przy tym jednak pewne okoliczności łagodzące: Felipe był przy zjeździe do boksu wolniejszy niż Valtteri, u którego przeprowadziliśmy najszybszą wymianę opon w wyścigu, zyskując dla niego 0,8 sekundy. Felipe miał też po pierwszym postoju problemy z rozgrzaniem opon- dodaje Smedley.
Mój komunikat po wyścigu był taki, że kiedy ściga się w czołówce, liczy się każdy detal, i jeśli kilka z nich się zepsuje, to tak się właśnie dzieje: spada się z pierwszej pozycji na czwartą. To nie jest dobre i nie możemy być z tego zadowoleni- mówi Brytyjczyk, odpowiedzialny w zespole za kwestię wydajności bolidu.
Mamy bardzo efektywny samochód, z niższym oporem niż u konkurencji, i z tego punktu widzenia tor nam odpowiadał. Ten obiekt jest również bardzo czuły na osiągi, więc jeśli ma się tutaj mocniejszy silnik, to też jest sprzyjające. Nie sadzę, żeby była w tym jakaś magia. Naprawdę mieliśmy (w Austrii) drugi najszybszy samochód- ocenił Smedley.
KOMENTARZE